TALK - Rozmowy [H]

[misspill]

W grę wchodzi uodpornienie na działanie antagonistyczne na presynaptyczny receptor D2. Nic nie wyciśniesz. Zależnie od dawki doraźnie potrafi również aktywizować, nie tylko sedować.

Złośliwego zespołu neuroleptycznego, raczej nie grozi w omawianych dawkach.

Proszę mi głupot nie opowiadać! Sulpiryd czy amisulpryd akurat świetnie działają doraźnie aktywizująco, jeśli oczywiście trzymamy się niskiego dawkowania. Przy wysokim ryzyko poważnych skutków ubocznych oczywiście zwiększa się.

[245trioxin]

Czy tabletki sulpirydu można w czymś rozpuścić? W sylwestra przyjąłem tyćkę THC (no może 0.04g) którą ledwo odczułem i wypiłem dwa kieliszki taniego wina musującego. Od tygodnia jestem rozchwiany, mam problemy z snem, a moje myśli prezentują coraz gorszy poziom i zaczynają mieć nieprzyjemny charakter. Jakby tego mało to dzisiaj pojawiło się u mnie ciśnienie na alkohol któremu się jakimś cudem oparłem żeby sobie nie pogarszać sytuacji.

Lekarz być może mnie przyjmie dopiero za tydzień.

Nie chcę wracać od razu na duże dawki amisulprydu i byłbym skłonny samodzielnie wejść na sulpiryd ale lekko przeterminowane tabletki mają aż 200mg preparatu. Stąd moje pytanie tyczące się rozpuszczalności tego środka.

[RafalKoral]

Tak alkohol jest najgorszy, rozwala psyche mocniej niż cokolwiek.

[Mikszu]

Stosował ktoś sulpiryd na lęki i depresje? Jak to się ma do innych neuroleptyków??

[RafalKoral]

Coś tam działa, Amisulpryd nieporównywalnie lepszy. Coś za coś, zwykły Sulpiryd ma najmniej uboków ze wszystkich neuro ale w niższych dawkach nie jest tak bardzo skuteczny. Ma jednak inne bardzo cenne właściwości rewelacyjnie nakręca do działania i daje fajny humor. Nie zawsze dla każdego jednak nadaje się, trzeba pytać lekarza bo ponoć może powodować agresję lub manie w niskich dawkach.

[GermanskiOprawca]

@Mikszu

Ja biorę go od 4 lat w przedziale 100-200mg i najlepiej się sprawdza u mnie jego działanie antydepresyjne. Na lęki raczej nie pomagał nigdy, u mnie były one związane z niedoborami serotoniny i to właśnie SSRI mnie z nich wycignely.

Minusem działania sulpirydu jest to, że zauważalnie widać kiedy kończy się jego okres półtrwania i czas na kolejną dawkę. To około 4h.

Poza tym to świetny lek przy odstawianiu wszelkiego rodzaju substancji w przypadku uzależnień, u mnie niweluje wszelkiego rodzaju bóle mięśni związane z tzw. suchym kacem.

[KarmiKlasik]

A ile to się w ogóle utrzymuje w organizmie? Wziąłem o 15 pierwszy raz 100mg.
Na necie coś piszę, że to dopiero po 3,5-4 h jest w maks. stężeniu. Okres półtrwania 8-9 h.
Nie wiem czy to dobrze rozumiem, o 15 wziąłem - o 19 było maks. stężenie. To do godziny 4 powinienem być już od tego czysty?

[Pathfinder]

Jeśli sulpiryd ma t 1/2 = 8h, to po upływie 24h wciąż w organizmie będzie 12.50%.
Kalkulator:
https://www.drugs.com/article/drug-half-life.html

[KarmiKlasik]

@Pathfinder
Dzięki za świetną stronę, tylko powiedz czy dobrze ją rozumiem.

Powiedzmy wziąłem 4mg alprazolamu, utrzymuje się 5-7h (dajmy 6h) połowiczny rozpad 12-15h (Dajmy 14h)
4mg 6+14 > 2mg 14h > 1mg 14h > 0.5. ITD
Dobrze to rozumiem?

[Pathfinder]

Wiem, o co pytasz. Pytanie dotyczy tego, czy czas półtrwania należy liczyć 1) od momentu przyjęcia leku 2) od momentu jego wchłonięcia i dystrybucji, czy też 3) od osiągnięcia T max czyli maksymalnej koncentracji leku w osoczu. Nie wiem! Logicznie myśląc, to ostatnie. Ale na własny użytek nigdy mi takie wyliczenia nie były potrzebne i czas 1/2 liczyłem praktycznie od chwili spożycia.