Pochodna kwasu gamma-aminomasłowego, o działaniu podobnym do modulatorów GABA (lecz nie działająca w ten sposób).
Więcej informacji: Pregabalina w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 585 • Strona 32 z 59
  • 1299 / 258 / 0
@FotherMucker
tak do puja chana murwa ķać %-D

po odst. pregaby wraca znowu fajna fazka na alko, niedobrze 🤪
w moim przypadku alk podczas brania pregaby nie wchodzil - 0 bombki i sennosc ujowa
  • 373 / 118 / 0
@hubii
Ja to już bym wolał pregę i baklo zamiast alko.
Na dzisiaj jestem bez nałogów jak się zdaje. Co prawda popijam od jakiegoś czasu jedną kawę dziennie, ale kawa nigdy nie była u mnie problemem. Może dlatego, że nie działa na mnie dokładnie tak jak na innych, tzn słabo pobudza, czasem w ogóle, a czasem wręcz usypia, a po większej ilości tylko nieprzyjemne objawy przedawkowania. W ciągu dwóch miesięcy odstawiłem alkohol, pregabalinę, baklofen i nikotynę. Układ nagrody zaspokajam na daną chwilę słodyczami, ale powoli przerzucam zainteresowanie w stronę roweru. Od tygodnia posiadam rower krosowy i dokupuję do niego potrzebne/niepotrzebne pierdoły. Może na trzeźwo będzie się dało żyć?
  • 1299 / 258 / 0
hehe no ja bardzo podobnie tylko wiem ze zaraz to pierdolnie fazka alk. po jednym drinie dzisiaj przyjemna,
ziomek mnie dzis ppczestowal fajką, to smakowala tez spoko ale pół wyjebalem, bo... jeszcze nie pora... takto nie palilem kilka tyg. (nie liczę wjbn.)

w sklepie chcialem nast. alk kupic ale nie kupilem hah


@mefistofeles85
MOIM ZDANIEM
kawa moze zaczac znowu szarpac po odst. slodyczy, ale bardziej stawialbym ze pregaba bloczy kawe, ktora przeciez odstawiles wiec nie wiem,

kawa to nie uzywka %-D kawa pita w odp.ilosciach jest zdrowa, nawet pomaga na krazenie,
to ze szkodzi to mity, tylko trza jakas ogarnietą kupic
kawa to taki nootrop, a czy nootropy to uzywki?
koniec swiata
a metylofenidat to nie uzywka 🤪
  • 45 / 4 / 0
Zszedłem z 300-300 już na 75-75. Dzieje się to czego się obawiałem - depresja, uczucie bycia zerem. Brak motywacji siły i chyba wszystkiego co ludzkie. Wracają stłumione problemy. Byłem w sumie jakieś 1.5 roku na bombie, cały czas dawki dawki dawki, a teraz z tego trzezwieje. Jeśli wyzeruje całkowicie to ile czasu mogą trwać objawy odstawienne tego leku? Chodzi mi o całkowite wypłukanie z organizmu, i wszystko co związane z odstawieniem. Na pregabaline fajnie się żyje jakoś łatwiej ale mam całe życie to brać? Nie chce. Przeczekam zobaczę co się będzie działo dalej. Ja jako alkoholik wjebałem się w ten lek już od pierwszej dawki, spodobało się, no i gotowe. Ale chce być trzeźwy bo pregabalina mnie oszukuje ze w moim życiu jest okej a nie jest okej tylko jestem ucpany ☺️
  • 373 / 118 / 0
U każdego jest inaczej. Ja miałem krótszy ciąg, lecz na wyższych dawkach i miałem nawet powrót objawów odstawiennych. Mimo wszystko u mnie przeszło(w zasadzie jeszcze do końca nie przeszło) szybko. Moja rada taka, abyś teraz obcinał o mniejsze dawki, bo z tych już niskich dawek jak 150mg/doba do zera najgorzej się schodzi. Wytrwałości życzę.
  • 1299 / 258 / 0
no albo to stary ja albo mi tez jeszcze nie przeszlo
na necie pisza ze nawet 2 miesiace moze trzymac,

wiec w sumie jak ludzie pisza ze nie leczy to moze za krotko czekali po odstawce,

