Dyskusja na temat grzybów halucynogennych, m.in. łysiczki lancetowatej i muchomora czerwonego.
Więcej informacji: Grzyby w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 82 • Strona 4 z 9
  • 1049 / 10 / 0
Nieprzeczytany post autor: noithai »
po wazce mialem kilka flashbackow, jeden konkretny, az sie przestraszylem, bo jechalem autem, a na aucie przede mna prawdziwy western sie dzial na karoserii....
„Bóg chrześcijański jest okrutny i mściwy. Jeśli popełnisz błąd i nie żałujesz, skazuje cię na wieczne piekło. Wydaje mi się to tak niewspółmierne, że nie chcę wchodzić z nim w żadne układy” [Cabré]
  • 381 / 12 / 0
Nieprzeczytany post autor: carnage9 »
Ktos tam pisal o tych szamanach i ich jedzeniu grzybusiow kilka razy w roku. Zalezy gdzie. Przeczytaj chociazby "LSD- moje trudne dziecko". W niektorych plemionach szamani spozywali je wlasnie bardzo czesto. Z aya podobnie, szamani pija nawet kilka razy w tygodniu.

Pamietajcie jednak- szamani.
Ostatnio zmieniony 08 stycznia 2010 przez carnage9, łącznie zmieniany 1 raz.
Tańcząc w ogrodzie światła...
  • 2179 / 30 / 0
nie demonizujcie DMT, zgony po tym wskutek negatywnych wizji to równa rzadkość jak flaszbaki po acidzie. Pewno ryją ostro czerep ale do zgonu to ciężko młodego zdrowego człowieka doprowadzić.
Hidden mefedron User
  • 2497 / 49 / 0
no nie wiem, sadze ze zgony sie trafiaja, jednak nie na wskutek wizji raczej, tylko dzialania DMT wzmocnionego ruta stepowa(MAOi), ktora w sama w sobie tez przyspiesza puls. Pamietam, jak moj kumpel, bedac po 3 gramach ruty stepowej, przyjal 100mg DPT i.m. Serce mu walilo bardziej niz zajebiscie szybko, cisnienia nie mielismy jak zmierzyc. Sam po Pharmahuasce nie odnotowalem jakiejs kardiotragedii, ale nie myslalem wtedy o tym, poza tym nie wszystko sie wchlonelo, z tego, co bylo do wchloniecia. Jak ktos ma jakas wade serca to powinien sie 10 razy zastanowic, zanim wezmie aya. Co do rys i innych takich, to roznie to bywa. Jak ktos je psychodeliki duzo i czesto, to niemal na bank ma zapewnione HPPD. Rysy bardziej drastyczne moga juz zalezec tylko i wylacznie od tego, co ktos mial w glowie juz wczesniej, oraz od tego, co przezyl na tripie. Jak ktos ma ukryta schize i dostanie badtripa, to raczej nie odbije sie to kozystnie na jego zdrowiu psychicznym, ale jak bedzie mial wesolego, beztroskiego i raczej malo "objawiajacego" tripa, to sadze, ze nie zaszkodzi specjalnie. Moim zdaniem ew. problemy psychiczne sa spowodowane traumatycznym wydarzeniem i szokiem, a nie bezposrednim dzialaniem psychodelika.
A HPPD, to inna bajka :*)
Uwaga! Użytkownik świetliste macki kosmicznej jaźni nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 124 / / 0
Nieprzeczytany post autor: Purple Haze »
Może nie jestem aż takim starym wyjadaczem, ale zaliczyłem już 3 sezony z rzędu. Na pewno sposób patrzenia na moją mozaikę w toalecie zmienił się pewnego dnia... Pamiętam jak pierwszy raz 60 łysic świeżych zjadłem (taką ilość pierwszy raz) i gdy już się załadowało, poszedłem zwyczajnie do toalety z słuchawkami na uszach. Siedziałem ok. godziy na kiblu i patrzałem się na mozaikę %-D Było na prawdę niezwykłe doświadczenie, które już nigdy się nie powtórzyło. Za każdym razem gdy wchodzę do toalety i dłużej sobie myślę, to zawsze przypomina mi się tamten trip.

Aż mi się łezka w oku zakręciła :(
Ostatnio zmieniony 20 stycznia 2010 przez Purple Haze, łącznie zmieniany 1 raz.
Uwaga! Użytkownik Purple Haze nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 623 / 9 / 0
Nieprzeczytany post autor: Pan Piotr »
Purple Haze: No na Twoim miejscu to bym juz do kibla nie wchodził.

