1. Czy Lora uzalezni po 2 tygodniach brania jednej tabletki na sen?
2. Czy mozna i w jakich ilosciach mieszac klona z benzo?
3. Czy na przyklad przerywanie klona czy benzo na 1 dzien zapobiega uzaleznieniu?
i tego typu glupie pytania.
będzie piekło?
Czytam te posty i mam namieszane.
1. Czy Lora uzalezni po 2 tygodniach brania jednej tabletki na sen?
2. Czy mozna i w jakich ilosciach mieszac klona z benzo?
3. Czy na przyklad przerywanie klona czy benzo na 1 dzien zapobiega uzaleznieniu?
i tego typu glupie pytania.
Gitara elektryczna, piec Marshalla. Mniam, mniam
Troszku benzo w życiu jadłem, ale grubszą przygodę z klonami zaliczyłem dopiero ostatnio - 10 dniowy ciąg jako pomoc w odstawieniu tramalu oraz około tygodniowy prawie-ciąg na miksy i zejścia/zjazdy po fecie. Do dziś dzień w mojej kieszeni pełnej tabsów goszczą klony - lubię je, ale już uważam, boję, szanuję.
Oto spostrzeżenia:
1) - ciało
a) przede wszystkim spore zaskoczenie jeśli chodzi o działanie fizyczne - jest wyraźne odczuwalne. Czułem to bardzo kiedy napierdalały mnie mięśnie po odstawieniu opio - klony rozluźniały mięśnie, dawały autentyczną ulgę, szczególnie ramiona, barki i ogólnie plecy - czuć było lekkość i rozluźnienie.
Myślę, że poza wymienionym zastosowaniem, nadawałyby się też na nerwobóle.
b) działanie nasenne - wyśmienite, ale bez hardkorowych ciśnień że "muszę zasnąć". Na spanie to jedna z lepszych metod - ćwiartka dwójki pod język i można się kłaść - efekt - po 15 minutach słodko śpimy (tu mówię o "na trzeźwości" - do amfy brałem z reguły 2mg + alprazolam i właśnie:
c) świetne do miksu z alprazolamem - klon ssany działa niemal natychmiast i akuratnie się fajnie łączy z moimi Zomkami SR, które się powoli rozkręcają i działają długo - w ten sposób mam długie nieprzerwane działanie.
d) na początku paczki wzięte 2mg sprawiały, że już się zataczałem (a przecież biorę nałogowo alprę!), koordynacja siadała i zaczynała się niewyraźna mowa - kurwa mocne to gówno naprawdę i wzięte w złym momencie może być niebezpieczne - ciała nie opanujesz... języka zresztą też i ludzie mogą pomyśleć żeśmy pijani;p
e) urwane filmy, amnezje, niemożność dobudzenia, niesłyszenie budzika, nieporozumienia, obietnice bez pokrycia, złe decyzje - multum historyjek.
2) - psyche
a) total niekontrol - przez te 10 dni praktycznie każdą sferę życia doprowadziłem na skraj katastrofy - ciąg na klonie to jazda po bandzie bez hamulców, bez pamięci i bez sumienia. Nawet wpadłem na pomysł, że właśnie klony dają jedyny w pełni nieskrępowany stan wolności, przejawiającej się w odcięciu od sumienia, moralności, wmontowanych kulturowych konwenansów. Wolność i swoboda, nie-Ty - jakiś dziwny "on", a najgorsze: świadomość rejestruje zdarzenia dopiero po fakcie - budzimy się rano i dopiero rozkmina: "coś zrobiłem. okurwa - ja to zrobiłem, co ja zrobiłem " - nic nie myślimy o tym w momencie czynienia - po prostu się dzieje. Legendy o klonach są prawdziwe - to chwilowe zamienienie się w wariata, bezczelnego, pyskatego, wulgarnego, odważnego.
b) ale i spore plusy:
- rozrywkowe - jak dla mnie (tolerancja na początku bardzo mała, teraz mała) klony same w sobie dają fazę - lekko upierdalają, nawet troszkę euforyzują, ale to może być subiektywne i zależne od "setting"
- socjalnie też mogą pomóc - w pracy odwaga, pewność siebie, świetny kontakt z klientem i współpracownikami, o ile jednak ten pierwszy może mi gilgać rodzyna (bez krępancji nazywam ich "bydłem" , o tyle z szefem kontakt świetny, ale jaka jest treść tego komunikatu! - beskitu - byłem całkiem blisko "przekroczenia granicy dopuszczalności" (tzn przekroczyłem ją, ale na szczęście krótkotrwale i nie na tyle żeby stracić robotę
Więc w pracy w miarę - akurat mogę sobie pozwolić na luz, ale klony w kontaktach towarzyskich, szczególnie przyjacielskich to już niezbyt dobra opcja - wychodzi z nas zwierz, to nie jesteśmy prawdziwi my, a stracone przyjaźnie bolą bardziej niż robota. Większość znajomych/rodzinę "udało mi się" urazić/obrazić/być zbyt frywolnym. Po wszystkim przepraszałem właściwie wszystkich za moje zachowanie, bo było skandaliczne.
Większość z was i tak pewnie to wszystko wie - to są klony w pigułce, może skompillowane niusy się komuś przydadzą.
c) rewelacja do wszelkiego rodzaju miksów, szczególnie na zejście stymulantów i psychodelików (elegancko mi złagodził ostrość DOMa, uśpił po fecie czy pfpp. Klon ma największy ze znanych mi potencjał rozrywkowy, ale to przede wszystkim genialny lek - koło ratunkowe na zawsze "kiedy jest źle" (wyłączając depresanty ofkors).
