więc jakie masz opcje? albo pelny agonista - metadon, albo czesciowy antagonista - bupra gzie przy buprze musisz odczekac pewien czas od ostatniej dawki oksykodonu, zeby nie dostac instant skręta xD
no cóż, powodzenia w każdym razie..
also, metadon i bupra podnoszą kurewsko prolaktynę, dlatego ja przeszedłem w drugą stronę z DHC na oksykodon.
"Narkotyki to syf i mega biznes czaisz? ktoś żyje z Ciebie i Twoich ziomali"
jeżeli okaże się, że ten preparat faktycznie tam jest, to od razu u nich zaklepuję na siebie i próbuję załatwić e-receptę.
to byłaby wręcz pamiątka, coś a'la trophy (rare item obtained), bowiem wynalazek starej produkcji, tj. MundiPharma, czyli nie byle co - nawet nie wiem, czy bym w ogóle otwierał, heh.
natomiast odnosząc się do pytania użytkownika @Mean, to po pierwsze nie nazywaj swojego modelu zażywania opioidów "leczeniem", skoro nabywasz je czarnorynkowo i nie diagnozował cię żaden lekarz. to nie jest żadne ad personam, tylko małe sprostowanie - jesteś po prostu rekreacyjnym użytkownikiem tychże środków i używasz ich niemedycznie. co do twojego problemu, to w sumie kolega powyżej już wszystko wyjaśnił. jeśli masz dostęp do buprenorfiny/tramadolu, to początkowo winno się przejść na dawkę mniej więcej ekwiwalentną, ale w twoim przypadku rozpocznij od takiej, która w odpowiednim stopniu zniweluje obj. abstynencyjne - później, w sposób stopniowy, przystępujesz do redukcji zmniejszając dawki według obranego przez siebie schematu (tutaj może to wyglądać naprawdę różnie, bowiem jest to zależne od długości ciągu oraz zażywanych w uśrednieniu dawek). mogę ci pomóc z przygotowaniem takiej tabelki, ale na pewno nie załączę jej teraz do tego wpisu, ponieważ goni mnie nieco czas - jeśli bardzo zależy ci na samodzielnym zejściu, to wyślij mi PM opisując okres zażywania wraz z dawkowaniem i ilość opioidu do redukcji, wówczas sporządzę ci taką rozpiskę.
w razie gdyby ci się bardzo spieszyło i zacząłbyś samemu od razu przy użyciu tego Tramalu, to pamiętaj, że dawki wyższe od zalecanych (400 mg/d) powodują dużo większe ryzyko wystąpienia napadów drgawkowych, niż te terapeutyczne, bo to też możliwe. piszę to celem przypomnienia i w ogóle zalecam przy tym środku ostrożność, to specyficzny opioid. już lepiej, gdybyś użył buprenorfiny, skoro też posiadasz.
no i co istotne, ja również ci powiem, że dihydrokodeiną, to nie zejdziesz na pewno, bo jej po prostu już nie ma i jest to nie tylko problem narkomanów, ale i regularnych pacjentów wymagających kontroli bólu, których pozbawiono leku.
pozdrawiam, przodo
skrzynkaprzodownik@protonmail.com
with regards, przodownik
udało mi się wczoraj dodzwonić po wielu nieudanych próbach do tych aptekarek stamtąd, gdzie "KtoMaLek" pokazywał mi dostępną ostatnią sztukę w/w preparatu i po krótkiej, aczkolwiek bardzo miłej rozmowie z paniami, udało mi się zarezerwować preparat na swoje personalia, przy czym informowałem, iż najpóźniej mogę wykupić go około 15-20.09, gdy to będę miał wizytę u swojego starego, poczciwego doktorka, który pisze wszystko, co dusza zapragnie. jednakże to nie było konieczne, bowiem dzisiaj rano pewna, można powiedzieć, że już znajoma lekarka pomogła mi wypisując e-receptę na ów DHC Continus 60, 60 mg po 60 tbl. o zmodyf. uwal. z wzorowo potwierdzonym winianem dihydrokodeiny w ilości 3600 mg. mało tego - do tejże recki przy okazji wyrwałem Bellergot oraz Sympramol (wiem, że nie są to "szałowe" środki, ale potrzebuję ich ze względu na właśnie brak dużej mocy oraz fakt, iż opipramol jest b. delikatnie podnosi nastrój przy braku znacznych interakcji, a to istotne, bo będę robił przerwę, celem redukcji tolerancji, a obecnie wdrożyłem też. memantynę.
