Innymi słowy - co musi zażyć jebany nieogar - ćpun, żeby stać się geniuszem? Nie ma takiej substancji, ani miksu substancji, bo nie jest to kwestią poziomu neuroprzekaźników w mózgu.
Klucze do szyfrowania emaili do mnie (surveilled-hyperreal.info): https://keys.openpgp.org/vks/v1/by-fingerprint/CD9C63559C3FBEC2545C942CD7FE3586C83BF910
chusajn pisze: Innymi słowy - co musi zażyć jebany nieogar - ćpun, żeby stać się geniuszem? Nie ma takiej substancji, ani miksu substancji, bo nie jest to kwestią poziomu neuroprzekaźników w mózgu.
Stary mit i bajka, że człowiek to niby 20% mózgu używa, a reszta to po ki kij nie wiadomo :nuts: Człowiek używa 100% mózgu, ale w danym momencie tylko 20% co się bez przerwy zmienia. Aktywność mózgu jest jak taka kula świetlna albo jak widok błyskawic na zachmurzonym niebie (ależ ja poetycki :rolleyes: ), te światła cały czas się zmieniają i krążą - a jakby ktoś w jednym momencie użył 100% mózgu to nie żaden nadczłowiek, tylko drgawy, piana z ust, padaka, wymioty, krew ze wszystkich dziur, mózg rozjebany. :-|
Natomiast jest przypuszczenie, jedynie teoretyczne, które próbuje się potwierdzić różnymi badaniami, że mózg rejestruje absolutnie wszystko, co widział, słyszał i poczuł, ale chowa tę pamięć do szufladek i zamyka. Można mówić o czymś w rodzaju utajonej pamięci podświadomej. Niektóre psychodeliki jak LSD np. potrafią wyciągać takie zapisy, jednak, żeby móc z nich korzystać najpierw trzeba by je przekodować na zapisy świadomych zasobów, a nie odkryto do tej pory substancji-dekodera (dlatego najpewniej LSD wywołuje halucynacje i omamy, bo otwiera nagle dostęp świadomości do nieprzekodowanych zapisów podświadomych i mózg świruje), zresztą te zdekodowane nawet już nawet zapisy, które mózg wyciąga sobie (nie wiadomo na jakiej zasadzie) i tak nie są odczytywane przez pamięć świadomą w taki sam sposób jak były na początku rejestrowane. Dlatego mogą istnieć wrażenia, że coś się już widziało lub słyszało, choć tak naprawdę mózg po prostu wysyła sygnał, że wyciągnął jakiś zapis z podświadomej części i jak dla niego to coś podobnego już widział czy słyszał. Podobnie może być także z de javu, snami, a bardzo ciekawe badania robiono na, o ile dobrze pamiętam nazwę, fotograficznych widzeniach przysennych - czyli przed zaśnięciem mózg wchodzi w niepełny sen i wtedy potrafimy przykładowo "widzieć" z idealną szczegółowością własny pokój, rozglądać się po nim, chodzić itd., choć wszystko odbywa się w naszym umyśle. Do takich zasobów próbowano dotrzeć hipnozą - ale wyszła jedna wielka lipa jednak to osobny temat.
