Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
ODPOWIEDZ
Posty: 1939 • Strona 165 z 194
  • 205 / 38 / 0
11 marca 2022ledzeppelin2 pisze:
Wolałbym wysłać na tamten świat Jasia Kapele. Zabierzcie sobie Jasia Kapele z internetu a oddajcie Lolka.
+1


Nie mówisz o lolu a jednak to właśnie Lola dotyczy kilka stron w tym wątku i pośrednio Twój post Blu. Trudno mówić o wyjebce w sytuacji kiedy tylko jedna ze stron się odnosi do domniemanej wyjebki a druga nie może już w żaden sposób się ustosunkować. A patrząc na to w jaki sposób o tym mówi Doherty a IYF celowo podjudza i szuka sensacji , robi się ze śmierci Lolka niepotrzebny ferment. Nawet jeśli, podkreślam jeśli doszło do takiej sytuacji , to w czym wiedza o tym, że chciał się naćpać za czyjeś, ma komukolwiek pomóc? Gorsze rzeczy ludzie odstawiali i będą odstawiać.
Uwaga! Użytkownik caroo nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 2876 / 99 / 0
Nie próbując nikogo usprawiedliwiać wyjebki były, są i będą się zdarzać - gdy z obydwu stron mamy użytkowników substancji psychoaktywnych, często uzależnionych, do miksu dodamy desperację wychodzą różne kwiatki. Taki urok tego sportu. Tym bardziej należy szanować tych co w kulki nie lecą, nie przycinają i wysyłają na czas, niech ich wielki potwór spaghetti czy inny buk ma w swojej opiece.
"Czuję się gwiezdnie"

Po dzisiejszym robię przerwę
  • 1910 / 307 / 0
11 marca 2022Blu pisze:
Nie mówię konkretnie o lolu bo nie znam sytuacji, ale wyjebki tuż przed śmiercią to znany motyw. Wystarczy wspomnieć Nozera. Na końcu równi pochyłej zostaje sama desperacja i każdemu może się zrobić już na serio wszystko jedno i trzeba o tym mówić, nie udawać że nic się nie stało bo X nie żyje a "o zmarłych nie mówi się źle".
bLU MIŚku i widzisz tutaj się nawet ja z tb zgodzę - o nozera mi chodziło, pisząc że pamiętam takie przypadki i sugerując pełną premedytację.

Drama czy nie czy inne "plotki" to wątek o dyskusji więc wybaczcie, że o tym piszemy lol
konto od 2011 roku (ban kiedyś, totalnie nieważne)
  • 1 / / 0
Czy on był z malopolski (lol)
  • 132 / 39 / 0
Nie, z Warszawy
  • 3555 / 579 / 1
Zauważcie że często powodem pchającym ludzi do samobójstwa są narastające długi które w końcu przekraczają możliwości ich spłaty.
Dla człowieka który ma długów więcej niż włosów na głowie i wiesz że już nie wyjdzie z tego do końca życia wszystko jedno czy okłamie przyjaciela chcąc się naćpać Czy w okradnie matkę... Kiedy dołożę sobie jeszcze takie achievementy na czubek hałdy długów- tym bardziej taka świadomość utwierdzi go w przekonaniu że musi uciekać do lasu na gałąź.

Bardzo to przykre ale niestety tak jest, z grubym podkreśleniem na szczególny przypadek ludzi narkomanów uzależnionych.
"Które dragi brać, żeby nie musieć brać żadnych dragów?"

"Rutyna to rzecz zgubna "
  • 29 / 5 / 0
Długi to chuj nie problem, dzisiejsza windykacja nie może praktycznie nic, znam ludzi co powypierdalali banki na dziesiątki tysięcy złotych i sobie żyją w długach już po 15-20 lat i na dobrą sprawę chuja im można zrobić, pracują na czarno i wi dykacja może im na chuja naskoczyc

