Więcej informacji: Beta-ketony w Narkopedii [H]yperreala
A ponoć w każdej legendzie jest ziarenko prawdy hahaha ;P
05 lutego 2024Retrowirus pisze: Trochę złośliwie ci wytnę że jeśli doiłeś 10 browarów dziennie z baklofenem albo do tego klony albo keton i twierdziłeś że "miałeś wszystko pod kontrolą" to z mojej perspektywy trochę się rozjechałeś z perspektywą. Żeby nie wspominać o rozwodzie..
Niestety - życie na klonach i baklo (a one już dodają swoje działanie, choć raczej nie mnożą) nie jest wybitnie atrakcyjne - to nie jest wielkie ćpanie, to raczej leczenie, więc od czasu do czasu się wypije, a wtedy alko+baklo+klony to już luta w chuj, nawet z tolerancją.
Błędem wszystkich zwolenników baklofenu i jego promotorów było twierdzenie, że będąc na baklo można "pić jak kiedyś" tzn., że wypijesz dwa i Ci wystarczy. baklofen ogranicza chęć wypicia, ale jak już zachlejesz to popłyniesz jak dawniej. Przynajmniej ja tak mam.
I uwierz mi, że choć oczywiście utraciłem w tych latach powiedzmy 2015-2018 kontrolę nad piciem, to najebany kontrolowałem wydatki, chodziłem do pracy i zabezpieczałem zapasy benzo. Oczywiście - utraciłem kontrolę nad piciem, ale nie utraciłem kontroli nad życiem, a po ketonach - jak najbardziej.
05 lutego 2024Retrowirus pisze: Chyba wiem o co ci chodzi kiedy mówisz że "benzo nie uzależniają psychicznie ".
W porównaniu do ketonów benzodiazepiny i ich fejm są strasznie przereklamowane i mogą służyć co najwyżej do zażywania na zejściu albo kiedy trzeba się położyć
Wszedłem na alpra a później na benzo, bo dla ćpuna - jak piszesz - samo w sobie to nie jest jakiś wielki wystrzał, to się na zjazdy przydaje czy na delirkę po ostrym chlaniu. Dopiero w miksie z alkiem jest ćpuńskie, bo to działa na receptory GABA-A czyli to depresyjne działanie alkoholu (choć wzmacnia działanie tych receptorów inaczej niż alkohol, stąd łączenie obu - potęguje się a nie dodaje i stąd dla świeżaka - łączenie alku z benzo jest bardzo groźne).
Niemniej, alkohol jest również stymulanto-euforiantem powodując wydzielanie dopaminy i wpływ na glutaminian. Mało to - jest chyba jedynym stymulantem, na którego działanie nie wytwarza się tolerancja (pomijając tę bardzo przejściową, krótkotrwałą).
alkohol jest depresantem i stymulantem zarazem i to w dodatku bez tolerki na stymulujące działanie - to dlatego ludzie w AA spowiadają się "jestem alkoholikiem, nie pije od 60 lat".
Jednak dla mnie benzo ma bardzo wymierne działanie - jeśli odczuwasz potężne lęki i zajebiesz sobie kilka mg klona - to upraszczając - "czujesz się jak normalny człowiek". Ktoś, kto nie odczuwa lęków będzie miał problem ze zrozumieniem jakim wybawieniem dla lękowców są benzo i po co to biorą. To nie wielki narkotyk, to niebezpieczny lek.
05 lutego 2024serotoninowy pisze: Legenda głosi że ktoś wyhamował z ketonami mając pełny wór xd
No właśnie ja nie biorę ketonów drugi dzień, a wcześniej chyba z 4 dni pizgałem "dobrze posypaną piątkę". Gdzie w pierwszej dobie wjebałem połowe, a później coraz mniej, aż się skończyło i mówie - nie i chuj. Koniec.
Dojebałem dzisiaj 125mg baklo i szczerze... to chyba nie tylko na alkohol działa antyuzależnieniowo, choć powoduje ten pierdolony słowotok/myślotok. Po 50mg było słabo, ale jak dorzuciłem 75mg - to wróciłem do żywych, bo wiecie jak po ketonach - człowiek trochę psychopatyczny po tym, a bez - odwrotność tj. rozemocjonowanie, płaczliwość, wzruszanie się z byle gówna. Dorzutka 75mg baklo - przerwała ten stan emocjonalny bardzo szybko.