no i w tenże oto sposób nabyłem, właściwie zupełnym przypadkiem, jedno z ostatnich paczek DHC Continus w kraju - z tym, że jak widać na załączniku, to nie jest lek od MundiPharmy, a wytwór koncernu "nnogen". dziwna sytuacja.
sam jestem zdziwiony przebiegiem zdarzeń i bardzo się cieszę, że to tak gładko z punktu wyjścia do realizacji, tu jeden telefon, tu drugi po e-reckę + wyjazd do apteki i jeszcze wykup leków przepisanych gratis.
no ale jest też i smutna część tej historii, bowiem następnym razem już czegoś takiego nie da rady zrobić, dlatego już się przygotowałem i u doktorka, poza standardowymi pięcioma flakonami (100 ml) metadonu i medikinetem, będę brał OxyContin 10 mg po 60 tab., albo coś w rodzaju tych OxyDolor Fast 10-tek po 30 szt. w ilości dwóch paczek zamiennie za to DHC Continus, które zawsze mi pisał pod syrop. z oksykodonem nie będzie problemu, bo nie raz mi pomagał w tym zakresie i to 40-tkami najczęściej.
oznaczam użytkownika @Merx, który chciał być zorientowany w toku wydarzeń, zatem tak też czynię i przy okazji pozdrawiam tego pana.
poniżej fotka wykupionej zdobyczy - wraz z oznaczeniem datowym, aby nie było, że sobie wymyślam, heh.
skrzynkaprzodownik@protonmail.com
with regards, przodownik
niezła zdobycz, gratuluję
"Narkotyki to syf i mega biznes czaisz? ktoś żyje z Ciebie i Twoich ziomali"
Pare dni temu wyrwana recka na DHC Continus 90. No i sie zaczęło stresowanie bo gdzie ja to niby wykupie (wiadomo jak lately z dostępnością ów leku w Polsce).
Ale ku mojemu zdziwieniu, wchodze na Ktomalek, a tam zarówno dawka 60 jak i 90mg dostępna od Ciebie 511m stąd. Także dzwonie, pytam czy opakowanko dostępne i mówie, że za jakąś godzinke wpadnę aby zerzerwowała.
Jakie zdziwienie mnie dopadło jak po wykupienieniu zauważyłem, że w prawym dolnym rogu zamiast dobrze znanego mi już loga mundipharmy widze jakiś nowy shit, ale mówie Fuck it - może poprawi sie w końcu dostępność.
Wracam do domu i otwieram.
Teraz zaczyna sie smiech na sali.
Wraz z dziewczyną z niemalże zerową tolerką przerobilismy opakowanie w 2 dni.
Ja nie poczułem prawie, że zadnych efektów; ona minimalne.
Co jest nie tak? DHC Mundipharmy zawsze grało jak ta lala, co jest?
Dziś wykupiłem znów DHC, ale za to już 60mg no i udalo sie trafic jeszcze na starą partie od Mundi. No i co? Mundi robi lepiej już w 3/4 dawki tego nowego producenta.
Coś jest nie tak ze mną albo jest po prostu lipa...
już nawet by mi ten nowy koncern nie przeszkadzał, gdyby po prostu dostępność była w miarę ok, ale na to się nie zapowiada i z tego co informował np. @Merx, to "nnogen" wystawiła na rynek polski 30 opakowań leku DHC Continus, co brzmi kuriozalnie. mi dihydrokodeina świetnie pomagała i była jednym z ulubionych opioidów, jeszcze przy dostępności "Rp.", a przecież bliżej jej silnym opiatom, niż kodeinie, czy tramadolowi. ja myślę, że trzeba pogodzić się, że ten lek będzie trudny do wykupienia i znaleźć alternatywę, choćby na jakiś czas.
ja teraz dostałem od doktorka, który przez parę lat zawsze pisał mi e-recepty na 1-2 op. DHC Continus do metadonu, moim zdaniem dobry i wręcz mocniejszy środek - oksykodon w postaci leku OxyDolor 10 mg po 60 tabletek o przedł. uwal., co wychodzi chyba opłacalniej patrząc na fakt ceny i kilkukrotnie silniejszej mocy od dihydrokodeiny. natomiast sam profil działania odpowiadał mi znacznie bardziej przy DHC Continus, bowiem był bliższy morfinie, bardziej odurzający, czy też sedatywny i nieco dłużej działał. no ale wyboru u nas w kraju nie ma, jeśli chodzi o opioidy zbyt wielkiego, to oksykodon wydaje się być stosowną alternatywą.
