TALK - Rozmowy [H]

[Teabadger]

Zeżarłem z 5 mg alpry i do tego 7,5 lorazepamu. Jestem nakurwiony jak szpadel a jutro, znaczy dzisiaj mam ważną rozmowę. Właśnie zapijam piwkami (by szybciej wyszczać metabolity). Raczej kiepsko to wygląda, co? Już nie ma wspominać o pregabalinie, bo nie pamiętam

[yoshi420]

Od jutra (czyli od dzisiaj) muszę kontrolować klony. Za dużo ich idzie. A potem pregaba też leci. Trzeba ustalić limit 4 mg klonów, 300 mg pregaby i ewentualnie tramale retardy, każdy po 100 mg. Ewentualnie.

I co sadzisz ze 4mg klona to juz spoko? Wciaz potężna dawka. Odstawisz heroine 10x predzej niz klona. Ale jestses wiecznipod wplywe. Wiec sie nie przejmujesz a czeka cie piekło

[Teabadger]

@IamYourFather a ten znowu bierze się za eksperckie wywody, sam będąc pod wpływem zapewne benzosów klon ma czas półtrwania od 19 do 60 godzin (to zależy przede wszystkim od stanu nerek (a u mnie jest ekstra jak na ćpuna). Przestałem go brać redukując szybko dawkę 2 mg - 1 mg - 0,5 mg - 0,25 - 0,25 mg. Ostatni raz go brałem 28 marca. Od tego czasu raczę się alprazolamem (czas półtrwania 11 - 13 godzin) oraz lorazepamem (czas półtrwania 10 - 20 godzin). Zanim skończę swoją zabawę z tymi dwoma, to śladu klona we mnie nie będzie. Plus, mam zabezpieczenie o którym Wam nie mówiłem - pełną pakę Relanium 5 mg, a to ma dłuuuugi czas półtrwania. Także nie cwaniakuj na przyszłość, ale dziękuję za troskę

[krzychv]

z tym czasem półtrwania alpry to troche takie sranie w banie, najszybciej i najkrócej działające benzo. U mnie na dłuzsza fale tylko brom, lecz nie ukrywam że dobrze mieć przy sobie alpre w razie czego. Broma lub klona jak się najesz wieczorem to jeszcze z rana będzie czuć. alpry to w ciagu godziny peak i po dwoch/trzech juz nic nie czuc, przynajmniej ja mam takie osobiste odczucia

[serotoninowy]

Na mnie także alpra bardzo krótko dziala stąd nie przypadła mi do gustu, zdecydowanie wolę klona z jego długim i stabilnym działaniem czy chocby rolki. Z tym że alpra ma to pierdolniecie którego brak w klonach czy rolkach, mimo wszystko jak już wspomniałem długość działania i stabilność jaka gwarantuje klon biję alpre na łeb na szyję.

[yoshi420]

@IamYourFather a ten znowu bierze się za eksperckie wywody, sam będąc pod wpływem zapewne benzosów klon ma czas półtrwania od 19 do 60 godzin (to zależy przede wszystkim od stanu nerek (a u mnie jest ekstra jak na ćpuna). Przestałem go brać redukując szybko dawkę 2 mg - 1 mg - 0,5 mg - 0,25 - 0,25 mg. Ostatni raz go brałem 28 marca. Od tego czasu raczę się alprazolamem (czas półtrwania 11 - 13 godzin) oraz lorazepamem (czas półtrwania 10 - 20 godzin). Zanim skończę swoją zabawę z tymi dwoma, to śladu klona we mnie nie będzie. Plus, mam zabezpieczenie o którym Wam nie mówiłem - pełną pakę Relanium 5 mg, a to ma dłuuuugi czas półtrwania. Także nie cwaniakuj na przyszłość, ale dziękuję za troskę

Nie troskę piszę fakty. A ty w wątkach merytorycznych "co wziąłeś i ile" weź się ogarnij menelu lol

[mustafaq]

Teabadger i jego legendarne dawki i przygody, chyba nawet pamietam go z tematu o klonazolamie . Kiedyś to było.. Nie polecam klonazolamu anyway

[yoshi420]

Chłop totalnie bez kontaktu, życie na nieświadomce Żal, tak życie sobie marnować.

[YamiFugi]

dziś pierwszy raz w życiu wpadły mi łapska dwójeczki, ale to ma jebnięcie kochani, aż nieprzyjemne, czułem sie jak biorobot nawet pomimo tolerki ok.2mg, taki xan w tabie to jebniecie niesamowite, osobiscie rowniez wole klony

[DobryTemat]

U mnie wszystkie krzyżaki podzielone na pół i egzystencja wygląda następująco. 6:20 wstaje z wyra. Pół klona pod język 1mg. 7:20 wychodzę z domu. Żadnych lęków, piękny stan jak mogę funkcjonować nie wpadając w napady lękowe bez żadnej przyczyny. Zadowolony pracuje (w poważnej firmie i stanowisku). Po południu druga połówka krzyżaka 1mg i tym oto sposobem kończę farmakologiczna stronę dnia. Jest na razie pięknie. Czekam tylko na pojawienie się pierwszych lęków. Jak się pojawią to wiadomo, że tolerka poszła w górę, ale... Za 10 dni ruszam z psychoterapią, więc jest elegansio (szkoda, że trwa 2 lata - będę się musiał ostro pilnować). Mam w miarę poukładane to życie. Mam nadzieje, że taka dawka terapeutyczna będzie sprawdzała się jak najdłużej w moim przypadku... Trzymajcie kciuki.

A teraz coś w tajemnicy Wam powiem. Czasami mam ochotę przyjebać więcej jako stary ćpun... Skoro nie pije w ogóle, nie biorę nic innego... To w sumie możnaby się od czasu do czasu wyluzować.
Gdyby nie to, że jestem już po leczeniu zamkniętym i leczę się dalej tak pewnie by było. Niewinne wyluzowanie sie, tylko jeden raz. Skąd ja to znam... Mieliście już coś takiego? "Tylko ten jeden raz"? A później "Tylko ten ostatni raz"?