A baklo mam akurat 7 opakowań na dwóch receptach rocznych, więc nie jest źle (gorzej z klonami 150mg, a zjadam sporo (4-8mg)
Uzależnia psychicznie to co działa na dopaminę lub opioidy.
P. S.
Nie wiem czy mi tak poryło mózgownice czy forum źle działa, ale ciągle muszę poprawiać cytaty autorów. A przez 3 miesiące pracowałem jako frontend :P Źle taki domyka (automat/albo ja coś pierdolę)
15 paź 2009, 13:21 - moja rejestracja na forum. Nie byłem tu przez te wszystkie lata ogromnie aktywny (ale na innych forach - już tak), ale qrwa mać - 15 lat z lekami eksperymentowałem (ale w dużej mierze chodzi o to, że tyle zajęło mi przełamywanie kolejnych granic - wbrew pozorom - byłem człowiekiem ostrożnym) i dopiero w tym roku zakończyłem ostatni interesujący - MPH. Z klonami i baklo się raczej nie rozstanę, ale po 15 latach - niczego już nie odnajdę co by mi się przydało bardziej. Ponad 36,5 lat. Nie chcę wybrzmieć zbyt emocjonalnie, ale chciałbym sobie wysłać list taki do mnie z 2009 - "pizgej benzo a reszte pierdol, nie trać czasu". Aha - "i nie rób dzieci, nie ufaj kobietom, nie wpadniesz w alko, baklo nie będziesz potrzebować".
Jak Ty żeś mnie zacytował, wklejajac nie moje słowa w cytacie xD
Z innych rzeczy to wiadomo że burdel w neuroprzekaźnikach, czyli bolące zęby czy nie wyraźny wzrok przez powiększone źrenice.
06 lutego 2024GermanskiOprawca pisze:
Jak Ty żeś mnie zacytował, wklejajac nie moje słowa w cytacie xD
Jak brałem ketony raz na rok, to z trzy tygodnie mi brązowa wydzielina i krew leciały. Znajomy (który mnie w to wciągnął) miał rację - jak pizgasz regularnie, to masz "krokodylą śluzówkę" tj. im częściej pizgasz - tym nos odporniejszy.
07 lutego 2024tosieniedzieje pisze: Jakbym się teraz porobił to pewnie tez bym zapierdolil taki stymulantowy post jak kolega wyżej. Czuć ewidentnie działanie bk![]()
![]()
Szczerze mówiąc, to ja na ketonach w ogóle w chacie nie usiedzę, bo tylko o wyrywaniu dup myślę, a jak można po tym z kolegami przesiadywać, to nigdy nie zrozumiem (no chyba, że ktoś jest homo)
I nie ukrywam, że to jeden z powodów, dlaczego ketony polubiłem tak bardzo. - Nic mnie tak nie wycisza i (pozornie) racjonalizuje zachowanie. Tylko pierwotnie to to wyrywanie było dosyć skuteczne, a póóźniej albo mi łeb poryło albo trafiałem na zbyt rozleniwiający temat. Bo te ketony jednak się różnią od siebie. Raz awaryjnie załatwiłem od jakiegoś gościa, który nie chciał z ceny zejść, to nie tylko zagadywałem do każdej (nawet najlepszej), ale też w sposób całkiem sensowny i przemyślany. - Dupek wiedział, że ma coś lepszego niż inni i nie kłamał - jak przypuszczałem.
Chuj wie czy później trafiałem na coraz gorszy towar czy tolerka czy jedno i drugie, ale choć parcie było, to podryw coraz niższych lotów i coraz mniej przemyślany. Bo nie okłamujmy się - jedne dużo bardziej motywują, a inne - rozleniwiają, ale wszystkie zwiększają libido (choć niektóre do granic absurdu).
W każdym razie - na ketonach mnie tu na pewno nie poczytacie, bo to dla mnie zupełnie bez sensu pisać pierdoły na forach w tym stanie. Ketony to nie są klasyczne stymulanty. To właśnie coś zupełnie innego.
