Syntetyczny opioid o niewybiórczym działaniu na receptory opioidowe.
Więcej informacji: Tramadol w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 1088 • Strona 12 z 109
  • 576 / 6 / 0
Jeszcze Bedzie napewno :) i pomału dobieraj dawki i wyrabiaj receptory nie wal odrazu grama bo to cie wkoncu powali... pomału wez jutro np rano 250 potem popołudniu dorzuc 150 i na wieczor 100 a bedzie dobrze wkoncu trafi ci sie konkretna faza musisz dobrac odpowiednie dla siebie dawki początki z opio są rozne i to kwestia osobnicza i albo sie zatrzymasz albo poplyniesz... Pozniej pozostanie tylko już myśl o następnej fazie... a może wogole sie nie przekonasz co mysle ze jak masz dostęp i wkoncu odczujesz pierwsze konkretne uwalenie to co bedzie dalej pisac nie musze...
"..Aaach...widzę złoty brzegu piach i mijając kiście liści zapuszczam się do iście tajemnego świata..."
  • 2372 / 315 / 0
Walczę dalej - dzisiaj znowu 600mg (z 30min temu) i muszę powiedzieć ze już jest jakoś inaczej..............
Co do brania rano - rano to ja muszę w robocie funkcjonować na 150% a nie na 250 trampka testować :))
Bywam pod mailem hyperalien@yahoo.com
  • 26 / / 0
Tutaj myślę odpowiedni temat będzie - mam pytanko.
Zarzuciłem sobie kieedyś jak dorwałem tramal retard 100mg, dorzuciłem po godzinie jeszcze 200mg ale nic nie poczułem, a więcej już nie miałem, trudno. Teraz mam tramal 20tabs 50mg, chyba niemiecki. Poczytałem o dawce na początek ok 400mg. Zarzuciłem 200mg, po godzinie dorzuciłem jeszcze 200, z godzinkę temu i całe zero, przez parę minut tylko poczułem delikatne odrealnienie, ale nic więcej. Mam trochę tolerancji na kodeinę (300-450mg). Może być jakaś przyczyna, że trampek nie działa? Może powinienem jeszcze raz spróbować, może z jakimiś benzoskami ? pozdrawiam
  • 2372 / 315 / 0
o....fantastycznie - dobrze ze mój ostatni post jest ostatnim, to pomoże mi podsumować jak widzę ponad 2tyg codziennego sprawdzania sie z tym fantastycznym poniekąd specyfikiem. A wiec tak dwa bite tygodnie - dzień w dzień (bo nie jestem pewien jednego dnia) wyrabiałem sobie te receptory. Zszedłem już z takich stawek jak 2600 (pierwszy raz chyba albo drugi) do 400 plus za niedługo 200 i tak max do 800-1000 ale to rzadziej. I tak - przez te 2 tygodnie dalej twierdze ze żadnych stanów euforii na mnie to nie wywołuje. Nie czuje tez żadnego ciepła ani jakieś kurewskiej szczęśliwość. Jedyne co to, faktycznie trochę rozluźnienia, może jakby lepszy nastrój ale przede wszystkim działania speedujace o które bym czegoś co ma gdzieś w charakteryzacji "opiat" czy "opiod" nie podejrzewał. A jako ze w zamierzchłych czasach faworyzowałem białko (na szczęście bardzo sportowo bo u zejścia były masakra) to tak milo bylo znow byc troche bardziej nakręconym niz redbullem - w inny sposob. Przez pierwszy tydzień było nawet milo, komp, IM, nawet na jakieś czaty właziłem które ani razu przez cale długie juz internetowe życie nie wchodziłem bo mnie to nie kręciło nigdy...hehe - tak BTW nigdy nie sadziłem ze tak łatwo tam poznawać laski :)) W każdym razie pierwszy tydzień całkiem spoko, 3 w nocy spac, pobudka..10:30 a na 9.00 do roboty. W weekend to po badzie tak do 6am posiedziałem :)
Drugi tydzien juz tak mnie nie nakrecal. A jadlem tak dobrze po 800. Nie chcialo mi sie spac, ale tez juz nie chcialo mi sie nawijac przez neta - moze mi sie znudzilo :) A pyzatym czułem już jakieś zamułki,mdłości na drugi dzien. Poniewaz do kazdej sesji z T i nie tylko zawsze byly pod reka 4 Debowe Mocne to jako alkoholik z wieloletnim stażem, od razu pomyslalem ze to moze od alko. Taka pierwsza mysl. Ale cos mi nie pasowalo. Za bardzo chemiczny jakos tak jak na alko.
No i przyszedł upragniony długi weekend. Jak już wspominałem jako wieloletni alkoholik nasilajace sie poranne mdłosci postanowiłem uleczyć drobnymi delikatnymi dawkami mojej co by nie bylo ukochanej substancji. I jak to przystalo, na setuchnie likierku sie nie skonczylo. W poniedzialem stwierdzilem, ze posiedzie jeszcze dzien w domu i sie podlecze vodeczka i trampeczkiem. Skonczylo sie tak - ze na wieczor mialem wypite juz jakies 0.7, ile tych pigul wladowalem to Ciezko policzyc ale mysle ze moglo byc ok 2g przez caly dzien. I jak mnie pierdolnelo jak wstalem z lóżka to nie wiedzialem jak mam sie ruszyc. Jeszcze czegos takiego to zdarzylo mi sie przezyc. Nie mowie tu o jakis dostaniach euforycznych bynajmniej. Skocznylo sie tak, ze po podniesieniu sie i uswiadomieniu ze nie kontroluje sie juz lecialem w dol morda i zaliczylem niezlego dzwona z szafka. Akurat centralnie uzębieniem. Jak to sie stalo, ze nie mam dziur zamiast jedynek to nie wiem. Wara mnie zamortyzowała jakoś i jest teraz trochę rozjebana. Generalnie - nie wiem jak doczłapałem sie tylko do lazienki zobaczyc czy mam zeby - mam..uff
Nie wiem co sie potem działo bo nad ranem jeszcze zauważyłem ze chyba palca u nogi złamałem..no nic ale pobudka dnia drugiego to bylo cos czego nie pamietam od ostrych białkowych zejsc. Lalo sie ze mnie, zimno, ciplo, proszuszac sie nie moge,drgawki..mowie no pieknie. Następny dzien mnie nie ma w robocie. Ale w takim stanie to ja nawet z domu bym sie nie odwazyl wyjsc. Zoombie :) Zreszta mieszkam mozna by powiedziec na wsi ;) Tylko auto, apteka najblizsza to z 5km. Wiec siedze i sie nie ruszam - dobrze ze troche wody bylo. Patrze do apteczki a tam pustki......nic - zero przygotowania na taka sytuacje. Caly dzien w poscieli, zwiniety, dzwonia z firmy nie odbieram bo mogliby sie zdzwic wspolpracownicy jakby mnie uslyszeli w telefonie. Przez caly dzien przeszedl mi przez gardlo pol batona prince pollo. I woda. Wieczorem bylo juz troche lepiej, ale jeszcze jakies drgania, cisnienie takie ze czuje ze snu to dzisiaj nie bedzie... no i nie bylo. Nad ranem to juz wzorki na ścianach widziałem. Ale mowie pierdole - jestem twardy jade do tej tyrki. To nie byl dobry pomysl, zabralem tylko przesyleczki do mnie zawinalem sie do domu. Zadowolony z przesylek bo w jednej myslalem ze bedzie Stilnox to sobie siekne wieczorkiem i pospie. A tam tylko Kolny i co ?? Tramsik - z korym postanowilem sie jednak zakonczyc przygode.To sieknalem 2mg klona (pierwszy raz) myslalem ze mnie troche wyciszy ale chuja - tak to na mnie dziala jak i tramal. Na poczatku to myslalem ze mam skreta pierwszego w zyciu ale po analizie to raczej bylo przedobrzenie z alko + chemia. Nic mnie nie skreca, srania nie mam - voda z T zrobila po prostu dla organizmu swoje i watroby.
A tak sie zastanawiam skoro klon mnie nie wyciszyl ale w sumie antypadaczkowego cos mam w sobie to moze przetestowac tego dzisiejszego T - a noz widelec cud sie zdarzy i ten podziala tak cudownie, euforycznie :D (50mg kapsulki :) tamten byly retardsy ale i tak je rozgryzałem. Zresztą podawałem to na rozne sposoby - co najwyzej szybicej wszedl. Ale nie wiem czy to dobry pomysl ze wzgledu na watrobke - swoje musiala przepracowac. Na szczescie w kwietniu robilem komleksowa badania i te cale aspat,alat mialem jak w ksiazce. Zreszta wszystkiego pozostałego tez (rok abstynencji od wszystkiego i wątroba zregenerowała sie tak ze sami lakarze byli w szoku) ale to na inny watek i do innego dzialu
Bywam pod mailem hyperalien@yahoo.com
  • 1611 / 34 / 0
@Landryn - kodeina działa ileś tam razy silniej na receptory niż tramal (po pukaniu majki (a koda przechodzi w majkę) tramal w ogóle nie klepał, albo słabiutko) - to raz - dwa, że ciągle się pojawiają osoby, na które tramadol nie działa za dobrze albo w ogóle - wszystko jest personalne.
Ja bym Ci polecił wykonać jeszcze ze 2-3 próby, po czym - jeśli nie nastąpi poprawa przerzucić się na morfinę (jeśli chcesz opio-high, ale lepiej nie chcij ;-)
"To co nie zdarza sie nigdy dwa razy, niektórym nie zdarza się nawet raz".
aparat.relaksu@hyperreal.info

