TALK - Rozmowy [H]

[deadmau5]

Po powrocie do Polski zamierzam się wybrać na polowanie. Ile dawek ostatnio udało Wam się zebrać? Oglądałem kilka filmów i jestem ciekaw, chciałbym nie jakiejś głębokiej fazy a rozluźnienia + czegoś na zasadzie wspomagania do normalnego funkcjonowania. Z drugiej strony, na lokalnym allegro znalazłem 50g w cenie około 100 pln - opłacalne? Czy szybciej nazbierałbym te 50g samemu? Ze mnie taki chodliwy grzybiarz, że jednak wolałbym zamówić, ale zdam się na Wasze odpowiedzi.

[Grzesiu11]

Suche? Bierz. U mnie teraz bywaja przymrozki, ogólnie zimno. Pewnie ciężko byłoby teraz cos znaleźć.
Tylko dosyć ważna sprawa - lepiej bez blaszek, brzusio może rozboleć.

[deadmau5]

@Grzesiu11 zobacz ten tutaj. Cena względnie okazjonalna, chyba pofatygowałbym się o kupno. 50g w cenie 90 pln wygląda całkiem przyzwoicie, do tego suszona.

https://allegrolokalnie.pl/oferta/amani ... erwony-ylw

Zakupu jednak dokonam po przyjeździe do Polski, teraz jestem za granicami naszego kraju. Ale tutaj gdzie jestem, pełno czerwonych muchomorów i chyba też podkuszę się, aby jeden dzień poświęcić na ich zbieranie.

[Grzesiu11]

Z blaszkami hm. Musiałbyś się jeszcze dopytać kogoś oznajomego czy nie będzie bólów brzucha.
Jak ci zależy a długo w PL nie będziesz to mogę ci to zamówić, tylko za paczkomat będziesz musiał 2 razy zapłacić plus sam towar.

[deadmau5]

To nie problem, ja wracam do Polski w czwartek za tydzień, więc na spokojnie dam sobie radę. Najwyżej poszukam produktów bez blaszek, bo na początku chciałbym się pobawić jej działaniem, z drobnymi gramami, takie mikrodawkowanie widzę. Zobaczymy, co z tego wyjdzie. Porozglądam się jeszcze na allegro za produktami, które nie mają blaszek. Dzięki za pomoc! Może jeszcze porozglądam się tutaj na miejscu, w celu znalezienia "bezblaszkowych".

[Grzesiu11]

Jeśli o to chodzi to blaszki się zdrapuje nożykiem, przynajmniej ja tak robię, nie wiem jak chłopaki.
Mam tez zespół jelita drażliwego to może i z blaszkami możesz zjeść? :)

[deadmau5]

Grzesiu, nigdy nie miałem okazji tego próbować. Chciałbym aby nie odbiło się to na moich problemach jelitowych, bo bardzo często ostatnio nawet po zwykłym jedzeniu potrafi mnie ganiać. Ostatnio awaryjnie musiałem "toalety" sobie w lesie szukać, a wypiłem tylko w pewnym miejscu (w schronisku) piwo i zjadłem w domu śniadanie. Także ostrożnie nawet z takimi specyfikami jak Amanita Muscaria muszę podchodzić z dystansem. Już nie chodzi o samo zdrapywanie i zabawę, po prostu wolałbym kupić gotowy produkt do spożycia, a nie bawić się w rozdrabnianie i tego typu rzeczy. Jeśli w sieci obije Ci się coś między oczami, co gram = cena i będzie to rozsądna cena, do tego nie trzeba robić nic prócz spożycia (czyli jest suche, bez blaszek) to możesz dodać post tutaj, lub bezpośrednio wysłać mi wiadomość prywatną. Ja też aktualnie się rozglądam.

[Grzesiu11]

Ja w internecie nie szukam. Do lasu mam na rzut kamieniem, ale jakoś nie mam checi spacerować

[Atro]

Suche? Bierz. U mnie teraz bywaja przymrozki, ogólnie zimno. Pewnie ciężko byłoby teraz cos znaleźć.
Tylko dosyć ważna sprawa - lepiej bez blaszek, brzusio może rozboleć.

Amanit jest pełno w lesie.To nie jest problem,bym chciał to bym kilogramy tego przytachał.Jednak wydaje mi się,że takie szybkie suszenie na odpierdol w piekarniku w 2h to jest lipa.Mysle,że wtedy nie są one zbyt dobrej jakości.Prywatnie zawsze robiłem to w ten sposób i nigdy nie doświadczyłem konkretnego działania.Moze takie kupne są profesjonalnie wysuszone i to może robić robotę.Ja mam serdecznie dość smaku amanit,jeszcze żeby zadziałały.Sam brzuch by wytrzymał bez problemu,ale jak przypomnę sobie smak wywaru to od razu chce mi się rzygać.Za to jeszcze chyba w tym sezonie zrobię jedno dobre podejście do plamistego.


Ale jak macie suszarkę do grzybów i czas to oczywiście można działać!

[deadmau5]

Szuszarka by się znalazła, mam tutaj nawet na miejscu w Austrii więc mógłbym to zrobić. Zobaczę, jeżeli pogoda i czas pozwolą, to zabiorę się za zbieranie Amanit tutaj, jest tego pełno. Akurat w tym kraju można zbierać maksymalnie do 2kg/osoba dziennie. Oczywiście nie narypie 2 kilogramów Amanit, no ale jak wybrałbym się na zbieranie, to pewnie jeszcze innych, a nie w poszukiwaniu samych amianitek.