pozdrawiam, przodo
skrzynkaprzodownik@protonmail.com
with regards, przodownik
do czego przechodzę - radujmy się, bowiem wraca do nas dihydrokodeina, czyli DHC Continus. dzisiaj wykupując leki (Concerta, Oxydolor Fast, Lorafen) zapytałem panią kierownik o dostępność w hurtowniach i ku mojemu zdziwieniu jest tego sporo - przynajmniej w tej hurtowni, z którą współpracuje ta apteka.
dodatkowo przedłożyłem zaświadczenie, które wypisał mi ten dziadziuś (92l) i zaniosłem do przychodni. panie powiedziały, że koło 15:00 będzie kod e-recki - w tym jeszcze na Sevredol i Diphergan. także pięć opakowań będę mieć, - 2 przychodniowe i ze 3 od psychiatry, pewnie już tego nowego producenta, ale jak dla mnie to nie ma znaczenia - działa tak samo.
cudowny jest to preparat i niezmiernie się cieszę, że wrócił. wolę dihydrokodeinę od np. Oxydoloru, mimo, że jest dużo silniejszy. ostatnio tyle go miałem, że wyćpałem wszystko w tydzień - przy DHC Continus takie ekscesy miejsca nie mają.
zatem radujmy się i kołujmy recki, bowiem nasz świetny lek powrócił! jestem bardzo zadowolony.
pozdrawiam fanów tejże nie tak do końca słabej dihydrokodeiny, jak i wszelkich opiomanów!
skrzynkaprzodownik@protonmail.com
with regards, przodownik
ale nie ma co narzekać na zmianę loga koncernu na kartoniku - ważne, że dihydrokodeina znów jest w miarę dostępna i można leku używać. dla mnie od lat jest zbawieniem, który cenię nierzadko wyżej, niż opioidy tzw. silne. przykładowo - jeśli wykupuję sobie DHC-ki, to nie mam problemu z kontrolą tego zażywania i funkcjonuję prawidłowo bez ciągłych zastrzyków i obsesyjnych myśli o kolejnej dawce. w środę byłem u swojego doktorka i sam był zdziwiony, że powiedziałem, iż nie chcę Oxydoloru, bo nie jestem w stanie przy nim ujechać. musiałem gnać do niego po dwóch tygodniach od ostatniej wizyty, bo skończył się oksykodon. jeszcze zanim sprawdziłem, czy da się go stukać, to jako tako z nim było, natomiast odkrycie, że 20-tki Oxydoloru są dosyć dobrze przerabialne, spowodowało ponad tydzień wegetacji i upodlenia - co dwie godziny musiałem powtarzać zastrzyk, ale jego krótkie działanie nie jest tajemnicą - bardziej to, że już po dwóch dniach w/w stanu, musiałem zwiększyć dawkę dochodząc już do zbyt wysokich dawek, jeśli chodzi o moje limity. panicznie bałem się skręta, ale wówczas pomógł metadon i parę dni cięcia dawek Oxydolorem 10-tką. coś w tym jest, że głupi ma szczęście. niemniej - to przynajmniej dowiodło, że to nie mój typ opioidu (krótkie działanie, wysoka cena, mierna sedacja, silny pot. uzależniający w relacji do innych opioidów, racja, że 1.5-2x silniejszy, gdyby pobieżnie zrównać go z morfiną przy której też przoduje w zakresie biodostępności, ale u mnie nie tylko takie coś się liczy.).
wracając ściślej do tematu dihydrokodeiny, to uzyskałem też zaświadczenie do POZ, abym mógł w razie czego szybko dostać kod u siebie na miejscu. miłą niespodzianką jest odpłatność 30%, co sporo odciąża bo taki kartonik DHC Continus to ustawowy koszt ok. 45 zł, a ja płacę 13,36 - przy kilku op. jest to różnica. mając dwa takie źródła kontrola fizycznej lekozależności jest realnie możliwa, bo leku jest tyle, że wystarcza - sporo robi to, że nie da się go nadużywać dożylnie + nie powoduje takiego psychicznego "głodu" na więcej. podczas środowej wizyty wystawiono mi również pierwszą e-receptę na morfinę pod postacią leku Sevredol 20 mg - mało tego - go również załączył do zaświadczenia na leki. wyborem tym trafił w dziesiątkę, bo lek świetny, ale nie o nim dział, więc to opiszę w innym temacie. otrzymałem również standardowy "przydział" metadonu, ale tak na dobrą sprawę, myślę, że dalsze zażywanie dihydrokodeiny będzie bezpieczniejszą opcją, a metadon może poczekać. tym bardziej, że takie 360-420 mg DHC Continus już ociepla duszę, a 540 mg już narkotyzuje.