Nowy blog - tym razem dopracowany:)
https://junkiepump.wordpress.com/
  • 26 / / 0
Masakadore - coś nie mogę posta poprzedniego edytować, to nowy napiszę. Okazało się, że tramal miał więcej do zaoferowania niż się spodziewałem :-D Po napisaniu posta postanowiłem się położyć z intencją udania się do krainy snów - lecz tramal skutecznie pokrzyżował me plany. Powoli po około trzech-czterech godzinach (sic!) pokazał prawdziwą siłę. Skończyło się tym, że leżałem całą noc ujebany w hmm, ciężko to nazwać, namiastce noddingu ? Przykre było jednak to, że zasnąć nie mogłem w ogóle i potem musiałem pół dnia odespać, ale myślę że było warto. Wkrótce kolejne podejście %-D
  • 2372 / 315 / 0
Ja generalnie nie wiem o co chodzi - no nie działa na mnie ten Tramal. Ile można go wrzucać ??? 3 tyg i ch**j żadnych euforii, niczego milusińskiego oprócz delikatnego speeda, ktory i tak teraz zabiłem wrzucając 2mg Clona. Jeden wielki nodding. Wczoraj po T zarzuciłem sobie pierwszy raz kode ok 300mg - przez moment jakbym poczuł ciepełko ale to wszystko. Dzisiaj jako pierwsza poszła właśnie koda tez ok 300mg i ch**j. Przez chwile delikatne rozluźnienie - ledwie zauważalne. Po jakim czasie przyjąłem trampka ok 1g retarda i nie retarda w rożnej formie podania i NIC. Dorzuciłem 0.5 Clona i odrazu przysypianie. Teraz wrzucilem sobie jeszcze 2mg Clona bo i tak zaraz pewnie w kimę. Moze jakis spec mi wytłumaczy - jak to jest możliwe ze nie działa na mnie i to i to ????? Benzo działają. Podobno na niektórych kodeina zadziałała po którymś tam razie. To samo myślałem z Tramalem ale zaraz miesiąc i nic. Przetestował bym majkę w tabsach ale tego za cholerę nie mozna dostac chyba. To raczej musiało by na mnie zadziałać hehheh. Naprawdę chciałbym pogadać z kims kto ma trochę pojęcia w tym temacie - jak nie na forum to piszcie na PM
Bywam pod mailem hyperalien@yahoo.com
  • 576 / 6 / 0
Alien z twojego bełkotu ja nie wiem czego ty od opio oczekujesz??? twoje wypowiedzi nie mają sensu wogole zaprzeczają sobie.... Wogole to nie bedę się rozpisywał bo nic z tego nie wyciągniesz... dam ci rade... Sproboj innych dragów bo to nie dla ciebie.... i dobrze....
"..Aaach...widzę złoty brzegu piach i mijając kiście liści zapuszczam się do iście tajemnego świata..."
  • 117 / / 0
Moim zdaniem teraz nawet jeżeli miałoby poklepać, to i tak teraz masz taką tolerkę na tramal zbudowaną, że możesz te tabsy równie dobrze wyjebać do kosza. Nie jedz Tramalu z miesiąc, a potem ponów próbę z normalną dawką (jak zarzucisz 2g to się możesz zdziwić).

