Organiczne substancje psychoaktywne oddziałujące na receptory opioidowe.
Więcej informacji: Opioidy w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 350 • Strona 13 z 35
  • 142 / 1 / 0
Ah prosze nie łapać za słowka! To potrafię odróżnić.

Najlepsze było to , że siedząc sobie w fotelu jak się ocknełam z tego rozkosznego pływania aż mi sie głupio zrobiło, pomyslałam sobie dziewczyno po kodzie sie nie nodduje..
  • 2518 / 27 / 0
Ja jestem dosyć dziwnym osobnikiem, gdyż jak już wspominałem mocniejsze opiaty nieraz na mnie nie działają, a takie 150mg kody potrafiłem mieć nodda. Oczywiście zdarzały się i po większych dawkach kody, morfinie, tramcu itp.

A propos tramadolu, to przydarzyła mi się ostatnio dość ciekawa przygoda. Wyżuliłem do lekarza na ból kręgosłupa Polrtam 30x100mg i myolastan 50mg. W tej samej aptece gdzie realizowałem swoje legalne leki na takie cuda poprosiłem jeszcze o 3paczki thiocodinu. Miałem w planie zjeść trochę cukierków i pozałatwiać kilka spraw m. in. odkładaną od dawna wizytę u fryzjera. Spożyłem 200mgtetrazeopamu, jakieś 600mg tramca i trochę kodeiny i 1mg alprazolamu (to tak na odwagę, gdyż od obejrzenia "Edwarda nożycorękiego" czułem zawsze irracjonalny lęk przed fryzjerami i karaibskimi piratami)

Gdy zasiadałem na fryzjerskim fotelu w głowie miałem już przyjemne wyładowania między neuronami. Ale najlepsze dopiero się zaczęło. Zdążyłem powiedzieć miłej Pani z nożyczkami jak ma ze mną postąpić po czym z uśmiechem na twarzy kiwałem się w tył i przód. Co chwila otwierałem oczy i ze zdumieniem stwierdzałem, że nadal tkwię w tym zakładzie. Musiałem jakoś się ogarnąć, by nie przysypiać, bo jeszcze utnie mi ucho, albo jakiś inny organ przez te moje beztroskie noddy. Z pomocą przyszedł mi szef tego przybytku. Starszy Jegomość, który jak widać niejedno już przeszedł. No to go zagadałem o interes itp. Rozmawiałem z nim nawet o sytuacji na bliskim wschodzie pod koniec XXwieku. Wszytko byle podtrzymać rozmowę i nie dać się porwać słodkiej i ciepłej nieświadomości. Pod koniec rozmowy okazało się, że przemiły Pan zna połowę mojej rodziny. Po wszystkim spoglądnąłem w lustro, podziękowałem i jak przyszło do płacenia dostałem 30%zniżkę. Naprawdę miły Pan. Następnie udałem się do domu, dowaliłem trochę kody i już w pełni zrelaksowany oddałem się tej przemiłej czynności, którą zacząłem na fryzjerskim fotelu.

P.S. Dziś prawdziwych fryzjerów już nie ma...
  • 1959 / 57 / 0
Teraz niech się odezwą męczennicy, którzy nawet po 750mg kody (i innych gówien w jakie się wjebali) nie mieli czegoś nawet podobnego do nodd'a i jak to powiedzą: "mueehehe". Zazdrość was zżera i tyle Panie i Panowie! Zazdrość.
Thirteen seconds to blood-brain barier. thirteen@safe-mail.net
  • 2518 / 27 / 0
Różni ludzie, różne reakcje na spożytą substancję psychoaktywną.

Ja aż spalam się z zzazdrości, gdy zarzucam ze znajomymi kodeinę i widzę jak są nawaleni, a Ja tylko czuję swędzenie. I tu nie chodzi o dawki, czy tolerancje. Już tak mam, że nieraz będzie superhipermegazajebiście po paczce thiocodinu, a innym razem tylko skończy się na rzygach, po kolejnych dawkach morfiny podanej dożylnie, w sumie skończyłem na 60, a cała przygoda skończyła się rozdrażnieniem, swędzeniem całego ciała i jebanym rzyganiem przez pół nocy. Nie wspominając o tym, że przez cały lipiec musiałem zasuwać z wielkimi siniakami na przedramieniach, bo się źle wkułem %-D

No ale skończmy, bo to chyba nie do końca na temat :finger:
  • 84 / 1 / 0
@Ponawiam

