Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
ODPOWIEDZ
Posty: 3605 • Strona 208 z 361
  • 917 / 235 / 0
Pocieszenia w ramionach Morfeusza.
  • 1993 / 490 / 0
Pojechałem do koleżanki żeby oddać jej motyczkę. Wchodzę do przedpokoju i oddaje, dziękuje i już mam wychodzić ale z kuchni pojawia się jej mama.
M: No zaproś kolegę na herbatę a nie tak w drzwiach przyjmujesz!
K: No pewnie, zapraszam....
KA: Nie, ja muszę i tak już lecieć, przyszedłem tylko oddać motyczkę.
M: A to działkę masz tutaj jakąś ?
KA: Nie, na cmentarz potrzebowałem.
M: No Karolina, widzisz niektórzy potrafią znaleźć czas na wszystko. A ty nie byłaś na cmentarzu u swojej babci już z trzy lata. Za to jak ona się o ciebie troszczyła, ile się z tobą w dzieciństwie wybawiła... A ty taka niewdzięczna jesteś.

Po krótkiej rozmowie oddałem co miałem oddać, pożegnałem się i poszedłem do domu . Tak niewiele trzeba żeby być postrzeganym przez innych jako wzór.
Od czasu do czasu pojechać na cmentarz żeby zakopać trochę narkotyków, których nie chce się trzymać w domu. %-D

A tak poważnie mówiąc to niektórzy rodzice naprawdę nie doceniają jakie mają dobre dzieci i zawsze doszukują się w obcych dobrych cech, a swoje ciągle tylko krytykują. Coby nie zrobiły to zawsze będzie źle.
  • 640 / 118 / 0
11 lipca 2018junkiexl pisze:
Pocieszenia w ramionach Morfeusza.
Wobec tego los poszedł jej na rękę.
Uwaga! Użytkownik DorianGray nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1509 / 223 / 0
11 lipca 2018KapitanAizen pisze:
Tak niewiele trzeba żeby być postrzeganym przez innych jako wzór.
Od czasu do czasu pojechać na cmentarz żeby zakopać trochę narkotyków, których nie chce się trzymać w domu. %-D
Geniusz! :D Możliwe, że i mnie niedługo potrzeba będzie schować w taki sposób pewne rzeczy. Ma może jeszcze tę motyczkę? %-D


Mam, na pewno ma. ~ KA.
"My addiction is based on my shame and sorrow"
"Uuuuh, yea-e-yeah!" ~ Robert Plant
Pisząc na hexankova@yahoo.com, masz pewność, że odczytam wiadomość/odpiszę.
  • 672 / 126 / 0
Siedzę. Lekko zesrany, pot cieknie mi z czoła, mimo że w moich opiatach jest mało krwi, to te opiaty dziś nie są w stanie wprowadzić mnie w stan spokoju. Obok mnie siedzi najebany i naćpany Jacek, dalej naokoło trzech rosłych czeczenów. Jeden stoi przy oknie i zerka na ulicę z za firany. Na stole chora ilość amfetaminy, kupa hajsu, srebrna taca z koksem, litr vody i dwa gnaty. Nabite skurwysyny. Cały czas na nie patrzę. Nie mogę nie zerkać, po takiej ilości koksu już mam lekkie schizy, czeczenom nie ufam, a Jacek, jedyna polska ostoja co się z nimi dobrze dogaduje - odpływa od vody i klonów.

Co ja tu robię? Po chuj ja się w to pakowałem? Chciałem trochę zarobić i wziąłem na siebie przewiezienie 2kg białka by czeczeni mogli to uplynnić w studenckim miescie na warmii i mazurach, a przy okazji chciałem zobaczyć jednego z nich, bo miał mi pomóc w nastraszeniu pewnego chuja co mi się do dziewczyny podpierdalał i miał większe plecy niż ja.

-Asad, weź zasłoń firanę.
-Po co? - nerwowo mi się wymsknęło. Miałem wrażenie, że dostanę kulkę w głowę, wezmą wszystko i mnie wyruchają w imię wyższego celu.
-Allah nie powinien patrzeć jak pijemy, tak nie można. Asad, zasłoń.

Jest hierarchia - Asad zasłania firany, Nasir decyduje o tym czy Allah widzi czy nie, XXX polewa i pilnuje porządku kolejki (imienia nie podaję ze względu na to, że fani z pewnych kręgów poznaliby tego pana.)

-No więc panie Nozer, XXX Ci pomoże w zamian za to, że przewiozłeś nam to z południa mazowsza do Warszawy. Ale to nie koniec i nic za darmo. Nie możemy jechać z tym do studenckiego miasta na warmii i mazurach. Ty to zrobisz.

