Więcej informacji: Morfina w Narkopedii [H]yperreala,Heroina w Narkopedii [H]yperreala
http://talk.hyperreal.info/jakie-substa ... 31566.html
Bo wiele osób chętnie by spróbowało, ale jest jakieś "ale"
jest Ci dobrze po prostu jest Ci tak dobrze że dziwisz się co tej pory w życiu robiłeś/aś
jest to najcudowniejszy stan lekkości przyjemności SZCZĘŚCIA jakiego może doświadczyć człowiek
i to uczucie że NIE MA ZŁA, nie wrażliwość na przykre doświadczenia
Czy to jest większość? Nie wierze, że nie ma na tym forum chociażby kogoś (sądzę po wypowiedziach że nawet kilku), którzy sięgnęli po heroinę nie w celu ukojenia i ucieczki od problemów a ze zwykłej ciekawości, chęci dogadzania sobie. Mający wiele innych źródeł radości, wiodący szczęśliwe życie, nie potrzebujący od niczego uciekać i o czymkolwiek zapominać.
0202122 pisze:Mający wiele innych źródeł radości, wiodący szczęśliwe życie, nie potrzebujący od niczego uciekać i o czymkolwiek zapominać.
Też jest taki paradkos, że jak ktoś się wjebie fizycznie nawet mając w 100% zajebiste życie to może uciekać właśnie od tej myśli że jest ćpunem uzależnionym od hery.
Znałem kiedyś heleniarza który twierdził że ćpa wyłącznie dlatego że lubi ten haj a nie żeby uciekać od problemów ale patrząc z boku na niego i jego życie to wyglądało to wszystko na ostro popierdolone. Myślę że gość oszukiwał sam siebie że wszystko jest cacy a ćpanie "just for fun".
Poza tym nigdy nie sięgam po jakiekolwiek używki w celu zapomnienia o problemie, "utopienia smutków" albo poprawienia humoru. Narkotyki (nie lubię tego określenia, wolę "używki") są tylko dodatkiem do całości, uzupełnieniem, dodatkową atrakcją.
Żeby wjebać się w coś fizycznie, trzeba napieralać w ciągach a to już nie jest rekreacja i okazjonalne użycie.
A przykład jaki przytoczyłeś z heleniarzem, to ewidentne oszukiwanie samego siebie. Skoro patrząc z boku widzisz że czyjeś życie podporządkowane jest używkom, to chłopak po prostu popłynął.
Jeśli jesteś zadowolony itd, nie będę przytaczał całej twojej wypowiedzi, to po co bierzesz okazjonalnie? Jako nagrodę za "dobre uczynki"? Czy np. z wieczornej nudy, chęci rozerwania się? Jeśli tak, a raczej tak wynika z twojej wypowiedzi, to na prawdę gratuluję Ci i szczerze zazdroszczę.
Jeśli masz wszystko poukładane, cacy w życiu, to IMHO najlepiej sobie od czasu do czasu sięgnąć po ziółko czy psychodelik. Przynajmniej one, nie niszczą, nie spłycają życia. Więcej - można porozmyślać, coś wyciągnąć i wykorzystać to w codziennym życiu. Na pewno heroiny, i ogólnie depresantów i tzw. "hard-drugs" społeczność nie bierze wyłącznie w celu rozrywkowym, tak jak wspomnieli poprzednicy, chcą uciec od tej nudy, szarości, negatywnych uczuć i przykrych sytuacji w codziennym życiu.
Niestety, ludzie brali, biorą i będą brać tego typu używki, a że opioidy są najlepszą odskocznią od tego życiowego marazmu i bierności, to koło się kręci...
Nie cierpię i nie cierpiałem na żaden ból istnienia, na to że życie jest szare, nudne, syfiaste, bez perspektyw. Nie miewałem depresji, dołów i temu podobnych przypadłości.
Z opio próbowałem kodeiny, która prawie nie działa, albo działa w końskich dawkach. I raz białą H wciągałem będąc najebanym, spalonym i nawiciąganym koksem. Wszelkie próby z tymi substancjami były podjęte z czystej ciekawości. W celu sprawdzenia, o co tyle szumu i co w tych substancjach takiego fajnego że tyle ludzi się nimi zachwyca i płynie z uzależnieniem.
