...czyli jak podejść do odstawienia i możliwie zminimalizować jego konsekwencje
ODPOWIEDZ
Posty: 69 • Strona 3 z 7
  • 5299 / 104 / 0
Nieprzeczytany post autor: pilleater »
Należy, co jest moim zdaniem oczywiste, zaprzestać palenia na trochę dłużej niż dwa miesiące. Pół roku chociaż. Trudne, wiem, ale do osiągnięcia. Chyba jasne jest, że schizy po paleniu przyjemne nie są, a stały się efektem właściwym fazy, już nie ubocznym. Z tego względu przerwa. Później tolerka spada i czasami jest niemal jak na początku. Tylko w zimie nie wypali, wiosną po abście wszystko jest ołkej :)
Spokój jest najwyższym szczęściem :*) Czanga tak bardzo
  • 28 / / 0
Nieprzeczytany post autor: eeeeee »
@h5n1 (oraz wszyscy inni z krzywymi fazami) spróbujcie (choćby tymczasowo) przestawic się na spokojniejszą muzykę

w moim przypadku słowa utworów tak silnie na mnie oddziałują, że pomagają usuwać syfy umysłowe, a czasem wręcz odmieniają pogląd na życie.

klimat muzyki jest równie ważny
z łagodnych polecam Boba Marleya, dziś np odkryłem utworek 'Positive Vibration', posłuchajcie też
-Louis Armstrong- What a Wonderful World
-Enya - Only Time

mogę polecić dużo więcej, ale to nie ten temat.

i wierzcie, że muzyka działa jak lekarstwo : )
jeśli pracujecie nad swoim umysłem (np interpretując sztukę) problemy same znikają.
też miałem pełno natrętnych, czarnych myśli, miałem w głowie wręcz sceny z horrorów
(których btw. nie oglądam od ładnych paru lat) i nie było szansy zebym mógł je stłumić.
Obserwowanie psychiki sprawiło, że już nie muszę niczego tłumić : )
A pracuję nad tym od 8 miesięcy.

Do niczego nie namawiam tych co są na detoksie, ale jesli powyższa rada niewiele pomoże to mozecie sprobowac delikatnie sobie zapalić (najlepiej coś słabszego typu samosieja) i wtedy posłuchać.

Pamiętajcie że słowa są niezwykle ważne!
(w Foobarze zainstalowalem pluginy ktore mi automatycznie sciagają i wyswietlają słowa, przydatna rzecz)

ps. i nie zapomnijcie że fundamentem zdrowia PSYCHICZNEGO są: zdrowe odżywianie i wysiłek fizyczny.

pozdrawiam!
Ostatnio zmieniony 18 listopada 2009 przez eeeeee, łącznie zmieniany 5 razy.
"Long you live and high you fly
And smiles you'll give and tears you'll cry
And all you touch and all you see
Is all your life will ever be. "
- Pink Floyd - "Breathe"
  • 10 / / 0
Nieprzeczytany post autor: h5n1 »
Wyjaśniło się - pojebane myśli związane są z nerwicą. Przepisany przez lekarza Bellergot.
W ostatnim tygodniu mialem przejebane 2 dni - natrętne myśli non stop, jak je opanowałem to przed oczami obrazy pomordowanych ludzi, powykręcanych itd. (z dwojga zlego wole obrazy - nie ruszaja mnie w ogole).
Magnez i witamina b6 to podstawa - preparat Magvit B6 2x po 2 tabletki rano i wieczorem, do tego codziennie Melisa (może być dziurawiec) i dojdzie sie do ładu. Dodatkowo l-teanina i wyciąg z chmielu (tabletki Benosen), ważne jest chodzenie spać ok. 22 bo pozniej to juz natrętne mysli sie nasilaja :) - ogolnie to już piąty dzień bez natręctw, więc koledze autora na pewno się uda - niech nawet nie bierze do głowy nerwicy, bo to przejdzie tak samo, jak przyszło.
Niech koleżka odstawi też palenie, ewentualnie mocne upalenia.
Uwaga! Użytkownik h5n1 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 97 / 3 / 0
Nieprzeczytany post autor: Lechu44 »
mam nadzieje że pocieszy Was wszystkich fakt że wasze problemy psychiczne wzieły się od palenia marychy, a nie bezpośrednio z was samych! Ta świadomość bardzo pomaga!
Uwaga! Użytkownik Lechu44 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 28 / / 0
Nieprzeczytany post autor: eeeeee »
Osobiście byłem grubo znerwicowany, przestraszony, zamknięty w sobie za nim pierwszy raz zajarałem.

