Więcej informacji: Salvia Divinorum w Narkopedii [H]yperreala
Heh, to przynajmniej będziesz suszu trochę miał ]
jest caly watek na temat budowy browboxa dla salvi:
http://talk.hyperreal.info/viewtopic.php?t=12828
a co do pudła to takie aby sie roslinka zmiesciła + lampa + pare cm miedzy roslinka a lampa
Roślinki zaczęły całkiem szybko rosnąć w boxie, niestety nie obywa się bez problemów. Oświetlam 16h dziennie, 18W. Nie wiem, czym to jest spowodowane (warunki? a może opryski wywarem z czosnku? Nawożenie - raz na 2 tygodnie Florovitem)
1.
Brązowe plamy na liściach. Wystąpiły na 2 roślinkach, na starszych liściach. Nowe są zdrowe, natomiast parę starych błyskawicznie pokryło się tymi plamka
[ external image ]
2.
Żółknące liście. Na jednej z roślinek (straciła większość większych liści) listki zaczęły żółknąć i zdobywać jak gdyby jasno-brązowawe mikrokropki. inan też troszkę przyżółkła - ale tutaj nie młode listki, tylko takie średnie.
[ external image ]
[ external image ]
3.
Białe kropki na liściach. Były od czasu, gdy kupiłem roślinki. Nie wiem, czy mi się wydaje, ale jest ich jakby więcej
[ external image ]
[ external image ]
[ external image ]
ZDJĘCIA BOXA:
[ external image ]
[ external image ]
Jeżeli jakiś szczegół nie pasuje, to go po prostu odrzucasz."
- Doktor do Chemika
Ja swoją trzymam na parapecie i podlewam mniej więcej co 3 dni, ale to dlatego że już mam za małą doniczkę i Salvia jest za duża na tak małą przestrzeń w ziemi.. Czekam tylko na wiosnę żeby ją przesadzić do większej żeby lepiej się przystosowała do nowych warunków. Tak poza tym to nie stwarzam jej żadnych dodatkowych "atrakcji" typu zraszanie, namioty, itd, a jedynie powiększyłem parapet kładąc płytę pilśniową wystającą z 35 cm poza obrys parapetu ze względu na suche i gorące powietrze płynące od grzejnika.
Pozdrawiam :-)
edit: sorki nie doczytałem o tym czosnku...
Żółknące liście - brak jakichś minerałów, stosujesz jakiś nowóz?
Białe plamy - możliwe że to jakaś infekcja, grzyb. Ciekawe, że skupiają się blisko unerwienia liścia.
Podlewam Florovitem raz na 2 tyg. Normalną wodą 2 razy na tydzień.
Niemożliwe, żeby to było od za mocnego światła. Pojawiło się, zanim postawiłem je na pudełku. 18W na 6 roślinek jest przecież! Czosnkeim (mocniejszym) spryskałem, jak zobaczyłem, że mi mączlik szklarniowy wrócił :/. Może za mocny ten czosnek zrobiłem? 1,5 ząbka na litr.
Te białe plamy to tak myślałem, ale one już takie przyszły. Raczej interesuje mnie, co z tym można zrobić.
Jeżeli jakiś szczegół nie pasuje, to go po prostu odrzucasz."
- Doktor do Chemika
edit:
Jak myślicie, czy usunąć zarażone czymś liście? Sporo tego jest, ale nie chciałbym stracić roślinek. Ciekawe, czy chemia zadziała... Macie jakieś doświadczenia w tej materii?
Jeżeli jakiś szczegół nie pasuje, to go po prostu odrzucasz."
- Doktor do Chemika
No i by sie zgadzało, że wokół nerwu, tam jest najsoczyściejsza tkanka a to jest to, co te pajączki lubią najbardziej.
liść oblężony przez to paskudztwo
[ external image ]
Co do tego mutowania to też mi wyglądało na światło, ale to jest liniówka a pudło jest spore więc nie bardzo. Potem myślałam, że to temperatura ale widzę wiatraczek a taka lampka znowu tak mocno nie grzeje. Nie masz przypadkiem górnych liści zbyt blisko świetlówki? Nic innego mi do głowy nie przychodzi, młode pędy mimo wszystko nie powinny obumierać. Może ich nie nawóź na razie? Albo zmień na biohumusa jest sprawdzony i wiadomo, że nie szkodzi roślinom w rozsądnym rozcieńczeniu.
Ja bym nic nie usuwała sama, do czasu jak nie odpada samo znaczy że roślinie jest potrzebne.
Ja zanim bym zastosowała coś grzybobójczego to bym poszukała w internecie jak na innych roślinach wyglądają, bo myślę że ze strony innych użytkowników to była taka luźna hipoteza.
Nie męcz ich za bardzo, przemyśl rozwiązania i odstaw cała chemie jaka nie będzie niezbędna, daj im troszkę spokoju to się ustabilizują.
Podsumowując: Ja stawiam na przenawożenie i przędziorki, ale mogę się mylić, więc nie bierz moich słów za pewniaka hehe ;)
No cóż, nie pozostaje chyba nic innego jak uczyć sie od tej pani.. ;-)
Dzięki Rodzynko za konkretne uwagi i odniesienie się do warunków.
- Przędziorki chyba to nie są, nic podejrzanego pod liśćmi nie zauważyłem. Może nawet były na początku, ale pewnie wykończyłem je mydłem razem z mszycami i mączlikiem
- Problemy zaczęły się już zanim podniosłem roślinki bliżej jarzeniówki, więc to chyba nie to.