Ja po jakiś 2h czuję się ostro senny,że oczy same się zamykają i czuję się że mogę usnąć kiedy chcę ale nadal jestem trochę uwalony i zawsze robię coś żeby nie zasnąć bo boje się że to nie będzie nodd tylko sen.Popadaliście kiedyś w nodd dopiero po około 2h od przyjęcia czy nodd to raczej wcześniej a później tylko zasnąć można ? Co wy o tym myślicie ?
Poniższe zdanie jest prawdziwe.
Powyższe zdanie jest fałszywe.
;)
  • 47 / / 0
Pewnie zbiera Ci sie na nodding. Ja zazwyczaj nodduje juz potem jak sie nagadam, porobie wszystko itd. Zasnac raczej nie zasniesz, chyba ze jestes mocno nie wyspany albo bierzesz smakolyki godzinach pozno nocnych - wczesno rannych. Po morfinie zeby sobie ponoddowac trzeba sie wstrzelic w odpowiednia dawke (do noddingu raczej spora), za malo wezmiesz to nic nie bedzie, duzo za duzo to bedzie nieprzyjemnie, tak dziwnie, albo zasniesz albo bedziesz sie meczyc w takim dziwnym stanie. Ja do noddingu uzywam bupry, super sprawa ;-) Chociaz obecnie do wszystkiego jej uzywam (doustnie) bo poki co nie moge morfiny i przede wszystkim nie chce. Dosc mialem tego klucia sie, walenia po dwa, czasem i trzy razy dziennie, wydawania kasy, niepewnego jutra przez co nie moglem sie dogadac z zona. A teraz juz od dluzszego czasu odkad przestawilem sie na bupre jest ok. Mimo, ze nie chcialem i nie traktuje tego tak to wyszla mi z tego taka substytucja, nawet dawke zmniejszylem %-D
  • 232 / / 0
ja po brownie, miałem tak że oczy same mi opadały, a ja resztkami sił je chciałem podnosić, ponad to takie wkręcające kiwanie, coraz wolniejsze, wolniejsze aż oczy się całkowicie zamkną, wszystko co dzieje się w ogół Ciebie wyraźnie słyszałem ba! nawet miałem bieżącą sytuację w mojej wyobraźni kto gdzie/co stoi ale wrażenie że wszystko jest snem, potem nagłe oderwanie się ze snu i znowu, fajna sprawa nawet ;)
  • 84 / 1 / 0
Ale ja nie mówie o brownie tylko o morfinie...
Czy nodd po morfine moze byc po 2h czy tedy to tylko sen ?
Poniższe zdanie jest prawdziwe.
Powyższe zdanie jest fałszywe.
;)
  • 2518 / 27 / 0
A co to za różnica brown, czy morfina?? Nawet po kodeinie możesz mieć nodda. Zależy od dawki i organizmu narkomana. Nikt Ci nie odpowie na pytanie czy może się zdarzyć po 2godzinach od przyjęcia. Moim zdaniem może i to jak najbardziej. Co inni napiszą nie wiem, ale Ja jestem na tak.
Jeśli nie potrafisz rozróżnić nodda od snu, to szukaj kontaktów w podziemiu kolekcjonerskim.
  • 442 / 6 / 0
Ja mam zwykle nody kilka godzin po wzięciu. Wyróżniam dwa rodzaje. Nodding aktywny - czyli, kiedy mija upierdolenie (to uczucie jakby ściśnięcia, ciepła i jednoczesnego rozluźnienia, lekkości) i kładziesz się spać, ale... za chuj nie możesz zasnąć, a euforia zaczyna się z minuty na minutę rozpędzać. Podczas czegoś takiego występuje ogólnie zajebiste samopoczucie, myślotok z czymś na wzór CEVów, seria przyjemnych marzeń sennych, które trwają bardzo krótko. Przewracasz się na łóżku, w nogach czujesz ciepło, co chwilę się budzisz, a rano czujesz się i tak całkiem wyspany i po wypiciu kawy jesteś aktywny i spokojny jak po połączeniu benzo z koksem. Taki nodding daje mi tylko morfina i kodeina. morfina prawie zawsze, kodeina czasami (rzadko). Tzn. dawała, bo w sumie teraz nie biorę. Tak jakby.
Druga forma noddingu to po prostu totalne ukurwienie opiatem. Występowało w moim przypadku tylko po podaniu brałna iv. Podobne wrażenia wywoływała też kodeina w kosmicznych dawkach (900mg, coś w tym stylu)*. Seria świadomych, wykurwistych marzeń, połączona z sennością, której nie da się opanować. Generalnie troszkę wkurwiające, bo się nie można ogarnąć, a tydzień takiego jebania przelatuje z prędkością światła.

*Niektórzy to oczywiście tyle na śniadanie biorą, ja nie.

Swoją drogą, mieliście LD po opiatach?
ODPOWIEDZ
Posty: 350 • Strona 13 z 35
Newsy
[img]
Marihuana i psychodeliki oceniane najwyżej w leczeniu zaburzeń odżywiania

Czy marihuana i psychodeliki mogą zrewolucjonizować leczenie anoreksji i bulimii? Nowe badanie opublikowane przez Amerykańskie Towarzystwo Medyczne (AMA) wskazuje, że pacjenci oceniają konopie i klasyczne psychodeliki jako najskuteczniejsze substancje w łagodzeniu ich objawów.

[img]
Dopalacze rozsyłali paczkomatami. Handlowali narkotykiem "zombie"

Patent na "bezpieczną" dystrybucję środków psychotropowych opracowała ukraińsko-polsko-białoruska grupa przestępcza. Mężczyźni magazynowali, sortowali, a następnie rozsyłali do paczkomatów środki psychotropowe. W ramach śledztwa nadzorowanego przez Prokuraturę Rejonową w Pruszczu Gdańskim zatrzymano 8 mężczyzn i zabezpieczono flakkę o wartości miliona złotych.

[img]
Może być nowym fentanylem. "Flysky" rozprzestrzenia się w USA

Nowy śmiertelnie niebezpieczny narkotyk rozprzestrzenia się w Stanach Zjednoczonych. Pojawił się m.in. na ulicach Chicago, Filadelfii i Pittsburgha. "Flysky" to heroina zmieszana z medetomidyną - środkiem uspokajającym stosowanym w weterynarii.