nawet jak rzeczywiscie malo leczy to brak cierpliwosci moze byc destrukcyjna czasami
w sumie jak ma leczyc - jedynie wspomnienia moga jakos moze wplywac na zachowanie po odstawce, chyba
  • 133 / 51 / 0
Dziś mija 17 dzień odkąd nie biorę pregabaliny i z każdym dniem czuje się coraz lepiej, fibromialgia i nieuzasadniony silny wolnopłynący lęk znikły. Okazja ku odstawce i powód były prosty - po prostu skończyły mi się zapasy i chciałem zobaczyć jak długo wytrzymam Cold Turkey zanim sięgne po telefon do lekarza po kod recepty %-D . Wiadomo pierwsze dni totalny brainfog i chęć leżenia tylko i rozmyślania cholera wie o czym. Dopiero 5tego jak uregulowałem tryb życia dzień noc, a nie na odwrót to zacząłem. Znów zastosowałem metode z neuroleptykiem. Teraz w dzień biore olanzapine 5 mg, a na noc najmniejszą dawke kwetiapiny 25 mg, doraźnie w gorsze chwile (może tak 3 razy była taka sytuacja, że musiałem wziąć, bo myślałem, że coś mnie pojebie) troche poszło lorazepamu, ale aktualnie już go nie potrzebuje i trzymam w apteczce na czarną godzine kilka drażetek.

Ostatnio bardzo dużo się zastanawiałem i trochę nastąpiła zmiana mojego myślenia na temat tego leku tak więc uważam, że on powinien być stosowany tylko i wyłącznie w leczeniu bólu (np silnego fizycznego albo pochodzącego gdzieś z mózgu w jakichś chorobach neurologicznych), a w żadnym wypadku na pewno nie zaburzeń i chorób psychicznych, bo gdy przestaje działać to w bani robi się jeszcze większy meksyk. Już rozumiem co specjaliści w Stanach mieli na myśli wycofując pokrewną gabapentyne w psychiatrii.
Co mogę jeszcze polecić? Oczywiście dobra i zbilansowana zdrowa dieta bogata w warzywa i owoce, witaminy B6, B12 itp. no i też mogą być potas i inne wzmacniające ciało, które zawsze na odstawce będzie się biło z substancją i próbowało całkiem ją wydalić
Jeśli pracujecie i musicie jakoś funkcjonować radze wziąć te minimum tydzień lub dwa urlopu, pójść do magika, poprosić o neurolepty (ja polecam osobiście te co wyżej napisałem, po olanzie wraca apetyt, który był tylko jak brałem prege oraz kweta zmusza do spania prędzej czy później) i odpoczywać i oby jak najmniej stresu z zewnątrz. A no i oczywiście nie to, że zachęcam do CT, bo serio ktoś może nie wytrzymać, po prostu tak tylko piszę, że można nawet i tak, a co dopiero bezpiecznie zbijając sobie dawki i się suplementując czymś innym żeby ta odstawka przeszła jak najłagodniej. No i oczywiście zapomniałbym - dużo wysiłku fizycznego, szybciej wypocicie prege i jej ostatki w organizmie oraz osłabione przez nią mięśnie wzmocnicie.

Myślę, że warto to pisać i dawać nadzieje, bo można jak najbardziej wyjść z tego nigdy do tego nie wracać. Też zauważyłem, że dużo osób wypowiadających się idzie w strone mentalnego poddania się przez tą odstawke, a to błąd. Ja sam miałem takie chwile i wręcz schizy, że nigdy się nie uwolnie od pregabaliny i nawet nie uda mi się oduzależnić przynajmniej fizycznie, a jeszcze bardziej dobijał fakt jak się czyta i słucha lekarzy, że to nie uzależnia - zobaczycie sami daje góra 5 lat i będzie głośno o tym leku tak jak o benzodiazepinach i już nie będa tak wypisywali jej na prawo i lewo.
No i znów, żeby nie było, że się uwziąłem na pregabaline i że mam jakieś rozdwojenie jaźni, bo kilka/kilkanaście stron do tyłu w tym temacie pisałem troche inaczej, ale wtedy miałem słabsze chwile i jeszcze nie powstał ten plan odstawki, który teraz z chęcią Wam przekazuje. To jest lek, dobry lek, ale ja już nigdy więcej nie zamierzam go brać w celu leczenia codziennych lęków. Teraz jeśli już miałbym wziąć to przynajmniej wiem, że jest silnym painkillerem i zawsze moge poprosić lekarza o jedno opakowanie z możliwie najniższą dawką w celu stosowania doraźnego jak najrzadziej gdy boli coś w ciele najmocniej. Grunt to umiar przede wszystkim i wiedzieć po co i co i jak.
Pozdro wszystkim!

