Więcej informacji: Arylcykloheksaminy w Narkopedii [H]yperreala
4-meo absolutnie Ci nie podejdzie. Cevów raczej brak, silne działanie na sigmę. Euforii brak. Działanie ma się nijak do DXM.
Materiału zmęczenie, być własnego cienia cieniem
Materiału zmęczenie, być własnego cienia cieniem
No kurwa jak wyjaśnić to, że myślisz ze rozpalasz ogień, widzisz go i myślisz, że zrobiłeś zajebiste ognisko, a tu przychodzi twój brat i pyta się co tu robisz. Nagle patrzysz, że nie ma ogniska tylko kupa chuj wie jakiego drewna i zapalniczka w ręku.
Podobnie ludzie mieli po PCP. Ze chodzili po lesie i widzieli smoka, każdy kto brał go widział i uważał za coś naturalnego i normalnego do momentu aż ktoś im nie powiedział, że tam nie ma żadnego smoka i smoki nie istnieją.
Albo te teleporty, to nie było coś w stylu benzo, że masz jakieś tam urywki ale nie pamiętasz co odpierdalałeś. Takie wrażenia nie miałem po niczym. Ułamek sekundy i pach jesteś w innym miejscu. Nie wiem nawet jak to opisać. Przez moment to ja myślałem, że leże sobie w łóżku po prostu i mam jakieś loty, a tak naprawdę to zwiedzałem teren
W ogóle to miałem wrażenie z tydzień czasu, że fizycznie uszkodziłem sobie mózg. Efekty po ćpaniu zostały na długo. Ogłupienie, zmęczenie, derealizacja.
Jeśli o mnie chodzi to ta substancja jest równie nieobliczalna co PCP i będzie z nią jakaś gruba afera. Dużo lepsze dyso to te po których przynajmniej wyglądasz jak człowiek i kontrolujesz faze.
Wczorajszej nocy znów znalazłem się w innym świecie. Ogólnie postaram się opowiedzieć moje doświadczenia, może ktoś znajdzie w tym odpowiedź na swoje pytanie (postaram się aby pytania powyższe znalazły tutaj swoją odpowiedź).
Od dłuższego czasu mam przestawiony cykl snu. Totalnie wybiłem się z rytmu normalnego człowieka i chodzę spać koło 3, czasem 4 i wstaję o 15... Wczorajszej nocy koło 24 już w sumie załatwiłem wszystkie niezbędne sprawy, nie miałem pomysłów co dalej, więc postanowiłem zarzucić sobie z czystej nudy zatripować, bo schowane miałem sample tego cudownego specyfiku.
Koło 1 zarzuciłem na oko 20mg. Nie ważę tego, bo potrafię w miarę wyłapać na oko (a poza tym wagę chyba mam zjebaną
Po około godzinie zacząłem już mieć dziwne widzenie. Niby normalne no ale chyba nie do końca że to tak ujmę. Oglądałem simpsonów przez jakieś 20 - 30 minut i położyłem się na peaku do łóżka wcześniej udając się siusiu chodząc po ścianach.
Położyłem się z myślą taką, że w sumie zasnę czy nie zasnę, wszystko mi jedno. Włączyłem sobie "Lofi Hip Hop Radio" i leżałem.
Było mi wygodnie. Przewygodnie. Granice wygodności przekroczone stukrotnie. Czułem się ultra komfortowo, ciepło, przytulnie! Było przeciwnie do poprzedniego tripu który zapamiętałem jako zimny, drętwy, robotyczny, chłodny. Czułem się idealnie, mimo że wiedziałem że nie zasnę (w sumie tylko tego mi brakowało do perfekcyjnego stanu szczęścia).
I tu zaczyna się w opis samej esencji tego tripu, czyli odczucia niefizyczne: Czułem się po prostu martwy. Nieżywy, a co za tym idzie - z dala od problemów natury ożywionej. Nie martwiłem się tym co było, co jest i co będzie. Mimo że wiedziałem, że to przeminie, to brałem to jako hmm... możliwość zabicia się tymczasowego. Nie wiedziałem do końca jaki jestem, ale wiedziałem kim jestem. Moje myślenie było niepodobne do mojego osobistego.