Nie potrzebuje narkotyków żeby żyć, jakoś przetrwać w tym "brutalnym, szarym, beznadziejnym świecie". Dragi to tylko dodatek. Kiedyś jak każdy młody narwaniec szalałem po baletach napizgany. A teraz pale sobie ziółko okazjonalnie jak mnie najdzie ochota. Jak gdzieś baluje z ekipą albo wyskoczę do klubu to koksu przypierdole od czasu do czasu. Rzadziej MDMA, jak jest ku temu okazja. Piwka sobie spijam praktycznie codziennie wieczorem (chociaż jedno). Może to i nałóg ale nie przeszkadza mi on.
Jestem zadowolony z życia. Mówi się, że zawsze może być lepiej. Fakt, może, ale to co jest mi wystarcza.
Wspominasz o tym, że jeśli tak jest to mi zazdrościsz. Nie ma czego zazdrościć, każdy jest kowalem swojego losu i jeżeli obecne życie tobie nie odpowiada, to weź się w garść i zmień coś na lepsze. Na zmiany nigdy nie jest za późno.
0202122 pisze: Nie ma czego zazdrościć, każdy jest kowalem swojego losu i jeżeli obecne życie tobie nie odpowiada, to weź się w garść i zmień coś na lepsze. Na zmiany nigdy nie jest za późno.
Cóż z twoim podejściem opiaty ci raczej nie podpasują i twoje w tym szczęście. Ich moc leży w tym że oferują "łatwą ucieczkę", dla kogoś kto jej nie szuka będą mało atrakcyjne. Sam piszesz że wolisz dragi nakręcające dobrą zabawę, typowo imprezowe jak koks czy MDMA.
Sczegolnie bawi mnie to w przypadku kodeiny. koda daje sporo przyjemnosci, ale zeby mowic tu o jakiejs odskoczni i zapomnieniu o problemach? Osoba pod wplywem kodeiny ma klarowne mysli i nie traci pamieci za pstryknieciem palca.
Kiedy mialem jakis problem i wzialem kodeinę nie rozplynął się on nagle w powietrzu. Na pewno latwiej mysli się o problemach pod wplywem, ale zeby zapominac cokolwiek to raczej nie..
Ja mialem zajebiste zycie i wziąłem kodeinę z czystej ciekawości. Wszystie problemy pojawily się dopiero, gdy zaczalem naduzywac opiatow.
Faktycznie nie szukam ucieczki w dragach i chyba nie dla mnie opiaty/opioidy. Choć nie próbowałem innych cukierków z tej grupy niż kodeina i raz H. Wolę bardziej towarzyskie używki. Ale nie powiem że po przyjebaniu 1200mg kodeiny było źle. Może się to podobać. Jak by klepało w mniejszych dawkach i trzymało dłużej, to może bym się kiedyś jeszcze skusił. Ale w obecnych okolicznościach, gra nie warta świeczki, jak już z resztą pisałem wcześniej.
Marihuana negatywnie wpływa na płodność kobiet? Nowe badania kanadyjskich naukowców
Analiza danych: Otwarcie legalnych sklepów z marihuaną powiązane ze spadkiem zgonów opioidowych
Historyczna zmiana w globalnej polityce narkotykowej
Premie za alkohol w Biedronce. Związki zawodowe są oburzone
Związki zawodowe alarmują w sprawie nowego programu motywacyjnego w sieci Biedronka. Jak wynika z wewnętrznego dokumentu, pracownicy najlepszych sklepów mają otrzymać premie finansowe za najwyższe wyniki w sprzedaży alkoholu. Sprawa — zdaniem związkowców — budzi poważne wątpliwości prawne i etyczne, dlatego zamierzają oni podjąc poważne kroki.
Koniec hurraoptymizmu? Brakuje dowodów na skuteczność medycznej marihuany przy większości schorzeń
Złe wieści dla osób, które widzą w medycznej marihuanie remedium na całe zło świata – nawet na nowotwory. Analiza 2500 badań wykazała, że jej skuteczność można potwierdzić zaledwie w ułamku schorzeń, na które jest stosowana. Czy kannabinoidy czeka podobna przyszłość co opioidy?
"Pamiątka" z Tajlandii. Portugalczyk wpadł na warszawskim lotnisku
24 kg marihuany miał w swojej walizce Portugalczyk, zatrzymany na lotnisku Chopina w Warszawie. W bagażu 22-latka, który przyleciał z Bangkoku w Tajlandii, znaleziono 42 paczki suszu, których wartość na czarnym rynku oszacowano na niemal 1,2 mln zł. Mężczyźnie grozi grzywna i od 3 do 20 lat więzienia.
