Zawsze mnie to zastanawia, kto ma najlepsze. Coffy shop w Holandi?
Słyszałem opinie, że własne=apteczne>Holandia>Ulica
Nie paliłem z apteki więc nie mam porównania. Mnie w pełni zadowala swoje, choć czasem kupuję coś, co przyszło do nas z Hiszpanii, czy Czech. Aktualnie moim faworytem na noc jest Gelato (swoje z outdooru). Zapach i smak jest obłędny - jak lody waniliowe. Jeśli się o wszystko zadba, to ma się naprawdę dobrej jakości palenie w zapasie liczonym w miesiącach, czy latach.
technika uprawy. Same geny nie wystarczą. Ta niemiecka apteczna to przesuszona masówka. Wygląda średnio i średnio działa. Niby dlaczego ludzie płacą ponad 100euro za 3 gramy Cali? To kupują ludzie co siedzą w marihuanie od lat i potrafią rozpoznać i docenić dobre zioło. To tak jakby porównać dobre stare wino do jakiegoś średniaka z Lidla. Ja jestem wielkim zwolennikiem medycznej marihuany i jej bronię ale nie w takiej formie jak to jest teraz czyli szemrane receptomaty i niemiecka przesuszona masówka.
najlepsze zioło jest zawsze od growera który robi to z pasja, żadna trawka z fabryki nigdy mu nie dorówna
nie wiecie, czy ta nasza medyczna jest napromieniowywana w celu pozbycia się grzybów itp, tak jak w Kanadzie?
15 marca 2009sinner1090 pisze: O wlasnie, tutaj zamieszcze moje pytanie :D
Otoz ostatnio z 2 kumplami wbilismy na chate, kupilismy strasznie mocny towar i spalilismy 2 wiaderka na glowe.
Na poczatku tanczylismy w dziwne sposoby jak debile i smialismy sie jak sam skurwysyn.
Ale po chwili usiadlem na lozko i nie moglem przestac sie ruszac. Nie moglem ani sekundeczki usiedziec prosto. Wygladalo tak jakby przesuwal swoje rece po ciele caly czas. Jakbym sie "macal". I caly czas trzeslem nogami w rozne sposoby.
Po kilku chwilach mialem bardzo dziwne podejzenia. Caly czas bylem w 10000% pewny, ze kumple probuja mnie okrasc, albo najebac mi albo, ze sie nasmiewaja. Obojetnie co kumple do mnie powiedzial to wydawalo mi sie, ze snuje on szyderczy plan wobec mnie. Nie wiedzialem kiedy mowi prawde, a kiedy nie. Caly czas zdawalo mi sie, ze cos planuja, a ja nie wiem co.
Mialem juz tak kilka razy, naprzyklad spalilem jointa, wbilem na czat zeby sie ponasmiewac i po chwili mnie zatykalo.. Spedzalem cala faze na rozmyslaniu czy Ci ludzie sa prawdziwi czy to sa "boty" wstawione na czat...
Czy tez tak macie?? I jak to powstrzymac? Jest to strasznie uciazliwe... Psuje cala faze. Probuje sobie wkrecic cos innego, ale sie nie da. Nie potrafie nigy rozroznic czy to prawda czy tylko sobie wymyslam bo sie zjaralem. Jestem zawsze w 100% pewien, ze cos jest nie tak. Kiedys tak nie mialem... od kilku ostatnich razy tak jest,
Obstawiam, że najlepsze pestki robią w stanach, ale w Europie też są spoko breedrzy, jak Fast Buds (Hiszpania), Barneys Farm / Green House Seeds (Holandia) itp.
Do tego masz 3xS - seed, soil, sun, a nie klon, hydro i LED, czyli w 100% naturalnie (no może mniej, bo samo z siebie się nie zasadzi).