Częsta praktyka odkąd PiS ukrócił możliwości windykacji które na chwilę obecną nie może po prostu nic
  • 12476 / 2424 / 0
Zależy, gdzie ma się te długi. Jeśli są to tzw. "chwilówki" przez Internet, to tak faktycznie jest - praktycznie nie do ściągnięcia, jeśli dłużnik nie ma zamiaru oddawać i nie zatrudni się na umowę o pracę oraz ma wyj**ne na pisma, wysyłane w hurtowych ilościach. Podejrzewam, że mają to wkalkulowane w koszty. Jedyne, co mogą zrobić, to odsprzedać dług za ułamek wartości, ale ktokolwiek je odkupi, ma dokładnie takie same możliwości wyegzekwowania, więc robi się błędne koło. Lata lecą, aż długi się przedawnią (o ile dłużnik jest konsekwentny i nie płaci, nie odbiera telefonów - zero kontaktu).
Mogą wysyłać e-wyroki, pisma, ale to jedna wielka lipa jest. Niczego nie odbierać, nie podpisywać, olewać telefony, a przy sprzyjających wiatrach nie ściągną nawet złotówki.
Nie wiem, jak jest aktualnie, ale lata temu można było nawet mieć jawnie konto w banku, komornika na nim, a ów nie mógł ściągnąć nawet złotówki z powodu kwoty wolnej od zajęcia, która wynosiła wtedy kilkanaście tyś. Posiedział 3-4 miesiące i zwalniał z powodu nieskuteczności.
Nigdy nie szanowałem ludzi trudniących się lichwiarstwem.
  • 2876 / 99 / 0
Co do długów i windykacji - masz sporo racji, ale nie całkowicie. Aby korzystać z tej kwoty wolnej od zajęcia należy być na normalnej umowie o pracę np na zleceniowce można zajść zdecydowana większość i zostawić ledwie parę stów (wiem bo kiedyś sam się tak wyłożyłem na jakimś starym mandacie czy innym gównie).
Druga rzecz to 2 takiej sytuacji trzeba byc świadomym ile można zarobić i tego nie przekraczać albo mieć elastycznego szefa który bez problemu resztę da pod stołem - na jakichś budowach czy innych podobnych pracach to zapewne nie problem, ale im dalej w las tym trudniej.
No i finalnie - takie długi to wciąż jak zauważyłeś pryszcz - gorzej jeśli poprzeliczali Ci jakieś grzywny, grzywny na odsiadki, państwo usilnie chce odzyskać jakiś hajs który wyliczyło, że im leżysz - wtedy sprawa jest po stokroć trudniejsza.
"Czuję się gwiezdnie"

Po dzisiejszym robię przerwę
  • 213 / 46 / 0
Trzeba być totalną pizdą, żeby się odpalić z powodu jakichkolwiek długów. Ja nawet z bandziorami bym się po prostu w ostateczności strzelał. W komornika mam całkiem wyjebane, długi bankowe prywatne typu chwilówki to można spokojnie ignorować (przepisać majątek cały na rodzinę, telefon zarejestrowany również na rodzinę żeby nie wydzwaniały barany, olewać wszystkie pisma jak leci i nie przekraczać kwoty wolnej od zajęcia). Kwota wolna od zajęcia nie łączyła się z rodzajem umowy o pracę, po prostu wielkość jednorazowego wpływu na konto oraz ogólnego salda konta nie mogła jej przekroczyć. Jednak najlepiej całkowicie to pierdolić i poprosić kogoś znajomego, np. babcię, która nie ma długów, o otwarcie konta na wnusia - tutaj już jak babcia się zgodzi i otworzy nowe konto na swoje dane i je odda to przypału jej (babci) nie trzaskamy, tylko korzystamy normalnie!
Grzywny / alimenty można spokojnie odsiedzieć nawet będąc ćpunem - popalając sobie ''plastik'' albo ''babcię jagę'' pykając na xboxie w Skyrima pod celą. Podpisano - recydywista.
ODPOWIEDZ
Posty: 1939 • Strona 165 z 194
Artykuły
Newsy
[img]
Jak marihuana niszczy serce

Na Uniwersytecie Kalifornijskim w San Francisco wykazano, że przewlekłe używanie konopi - niezależnie od tego, czy są one palone, czy przyjmowane w jakimś jadalnym produkcie - wiąże się z istotnym ryzykiem dla układu sercowo-naczyniowego.

[img]
Medyczna marihuana. Przerwa tolerancyjna – prosty sposób, by konopie znów działały lepiej

Choć powszechnie uważa się, że jeśli dawka przestaje działać, należy ją zwiększyć – nie zawsze jest to właściwe podejście. U niektórych osób większa dawka działa wręcz odwrotnie, ponieważ ich organizm rozwinął zbyt wysoką tolerancję. Zwiększanie dawki może osłabić działanie terapeutyczne i zwiększyć koszty leczenia. Przerwa tolerancyjna (tzw. tolerance break) oraz zmniejszenie dawek po jej zakończeniu może zwiększyć korzyści terapeutyczne i obniżyć potrzebne ilości konopi nawet o 60%.

[img]
Cudowne "koktajle" i narkotyki. Nieznane oblicze złotej ery Hollywood

Narkotyki, używki i magiczne koktajle, które miały utrzymać największe gwiazdy ekranu w dobrej kondycji, zdolne pracować na planie przez trzy doby bez przerwy, były w Hollywood na porządku dziennym...