Wracając do filmu - coś takiego jak NZT jest zwyczajnie niemożliwe. To jak z pakowaniem na siłce. Nie da się zrobić masy w 2 dni. :-( Tak samo z mózgiem, jeśli chcecie, żeby lepiej działał to go używajcie często i ćwiczcie. :finger:
Ogólnie film robi wrażenie, fajny jest, mi się bardzo podobał, ale technicznie i naukowo kompletna bzdura atrakcyjna dla naszej wyobraźni, ale traktowałbym go w kategoriach mitów, legend i bajek ;-)
Weekend
Pewność siebie/motywacja - napewno jest to konieczne do tego byśmy mogli stan naszej podwyższonej aktywności przełożyć na działanie. Do tego celu myślałbym nad użyciem jakichś stymulantów (RA) lub/i inhibitorów wychwytu zwrotnego głównie monoamin. SNDRI (TRI) to substancje blokujące wychwyt zwrotny serotoniny/noradrenaliny/dopaminy w synapsach przez co na długi czas powodują zwiększenie ich aktywności. Stymulanty to z reguły SNDRA (relase agents) czyli substancje powodujące ich wyrzut do synaps. W pierwszym przypadku działanie może być opuźnione w czasie i zbyt słabe, w drugim zbyt nagłe i krótkotrwałe. Można użyć też agonistów sigma, dają poczucie mocy i słuszności własnych działań, jednak w zbyt dużym natężeniu prowadzą do obłędu wynikającego w zbyt wielką wiarę w swoje (nadprzyrodzone) siły. Przykłady pomocnych substancji to: sertralina, strychnina, amfetamina, niskie dawki dysocjantów i psychodelików serotoninergicznych, bupropion, mefedron, fentermina, fluoksetyna, kofeina, benzodiazepiny itp. Imao również powinny sie sprawdzić, ale nie są to dobre srodki do mixów.
Kognitywność/uczenie się/orientacja/uwaga - zwiekszenie możliwości spostrzegawczości i przyswajania informacji oraz ich zapamiętania to cel twórców wielu suplementów. Głównie koncentrują się na układzie cholinergicznym, gdyż on jest uważany za odpowiedzialny za naukę i koncentrację. Jest mnóstwo tzw. leków nootropowych jak piracetam czy winpocetyna poprawiających sprawność umysłową. Niektóre z nich poprawiają wykorzystanie energii i są prolekami neuroprzekaźników (acetylo-l-karnityna, l-tyrozyna, 5htp, lecytyna). Cześć z nich redukuje częśto pojawiający sie przy pobudzeniu stres, który może osłabić percepcję np. teanina, inozytol, magnez, witaminy z grupy B.
Środki rozszerzające kreatywność i pomysłowość, kierujące myślenie na nietypowe tory - tutaj dokładnie wszyscy wiemy o co chodzi. Można tu zaliczyć substancje z całego wachlarza psychodelików, dysocjantów, kanabinoidów, a nawet deliriantów. Wykorzystanie ich jest jednak ograniczone i nie jest zalecane stosowania ich z innymi supstancjami poprawiającymi nasze ogarniecie (szczególnie delirianty). Można je traktować raczej jako inspirację, którą moglibyśmy wykorzystać gdy już znajdziemy sie w docelowym stanie.
Substancje hormonalne, oraz poprawiające ogólne parametry organizmu - tutaj mamy do dyspozycji całe multum suplementów i innych substancji które mogą polepszyć funkcjonowanie całego organizmu. Jak wiadomo w zdrowym ciele, zdrowy duch, a także umysł. Tu możnaby zrobić naprawde długą listę substancji wpływających na gruczoły np. dhea, jod, cynk, diosgenina, usprawniających metabolizm jak kreatyna, nienasycone kwasy tłuszczowe, czy preparaty białkowe. Również preparaty działające ochronnie jak fosfolipidy, ornityna.
NIE WOLNO zapomnieć o pozachemicznymi metodami, gdyż nie stymulując pracy umysłu łamigłówkami, rozmowami i innymi zajęciami, nie uprawiając sportu szybko okaże sie, że przybieramy tylko intelektualny tłuszcz. Potrzeba codziennie podejmować wyzwania dla naszego ciała i umysłu by móc rozwijać jego możliwości. Skuteczne są również zdrowa dieta, masaże, medytacja, joga, siłownia, basen, ćwiczenia oddechowe, wszystko co może pomóc nam w rozwoju.