19 maja 20233ldritch pisze: a dla chorych zioła braknie, bo takie różne elementy powyciągały recepty (no nie tylko dlatego, bo ogólnie w tym kraiku fajnie jest)
najlepsze zioło jest zawsze od growera który robi to z pasja, żadna trawka z fabryki nigdy mu nie dorówna
nie wiecie, czy ta nasza medyczna jest napromieniowywana w celu pozbycia się grzybów itp, tak jak w Kanadzie?
Growerzy u nas to żadna alternatywa z tego prostego powodu, że rekreacyjna jest u nas nielegalna więc narażasz zarówno siebie na problemy jak i ich jak dojdą, że robią uprawy. Chyba że mieszkasz w Hiszpanii to wtedy można podyskutować.
Wszystko naświetlają, każde jedne owoce w markecie więc nie wiem co się tak dziwisz. Chyba byś nie jadł bananów z pleśnią. Ze wszystkim tak masz.
O syfie z ulicy nawet nie wspomnę co w tym może się znajdować. Może w większych miastach i zdarzy się coś sprowadzanego albo od lokalsów ale po wsiach króluje samosia wzbogacona nie powiem czym przez domorosłych chemików, po czym ludzie chorują jak po wąchaniu kleju i faktycznie rozchodzi się zła opinia o ziole, że szkodliwe, że szkodzi :/
a grower to nie mafia, wystarczy dekryminalizacja, i każdy może mieć na parapecie, nie musi wyłudzać recept, pozamiatane
mafia to państwo i big farma
co do tego napromieniowywania, pytam z ciekawości, nie zapluj się
nie sądzę, by zioła z herbapolu były naświetlane, a dobrze wyprodukowane zioło nie spleśnieje, więc skoro jest takie doskonałe, po co to jeszcze?
porównujesz adidasy z butami od szewca
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/2/276946fe-75b7-4318-90f7-2c39af5cd54f/legit-plug-bro.jpg?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250721%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250721T121203Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=d25039993f1af7b456128d9da6693fb3c0cacc2d5659dbc4f09a5cdb83c85979)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/jurekpatryk.jpg)
Ćpali po 96 godzin, żeby cokolwiek poczuć. Fragment mocnego reportażu Patryka Jurka
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/uecocaine.jpg)
UE alarmuje: coraz więcej Europejczyków zażywa kokainę i inne ciężkie narkotyki
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/germancannaclubs.jpg)
Niemiecki ekspert: trudno dostrzec w legalizacji konopi cokolwiek pozytywnego
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/kidssmarthphoneaddiction.jpg)
Jest niebezpieczny jak alkohol i narkotyki. „Byliśmy zbyt zaślepieni”
Światowy Dzień Bez Telefonu Komórkowego obchodzony jest 15 lipca. Z tej okazji Instytut Spraw Obywatelskich wystosował list otwarty do rodziców, w którym przestrzega przed zgubnym wpływem tego urządzenia na dobrostan najmłodszych. „Smartfon uzależnia tak jak alkohol, papierosy czy kokaina” – wskazuje ISO.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/1460x616.jpg)
77-letnia cudzoziemka oskarżona o produkcję narkotyków
Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko 77-letniej obywatelce Rosji, która miała na swojej posesji uprawiać konopie indyjskie i wytwarzać z nich narkotyki. Na poddaszu jej domu znaleziono 19,5 kg suszu i 197 sadzonek ziela konopi.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/amnesia_ibiza.jpg)
Największa europejska imprezownia tonie. Karetki błagają o pomoc – jeżdżą tylko do nocnych klubów
Ibiza – symbol beztroskiej zabawy, dźwięków techno i drinków za 25 euro – pęka w szwach. Ale, co ciekawe, nie z powodu tłumu turystów. Pęka system ratownictwa medycznego. Jak podaje lokalny związek zawodowy służby zdrowia, nawet jedna trzecia wszystkich interwencji karetek dotyczy klubów nocnych, gdzie dochodzi do… „bad tripów” po wiadomych zakazanych używkach.