- Pod płytą leża mokre szmaty, więc wilgotność wydaje się być utrzymana na odpowiednim poziomie.
- Młodziutkie liście obumierają i brązowieją (nekroza niemal całego listka) w miejscach, gdzie stykają się z innymi listkami, więc nie ma dostępu powietrza - stąd moja teoria o grzybach. A te większe brązowe plamki na starszych liściach to też grzyb pewnie. Moja teoria - osłabiłem je za bardzo stężonym czosnkiem (wkurzony kontratakiem mączlika), okazję wykorzystał grzyb :/
- Ja również nie przepadam za chemią, ale ten środek ma relatywnie krótki okres karencji (tydzień), a nie chcę stracić wszystkich roślinek :(
- Wydaje mi sie, że nie jest to problem warunków, bo jedna roślinka wygląda jak piękny okaz zdrowia.
- Nawożę mniej niż jest zalecone na opakowaniu, z drugiej strony żółknięcie może być oznaką braku czegoś :/
- Najbardziej martwi mnie żółknięcie, + mnóstwo malutkich brązowych plamek na co poniektórych liściach jednej z roślinek. Tutaj fotki przykładowego odpadniętego liścia + roślinka (w tle tajemnicze żółte plamki)
[ external image ][ external image ]
[ external image ][ external image ]
Wygląda na to, że razem z Szałwią dostałem gratis cały zwierzyniec... Jak się z tym uporam, to będę mógł za prawdziwego specjalistę uchodzić :D.
Jeżeli jakiś szczegół nie pasuje, to go po prostu odrzucasz."
- Doktor do Chemika
Może rzeczywiście przesadziłeś z czosnkiem to w sumie dość silny środek i jego soki maja lekkie działanie drażniące.
Jak miałeś mszyce i mączlika a plam tamtego białego typu nie przybywa, to znaczy, że to była ich sprawka.
Jeżeli to rzeczywiście wina czosnku to powinny z tego wyjść, trochę odchorują ale potem będzie dobrze. Wszystkie rośliny spryskałeś tak samo mocno? Bo z tego co piszesz, to z jedną jest zdecydowanie lepiej a z jakąś inną zdecydowanie gorzej.
No i oczywiście to może być grzyb, ale to by oznaczało że musiałeś mieć super pecha bo to mimo wszystko dość rzadka dolegliwość. Po prostu ciężko mi w to uwierzyć - tym bardziej, że stosowałeś już przy nich tyle cudacznych zabiegów, że mogły od tego trochę sfiksować.
Wilgotność pewnie będziesz miał ok, ja nie robiłam nic żeby w boxie zwiększyć wilgotność i rosły bez zarzutu.
Dziękuje Mistyku, to tylko taki sposób myślenia związany z oglądaniem wieczorów zbrodni na Doscovery za młodu, późniejszym kontaktem z chemią analityczną i oczywiście częstym paleniem marihuany. Idzie to wytrenować ;).
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/4/42d0a751-da71-4836-bbc1-0efaef36b651/lopatka-lego.png?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250811%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250811T231301Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=a7227f2ea1bc99f7da494f5deb4ede02aecadd8adeed75ff9734e97471763a2b)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news/klefedronfabrik5.jpg)
Polski narkobiznes zwiększa zasięgi. Czarny rynek domaga się towaru
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mjleaves.jpg)
Polska zmaga się z "treatment gap". Psycholog: etykieta ćpuna blokuje dostęp do pomocy
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/poldrugs.jpg)
Marihuana najczęściej używaną substancją psychoaktywną w Polsce po alkoholu, kofeinie i nikotynie
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/gdfgdfgdfg-1038x1038.png)
Marihuanoholik – nowa definicja dla nowego języka debaty o uzależnieniu
W świecie, w którym alkoholik nie jest „ćpunem”, tylko „osobą z chorobą alkoholową”, a osoby uzależnione od leków otrzymują wsparcie zamiast pogardy i aresztów – czas również na zmianę języka wokół marihuany, która prędzej niż później zostanie w Polsce zdepenalizowana. Dlatego proponujemy wprowadzenie nienaukowego terminu „marihuanoholik” – jako neutralnego określenia osoby, która straciła kontrolę nad swoim używaniem marihuany i odczuwa tego konsekwencje w codziennym życiu. Zaznaczamy, że definicja ta nie ma zastąpić klasyfikacji medycznej, a jedynie usunąć stygmantyzację.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/lisbon_international_airport-scaled.jpg)
Milion dawek heroiny w jednym bagażu na lotnisku w Lizbonie. "Niezwykle starannie ukryte"
Milion indywidualnych dawek heroiny zarekwirowali funkcjonariusze portugalskiej policji w porcie lotniczym im. Humberto Delgado w Lizbonie. Narkotyki znaleziono w bagażu jednej z pasażerek.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/ghbtatoo.jpg)
Wystarczy sekunda i kolor się zmienia. Ten tatuaż wykrywa groźną pigułkę w twoim napoju
Chociaż dużo mówi się o zagrożeniu, jakie niosą ze sobą tzw. pigułki gwałtu, rozpoznanie ich na imprezie wciąż bywa trudne. Właśnie dlatego naukowcy z Korei Południowej zaprezentowali nowatorskie rozwiązanie, które działa błyskawicznie i jest niemal niewidoczne.