Jednak sądzę, że jeśli chodzi o większość ludzi to masz Lechu rację.
Dlatego jeśli już ktoś musi jarać, to niech się upewni, że psychicznie wszystko z nim ok.
Jeśli codziennie trafiasz na jakąś sytuację, o której możesz powiedzieć, że czujesz się w niej skrępowany,
tudzież nie masz kontroli nad swoimi myślami
(w sensie atakują cię te ciemniejsze myśli i nie możesz się ich łatwo pozbyć) - nie pal,
to prawdopodobnie tylko pogłębi problemy.
Ostatnio zmieniony 23 listopada 2009 przez eeeeee, łącznie zmieniany 1 raz.
"Long you live and high you fly
And smiles you'll give and tears you'll cry
And all you touch and all you see
Is all your life will ever be. "
- Pink Floyd - "Breathe"
  • 10 / / 0
Nieprzeczytany post autor: h5n1 »
Ja nie mialem zadnych psychicznych problemow w tym sęk, do czasu oczywiscie, jak zapalilem Rasta. Na 5 godzin zostalem wyjebany do wlasnych myśli, ze mialem nieogar czy jestem w przeszlosci, przyszlosci czy terazniejszosci (wszystko wydawalo sie jednakowe), a 5 godzin zupelnie wystarczylo zebym sobie przemyslal wiele rzeczy dotyczacych zycia tym bardziej, ze moja pamięć dzialala znakomicie i zdazylem zapamietac wszystkie szczegoly. Naleze tez do osob, ktorym moglbys dac kakao i powiedziec ze beda miec po tym jazdy, a na pewno doszukalbym sie w tym "high" - zaloze sie ze kazdy zna takich ludzi ktorzy potrafia sobie ladnie wkrecac. To o nas pisze sie w ulotkach do leków w podpunkcie "możliwe działania niepożądane" ;) po 2x gripex przy ostatniej chorobie mialem pobudzenie i ciarki na glowie jak po bardzo delikatnym najedzeniu się BZP. Moze to wynik mixu pochodnych atropiny ktore dostalem od gastrologa na bóle w podbrzuszu, ale tak czy tak wszystkie substancje dzialają i działały na mnie bardziej niz na innych.