Jeśli ktoś stosuje jakąś formę dążenia do rozwoju intelektu, być może wiele różnych połączonych substancji, sposobów naturalnych. Kto mógłby coś dodać zachęcam. Wydaje mi sie, że to interesujące i naprawde korzystne wykorzystanie tak wielu dostępnych obecnie sposobów, tak by stać sie lepszymi ludźmi i nieco pomóc ewolucji w stawani się coraz skuteczniejszym i bardziej zaawansowanym gatunkiem. Twój sukces osobisty, przyczynia sie do sukcesu całej nacji ;)
jogurt pisze: SNDRI (TRI) to substancje blokujące wychwyt zwrotny serotoniny/noradrenaliny/dopaminy w synapsach przez co na długi czas powodują zwiększenie ich aktywności.
Stymulanty to z reguły SNDRA (relase agents) czyli substancje powodujące ich wyrzut do synaps.
W pierwszym przypadku działanie może być opÓźnione w czasie i zbyt słabe, w drugim zbyt nagłe i krótkotrwałe.
Można użyć też agonistów sigma, dają poczucie mocy i słuszności własnych działań, jednak w zbyt dużym natężeniu prowadzą do obłędu wynikającego w zbyt wielką wiarę w swoje (nadprzyrodzone) siły.
Przykłady pomocnych substancji to: [...] strychnina
kofeina, benzodiazepiny
Jest mnóstwo tzw. leków nootropowych [...] Niektóre z nich poprawiają wykorzystanie energii i są prolekami neuroprzekaźników ([...] l-tyrozyna, 5htp [...]).
Generalnie wywód ciekawy, acz strasznie chaotycznie napisany i nierzadko ledwie poruszający pewne kwestie, które już poruszone wymagają rozwinięcia. Obraz który przedstawiasz jest zatem bardzo fragmentaryczny. Albo rozwiń wszystkie zagadnienia tu poruszone, albo wybierz mniejszy zakres materiału i przestudiuj go dokładniej. Na razie, to mało wartościowa lektura.
Klucze do szyfrowania emaili do mnie (surveilled-hyperreal.info): https://keys.openpgp.org/vks/v1/by-fingerprint/CD9C63559C3FBEC2545C942CD7FE3586C83BF910
Co do strychniny to jeśli LD50 to 50mg, a dawki stosowane są 3-5mg to chyba nie warto tej substancji wykluczyć.
Strychnina i preparaty kulczybowe zwiększają pobudliwość odruchową rdzenia kręgowego i odruchy wegetatywne. Wyraźny jest np. odruch kolanowy. Wzmagają pobudliwość ośrodka naczynioruchowego, powodują skurcz naczyń jelitowych i wzrost ciśnienia krwi. Stymulują ośrodek oddechowy, wzmaga intensywność wentylacji płuc. Zwiększają wydzielanie soków trawiennych, wzmagają apetyt i trawienie, wzbudzają ruchy perystaltyczne przewodu pokarmowego, zapobiegają atonii jelit i zastojom kału (zaparciom). Regulują wypróżnienia. Wzmagają odruchową pobudliwość ośrodków płciowych, w rdzeniu kręgowym – zwiększają wzwód prącia i łechtaczki, nasilają doznania seksualne, aktywują libido, pogłębiają orgazm płciowy, ułatwiają wytrysk nasienia i stymulują skurcze pochwy. Jednocześnie zwiększają napięcie mięśni macicy i ścian pęcherza moczowego. Wzmagają pobudliwość nerwów czuciowych. Wyostrzają wzrok, zwiększa wrażliwość na światło niebieskie, pogłębiają ostrość węchu i smaku, nasilają wrażliwość na dotyk (utrzymuje się u niektórych osób nawet 3 dni). Stymulują układ bodźcowo-przewodzący serca, przyspieszają czynność serca, wzmagają siłę skurczów i pobudliwość serca.
Strychinina jest fajna w małych dawkach, ale jak się przesadzi trochę, to można umrzeć od błysku światła - zwiększone przewodnictwo nerwowe.
Kiedyś w aptekach był preparat z kofeiną i strychininą - cofeinum natrium benzoicum, teraz pewnie juz pozbawili go strychininy, ale była i tak w malutkiej dawce.
Bezpieczeństwo jest napewno ważne, ale skoro szukamy NZT to może to być ryzyko.
