4-HMC, efedron, metkat. Charakterystyka i metody otrzymywania.
Więcej informacji: Metylokatynon w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 2583 • Strona 11 z 259
  • 1959 / 59 / 0
Kwas dawajcie po reakcji (minimum 45h w zimnie).
Thirteen seconds to blood-brain barier. thirteen@safe-mail.net
  • 634 / 4 / 0
Kolejnym razem zrobię wg przepisu jona i wszystko pójdzie tak jak ma pójść.

Chuj, wypiłem to, co ma być to będzie.
Uwaga! Użytkownik NeverRewarded nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 574 / 3 / 0
Spróbuj moim przepisem z zachowanymi proporcjami. W niecałą godzinkę uwiniesz się z robotą, a efekt piorunujący. Dla posiadających komplet rąk (lewa i prawa) daje gwarancję uzyskania kotu.
Uwaga! Użytkownik ciezka bomba jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 2538 / 215 / 0
Ale ja jestem udany - zrobiłem kota według - PRZEPIS DLA NOOBÓW i kurwa za 1 i 2 razem mi też wyszedł i to o wiele mocniejszy niepotrzebnie się doszukiwałem wad :(
  • 9 / 1 / 0
Jeśli hcesz odzyskać z Cirrusu pseudoefedryne z pomocą wody to napewno ci się nie uda, raz tak spróbowałem i wyszedł kisiel...
Izopropanolem nie próbowałem, bo właśnie nie jestem pewien czy na kryształy pseudoefedryny <już czystej bez całej masy tabletkowej i innego syfu> należy potraktować taka samą ilością nadmanganianu potasu...
Ale cirrus bym sobie odpuścił, moim zdaniem za dużo z tym zabawy...
Uwaga! Użytkownik Sid156 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 2814 / 14 / 0
Sid156 pisze:
nie jestem pewien czy na kryształy pseudoefedryny <już czystej bez całej masy tabletkowej i innego syfu> należy potraktować taka samą ilością nadmanganianu potasu...
Odpowiednie opracowania są zamieszczone już na forum.
Uwaga! Użytkownik PCP jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 983 / 16 / 0
Czeslaw pisze:
Dlaczego wyjąć, jak zacznie spadać temperatura? O to chodzi. Im wyższa temperatura, tym szybsza reakcja, a im szybsza reakcja tym łatwiej efedryna rozpada się do czego innego niż metkat.
Sory za skrót myślowy.
Chodziło mi o to, że dodajesz utleniacz w całości albo partiami i wtedy temperatura rośnie/utrzymuje się na wysokim poziomie, jak zacznie gwałtownie spadać to znaczy, że reakcja już zaszła i nie ma sensu tego trzymać.
Ja rozcieńczam perhydrol do ok 15% i dodaję kroplami za każdym razem patrząc na termometr, trudno mi powiedzieć ile trzeba tego dać ale dopóki pseudoefederyna utlenia się do metkatu skok temperatury na termometrze jest taki powtarzalny, po każdej kropli, jak wszystko jest już utlenione i dodasz ostatnią kroplę utleniającą chujwieco to widać że temperatura skoczyła "inaczej", trzymam to jeszcze przez godzinkę w niskiej temperaturze, zostawiam aż podgrzeje się do pokojowej i filtruję przez strzykawkę, jest zdecydowanie mniej syfu niż przy nadmanganianie ale kilka razy coś mi tam pływało.
Ogólnie sporo czasu zajmuje i zrobiłem to chyba trzy razy, w tym raz ja nie próbowałem w ogóle, bo miałem swoje MPH ale nie tyle żeby się dzielić.
  • 19 / 5 / 0
Witam.

Kilka dni temu pierwszy raz zrobiłem sobie metkata. W tym dziale panuje taki chaos, że ja pierdolę. 50 różnych przepisów i każdy zachwala swój jako ten najlepszy.

Jako, że nie podejmuję żadnych działań bez wcześniejszego rozeznania w temacie postanowiłem prześledzić reakcję chemiczną, poczytać odpowiedni dział i zrobić tak aby mieć 100% pewności, że otrzymam metkatynon.

Potwierdzam i polecam "PRZEPIS NA NOOBÓW" autorstwa ciężkiej bomby. Działa. Jest skuteczny. Robiłem pierwszy raz i wyszedł mi kielonek przezroczysto-słomkowego (żółtawego) roztworu wodnego o słodko-octowym (z dominacją słodkiego) zapachu.

