Dyskusja na temat grzybów halucynogennych, m.in. łysiczki lancetowatej i muchomora czerwonego.
Więcej informacji: Grzyby w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 2133 • Strona 190 z 214
  • 147 / 23 / 0
Mnie jak już ktoś zaczepi to właśnie pyta czy szukam grzybów. Jak mówię zgodnie z prawdą że tak to śmiech i idzie dalej %-D
  • 296 / 20 / 0
Robienie zdjęć zwierzętom, to raczej nie jest dostateczny powód, żeby włazić komuś na łąkę. Dobrze by było mieć jakiś realny i realistyczny powód. Na przykład jak bym miał taki helikopter albo samolot, zdalnie sterowany. Wyjeżdżał bym sobie w łąki, celował tym samolotem w środek łąki a później go szukał. Czyż to nie świetny pomysł? :D

problem to cena takiego samolotu D: Ale właśnie jakiś tego typu bajer byłby najlepszy. Fotografa ludzie traktują z natury podejrzliwie. Sympatie budzi ktoś komu coś zginęło i chodzi o to żeby stwarzać wrażenie, ze wcale nie chcę wejść na tą łąkę, tylko muszę po coś. Wtedy to już całkiem na luzie można by wleźć :F
Dlatego mimo druty, wieże i strażnice
tam chcemy dotrzeć gdzie nam dotrzeć zabroniono;
Bezużyteczne, śmieszne posiąść tajemnice
Byleby jeszcze raz gorączką tęsknot płonąć
  • 147 / 23 / 0
Takie samoloty są za duże żeby palić głupa że musisz go szukać w trawie na kolanach %-D
  • 296 / 20 / 0
Właśnie ze to dobry pomysł jest, bo przecież chodzi tylko o chwilowy pretekst a nie o stałe bytowanie pod samym oknem farmera. Na ziemi można szukać części, która odleciała przy zderzeniu, przyjechać samochodem na luzie stanąć i rozłożyć się. Poza tym lepiej niż wy znam psychikę rolników. Nie spodobało by im się zamiłowanie ekologią a nawet są podejrzliwi w stosunku do osób, które w jakikolwiek sposób interesują się roślinami i zwierzętami, szczególnie w oddaleniu od miast. za to na takie bajery jak latający ręcznie sterowany model samolotu łaskawszym okiem patrzą. Bo każdy z nich pewnie chciał w dzieciństwie zostać pilotem, albo mieć taki samolot itp :)
Dlatego mimo druty, wieże i strażnice
tam chcemy dotrzeć gdzie nam dotrzeć zabroniono;
Bezużyteczne, śmieszne posiąść tajemnice
Byleby jeszcze raz gorączką tęsknot płonąć
  • 4024 / 374 / 951
Alembik pisze:
Sympatie budzi ktoś komu coś zginęło i chodzi o to żeby stwarzać wrażenie, ze wcale nie chcę wejść na tą łąkę, tylko muszę po coś. Wtedy to już całkiem na luzie można by wleźć :F
To powiedz, że nocką ciemną pijany jakoś tędy wracałeś i klucze od mieszkania zgubiłeś. Każdy zrozumie.

Czy jest to w zgodzie z Twoją znajomością psychiki rolników?

