Luźne dyskusje na tematy związane z substancjami psychoaktywnymi.
ODPOWIEDZ
Posty: 161 • Strona 4 z 17
  • 143 / 3 / 0
Tylko i wyłącznie DXM. Niezupełnie bez wiedzy teoretycznej, ale na pewno nie była aż tak obszerna jak zwykle. Długość ładowania mnie nieco zmyliła.
  • 11 / 1 / 0
Wszystko co obecnie próbowałem nie miałem jakiś większych informacji lub w ogóle ale na szczęście nie było tego dużo. Zawsze wystarczyła mi informacja od znajomych że nic mi nie będzie i nie ma co się stresować. Najbardziej przejechałem się na kryształach z ulicy, przy zbyt dużej ilości sniffowania i w czasie zjazdów z którymi sobie nie radziłem, myśli samobójcze itp. Ten czas mam już za sobą i raczej nie wezmę żadnego draga, jeśli nie będę wiedział co to jest i jak to najlepiej przyjąć. To forum odkryłem niedawno i cieszę się, że istnieją takie strony, które na pewno mnie uchronią przed wieloma głupimi rzeczami jakie bym z pewnością zrobił bez żadnej wiedzy.
Uwaga! Użytkownik Kwas04 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 308 / 17 / 0
Spróbowałem w taki sposób MXE, nie mając wczesniej doswiadczenia z zadnymi dragami poza mj, fetą i trzy razy koksem. Poszatkowało mi umysł, który kompletnie nie byl przygotowany na jazdę tego typu. Od tamtej chwili staram się zajrzeć do sieci po informacje o substancji branej na warsztat. Wyjątkami są np. pixy, które latają w okolicy, ale ciężko zidentyfikowac ich zawartość. Wtedy opieram sie na wrażeniach osob, ktore juz sprobowaly, biorąc na poprawkę ich doswiadczenie z narkotykami i stanem psychicznym ogolnie. Wiadomo, ze dzialanie narkotyku to dosc subiektywna sprawa
  • 12 / / 0
Parę lat do tyłu po totalnym alkoholokauście o 3 w nocy dostałem plasterek bupry.
Najśmieszniejsze było to, że sobie po prostu go przykleiłem na plecy bo nawet nie wiedziałem jak to spożyć. Usypiając gdzieś o koło 4-5 nad ranem obudziłem się o 12 w totalnym opioamoku. 30mg plastra wystrzeliło mnie na 3 dni.
Chyba każdy na początku miał taką wtopę z buprą... :nuts: Po tamtej nocy/poranku zyskałem hobby na wiele lat! :*)
z opio jak z kartami - wygrać możesz, przegrać musisz.
  • 732 / 57 / 0
Ja to w sumie chyba wszystkie dragi do tej pory brałem, a dopiero potem czytałem i dowiadywalem się co to było.
Pierwszy był dex jeszcze s czasach technikum, ktoś powiedział że to biorą i "po prostu - bierzesz kilkanaście sztuk i masz Ju ken densa jak chuj" - a mie 2 razy namawiać nie trzeba. Dopiero na H się dowiedziałem co to jest.
Jak zaczynałem z prochami, to przez pierwszy miesiąc leciałem dzień w dzień na RC i amfie non stop, ale nawet nie odroznialem z początku które jest które, już nie mowiac o tym żeby cokolwiek wiedzieć o tych substancjach (damn..to były czasy przekurewskiej klepliwosci mojego organizmu, aż się łezka w oku kręci)
Podobnie kiedy na jesień wpadłem do zioma pomóc mu szafę skręcac. Wręczył mi coś do ręki - 2 pillsy (zielone coca-cole). Ja pytam co to jest, on mówi "grochy" i dopiero chyba załapałem ocb, ale kompletnie nie wiedziałem czego mam się spodziewać. Zgodnie z zaleceniem wziąłem pół ale jak tylko zaczęło wchodzić czułem niedosyt i dorzuciłem drugie pół..wtedy się zakochałem w ecstaskach :3 <3
Jak w technikum wpierdalalem łysiczki to tak samo, wystarczy że padlo hasło "grzybki" i już mnie namówili :)
O kwasie czy ketaminie to nawet nie wspomnę, jednak do tego miałem zajebiście ogarniętego i doświadczonego przewodnika z którym wiedziałem że nie muszę niczego wiedzieć bo on wie co robi etc.
W sumie to z większością substancji zaczynałem najpierw przygodę potem edukację :D
Umiem wymusić okup, ściągnąć haracz, jebnąć ze łba.
Gwałty na zlecenie, bez zlecenia zresztą też.
amfetamina – produkcja, dystrybucja, masturbacja.
Brawurowa jazda samochodem Cinquecento.
  • 5785 / 1185 / 43