dihydrokodeina to niezbyt popularny opioid i ma raczej niedużą rzeszę fanów, ale dla mnie wieść o powrocie leku do hurtowni była sporym powodem do radości. jak to zawsze ma miejsce - na koniec wpisu zamieszczam fotkę wykupionego leku. jak mówiłem warto zwrócić uwagę na loga - wszystkie są nowych partii koncernu "nnogen". dodatkowo doktorek wypisał i zlecił dodatkowo prometazynę, czyli stary, ale jary Diphergan 25 mg - 20 czerwonych drażetek i powiem szczerze, że warto takie coś mieć. pomijając zastosowanie zbieżne ze wskazaniami, to jest to jeden z lepszych potencjalizatorów opiatów jakim dysponujemy i to dosyć bezpiecznym, bowiem nie uzależnia. dużo lepsze rozwiązanie, niż dojadać pod dihydrokodeinę benzodwuazepiny i wpaść w zależność krzyżową. taka prometazyna już w dawce 1 tab. znacząco wzmaga uspokajający i sedatywny efekt dihydrokodeiny (każdego opioidu, właściwie), gdzie np. hydroksyzyna (w moim przypadku) poza antagonizmem rec. histaminowych, nie powoduje absolutnie nic + niczego nie wzmacnia, swoje recepty na nią oddaję babci.
zgodnie z radą moderacji, na zdjęcie nakładam "znak wodny", aby nikt w brzydki sposób nie wykorzystywał ich do wystawiania fałszywych ogłoszeń, oszukując w ten sposób zdesperowanych ludzi na pieniądze.
pozdrawiam wszystkich opiatowców!
skrzynkaprzodownik@protonmail.com
with regards, przodownik
Co do walenia IV dihydrokodeiny to również nie masz racji bo da się to walić IV z dość może nie tyle powiem dobrym co skutecznym i zadowalacym skutkiem. Nie będę tego jednak rozwijał, kto chce znajdzie. Jednak biodostępność p.o. skutecznie niweluje te próby i odstrasza- z pozytywnym skutkiem osoby chcące tego spróbować.
Co do mojego prywatnego zdania o tobie to nie będę tutaj nic pisał, ale ogarnij się trochę i przestań w ten sposób zachwalać tak tą dihydrokodeinę bo robisz dużą myślę krzywdę osobom, które mogą się w nią wjebać czytając twoje "glotyfikacje". Jesteś naćpany to nie pisz kurwa elaboratów. Twoje posty są tak długie i nudne, że widać, że robisz to jedynie naćpany nie myśląc zbytnio o konsekwencjach. Mało kto zresztą czyta je do końca.
Od 2019 roku trwa złota era medycyny psychodelicznej
Badanie: Brak dowodów na resztkowe efekty marihuany w prowadzeniu pojazdów
Ekstaza i ekstaza: jak patrzyliśmy i patrzymy na narkotyki
Flara wyniuchała narkotyki. Były ukryte w paczce
Ponad pół kilograma amfetaminy przechwycili funkcjonariusze Pomorskiego Urzędu Celno-Skarbowego podczas rutynowej kontroli przesyłek w sortowni w Pruszczu Gdańskim. Narkotyki ukryte w paczce zostały wykryte dzięki czujności psa służbowego Flara.
Publikacja: ręczny system do wykrywania MDMA
Komunikat Instytutu Ekspertyz Sądowych im. Prof. dra Jana Sehna w Krakowie.
Marihuana a ciąża i płodność – badacze z UM Wrocław: „Nie ma bezpiecznej dawki”
Normalizacja marihuany w debacie publicznej idzie w parze z rosnącym przekonaniem, że to „naturalna” i mniej inwazyjna alternatywa dla farmakoterapii. Jednak najnowszy przegląd 64 badań przeprowadzony przez naukowców z Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu pokazuje, że THC nie jest obojętne dla układu rozrodczego ani dla rozwijającego się płodu. Eksperci wskazują, że kannabinoidy wpływają na centralne mechanizmy płodności, a skutki ich działania mogą być długofalowe – także dla przyszłych pokoleń.