Był jeszcze cardiamid coffein, w kropelkach, z niketamidem, kofeiną i strychniną. Myśle że branie małych dawek takich których nawet nie odczujemy, to i tak poprawia sprawność umysłu.
Czyli trzeba by spożyć od 10 ml w góre aby coś poczuć, co równa się 500mg kofeiny czyli raczej dużo. Chociaż strychinina długo siedzi w organizmie, więc regularne przyjmowanie może by poprawiło funkcje organizmu. Kiedyś z tym eksperymentowałem i nie zauważyłem spektakularnych efektów. To raczej taka ciekawostka, opis działania przypomina efekty jakiejś magicznej mikstury :) A opis zatrucia, tortury :
http://rozanski.li/?p=2129 pisze:Strychnina i preparaty kulczybowe wymagają precyzyjnego dawkowania. Bez wagi odmierzającej 1-3 mg nie można się obejść. Kulczyba powinna być stosowana tylko przez doświadczonych i wytrawnych fitoterapeutów. Przy zatruciu strychniną (20-200 mg) występuje początkowo utrudnione połykanie i sztywność karku, niepokój, drżenie mięśni, skurcze mięśni twarzy i kończyn dolnych. Potem pojawia się grymas na twarzy, przypominający uśmiech (Risus sardonicus). Zatem występują drgawki kloniczne, a potem toniczne (tężcowe). Pod wpływem światła, dźwięków, dotyku – dochodzi do wyzwolenia ataku drgawek podczas których ciało staje się wyprężone do tyłu (opisthotonus) lub przodu (emprosthotonus), kończyny dolne wyprostowane, górne zgięte, brzuch i klatka piersiowa deskowato twarde. Przytomność jest zachowana pomimo niemożności swobodnego oddychania. U zatrutego pojawia sie paniczny strach, zmęczenie, bóle mięśni. Ataki trwają od 1/4 do 1/2 sekund, rzadziej kilka minut. Śmierć (najczęściej po 2-5 godzinach) następuje wskutek uduszenia. Uważa się, że zgon następuje po 3-5 napadach. Po każdym ataku występuje u zatrutego krańcowe wyczerpanie psychiczne i fizyczne, strach, znużenie, senność i zmęczenie mięśni.
Szałwia Lekarska poprawia zapamiętywanie i zdolność przetwarzania informacji.
An extract of Salvia (sage) with anticholinesterase properties improves memory and attention in healthy older volunteers.
Najlepiej kupić w postaci wyciągu alkoholowego, bo w wodzie(herbatki) nie rozpuszczają się wszystkie czynne substancje.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/nowenarkogis.jpg)
Coraz więcej Polaków przedawkowuje nowe narkotyki. Raport GIS
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/a12a216cf97460608e37260bc2663020f9aa0a82.jpg)
Dlaczego Portugalia może być europejską stolicą medycznej marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/mandarynki.jpg)
To nie zgniłe mandarynki. 24-latek niósł w torbie tak zapakowane narkotyki. Wpadł, bo spanikował
"Dzięki czujności, doświadczeniu i doskonałemu rozpoznaniu terenu, policjanci z Wydziału Wywiadowczego Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie kolejny raz skutecznie uderzyli w przestępczość narkotykową."
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/jalowki.jpg)
Przemycają narkotyki w ciałach żywych jałówek. Eksport bydła z Meksyku do USA kwitnie
Meksykańskie kartele wykorzystują żywe bydło do przemycania narkotyków przez granicę USA. Narkotyki zaszywają wewnątrz zwierząt.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/10_lat_dla_producenta.jpg)
10 lat więzienia dla producenta metamfetaminy. Legnicki sąd wydał wyrok
Przestępstwa narkotykowe to coraz większy problem. W jednej z takich spraw zapadł właśnie wyrok. Sąd Okręgowy w Legnicy skazał na 10 lat więzienia 34-letniego Jakuba C., który na przemysłową skalę produkował metamfetaminę. Wytwórnia działała w garażu na terenie prywatnej posesji w Niemstowie pod Lubinem.