Macku, powiedz no, czy Ty masz właśnie jakieś objawy HPPD? Mi po kwasie zawsze obraz pozostawał ostrzejszy klika dni, ale raczej nic na stałe nie zostało. Na pewno rycie psychiki przez grzyby było u mnie potężne, ale raczej nie stałem się przez to innym człowiekiem. Po prostu dało sporo do myślenia i może kazało trochę wyluzować.
Przez dłuższy czas mój stary majl nie działał, miałeś/masz sprawę, odezwij się raz jeszcze.
  • 5299 / 104 / 0
Nieprzeczytany post autor: pilleater »
Ja nic nie wpierdalam od jakiegoś czasu. A macka pewnie żre ciągle. Mam równe halo więc on musi mieć sto razy takie %-D
Spokój jest najwyższym szczęściem :*) Czanga tak bardzo
  • 2179 / 30 / 0
pilleater pisze:
Ja nic nie wpierdalam od jakiegoś czasu. A macka pewnie żre ciągle. Mam równe halo więc on musi mieć sto razy takie %-D
on jest jedną wielką haluną, mieni sie kolorami gdy tylko zapada zmrok, również te macki nie są przypadkowe gdyż wyrastają mu już powoli z pleców, póki co ma takie sinawe pączki ale przede mną nie ukryje metamorfozy. Poza tym te wizje boga jako odwłoka kleszcza wszechrzeczy. Wszystko ładnie składa sie w sensowną całość ;) No i ciągle coś mruczy że Khha'a zniszczy świat.
Hidden mefedron User
  • 2497 / 49 / 0
Kalafior w czekoladzie
Uwaga! Użytkownik świetliste macki kosmicznej jaźni nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 353 / 1 / 0
Nieprzeczytany post autor: esioka »
w sumie nie do konca odpowiada mi tytul tematu do poruszenia tej kwestii, no ale chyba lepszego miejsca nie ma, a nie bede zakladal nowego:P

zatem - bardzo czesto przez jakis dluzszy czas po grzybieniu (i chyba efekt ten wystepowal juz po pierwszym szamaniu) mam cos takiego, ze jezeli jestem zmeczony, jest noc, do tego sie porzadnie dobije tehacem i najlepiej jeszcze zapodam goa na sluchawkach:) to takie okolicznosci owocuja tym, ze za chwile zaczynam na plaskich i bialych/jasnych powierzchniach (sciana/monitor itp) dostrzegac zielono-fioletowe fraktale w ksztalcie plastrow miodu (takie polaczone szesciokaty) zapierdalajace z gory na dol:)

oczywiscie powyzszy schemat nie jest w 100% regula, choc tak wygladaly pierwsze razy gdy sie to zdarzalo i najczesciej zdarza(lo) sie to w takich warunkach...choc np. calkiem niedawno bylo tak, ze jakis czas po dosyc czestym tripowaniu to starczylo mi sie ladnie skopcic samemu i wlasnie powoli moja uwaga jakos tak dziwnie sie skupiala, przestawialem sie na jakis inny tryb odbierania rzeczywistosci i wtedy efekt ten wystepowal nawet w bialy dzien rano na sniegu:) [inna dziwna sprawa, ze to akurat bylo tez zwiazane chyba z konkretna odmiana palenia...bo w tym samym okresie zadne inne tego nie powodowalo, a wlasnie trafil sie raz taki temat ze przy wiekszosci jego spozyc mi sie to wlaczalo:P]

no, i nie jest to nic nieprzyjemnego, nic co by mi w jakikolwiek sposob przeszkadzalo hehe, totalny relax
ale po prostu mnie to ciekawi (i na swoj sposob 'fascynuje' jako dowod, ze jednak cos tam na stale w tych naszych mozgach sie przestawia hiehie)

tylko wlasnie - interesuje mnie co sie przestawia, skad to sie bierze, jaki mechanizm jest za to odpowiedzialny, krotko mowiac - co to za schiz? hehe:)

komus sie to kojarzy z czyms, ktos ma cos podobnego, ktos wie o czym powinieniem poczytac zeby bardziej zrozumiec ocb?:>
http://www.youtube.com/user/sajkoza
ODPOWIEDZ
Posty: 82 • Strona 4 z 9
Artykuły
Newsy
[img]
Marihuana a zdrowie jamy ustnej: Nowe badania kontra nikotyna i snus. Co szkodzi bardziej?

Największe jak dotąd badanie długofalowego wpływu marihuany na zdrowie wykazało… tylko pogorszenie stanu dziąseł – a i to w mniejszym stopniu niż przy używaniu tytoniu czy snusa! Nie zaobserwowano innych poważnych negatywnych skutków zdrowotnych.

[img]
Wysokie Mazowieckie: Matka znalazła narkotyki u 39-letniego syna i powiadomiła policję

67-letnia mieszkanka powiatu wysokomazowieckiego zawiadomiła policję o znalezieniu podejrzanych substancji w pokoju i ubraniach swojego 39-letniego syna. Funkcjonariusze z wydziału kryminalnego zabezpieczyli narkotyki i przedstawili mężczyźnie zarzuty.

[img]
Raport unijnej agencji ds. narkotyków: Polska na czele produkcji syntetycznych katynonów

Polska jest na czele europejskiej produkcji syntetycznych katynonów, jednej z najczęściej nadużywanych substancji psychoaktywnych - wynika z raportu Agencji Unii Europejskiej ds. Narkotyków (EUDA). Przy wytwarzaniu narkotyku współpracowały polskie i ukraińskie grupy przestępcze - dodano.