TALK - Rozmowy [H]

[misspill]

Zaznaczyłam "jestem ateistą" i niewiele mogę dodać od siebie, tak by ustrzec się banału, albo wprowadzić coś nowego do dyskusji. Mam dopiero 28 lat i te kwestie pozostają dla mnie otwarte, zmieniam poglądy jak rękawiczki.

Od siebie mogę polecić lekturę znanego tutaj szeroko (m.in. z walki o legalizację) Jerzego Vetulaniego Ćwiczenia duszy, rozciąganie mózgu, w której znajdziecie dialog między zagorzałym ateistą, neurobiologiem a otwartym na wszelkie dyskusje dot. pojmowania Boga - księdzem Grzegorzem Strzelczykiem. Bardzo lekka pozycja w sam raz przed snem.

[Radioaktywny Pakt]

@neurobiolog
Jedno nie wyklucza drugiego ;) Niemniej jednak chodziło mi o drogę życia. Czyli Twoją wolę, Twój wybór. Zawsze go masz nawet gdy Ci się wydaje że go nie masz. Jesteśmy wszyscy kreatorami własnego WszechŚwiata. Wszystko składa się na całość. I to jest Absolut, Universum. Suma sumarum wszystkiego powiązanego wzajemnie ze sobą. Wiara jest ślepa. Wiedza to potęga. Wszystko co zostało zapisane w podświadomości będzie na Ciebie oddziaływać. Dlatego zwróć uwagę na czym ją skupiasz...

Ja nie wierzę żadnego osobowego Boga, tym bardziej patriarchalnego. Samo słowo "Bóg" zostało wypaczone przez mafie religijne, takie jak Kartel Kościoła Katolickiego (pół żartem pół serią ;) )

To co Ja uznaję za Absolut najlepiej oddają słowa z fragmentu tegoż filmu o DMT
(11 min 00 sek - 11 min 21 sek)

https://www.youtube.com/watch?v=dDtm3YSNVF8


Edit: Panie Potocky ,plik Ego Death do shroomery nie działa

Tak swoją drogą London zaczął ciekawy temat. Jestem ciekaw Waszych rozważań na temat tego co jest po śmierci ciała. I wcale nie jest to offtop...

[ItvH2erPPPWR]

@Limitbreaker
Właśnie jest dokładnie tak jak piszesz tylko na odwrót. Wyobraź sobie, że jesteś sam na całym Świecie i nagle sobie tworzysz dwie osobowości - alter Ego rozmawiające ze sobą. Jedna posiada skrajnie odmienne poglądy niż ta druga. Jedną nazywasz dobro a drugą zło. Bogu potrzebny jest ten Świat tak jak nam aby się coś działo. Jedna połowa żyje a druga to nadzoruje. Zasady są takie a nie inne bo są takie a nie inne. Gdyby ten Świat miał być Niebem na Ziemi to by nim był. Jestem Bogiem - tak ale Bóg nie jest mną. Tak jak palec u ręki jest mną ale ja nie jestem palcem u ręki.

Nie widzę sensu tego wyobrażenia - w kwestii Boga/świata nie trzeba sobie nic wyobrażać ani dopowiadać. Po co miałbym coś takiego robić? Nie jestem jedyną osobą na świecie. Jako człowiek możesz sobie tylko wyobrażać jak mogłaby postąpić taka osoba i jest to kompletnie ograniczone, bo wyobrażasz sobie to z punktu widzenia osoby, która nie jest w stanie tego pojąć. W pełni pojąć to może tylko ta osoba, o której mówisz.

Zwyczajnie nie widzę tego tak, jak Ty. Nie widzę żadnej potrzeby zewnętrznego nadzoru. Świat sam się nadzoruje. No ale ludzie wiecznie potrzebują kogoś, żeby ich nadzorował, dowodził nimi, przewodził nimi. Zbrodniarze nie mają tak naprawdę większego znaczenia, bo to potrzeba autorytetu i przewodnictwa ludzi powoduje, że tacy ludzie mogą się wznieść na szczyt i nic innego, to ludzie powodują, że zbrodniarze się pojawiają. Nie oni, to znalazłby się ktoś inny.

Again, nie widzę tego tak, jak Ty. Palec u ręki jest mną, ale ja jestem palcem u ręki. Gdy obserwuję drzewo, jestem tym drzewem. Gdy patrzę na cierpienie człowieka i współodczuwam, to czy tak naprawdę jestem? Jest jakieś "ja"? Jestem tą osobą, a ona jest mną. Tak więc poruszając palcem jestem raczej tym palcem...