Ja żarłem. Nie raz. Był strach, było zaciekawienie.
Różne rzeczy z ulicy.
Jednak najgorsze było wstrzykiwanie mefedronu z cukrem pudrem. Wiedziałem o tym. Nic mi nie było.
Kto nie ryzykuje, wiele może stracić. Życie też. Ryzyko to hazard. A życie to teatr.
>A komendant po tym gównie ląduje na Kolskiej.
  • 1893 / 181 / 0
Ha, jak najbardziej, a jako że był to początek mojej przygody z rc - rok 2012 i moja wiedza teoretyczna równała się praktycznie 0 to tylko szczęście uchroniło mnie przed wypadkiem.
Były to czasy w których odkryłem uroki stimwanków i pod tym kątem postanowiłem spróbować sławetnej "Foxy Methoxy", 5-MeO-DIPT - od vendora który w owych czasach był w czołówce aż do czasu niechlubnego przypału (notabene do Hyperreala przybyłem poprzez "czwarte" forum). Szybki "risercz w necie", tzn. nafyrany szukam info, otwarte jakieś 34 zakładki, waga kupiona, aha, to działa tak i tak, tryptamina, tyle trzeba, Shulgin, sratatata, wiemy wszystko, zamawiamy.
Paczka dochodzi, w niej różne smakołyki, jest i Foxy. Ale coś się nie zgadza. Wysypuję towar z samarki na wagę. 0,06 mg jak w mordę strzelił. Kuuurwa. Sześćdziesiątka to ledwie mały krechulec. Ale chuj z tym, snifnę a później skrobnę do nich, niech się tłumaczą. Zajebałem w nos, wstrętny indolowy zapach (łajno) i spływ. Dojebałem jeszcze 3,4-DMMC. Trochę się działo, spory przypływ "mocy", sławetne dystorsje audialne, fap sesja poszła nieźle, do tego jakiś "slingshot-effect" - dzień przerwy i coś mnie napadło, znów naszła mnie niepohamowana chęć na fapsterkę. W końcu piszę zażalenie :D - "Witam, mam zastrzeżenie odnośnie ostatniego zamówienia - otóż otrzymałem zaledwie 0,06 mg 5-MeO-DIPT, więc doszło chyba do sporej pomyłki, czy moglibyście to wyjaśnić?"
"Dostał Pan nadwyżkę - 0,06 mg zamiast deklarowanych 0,05 mg, więc z naszej strony wszystko jest w porządku".
:moody: Szybko erowid - dawki, ich strona.... myślę, o kurwa! Nieźle mi się pojebało.
"Przepraszam, wszystko gra, po prostu pomyliłem się o rząd wielkości" "Nic nie szkodzi :cheesy:"
Dobrze że sort musiał być trochę zdegradowany inaczej miałbym już pozamiatane %-D
  • 4 / / 0
Z 3 lata temu kolega dał mi klona, którego popijałem piwem, przeżyłem.
  • 37 / / 0
Pewnego razu kumpel zaproponował wspólną konsumpcję gałki muszkatołowej, której działania zupełnie nie byłem świadomy. Skończyło się długim nieprzyjemnym stanem i niecierpliwym wyczekiwaniem kiedy ta bomba wreszcie zejdzie.
Uwaga! Użytkownik quelitedeschizoide nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 499 / 2 / 0
Pomijając chuj wie jakie proszki od dilów, to zawsze bylem przygotowany na to co mnie czeka, przed zażyciem czytałem całego hajpa aż byłem gotów.
ODPOWIEDZ
Posty: 161 • Strona 4 z 17
Newsy
[img]
Wpadli w trakcie transakcji

Piaseczyńscy kryminalni zatrzymali narkotykowy duet. Mężczyźni wpadli w trakcie transakcji, która odbywała się na jednym z parkingów w Wólce Kosowskiej. Na posesji 49-letniego obywatela Ukrainy, policjanci znaleźli uprawę marihuany. Krzaki konopi indyjskiej zostały zabezpieczone. 44 i 49-latek usłyszeli zarzuty karne oraz zostali objęci policyjnymi dozorami.

[img]
77-letnia cudzoziemka oskarżona o produkcję narkotyków

Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko 77-letniej obywatelce Rosji, która miała na swojej posesji uprawiać konopie indyjskie i wytwarzać z nich narkotyki. Na poddaszu jej domu znaleziono 19,5 kg suszu i 197 sadzonek ziela konopi.

[img]
Narkopandemia w Niemczech. Umiera coraz więcej młodych ludzi

Liczba zgonów spowodowanych zażywaniem narkotyków utrzymuje się w Niemczech na wysokim poziomie. W ubiegłym roku 2137 osób zmarło z powodu konsumpcji narkotyków. To o 90 niż rok wcześniej – przekazał Hendrik Streeck, pełnomocnik niemieckiego rządu ds. uzależnień i narkotyków.