Nie tylko szczękościsk niszczy zęby - suchość w ustach powoduje osuwanie się dziąseł (najlepiej pomaga na to płukanie jamy ustnej olejem przez 10 minut, potem trzeba umyć zęby - to pomaga nawet przy paradontozie), w dodatku jest żrąca i zżera szkliwo (nawet jak wciągniesz nosem, to razem ze spływem odrobina dostaje się do ust), a oprócz tego wypłukuje minerały, więc też osłabia zęby.
Byłam wielką fanką fety - czułam się po niej taka dobra, mądra, chętnie się uczyłam, ale na szczęście te objawy minęły i zaczął pojawiać się tylko coraz większy zwał. Pewnie gdyby nie to, nie umiałabym zrezygnować z tego gówna.
Aha, powoduje też mikrowylewy w mózgu - zdarzało mi się, że jak ludzie po wylewach, pierdolił mi się słownik w głowie - np. przekręcałam powiedzenia, wymazywały mi się kompletnie ścieżki dostępu do niektórych wyrazów (wiedziałam, że znam jakiś wyraz, ale ni chuja nie potrafiłam sobie przypomnieć jak on wygląda i brzmi) i musiałam się ich uczyć od nowa. Ciężko mi się pisało, bo miałam cholernie mały zasób słownictwa.
pchlarz shachraj pisze:tralalala
nie rozumiesz mechanizmu zprzezenia zwrotnego ujemnego, skoro hamujace wydzielanie dopaminy neurony GABA erg sa stymulowane przez sama dopamine a wlasciwie jej nadmiar, to brak jej samej zwalnia neurony GABA z roli hamulca i pozwala na uzyskanie stanu homeostazy. Tak wiec nie zmienia sie struktora mozgu w tym aspekcie, z czasem organizm wyrownuje do normy i dalej mozemy z powrotem cieszyc sie jebanymi stokrotkami, swiergoczacymi ptaszkami i co kto tam lubi :)
Zastanawia mnie natomiast jedna sprawa, jakkolwiek wartosc tolerancji jest elastyczna i ma na nia wplyw kilka czynnikow, to jednak tak chrakterystyczna euforia kojarzona z pierwszymi krechami, niezmiennie z czasem/stazem zanika i powrocic juz nie chce
Wiec dlaczego, z czym to jest zwiazane, jak ktos wie niech sie chwali
pzdr
W każdym bądź razie zauważyłem po wielu doświadczeniach z amfetaminą, jeśli ciąg trwa dłużej niż pół roku w mózgu włącza się jakaś swojego rodzaju "blokada". U mnie objawiała się tym że po przyjęciu dawki zamykałem się w sobie, nie miałem ochoty się odzywać, nie miałem pomysłów, w głowie zamiast mieć myśli miałem kompletną pustkę. Ogólnie będąc zawsze duszą towarzystwa, po amfetaminie stawałem się najbardziej niewidzialną osobą, emanowałem złą energią (wierzcie lub nie, takie rzeczy się czuje, ludzie którzy byli ze mną to czuli, niejednokrotnie mi o tym mówili). Psychozy się pogłębiały do tego stopnia, że w pewnych chwilach miałem naprawdę ochotę iść do psychiatry czy innego speca od głowy żeby mi przepisał jakieś psychotropy, nie wytrzymywałem sam ze sobą, a myślę że jestem człowiekiem o dość silnej psychice.
Po wielunastu miesiącach [po raz kolejny] udało mi się wyrwać ze szponów białej ladacznicy i jako osoba już teraz w pełni dorosła nie mam zamiaru znowu dać się złapać. Nawet palenie ograniczam do maks. 2-3 razów w miesiącu, ponieważ po przejściach ze spidem częstsze palenie powoduje jedynie doły i kolejne zamknięcia się w sobie.
Podsumowując, amfetamina to ścierwo :-D
Rooty, keyloggery i zdalna administracja
Konta, podpisy i tania sensacja
Logi, podsłuchy i w podświadomość wkręty
Czy to fakty czy pozory ?
Życie czy przekręty ?
Eskapizm
Tolerancja rosła po ok 3-4 miesiącach do tego stopnia że ilości 1,5g+ nie dawały zadowalającego efektu, mniej więcej co tyle czasu robiłem ok. dwutygodniową przerwę, a tak na co dzień przerwy w weekendy robiłem.