Wyobraziłem sobie, że jestem na innej planecie. Leżąc z zamkniętymi oczami czułem że tak jest naprawdę - że jestem na planecie wielkości ogródka, której powierzchnia to materace, a na niej pełno poduszek, ja, mój kot który spał mi koło głowy i telefon z słuchawkami na którym leciała muzyka. Mimo, że tego nie widział, to czułem że tak jest. Że gdybym otwarł oczy to bym to zobaczył. CEVów nie doświadczyłem, jedynie zamiast ciemności, czarnego koloru widziałem jakby niebo rozświetlone przez gwiazdy. Tak jak to jest w kosmosie.
Czułem samotność, ale taką pozytywną. Czułem, że nikt mi nie będzie przeszkadzał, że jestem w swoim świecie, sam na sam na mojej własnej planecie materacowej. Dokładnie ją sobie zwizualizowałem. Czułem, że leże na dość dużej powierzchni. Jest mi miękko i przytulnie.
Moje ciało fizyczne leżało w moim pokoju martwe, bez duszy, ale z umysłem. Po prostu leżało i nic nie czuło. Ja zawędrowałem na karłowatą planetę z moim kotem pozbawiony umysłu prawdziwego mnie, będąc po prostu duszą, jakąś materią, czymś co nie ma styczności z ludzkimi problemami.
Leżałem tak do godziny 5 i chyba zasnąłem. Spałem do 16, sny miałem bardzo realistyczne, dziwne ale sensowne. Ciekawe. Afterglow zbytnio nie odczułem.
Sam trip był dużo lżejszy niż ostatnio, bardziej ułożony. Dawka raczej taka sama jak ostatnio.
Lubię 4-MeO-PCP, ale jak ktoś oczekuje od niej doznań niczym po szałwi to się może zawieść. Dla mnie to bardziej hmm... Coś co wyrzuca nasz umysł w kosmos pod względem myślowym. Przyjemnie się myśli, dużo łatwiej wyobraża i przenosi w inną rzeczywistość mentalną. Może na większych dawkach jest wyjebanie do innej rzeczywistości niemalże fizycznej, która jest realna.
Listen man, we are the night
Raise them now, bongs and knives
Biore:
W mikrodawkach bardzo poprawia wizualizacje eidetyczne (czy jakoś tak). Są to na przykład takie, jak czytasz sobie zadanie z matmy i dokładnie sobie wizualizujesz różne graniastosłupy, ostrosłupy itd.
Kontakt:
email: hash_oil@tutanota.com
Mikrodawki właściwie dobre do wszystkiego: rysowanie, muzyka, ćwiczenia siłowe.
biorę 30mg na żołądek i po około 1,5h efekty nadal bardzo słabe, zdecydowałem się walnąć 10mg donosowo i rozwaliło mnie aż za mocno... o co chodzi?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/p06p0z0v.jpg)
Ekstaza i ekstaza: jak patrzyliśmy i patrzymy na narkotyki
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mjleaves.jpg)
Polska zmaga się z "treatment gap". Psycholog: etykieta ćpuna blokuje dostęp do pomocy
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/poldrugs.jpg)
Marihuana najczęściej używaną substancją psychoaktywną w Polsce po alkoholu, kofeinie i nikotynie
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/portfelzpisza.jpg)
Młoda kobieta znalazła portfel z narkotykami
Młoda mieszkanka Pisza przekazała policji znaleziony portfel, w którym oprócz dokumentów i gotówki znajdowały się narkotyki. Dzięki jej reakcji funkcjonariusze szybko ustalili właściciela zguby i zabezpieczyli kolejne środki odurzające
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/kasmjwgrze.jpg)
Marihuana ukryta w grze planszowej. Paczkę przechwyciła Krajowa Administracja Skarbowa
Funkcjonariusze śląskiej Krajowej Administracji Skarbowej (KAS) udaremnili próbę przemytu marihuany do Polski. Narkotyki ukryto w nietypowy sposób – wewnątrz popularnej gry planszowej. Do wykrycia trefnej przesyłki przyczynił się pies służbowy Kodi.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/wklegalize.png)
65% Amerykanów popiera legalizację marihuany na poziomie federalnym
Analiza sondażu Emerson College Polling (sierpień 2025).