Inna rzecz, że osobiście rozwiązuję ten problem w ten sposób, że nie zbieram (o ile mi wiadomo) na terenie prywatnym.
  • 296 / 20 / 0
Mieszkam na Mazowszu w takim powiecie, ze raczej nie ma tu terenów nieprywatnych a jeśli juz są, to zarośnięte krzakami. Ludzie wypasają krowy na łańcuchach, tak ze nie ma żadnych ogrodzeń, ale krów jest bardzo mało. Niegdyś było ich o wiele wiele wiele więcej. Łąki są bardzo podmokłe, często zalewane. trawa jest gęsta i zbita. Tylko tam gdzie krowy, albo kosiarka odsłonią teren mozna czegoś w ogóle zacząć szukać, czyli w miejscach, którymi ktoś się zajmuje. No ale jak oblecę te okoliczne parę łączek i nic nie znajdę, będę musiał wybrać się dalej. A wleźć nie wiadomo po co a do tego samemu, z jednej odizolowanej od świata wioski, do drugiej to coś co wzbudza wielkie podejrzenia. W ogóle jak w takiej małej wiosce pojawi się ktoś obcy i wydaje się nie mieć powodu pojawienia się w niej, na pewno nie zdoła nic zdziałać :D
Wy widać w innych okolicach mieszkacie, gdzie łazęgostwo jest elementem klimatu i czymś do czego się rolnicy przyzwyczaili u mnie, poza sezonem grzybowym tylko ja czasami chodzę do lasu. Nigdy nie widziałem u siebie w okolicy nikogo, kto bez powodu spacerował by po lesie. Właściwie to od kwietnia do września mozna by na golasa po lesie łazić i nie spotkać żywej duszy. Ale łąki to co innego. Teren jest otwarty. Taki rolnik moze się jednak trafić, choć nie musi, ale gdy juz się trafi z pewnością zacznie dokładnie wypytywać co robię na jego łące, po co to robię itp. I z pewnością nie da się nabrać na zgubienie kluczy, czy fotografie przyrody, choć w bardziej cywilizowanych okolicach, gdzie obcy trafiają się częściej z pewnością by to uszło.
Dlatego mimo druty, wieże i strażnice
tam chcemy dotrzeć gdzie nam dotrzeć zabroniono;
Bezużyteczne, śmieszne posiąść tajemnice
Byleby jeszcze raz gorączką tęsknot płonąć
  • 4024 / 374 / 951
Cóż, wygląda na to, że faktycznie specyfika okolicy. U mnie jest to taka gmina miejsko-wiejska, w której z jednej strony obcy we wsi nie jest aż takim kuriozum, a z drugiej - dużo jest mimo wszystko łąk najwyraźniej ogólnodostępnych (i grzybonośnych jednocześnie ;-) ), które przy okazji są przynajmniej w części koszone, ponieważ gmina z tego co się orientuję ma (z uwagi na bezpieczeństwo przeciwpożarowe bodaj?) taki obowiązek.
  • 422 / 1 / 0
blood.luna pisze:
Czy ktoś wie, gdzie rosną grzybki (i właściwie czy rosną?) w UK? I jak tam jest z okresem zbiorów,bo inny klimat,może w innych miesiącach jest szczyt?
tak chciałem Ci to przypomnieć bo wczoraj gadałem z koleżanką (przez skype :-( ) która na stałe od paru dobrych lat mieszka w Szkocji -pytałem bo mi się przypomniało i z tego co mówiła to sezon wypada tam identycznie jak u nas... a ze znalezieniem miejscówek jest naprawdę wypas i nie stanowi to problemu...czyli podobnie w sumie jak na południu UK
Alembik pisze:
Mieszkam na Mazowszu w takim powiecie, ze raczej nie ma tu terenów nieprywatnych a jeśli juz są, to zarośnięte krzakami. Ludzie wypasają krowy na łańcuchach, tak ze nie ma żadnych ogrodzeń, ale krów jest bardzo mało. Niegdyś było ich o wiele wiele wiele więcej. Łąki są bardzo podmokłe, często zalewane. Trawa jest gęsta i zbita. Tylko tam gdzie krowy, albo kosiarka odsłonią teren mozna czegoś w ogóle zacząć szukać, czyli w miejscach, którymi ktoś się zajmuje.
no - w takim czymś to z przyjemnością podpowiem- poszukaj takiej łąki na której były wypasane krówki w zeszłym roku - jak wypasają tam co roku w tych samych to nie robi - jak będziesz na łące to dajesz nura w największą gęstwinę - czasem widać takie gęsto zarośnięte kółka z trawy - chyba ślady po zeszłorocznych plackach(dobry nawóz), rozchylasz trawę - jak na tej łące są to każdy taki placek trawy daje ponad 80% szans na znalezienie rodzinki - nie trzeba kosiarki aby szukać, duża wilgotność to plus ale jak łąka była zalana to traktuj, że poszło to za daleko i pewnie zniszczyło to lokalne kolonie

a co do celu takiego spacerku- najprostszy na świecie, bierzesz parę piwek - kumpla (albo i liczba mnoga) i jak ktoś zobaczy to po prostu łazicie tak sobie z piwkiem bez celu- albo w celu wypicia właśnie :-), jak masz smartphona albo po prsotu telefon z aparatem to możesz też pstrykać fotki natury (ja do dzisiaj używam starej nokii bez takich pierdół- jeśli działa tak, że muszę ładować raz na tydzień... jak dużo dzwonie - to prędzej bym nerkę wyrzucił albo wymienił na inną)
Ostatnio zmieniony 12 czerwca 2013 przez Cyrio, łącznie zmieniany 5 razy.
  • 291 / 1 / 0
Na zalanych terenach grzyby też wyrastają. U mnie parę lat temu łączka była pod wodą ze 2-4 tygodnie na wiosnę, a na jesień normalnie rosły grzybki.
  • 422 / 1 / 0
Pani Jedyna pisze:
Na zalanych terenach grzyby też wyrastają. U mnie parę lat temu łączka była pod wodą ze 2-4 tygodnie na wiosnę, a na jesień normalnie rosły grzybki.
nigdy nie mów nigdy :P
ale powaga, parę razy widziałem już, że takie łąki co stały całkowicie zalane - potem nie bardzo chciały się dzielić, a jestem prawie pewien, że w poprzednim tam były
Ostatnio zmieniony 12 czerwca 2013 przez Cyrio, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ
Posty: 2133 • Strona 190 z 214
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Trump uznał fentanyl za broń masowego rażenia. „Używają go, by zabijać Amerykanów”

Prezydent USA Donald Trump podpisał w poniedziałek rozporządzenie uznające fentanyl za broń masowego rażenia. W uzasadnieniu stwierdził, że „wrogowie USA używają go, by zabijać Amerykanów”. Oświadczył zarazem, że rozważa złagodzenie federalnych restrykcji obejmujących marihuanę.

[img]
Jak wygląda Luksemburg 2 lata po dekryminalizacji marihuany? Bilans zysków i strat

Kiedy myślimy o luźnym podejściu do marihuany w Europie, przed oczami stają nam holenderskie Coffee Shopy lub portugalska dekryminalizacja. Jednak to Malta i Luksemburg dokonały prawdziwego przełomu legislacyjnego. Latem 2023 roku Luksemburg stał się drugim krajem UE, który oficjalnie wpisał prawo do uprawy konopi w ustawy.

[img]
Czescy lekarze będą mogli przepisywać pacjentom grzyby halucynogenne

Mieszkańcy Czech cierpiący na depresję i inne choroby, na które nie pomagają tradycyjne metody leczenia, będą mogli korzystać z leczniczych grzybów halucynogennych już od przyszłego roku, informuje polski portal informacyjny TVP World.