MJ nigdy moja psychika nie tolerowala (pierwszy raz po porzadnym skopceniu na 3 dni nie odczuwalem wlasnego ciala, pozniej po delikatnym upaleniu odczuwalem niepokoj po uczuciu odrealnienia ktore mu towarzyszylo), dlatego bardziej wolalem stymulanty, ale jak na razie to koncze swoja przygode ze wszystkimi srodkami psychoaktywnymi procz alkoholu, a reszcie osób z podobnymi problemami przed wzieciem czegos z legalnych srodkow radze wziac do serca uwage z opakowania - "Nie do spozycia przez ludzi". Nigdy nie wiadomo, jak na przyszlosc substancja moze sie odbic na psychice. Mnie to bardzo nie dotknelo, mam tylko wlasna firme i czasem przychodze do biura taki zajebany mułem, albo w ogóle mnie nie ma, bo natrętne myśli nie daly mi zasnac. Najchetniej zamknalbym sie do psychiatryka, ale mam idiotyczna obawe ze rzuci mnie kobieta bo uzna ze nie chce byc z psycholem (wie jednak o moich problemach i jest jedyna osoba ktora jest wyrozumiala, bo nalega na pschologa, dla porownania dodam ze wlasny ojciec mi poradzil, zebym poszedl z tym do kosciola - kretyn). Podobno pomaga bardzo zmiana środowiska, przeprowadzka, nawet przemeblowanie pokoju.
Glupi jednak bylbym, gdybym to wszystko zwalil na towar. Palily ze mna 2 osoby - one maja sie swietnie :). Powodzenia w walce z samym soba.
Ostatnio zmieniony 24 listopada 2009 przez h5n1, łącznie zmieniany 5 razy.
Uwaga! Użytkownik h5n1 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 121 / / 0
Nieprzeczytany post autor: aspirant »
Przede wszystkim te jebane mieszanki to po prostu research chemicals i jako takie należy je rozpatrywać i ewentualnie ;) zażywać. Oczywiście ganja też może poryć niektórym dynię, ogólnie trzeba mieć do tego dystans i jak nie służy to po prostu nie palić :) choć oczywiście jestem sobie w stanie wyobrazić jednostki które palą mimo, że mają schizy i krzywe jazdy, sam też kiedyś tak miałem ale sądzę że teraz to by sie nie przytrafilo ;)
Uwaga! Użytkownik aspirant nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3 / / 0
Nieprzeczytany post autor: fosfor »
Elo. No wiec musze sie przyznac ze to ja jestem tym "gościem ktoremu odbija" z wątku. xD. Rasta to gowno, nie musze chyba o tym wspominać. Rzeczywiscie miałem troche chaos w bani, ale jakos sie poukładało. Mineły dwa miesiące a ja doszedlem do wniosku ze sie nakrecam i wszystko to poteguje. Jednak najlepiej jest ruszyc dupe i zaczac cos robic, wtedy sie o tym nie mysli. Teraz jest "normalnie" i nic szczegolnego sie nie dzieje. Mieszanek nie tykam.
Uwaga! Użytkownik fosfor nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 684 / 10 / 0
Ten ziomek z pierwszego postu normalnie ma nerwice lękową. Niech zacznie jeść magnez, omega 3 i niech sie stara nie spinac wkretami. No a jak chce to ssri.
Update: a, nie doczytalem do konca. No to fajnie. Ale te sumplementy o ktorych pisalem nie zaszkodza na przyszlosc.
Uwaga! Użytkownik anonimowy_uzytkownik nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 71 / / 0
Nieprzeczytany post autor: Petardinio »
Nerwica lękowa zapewne.
Uwaga! Użytkownik Petardinio nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 69 • Strona 3 z 7
Newsy
[img]
Maleńczuk bez ogródek o przeszłości. „Tęsknię za heroiną. To najlepsza rzecz na świecie”

Chociaż dziś Maciej Maleńczuk prowadzi względnie ułożone i spokojne życie, w młodości był uosobieniem hasła „sex, drugs, rock and roll”. Jak wielokrotnie wspominał, brakuje mu niektórych aspektów tamtych lat – przede wszystkim heroiny. – Tęsknię zwłaszcza za heroiną. To najlepsza rzecz na świecie – mówił bez ogródek muzyk.

[img]
Nie wiedzieli, że zatrzymują kolegę. Pijany policjant szalał na hulajnodze

Już jego „styl jazdy” zwracał uwagę, ale okazało się, że to dopiero początek problemów mężczyzny. Policjanci z Gniezna zatrzymali kierowcę hulajnogi. Miłośnik szaleństw na elektrycznym jednośladzie nie tylko był pijany, ale też miał przy sobie narkotyki. Lekkomyślny kierowca to... policjant.

[img]
Betel jest używany od co najmniej 4000 lat

Betel to po kofeinie, alkoholu i nikotynie najbardziej popularna używka na świecie. Jest używany od dawna i głęboko zakorzeniony w kulturze Azji. Chociaż żucie betelu wiąże się z zabarwieniem zębów, brak takie zabarwienia nie oznacza, że człowiek betelu nie żuł. Dlatego też stwierdzenie jego użycia w przeszłości wymaga specjalistycznych badań. Taki, jakich podjęli się naukowcy z Tajlandii, Australii i USA.