paszukago pisze:Obczaiłem, że najlepiej na mnie działają pojedyncze, a większe dawki (~1g) standardowo ubite na pianę.
Jeśli ktoś normalnie nie zauważa efektów, to polecam spróbować.
Swoją drogą od kilku dni biorę noopept, który sam w sobie bardzo ubogaca sny. Ciekawe, czy zadziała synergicznie z adr.
paszukago pisze:Obczaiłem, że najlepiej na mnie działają pojedyncze, a większe dawki (~1g) standardowo ubite na pianę.
Jeśli ktoś normalnie nie zauważa efektów, to polecam spróbować.
Swoją drogą od kilku dni biorę noopept, który sam w sobie bardzo ubogaca sny. Ciekawe, czy zadziała synergicznie z adr.
Wspomniana wyżej porcja jest ideolo i działa tej samej nocy. Nigdy nie ubijałem na pianę, a z efektów byłem raczej zadowolony.
potrafiłem na raz przeżuć tego korzenia z 2g i efekty były mizerne, być może jestem odporny na tego typu rzeczy.
Widzenie zbyt wielu jest wyczerpujące.
astralnykutas pisze:Kup zmielony lub sam zrób to dokładnie i drobno.potrafiłem na raz przeżuć tego korzenia z 2g i efekty były mizerne, być może jestem odporny na tego typu rzeczy.
Działa tak samo, ale lepiej się wchłonie z przewodu pokarmowego :)
Gdyby korzeń miał tak niesamowite efekty uboczne to choć część z nich ujawniłaby się u innych użytkowników. A tu nic.
Ewentualnie jeszcze brałbym pod uwagę hipochondrię, nadwrażliwość (wątpliwe), opętanie przez duchy przodków albo zwyczajny przekręt. Może ten tam zając sprzedał ci lipny korzeń czegokolwiek?
...Chociaż nie - w takim wypadku nawet cokolwiek innego nie zatrułoby cię na tak długo i wątpię żeby mogłoby spowodować stany depresyjne itepe.
Jednak to musi być jak dla mnie:
a) Opętanie - Poczekaj aż duchy cię zabiją, poskładają na nowo i będziesz mógł zacząć szamanienie.
b) Wkręciłeś sobie (?)
c) Złapałeś równolegle jakąś chorobę, może grzybiczną? Szczerze mówiąc nie mam pojęcia - skontaktuj się z House MD, bo to wygląda dość ciekawie :scared:
Narkotykowy krajobraz Europy. Nowy trendy na czarnym rynku
Historyczna zmiana w globalnej polityce narkotykowej
Mąż polskiej noblistki myślał, że "popadł w szaleństwo". Badania nad psychodelikami w PRL
Wino z kokainą stało się przebojem. Papież pisał encykliki, sącząc Vin Mariani
Pod koniec XIX w. kokaina była uznawana za cudowny lek na wszystko. Była też składnikiem Vin Mariani, czyli ulubionego napoju papieża Leona XIII. Ojciec Święty tak je sobie upodobał, że wystąpił w jego reklamie, a twórcę receptury, Angelo Marianiego, odznaczył medalem. Nie był zresztą jedynym sławnym entuzjastą tego wina.
W sieci prowadził "sklep" z narkotykami
Prowadził "sklep" na jednym z komunikatorów internetowych. Przyjmował zamówienia na narkotyki, które następnie dostarczał w wybrane miejsca, przekazując kupującym współrzędne geograficzne. Wykorzystywał również firmy kurierskie, co umożliwiało bezkontaktową dostawę narkotyków.
Mikrobiom jelitowy wpływa na pociąg do alkoholu
Mikroorganizmy tworzące mikrobiom jelitowy mogą wpływać na spożycie alkoholu, manipulując układem nagrody w mózgu - informuje czasopismo „mBio”.