@limitbreaker
A co sądzisz o nie-boskich architektach? Np. o tym, że w ewolucję człowieka ingerowały "obcy". Nie pamiętam, gdzie to było, ale po dużej dawce DMT ludzie mieli często kontakt z insektoidalnymi istotami. Nie pamiętam tylko dokładnie tego.

A także z mechanicznymi istotami ("elfy") oraz "wróżkami". Sam nie miałem kontaktu z takimi istotami, ale sens ich istnienia jest możliwy IMO, wszak wszechświat jest dość duży, jak i jego zasady, które są zawsze zmienne i dynamiczne, a do tego wielu z tych zasad nie znamy.

[trydzyk]

Wycięłam źródła. MrRabbbit.

Ale po co? Mr Rydzyk.

[misspill]

Co do elfów, wróżek i całego tego para-syfu... faktycznie, coś w tym musi być, na DMT miałam wizje owych jak to nazywacie "mechanicznych elfów", a szałwia "nawoływała" mnie do przejścia na drugą stronę, poznania tego co jest gdzieś "poza" zwykłą rzeczywistością, ponadto na tripie porozumiewałam się z duszami zmarłego ojca i babci, czy było to li tylko urojenie życzeniowe? I don't think so. Natura dała nam narzędzia poznania, istotnie ma coś do przekazania, być może jest to nośnik informacji, przekazu od obcej cywilizacji. Hawking powiedział kiedyś: "istnienie jednej jedynej planety we Wszechświecie, na której byłoby życie to jakby jedno źdźbło trawy wyrosło na 100-hektarowym polu", no i masz Ci los - NASA już odkryła 7 planet bliźniaczo podobnych do Ziemi.

[jan potocki]

Hawking powiedział kiedyś: "istnienie jednej jedynej planety we Wszechświecie, na której byłoby życie to jakby jedno źdźbło trawy wyrosło na 100-hektarowym polu", no i masz Ci los - NASA już odkryła 7 planet bliźniaczo podobnych do Ziemi.

Nie do końca, bo gwiazda TRAPPIST-1 zupełnie nie przypomina słońca, a jej planety /choć może być na nich woda/ krążą po bardzo ciasnych orbitach. Ich zimna maleńka gwiazda to tzw. czerwony karzeł. Astronomowie twierdzą, że gwiazdy o małych masach nie są zbyt przyjazne. Są zwykle aktywne i zmienne. Mają często ogromne plamy, rozbłyski, są źródłami silnego promieniowania rentgenowskiego i ultrafioletowego. Poza tym na ich planetach występują prawdopodobnie ogromne różnice temperatury w dzień i w nocy jak na naszym Księżycu, a to nie sprzyja życiu.


[ external image ]

[pokolenie Ł.K.]

https://hyperreal.info/news/prawda-o-wp ... oj-duchowy

- macie tu troskliwą zjebę od jaśnieoświeconego, wy demonicznie uzależnieni, depresyjni, kopulujący z kim popadnie amatorzy psychodelików i halucynatorów )

[Radioaktywny Pakt]

- macie tu troskliwą zjebę od jaśnieoświeconego, wy demonicznie uzależnieni, depresyjni, kopulujący z kim popadnie amatorzy psychodelików i halunatorów )

Idąc dalej tą drogą jedzenie i picie jest równie uzależniające i skrajnie niebezpieczne, bo to w rzeczywistości tylko substancje chemiczne wtłaczane do organizmu. Prawdziwe oświecenie tylko poprzez samo myślenie :old: ;)
A jak osiągnę Anandę po kiszonych ogórach to też się nie liczy? )

[Fatmorgan]

Natura dała nam narzędzia poznania, istotnie ma coś do przekazania, być może jest to nośnik informacji, przekazu od obcej cywilizacji. Hawking powiedział kiedyś:(...)

Natura dała nam środki które zabijają owady poprzez porażenie ich ukladu nerwowego - my traktujemy to jako mózgojeby i mamy się dobrze ze względu na odpowiednio większą masę,

Wrzucanie Hawkinga do psychodelicznego mistycyzmu xD

[trydzyk]

Wrzucanie Hawkinga do psychodelicznego mistycyzmu xD

Ale co się dziwić. Hawking ostatnio nieźle odlatuje, z tym imperatywem rychłego wyemigrowania z Ziemi... Jakbyśmy nie mieli większych problemów. Niech się lepiej zajmie unifikacją. :D