Reasumancja:
Klony same w sobie są przerażające - mocne jak SZATAN, ten zły co, nawija jelito na kołowrotek (The Cell), a nie śmieszny i kudłaty - to zło wcielone, i zło podwójne bo są tak łatwo dostępne, tanie (najdrożej udało mi się kupić 2zł/2mg co i tak jest warte), wydajne, a lekarze chyba o tym szatanie nie zawsze wiedzą. Zło potrójne: miks z alkiem
PS: zastanawia mnie jak żyją ludzie chorzy na padaczkę, którzy to opierdalają? - przecież klony potrafią skierować życie na zupełnie inny tor w ciągu 2 tygodni, to jak musi wyglądać życie ludzi, którzy jedzą to na co dzień? - ciężko mi sobie wyobrazić równie chujowe i ekstremalne zarazem brzemię jak potrzeba ciągłego życia na klonach... nawet jak u tych ludzi klony stają się elementem "ja" i mogą oni z tym żyć, to czyż nie szkoda utracić "prawdziwe ja"? - zupełnie innego człowieka - czułego i wrażliwego, który potrafi zapłakać na "Królu Lwie", a nie wiecznie chodzić z poker face na ryju - innego ryja wtedy nie mają - always na poker face.
PS: wpływ mojego ostrego zrecenzowania klonów mogła mieć w małym stopniu feta - przy drugim badaniu bankowo zwiększała poziom "złej pewności siebie", czyli wtedy kiedy robimy coś, na co mamy ochotę, ale czego nie powinniśmy robić ;-)
to tak gwoli przypisu no1
aparat.relaksu@hyperreal.info
Nowy blog - tym razem dopracowany:)
https://junkiepump.wordpress.com/
1. Jak szybko by mi tolerka urosla na tego klona walac 1mg dziennie powiedzmy przez 5 dni w tygodniu? Czyli przez dlugi okres, 5 dni klon, 2 dni przerwy.
2. Czy tolerke na klona (benzo) mozna zmniejszac?
3. Czy taki tryb zycia siadzie mi mocno na pamiec, czy ludzie po jakims czasie odczuja ze z tym gosciem jest cos nie tak? W skrocie benzosy zjebaly mu glowe...
4. Czy klony to dobry wybor? Czy jest jakies inne benzo ktore mniej niszczy banie, ale zeby dzialalo rownie dlugo co klon.
Generalnie, bede zadawal wiele pytan w tym watku i dziale, ale poki co tyle chce wiedziec na ta chwile.
Mi pamięć po benzo siada, ale w zasadzie dopiero po dłuższym używaniu i raczej z alkoholem.
Chcesz sprawdzić inne benzo co działa podobnie długo? Stawiam na nitrazepam. Spróbuj, wiele osób go nie lubi ale ja akurat lubię, ma potencjał.
Sam myślę by może spróbować klona kiedyś, no bo to wstyd żeby mieć za sobą tyle cukierków a nie znać klona. Ale jakoś tak wyszło...
edit:
A tolerka na benzo (przypuszczam że klon wyjątkiem tu nie jest) rośnie strasznie szybko, w zasadzie to w zawrotnym tempie przy częstym zwiększaniu dawek i używaniu codziennym, przy braniu tej samej dawki to nawet przez rok nie rośnie aż tak szybko. Z alkoholem tolerka rośnie kilka razy szybciej niż bez.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news/klefedronfabrik5.jpg)
Polski narkobiznes zwiększa zasięgi. Czarny rynek domaga się towaru
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/uecocaine.jpg)
UE alarmuje: coraz więcej Europejczyków zażywa kokainę i inne ciężkie narkotyki
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/psyloszwajcaria.jpg)
Szwajcaria – jedyne miejsce w Europie z legalną terapią psychodeliczną
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/paczkomatdomeyki.jpg)
Dopalacze rozsyłali paczkomatami. Handlowali narkotykiem "zombie"
Patent na "bezpieczną" dystrybucję środków psychotropowych opracowała ukraińsko-polsko-białoruska grupa przestępcza. Mężczyźni magazynowali, sortowali, a następnie rozsyłali do paczkomatów środki psychotropowe. W ramach śledztwa nadzorowanego przez Prokuraturę Rejonową w Pruszczu Gdańskim zatrzymano 8 mężczyzn i zabezpieczono flakkę o wartości miliona złotych.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/flysky.jpg)
Może być nowym fentanylem. "Flysky" rozprzestrzenia się w USA
Nowy śmiertelnie niebezpieczny narkotyk rozprzestrzenia się w Stanach Zjednoczonych. Pojawił się m.in. na ulicach Chicago, Filadelfii i Pittsburgha. "Flysky" to heroina zmieszana z medetomidyną - środkiem uspokajającym stosowanym w weterynarii.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/sun16_1.jpg)
Policjant złapany z narkotykami w Kołobrzegu. Prokuratura i policja ujawniły nowe fakty
Podczas festiwalu muzyki elektronicznej w Kołobrzegu zatrzymany został 40-letni policjant z Gdańska, który miał przy sobie narkotyki. - Została uruchomiona procedura zawieszenia policjanta w czynnościach służbowych - mówi o2.pl asp. szt. Mariusz Chrzanowski, rzecznik prasowy KMP w Gdańsku.