Precyzując - na ketonach ignoruje rzeczy mało istotne, a kogo obchodzą [przede wszystkim MNIE NIE OBCHODZĄ] moje wywody na forach/facebookach i innych gównach. Nawet jak na mieście ktoś się sadził, to go zignorowałem, choć był tak najebany że łatwo by z gościem poszło, ale szkoda mi było czasu (działania ketonów) na niego, bo dup szukałem a nie zwady. Mogłem (w końcu prowokowany) mu najebać, ale to by była wyłącznie strata czasu i ewentualne problemy (niech policja by wjechała a ja komuś napizgałem mając w gaciach ketony - po tych środkach byłem do czasu bardzo psychopatycznie racjonalny, a celem - wyrywanie dup)
Mało to, nawet piwo zamiast pepsi nosiłem ze sobą wyłącznie po to, by nie rzucać się w oczy - bo samotny łeb na mieście z pepsi (uzupełnianie płynów) to dosyć podejrzany przypadek, ale samotnik z browarem w ręce - "za dużo wypił, odłączył się od grupy".
@OpenYourMind ja sobie nie wyobrażam wyrywania dup na katynonach bo przecież to widać ze dwóch kilometrów że coś brałeś, no chyba że dup w takim samym stanie lub podobnym. Na klonach też mi się często zdarzyło mieć podobne z wyrywaniem dup czy zagadywaniem do ludzi.
07 lutego 2024boller pisze: @Mefistofeles1945 możesz wysłać linka do jakiegoś opracowania na ten temat? Zdziwiło mnie to bo mam skrzywienie przegrody nosa potwierdzone tomografią komputerową zatok właśnie i się zastanawiam czy przypadkiem wciąganie głównie +/- 2.5g U-47700 (jest to dosyć sporo tej substancji ale dawkowanie jest inne) i 1.5g 4-CMC mogło mieć na to wpływ. Innych ketonów jak kilka razy 0.2g jakiś tam prochów ze stacjonarki nie liczę bo nie uważam żeby to miało jakiś wpływ patrząc na ilość.
Analiza danych: Otwarcie legalnych sklepów z marihuaną powiązane ze spadkiem zgonów opioidowych
Polacy a marihuana w 2025 roku: Co mówią najnowsze badania?
Podróż z medyczną marihuaną samolotem – co musisz wiedzieć?
Matka przemycała narkotyki dla syna w więzieniu. Nasączyła nimi strony książki kulinarnej
Dzięki czujności funkcjonariuszy Zakładu Karnego nr 1 w Strzelcach Opolskich oraz szybkiej reakcji policjantów, udaremniono nietypową próbę przemytu narkotyków. 50-letnia kobieta, która przyszła na widzenie ze swoim synem, osadzonym w zakładzie karnym, chciała przekazać mu książkę zatytułowaną „Zdrowie zaczyna się na talerzu”. Jak się okazało, książka kryła coś znacznie bardziej niebezpiecznego niż przepisy na zdrowe posiłki.
Ks. Krystian na celowniku służb. Była już pigułka gwałtu, koka dla ubogich i śmierć znajomego
Nowe informacje w sprawie księdza Krystiana K. z Sosnowca oskarżonego o posiadanie narkotyków i nieumyślne spowodowanie śmierci 21-latka. W minioną niedzielę (12 października) duchowny został wylegitymowany przez patrol policji w Katowicach. Miał przy sobie podejrzaną substancję. Śledczy badają, czy nie jest ona zakazana. Jakub Jagoda, zastępca prokuratura rejonowego Katowice Północ, poinformował "Fakt" o okolicznościach sprawy księdza Krystiana.
30% Polaków w wieku od 15 do 34 roku życia przyznaje, że miało kontakt z narkotykami
Krajowe Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom informuje, że dane dotyczące zażywania narkotyków w Polsce przez młodych ludzi są niepokojące. 30% Polaków w wieku od 15. do 34. roku życia przyznaje, że miało kontakt z narkotykami. Kolejne akcje policji pokazują, że problem jest. W dwa dni zatrzymano w sumie 13 osób mających związek z handlem narkotykami.