Rooty, keyloggery i zdalna administracja
Konta, podpisy i tania sensacja
Logi, podsłuchy i w podświadomość wkręty
Czy to fakty czy pozory ?
Życie czy przekręty ?
Eskapizm
P.S. bo zapomniałem, do takich ilości o których była mowa dochodziłem po 2-3 miesiącach, ogólnie 3-4 tygodnie mogłem spokojnie prześmigać na 150-300mg dziennie, po 2 miesiącach dochodziłem do 1g/24h
Zaraz skończę 21 lat, poznałem fetę w wieku 12 lat (2002), tak jak mówiłem, zacząłem ćpać poważnie od 12 roku życia ale jakiś czas później (2003) - to w kwestii wyjaśnienia datyfikacji (?). miałem 3 długie ciągi w życiu, ten który opisałem tutaj był ostatni.
Nie miałem zamiaru się o tym ponownie rozpisywać, bo właśnie, już o tym pisałem na forum nie raz, ale jak mnie w tym temacie ktoś zapytał grzecznie to grzecznie odpowiedziałem. Niech wiedzą ludzie bo ciężko żyć tak lekko z psychiką podartą jak polskie asfalty. Wiesz o co chodzi ;-)
Chaos! Bardzo fajne słowo, które opisuje to co mam w głowie. Ja to już sam kurwa nie wiem, co jest grane. Tysiące pourywanych wątków, ciągłe rozkminy , na temat ludzi mnie otaczających. Często czuję się odmieńcem.
Zaburzenia mowy, problemy z porozumiewaniem się- przejebane, jak nie możesz się wysłowić.
Tak jak bakuś, czasami po kresce ogarnia mnie zamuła, nie potrafię słowa z siebie wydusić. Drugim razem ,zagadałbym na śmierć.
Uczucie zapętlenia, otępienia. Np że cały czas gadam to samo, działam według oklepanych schematów.
Psychozy, paranoje, na porządku dziennym. po odstawce na jakiś czas fety ( po tygodniu widać znaczną poprawę) objawy zanikają, jednak nachodzą mnie 'fleszbeki' . Gadam, gadam, jest ok, nagle myśli wpadają w zły tor i gubię się w rzeczywistości. Co może zagrażać ludziom w moim otoczeniu, ostatnia akcja mnie przeraziła, ale nie bede sie zagłębiał.
Jakiś czas , jakieś 2 miechy, miałem wkurwe niezłą, agresja się załączyła, często ponad swoje siły.
Podsumowując, mój mózg działa jak porysowana płyta CD.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/nowenarkogis.jpg)
Coraz więcej Polaków przedawkowuje nowe narkotyki. Raport GIS
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/marsz-wyzwolenia-konopi-w-warszawie-28-05-2022-r-.jpg)
Zróbmy przykrość „gangom ze Wschodu” i zalegalizujmy marihuanę (na dobry początek)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/cannababcia.png)
Marihuana? Nie taka straszna, jak ją malowali.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/met_police_nityzyna.png)
Londyn: Ostrzeżenie przed supermocnym narkotykiem. Może być 500 razy silniejszy niż heroina
Londyńskie kluby nocne ostrzegają swoich bywalców przed niebezpiecznymi niebieskimi i zielonymi tabletkami sprzedawanymi jako ecstasy po tym, jak dwie osoby zmarły w zeszłym miesiącu po zażyciu tej substancji. Groźny syntetyczny opioid jest niezwykle silny i może być śmiertelny.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/musketamine.jpg)
Musk zażywał narkotyki w Białym Domu? Trump "ma nadzieję, że nie"
Donald Trump, komentując doniesienia "New York Timesa", wyraził nadzieję, że Elon Musk nie zażywał narkotyków w Białym Domu. Amerykański przywódca zdradził także, co zrobi z zakupioną od miliardera teslą. Od momentu odejścia Muska z administracji pomiędzy prezydentem a jego byłym doradcą trwa spór.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/wkbezdech.png)
Medyczna marihuana kontra bezdech senny
Według danych opublikowanych przez badaczy z Minnesota Office of Cannabis Management, 40 proc. pacjentów z obturacyjnym bezdechem sennym (OSA) uczestniczących w stanowym programie medycznej marihuany doświadczyło znaczącej i trwałej poprawy jakości snu po rozpoczęciu terapii konopiami.