A jak nie to powyżej kolega daje ci bardzo dobrą radę.
Uwaga! Użytkownik wikudlak nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1959 / 57 / 0
Jak po 150mg kodeiny mam lekkie noddy, to 100mg tramadolu będzie odpowiednią dawką? Czy może mniej/więcej?
Thirteen seconds to blood-brain barier. thirteen@safe-mail.net
ODPOWIEDZ
Posty: 1088 • Strona 12 z 109
Newsy
[img]
Z Brazylii do Europy z kawą i kokainą. Kulisy sprawy drobnicowca Blume

Drobnicowiec Blume, który w 2023 roku obsługiwał transatlantycką trasę handlową pod togijską banderą, dziś stał się symbolem jednego z największych przejęć narkotyków na wodach europejskich. Wydarzenia związane z jego zatrzymaniem obnażają skuteczność współpracy służb międzynarodowych oraz skalę wykorzystywania żeglugi morskiej przez zorganizowane grupy przestępcze.

[img]
Skandaliczne sceny na SOR-ach w wakacje. Pacjenci pod wpływem alkoholu i narkotyków

Skaczą po łóżkach, demolują sufit, są agresywni i niebezpieczni – a to wszystko dzieje się na oddziałach ratunkowych, gdzie inni pacjenci czekają na pomoc. W wakacje SOR-y pękają w szwach, a liczba pacjentów pod wpływem alkoholu i narkotyków lawinowo rośnie.

[img]
Palenie marihuany trzykrotnie zwiększa ryzyko raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat

Najnowsze badania naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego pokazują, że osoby z zaburzeniami związanymi z używaniem marihuany (CUD) mają ponad trzykrotnie wyższe ryzyko zachorowania na raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat. Związek ten utrzymuje się nawet po uwzględnieniu takich czynników jak palenie tytoniu czy wiek. Wyniki rzucają nowe światło na potencjalne zagrożenia zdrowotne związane z długotrwałym i intensywnym używaniem konopi.