Więcej informacji: Kannabinoidy w Narkopedii [H]yperreala
Ostatni raz zostalem uraczony spicem z czystej ciekawości jak oskubałem angielskiego włóczęgę (imo bardzo otumaniający, bliżej temu było do fentanylu niż do starych mieszanek). W darknetach nie szukałem bo nie korzystam tak czesto z komputera ale na zagranicznych forach tematycznych to samych kanna JWH jest ponad 200 pozycji, wiec na bank w USA albo na zachodzie jacyś zakonnicy gdzieś jeszcze sie w to bawią. W clearnecie nawet można dostać jakieś wynalazki, no ale trochę mi szkoda wyjebać kilkadziesiąt eurogąbek na pojderzany proszek jak za tą cene mógłbym ogarnąć ćwiartkę porządnej konopii i jeszcze starczy na piwo. Bije o zakład, że te najprostsze w syntezie mogą być w jakiś śladowych ilościach w tych vapopenach co jest na nie moda - to tylko teoria, ale raczej sympatycy kana są zbyt leniwi żeby sie pofatygować i sprawdzić.
16 października 2023Stteetart pisze: "mam wyjebane na wszystkich i pierdole też Famasa".
rozwijaj posty - następnym razem kosz @v44
Marihuana negatywnie wpływa na płodność kobiet? Nowe badania kanadyjskich naukowców
Polacy a marihuana w 2025 roku: Co mówią najnowsze badania?
Badanie: Brak dowodów na resztkowe efekty marihuany w prowadzeniu pojazdów
Wrocławianin hodował w domu grzybki halucynogenne. Policji tłumaczył, że to tylko pieczarki
Awantura domowa w jednym z mieszkań przy ulicy Popowickiej we Wrocławiu zakończyła się odkryciem nielegalnej hodowli i magazynu narkotyków. Policję wezwano z powodu kłótni między parą, jednak szybko okazało się, że 29-latek ukrywa w domu m.in. grzybki psychoaktywne. Policji mówił, że jest to "projekt" i że są to "pieczarki.
Matka przemycała narkotyki dla syna w więzieniu. Nasączyła nimi strony książki kulinarnej
Dzięki czujności funkcjonariuszy Zakładu Karnego nr 1 w Strzelcach Opolskich oraz szybkiej reakcji policjantów, udaremniono nietypową próbę przemytu narkotyków. 50-letnia kobieta, która przyszła na widzenie ze swoim synem, osadzonym w zakładzie karnym, chciała przekazać mu książkę zatytułowaną „Zdrowie zaczyna się na talerzu”. Jak się okazało, książka kryła coś znacznie bardziej niebezpiecznego niż przepisy na zdrowe posiłki.
W sieci prowadził "sklep" z narkotykami
Prowadził "sklep" na jednym z komunikatorów internetowych. Przyjmował zamówienia na narkotyki, które następnie dostarczał w wybrane miejsca, przekazując kupującym współrzędne geograficzne. Wykorzystywał również firmy kurierskie, co umożliwiało bezkontaktową dostawę narkotyków.