A zrobiłem to tak:

1.) Zmyłem otoczkę z 6 tabletek Sudafedu (tabletki w dłoń i pod bieżącą wodę, potem wrzucamy je na suchą chusteczkę bądź ręcznik papierowy i wycieramy brązowo-czerwonawą otoczkę)
2.) Suche, białe tabletki wrzuciłem do mojego "rozpierdalatora" (połówka kartki z bloku technicznego złożona na pół, z pozaginanymi rogami z każdej możliwej strony aby nie było strat - mam ich wiele - pamiątka z czasów nadużywania kodeiny), sproszkowałem je owalną butelką mojej wody kolońskiej (polecam)
3.) Sudafedowy proszek wrzuciłem do pierwszego kielonka, zalałem go 3cm zimnej kranówy (strzykawka 5ml), wymieszałem i odstawiłem na chwilę
4.) Do strzykawki dałem trochę zgniecionego papierowego ręcznika kuchennego i wepchałem na spód strzykawki (przy wylocie), następnie zaciągnąłem do strzykawki miksturę pseudoefedryny z wodą i przefiltrowałem ją do drugiego kielonka
5.) Do naszej odfiltrowanej pseudoefedryny w drugim kielonku dodałem 1cm octu spirysutowego i wymieszałem
6.) Do kieliszka nr 3 wrzuciłem 2 fioletowe tabletki nadmanganianu potasu i zalałem 1cm zimnej wody (nie kruszyłem tego i to był mój błąd, później napiszę dlaczego)
7.) Teraz, do kielonka nr 1 (pseudoefedryna) dolałem kielonek nr 2 (nadmanganian potasu) i wymieszałem (ostrzegam - wygląda to okrutnie, ciemno-fioletowa substancja o zapachu octu)
8.) Następnie moją miksturę wstawiłem do zamrażalnika na 20 minut (po 10 minutach wymieszałem)
9.) Po wyjęciu z zamrażalnika i odstawieniu na 10 minut mikstura zmieniła kolor - z fioletowo-brązowawego na czarno-brązowo-czerwonawy (przypomina gęstą, ciemną krew) i było czuć mocno słodki zapach z odrobiną octu (zapach skojarzył mi się z waniliowym zapachem do ciasta)
10.) Przygotowałem trzeci kielonek (nr 3), opłukałem strzykawkę, wbiłem drugi filtr i próbowałem zaciągnąć do strzykawki naszą ciemno-brązową, słodką miksturę ale to była katorga i gówno się filtrowało więc zrobiłem nowy filtr z połówki ręcznika papierowego, złożonego na pół, wymoczonego w ciepłej wodzie i wyciśniętego; nałożyłem filtr na trzeci (3) kielonek i zacząłem powoli wylewać na niego nasz miks (problem polegał na tym, że filtr był zbyt mocny i nic nie ściekało więc przystopowałem i zdjąłem ubrudzony filtr (wygląda obrzydliwie) i zawinąłem go w "woreczek" i bardzo ostrożnie zacząłem go wyciskać do kielonka (3)
11.) Z resztą miksu zrobiłem to samo i w ten właśnie sposób otrzymałem ponad pół kielonka przezroczysto-żółtawego (słomkowego) płynu o słodkim zapachu i mega-wykurwiście-gorzkim smaku