Przeniesiono do odpowiedniejszego tematu - detronizator
  • 327 / 68 / 0
Ja już prawie miesiąc bez pregi, 2 tygodnie bez benzo, jest zajebiście :) Da się!!
czas zwolnić
  • 133 / 51 / 0
@tramalowysong gratki mordo! Możesz podzielić się tym jak Ci udało się przeżyć pierwszy tydzień? U mnie zawsze on był najgorszy, a potem z górki i nawet całkiem idzie zapomnieć jak ta prega nas jebała w beret, że czuliśmy do niej większy pociąg. Najważniejsze to nie ruszać już jej, najlepiej profilaktycznie przez następny rok, bo jak zauważyłem to najgorszym objawem poza subiektywnymi odczuciami depresyjnymi to te zniszczenie i osłabienie mięśni całego ciała. Dlatego też już pisałem, że sport pomaga przetrwać horror odstawki Cold Turkey.
Oby jak najdłużej bez pregi - to jest dla mnie bardziej painkiller niż psychotrop do leczenia chorób i zaburzeń psychicznych i w sumie idzie to też wywnioskować z samej ulotki leku.
Pozdrawiam i życzę wytrwałości!
  • 327 / 68 / 0
Najpierw ściąłem dawkę do 50mg na dzień i pierwszy tydzień rano brałem 10mg diazepamu, po pracy trawka, przed spaniem 1mg alprazolamu. Do tego jeszcze przed odstawieniem zacząłem spożywać regularnie soplówke jeżowatą, kordyceps, chaga, ashwaganda, l-teanina, B Complex i poszło nadwyczajnie lajtowo. Nie miałem całkowicie bezsennych nocy, problemów z lękiem itd. Jedynie mniejsza motywacja do pracy np. ale po prostu się zmuszałem i nie było źle, czas leciał szybko dzięki temu. Po odstawieniu na koniec benzo też nic się nie działo. Jednak trzymanie się niskich dawek dziennych jest kluczowe w predze żeby później nie ocipieć po odstawieniu. U mnie w ciągu 2 lat max 600mg/d szło rozbite na rano/wieczór i to też nie w dłuższych ciągach, z reguły było 2x 150mg lub 3x 150mg. Trzymam się nieźle i w ogóle mnie do niej nie ciągnie obecnie, wręcz nabrałem obrzydzenia do niej. Zajebiście jest znów mieć dobrą pamięć :) Tak mnie to nakręciło ,że na 7 dni nawet trawkę odstawiłem, najdłuższa przerwa od 6 lat ;)
czas zwolnić
ODPOWIEDZ
Posty: 585 • Strona 32 z 59
Newsy
[img]
Wpadli w trakcie transakcji

Piaseczyńscy kryminalni zatrzymali narkotykowy duet. Mężczyźni wpadli w trakcie transakcji, która odbywała się na jednym z parkingów w Wólce Kosowskiej. Na posesji 49-letniego obywatela Ukrainy, policjanci znaleźli uprawę marihuany. Krzaki konopi indyjskiej zostały zabezpieczone. 44 i 49-latek usłyszeli zarzuty karne oraz zostali objęci policyjnymi dozorami.

[img]
Belgia: Rozbito gang przemytników kokainy

Policja rozbiła dużą grupę kokainową działającą w Belgii. Przemytnicy przywozili narkotyki z Ghany i Dominikany przez lotnisko w Brukseli. Następnie, przez port w Antwerpii, narkotyki były wysyłane za granicę. Niektórzy podejrzani spotykali się regularnie w barze shisha w Vilvoorde (Brabancja Flamandzka), aby omawiać swoje interesy.

[img]
Używanie marihuany znacznie zwiększa ryzyko śmierci. „Byli młodzi i nie mieli wcześniejszych chorób

Regularne używanie marihuany może niemal podwoić ryzyko śmierci z powodu chorób sercowo-naczyniowych – wynika z najnowszej metaanalizy danych medycznych obejmujących blisko 200 milionów osób w wieku od 19 do 59 lat. Niepokoi fakt, że dotyczy ono również młodych osób, które do tej pory uważano za mniej narażone na takie zagrożenia.