Myślę sobie "zajebiście", będę teraz dymany, szantażowany a to dlatego że chciałem tylko dojebać komuś strachu.
-Zrobię to, ale nie mamy czasu, dziś jeszcze załatwmy sprawę z tym żeby Marian się zesrał ze strachu, a po akcji ruszam.

Nasir patrzy na mnie, na gnata na stole, patrzy mi głęboko w oczy, uśmiecha się i zadaje pytanie:
-RUCHASZ SIE CZY TRZEBA Z TOBA CHODZICC?!?!?!?!
trololololololololololo

a tak naprawde to nie mam czasu, musze spadac, dokoncze wieczorem, sry.
Uwaga! Użytkownik Nozer jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 308 / 157 / 0
Dzisiaj ćpaliśmy amfetaminę z kumplem (jebać was dilerzy bo macie słabe gówno) i było nawet ciekawie, bo razem z tym kumplem, który kibicuje pewnej drużynie i jakoś tam się udziela w tym świecie kibicowskim, pojechaliśmy do jego kolegi jak się okazało kibola tej drużyny.
Siedzieliśmy w pięciu na podwórku w tym jego synek z 15 lat i ktoś powiedział, żebyśmy poszli do garażu na worek: każdy po kolei przez chwile napierdalał w worek, ja to zrozumiałem jako, coś w stylu pokazania umiejętności wpierdalania się w innych kiboli na ustawkach albo zwykły trening a może tak się bawią kibole, nie wiem. (W międzyczasie ten duży chłop, ojciec tego chłopaka szkolił go jak ma się napierdalać, pokazywał tłumaczył i wgl. potem na swojej dłoni sprawdzał jego siłę ciosu i widać było po nim, że nie jest zadowolony, wręcz był smutny. Później nas pytał o jakąś dietę dla syna, żeby był większy, no bo ważył tak na oko 60kg, mały chłopak z niego, ale pewnie pójdzie w ślady ojca.)
No i jak skończyli to w końcu na ten worek każdy po trzy podejścia, stoję i patrzę jak jeden po drugim napierdala potężne strzały, takie na siłę bez techniki, lepy z góry na dół, okrężno sierpowe, takie strzały, że jak taki cios trafi to czaszka ci pęknie, potem poprawa loł kickiem czy też kopnięciem piłkarskim i kilka łokci.
Se myślę dobra, moja kolej, przecież nie odmówię tylko pójdę napierdalać tak jak wszyscy, na moje szczęście 8 lat trenowałem karate kyokushin więc coś tam umiałem i się nie ośmieszyłem. Mam już iść do tego worka i przypomniało mi się jak dochodzą gangusy albo kibole do przeciwnika, garda dobrze podniesiona i takim krokiem bujanym kurwa czy coś, tak lekko na nogach podskakując i tą gardą tak do góry i na dół ruszać w rytm kroków no i chyba wyszło krokiem jak rogal ddl dochodzę do worka i napierdalam tak jak się kiedyś nauczyłem, jak już skończyłem ten kibol patrzy na mnie i zbił mi pionę i w szoku powiedział, że dojebane mam te kopnięcia, dodał też, że widzi we mnie potencjał.
Kurwa w końcu po tylu latach życia, zostałem przez kogoś zauważony i doceniony.
Wcześniej nie kibicowałem nikomu i miałem w to wyjebane, ale zaproponował mi darmowe treningi mma, ale tylko jeśli się jest kibicem. Załatwił mi też nawet dobrze płatną pracę i polubiłem go, bo na prawdę w porządku chłop.
Tak więc od dzisiaj jestem kibicem tej drużyny, fanatykiem kurwa bo przyjęli mnie do ekipy.
W sobotę będzie mój pierwszy udział w rozkmince z jakimiś leszczami co niby we 20 mają przyjechać, ale są pizdami i mamy ich lekko rozjebać.

XDDDDDD

śmieszy mnie to bo zawsze uważałem kiboli za debili a teraz sam wchodzę w ten świat i poznaję ekipę i co najlepsze podoba mi się to XD
już wiem z kim mamy kose a kogo lubimy, które dzielnice są nasze a które wroga, w poniedziałek zamawiam sobie nerkę z nazwą tego klubu i kurwa zapierdalam robić masę na siłkę i na te treningi mma.
Zrobię się duży i z moją schizofrenią albo urojeniami ksobnymi będę pojebanym i nieobliczalnym kibolem.

