Grzyby/tryptaminy OK, ale najpierw spróbowałbym konsultacji u psychoterapeuty od nerwic/zaburzeń bo robisz wrażenie kogoś z typowo skopanymi wzorcami myślenia i odczuwania, które utrudniają Ci funkcjonowanie, wywołują depresję i objawy z pograniczna psychozy. Jak bardzo chcesz konkretnych nazw to obczaj temat np. zaburzeń schizotypowych.
wysoka inteligencja + brak interakcji z otoczeniem = choroba psychiczna :)
Leki na ew. zaburzenia leczą objawy (np. lęki, objawy psychotyczne, depresję) i nie spowodują odzyskania inteligencji. Wręcz przeciwnie, neuroleptyki mogą nawet ogłupiać. A można zbadać przyczyny :) Nie wszystko trzeba zmieniać, często wystarczy zrozumieć.
Bo popatrz, nawpieprzasz się grzybów przy depresji, to licz sie z tym że zanim te grzyby wejda nastrój spada o wile mocniej (tak, bodyload + blokada aby zebrac jak najwiecej serotoniny na potm, potrafią wkręcac takie akcję których sobie nie wyobrazamy).
Mnie tak złozyły grzybki z pasieki domowej mojego kolegi (dodam ze swoje 1 grzyby jadlem w amsie, ze smartszopu - swiezytkie z lodoweczki za 12 euro porcja :D), ktore tez byly pol suche - pol swieze.
Zjadlem sobie tak ich z 8,2 grama (a bylo lacznie 12 po 6 na leb, ale kolezka chcial mniej) (to byly equador chyba cubensisy) i to co sie dzialo przed tym co przezylem pieknego potem bylo masakrycznie chujowe.
Doszlo do takiego stopnia, że złapałem doła i zadałem sobie najgłupsze pytanie na świecie "po co ja to jadłem? A jak już zostane w takim pokreconym świecie?", gdzie wszystko sie rozciaga a ja wyglądam jak pojeb z wielkimi gałami + napompowany serotoniną dzieki ktorej rozpierała mnie energia na wszystkie strony?
Do dzis nie zapomne jak przeszlismy we 2 ulicą (napewno nie idz do ludzi bedac na grzybac - bardziej las, polana, łąka jak najdalej i najlepiej w 100% pewnosc ze nikt nie wyskoczy z dupy), na kazdego kogo sie spojrzalem to mial twarz w dziwnych kolorach, i odrazu spuszczał łeb do dołu (a ja sobie wkrecilem, ze duch tego grzyba przezemnie przemawia i patrzac w oczy umiem czytac mysli) :D
Wygladalem jak oblakany, telefon mi dzwonil a ja zamiast odebrac i porozmwiac, to wsluchiwalem sie w kawalek ktory mam ustawiony jako dzwonek :D
Nie polecam skakac w tym temacie na głęboką wodę, zwłaszcza mając już jakąs tam ryse pod kopułą...
Magiczne grzybki działają na mózg dłużej. Odkrycie pomoże w leczeniu depresji
Logika Valium, a nie LSD: narkotyki, artyści, mieszczaństwo i codzienność do znieczulenia [WYWIAD]
Ekstaza i ekstaza: jak patrzyliśmy i patrzymy na narkotyki
Firmowa wigilia na trzeźwo? Alkohol wciąż jest niepisaną normą w biznesie
Picie alkoholu w pracy i podczas firmowych spotkań generuje rosnące koszty dla firm - od wzrostu absencji po spadek produktywności. Presja picia w środowisku korporacyjnym nadal jest odczuwalna, jednak coraz częściej widoczna jest też chęć tworzenia bardziej inkluzywnej kultury organizacyjnej, bez alkoholu jako obowiązkowego elementu integracji.
Fatalna pomyłka - myślał, że to klienci i wręczył narkotyki nieumundurowanym policjantom
Policjanci z Wydziału Wywiadowczego Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie zatrzymali mężczyznę, który podczas kontroli klatki schodowej… sam podał funkcjonariuszowi woreczek z suszem roślinnym. Interwencja doprowadziła do zabezpieczenia większej ilości narkotyków.
Sandomierz: Mężczyźnie grozi 10 lat więzienia za 60g liści konopi?
Policjanci z Sandomierza zatrzymali 42-latka, u którego znaleźli amfetaminę i marihuanę. Prawdziwe „znalezisko” czekało jednak w ogrodzie. W krzewie tui policja odkryła 60 gramów suszu. Sprawa jest poważna, mężczyźnie grozi 10 lat. Jest tylko jeden problem: zdjęcie policyjne pokazuje coś, co bardziej przypomina liście lub herbatę konopną niż marihuanę.