A tak na prawdę to cieszę się w chuj i zajebiście wyszło bo w końcu znajdę jakieś zajęcie, hobby.
#BLACKLIVESMATTERS #CZARNA SIŁA #CZARNA DUMA #LGBT
  • 3250 / 356 / 2
Hehe. Symetria 2
L-8a - blog neurofarmakologiczno-empiryczny
SAMURAJOGURT.BLOGSPOT.COM

Pozdrawiam %-D
  • 34 / 5 / 0
Kiedyś rozmawiałem sobie z matką i ojcem o pojęciu uzależnieniu i ogólnie o dragach itp... w sensie próbuję im przetłumaczyć najprostsze zdanie, np. grzyby cubensisy i właściwie większość psychodelików nie uzależnia. Oczywiście to nie jest takie proste do przetłumaczenia im, a praktycznie nigdy to się nie udaję - "bo ja wiem lepiej". No i mówili mi, że matka uzależniła się kiedyś od... cukierków mentolowych - ja trochę beka, ale dobra, przecież różne przypadki chodzą po ludziach. Dzień później szukałem sobie trochę informacji o potencjale uzależniającym mentolu. I po chwili szok i niedowierzanie. Artykułów było o tym nie wiele, jeden właśnie o cukierkach mentolowych, jeden o uzależnieniu od pomadek z mentolem i większa ilość artykułów o większym uzależnieniu od papierosów z filtrem mentolowym niż zwykłym. Na jednej stronie była nawet statystyka że osobą palącym, który próbowały wyjść z nałogu udało 50% z tych co palą zwykłe, a tym co palą mentolowe tylko 23%. Trochę mnie to zaciekawiło - może kiedyś zostanę naukowcem i będę robił badania, analizy oraz referaty o uzależnieniu od mentolu, heh.
Kiedyś mędrzec powiedział: -o kurwa, ale faza! :old: :old:
  • 3245 / 617 / 0
Z tą karmą to chodzi o to, że też miałem rozmowy, z resztą nie tylko z rodzicami na podobne tematy za pomocą tematów nie narkotycznych. Ojciec np mówił mi że zamiast palić marihuanę mogę jeść czekoladę. A poza tym druga część, że też jak widzę jakiegoś nałogowca "2 paczki" to często są to mentole. :-)
Uwaga! Użytkownik Verbalhologram nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 34 / 5 / 0
16 lipca 2018VERBALHOLOGRAM pisze:
Z tą karmą to chodzi o to, że też miałem rozmowy, z resztą nie tylko z rodzicami na podobne tematy za pomocą tematów nie narkotycznych. Ojciec np mówił mi że zamiast palić marihuanę mogę jeść czekoladę. A poza tym druga część, że też jak widzę jakiegoś nałogowca "2 paczki" to często są to mentole. :-)
Z rodzicami to często trudno pogadać na temat czegokolwiek czego nie rozumieją do końca - moi rodzice myślą że noopept to narkotyk...
Kiedyś mędrzec powiedział: -o kurwa, ale faza! :old: :old:
ODPOWIEDZ
Posty: 3605 • Strona 208 z 361
Newsy
[img]
Alkohol miał swój udział w powstaniu złożonych hierarchicznych społeczeństw

Alkohol towarzyszy nam od tysiącleci. Używały go wszystkie wielkie cywilizacje. Znali go Majowie, Egipcjanie, Babilończycy, Grecy, Chińczycy czy Inkowie. Odgrywał ważną rolę w ceremoniach religijnych, wciąż jest ważnym elementem spotkań towarzyskich. Był środkiem płatniczym, służył wzmacnianiu i podkreślaniu pozycji społecznej. W najstarszym znanym eposie literackim „Eposie o Gilgameszu” jednym z etapów ucywilizowania Enkidu – który symbolizuje tam dziką naturę, niewinoość i wolność – jest wypicie przezeń piwa.

[img]
Skandaliczne sceny na SOR-ach w wakacje. Pacjenci pod wpływem alkoholu i narkotyków

Skaczą po łóżkach, demolują sufit, są agresywni i niebezpieczni – a to wszystko dzieje się na oddziałach ratunkowych, gdzie inni pacjenci czekają na pomoc. W wakacje SOR-y pękają w szwach, a liczba pacjentów pod wpływem alkoholu i narkotyków lawinowo rośnie.

[img]
Był twarzą lokalnej policji od wielu lat. Zwalniają go za narkotyki

Rzecznik komendy policji w Kluczborku został zatrzymany w związku z posiadaniem narkotyków, właśnie jest wydalany dyscyplinarnie ze służby - dowiedział się tvn24.pl. To kolejny w ostatnim czasie przypadek przyłapania funkcjonariusza służb mundurowych z narkotykami.