A więc kilka faktów:
- W trakcie sprzątania w kielonku syntetycznym pływały nie do końca rozpuszczone nadmanganiany potasu więc trzeba je tłuc wcześniej, żeby więcej pseudoefedryny się utleniło!
- Zarówno pseudoefedryna jak i nadmanganian potasu (same w sobie) nie mają zapachu więc jeżeli tylko pojawi się słodki zapach oznacza to, że zaszła odpowiednia synteza (nasza pseudoefedryna utleniła się do metkatynonu) ale UWAGA słodki zapach (bardziej migdałowy, marcepanowy?) może oznaczać, że powstał benzylaldehyd jako środek uboczny, ale jeśli nawet jest go tak mało, że raczej krzywdy nie zrobi (mam nadzieję...)
- Nasza mikstura po wyjęciu z zamrażalnika nie wygląda apetycznie, powiem więcej - wygląda jak rzadkie, stare, mocno toksyczne gówno, które KONIECZNIE trzeba odfiltrować (pozbyć się nadmanganianu potasu, kwasu octowego, benzylaldehydu i wypełniaczy z tabletek) - NIE OTRUJCIE SIĘ
- pseudoefedryna jest rozpuszczalna w wodzie a więc nasz metkat także (metkat to taka pseudoefedryna z "kominkiem" - jak metylon (MDMA z "kominkiem"), wersje betaketonowe)
- metkat pachnie słodko, smakuje bardzo gorzko (nawet gorzej od sproszkowanych tjokodinów w wodzie) - popitka musi być
- W ten sposób na stówę powstaje metkat bo dzień wcześniej testowałem 360 pseudoefedryny (6 sudafedów) na sobie i oprócz wzmożonej koncentracji i napierdalania serducha - nie stwierdziłem niczego "rekreacyjnego" w tym związku; natomiast dzień później po szybkiej syntezce metkata te 6 sudafedów dało WYRAŹNE "rekreacyjne" działanie
- metkat niby jest stymulantem ale mnie nie specjalnie pobudził (co dla mnie jest plusem), działa euforyzująco, czuć takie fale ciepła i dreszcze na ciele (troszkę podobne do metylonu, który ubóstwiam ale nie chodzi mi o siłę tylko typ działania), strasznie się człowiek poci (jak po metylonie ale "na słodko"), znacząco poprawia nastrój (dobry na depresję), czuć jak przez głowę przechodzą takie "fale", źrenice niby się powiększają ale nie za mocno (to nie "czarny groch")
- Nie opłaca się próbować metkatu z połowy paczki (6 tabletek) bo owszem działa, ale dość słabo a ja dodatkowo miałem zaburzony obraz działania MC ponieważ tuż po przyjęciu (z godzinę później) zaczęła mnie głowa boleć, serce przyspieszyło dość znacznie, nogi zaczęły mnie boleć, no i złapała mnie taka melancholia dziwna (która zdarza się najczęśćiej na skręcie), nie mogłem usnąć i całą noc zmieniałem pozycje ciała, wierciłem się i cały ten czas myślałem, że to przez tego metkata (i przez to oceniłem go niżej niż na to zasługuje) a prawda leżała gdzie indziej - godzinę po wejściu metkata dopadł mnie skręt buprowy - a ja nawet o tym nie wiedziałem! Dopiero ta przyspieszona akcja serca i brak snu w nocy uświadomił mi co się stało. Dobrze, że odkładałem "zużyte" kawałki plastra z buprą na czarną godzinę.



metkatynon jest beta-ketonem jak metylon (też metkat tylko z grupą 3,4 metylendioxową) w związku z tym czy zachodzi między nimi tolerancja krzyżowa? Jestem tego ciekaw bo mój pierwszy raz z BK miał miejsce ze 2 tygodnie temu (dostałem darmowe 1g) i jakież było moje zdziwienie gdy po 4 dniach po prostu przestał działać (dobrze, że to była końcówka). Tzn. próbkę dostałem w poniedziałek i wtedy też pierwszy raz spróbowałem.

Wyglądało to tak:
● Poniedziałek - spróbujka , działa (raz w ciągu dnia)
● Wtorek - działa (raz w ciągu dnia)
● Środa - działa (raz czy dwa razy)
● Czwartek - rano-działa, po południu i wieczorem już nie (3 dawki tego dnia, zadziałała tylko ta ranna)

I gdzieś po tygodniu od tego zdarzenia zrobiłem pierwszy raz metkata. Możliwe, że tak słabo mnie porobił przez ten metylon sprzed tygodnia? Dajcie znać.


Pozdrawiam.
  • 377 / 7 / 0
Kurwa stary jak zacząłem czytać twój post to odechciało mi się dokańczać :retarded: ale przeczytałem i muszę to powiedzieć... Zjebałeś sprawę od deski do deski,poczytaj najpierw jak się robi tą miksturę a później jak się ją filtruje bo twoja "próba" filtracji była naprawdę zajebista... %-D
A co do tolerancji krzyżowej to takowa istnieje ale to nie była wina metylonu imo metkat ci podbił tolerke bo jak walisz 4 dni a w 4 dzień 3 dawki to nic dziwnego w sumie... Na przyszłość zmotywuj się do przeczytania paru postów o tym co zamierzasz robić zanim się weźmiesz do roboty :finger:
Real dream...
No longer anymore a Narcotic dream...
  • 19 / 5 / 0
Morfineusz pisze:
Kurwa stary jak zacząłem czytać twój post to odechciało mi się dokańczać :retarded: ale przeczytałem i muszę to powiedzieć... Zjebałeś sprawę od deski do deski,poczytaj najpierw jak się robi tą miksturę a później jak się ją filtruje bo twoja "próba" filtracji była naprawdę zajebista... %-D
A co do tolerancji krzyżowej to takowa istnieje ale to nie była wina metylonu imo metkat ci podbił tolerke bo jak walisz 4 dni a w 4 dzień 3 dawki to nic dziwnego w sumie... Na przyszłość zmotywuj się do przeczytania paru postów o tym co zamierzasz robić zanim się weźmiesz do roboty :finger:

Po pierwsze:
Jeżeli chodzi Ci o moją nieudolną filtrację przez strzykawkę to przyznaję robiłem to pierwszy raz i wiem, że była zła. Chodzi o to, że zaciągałem do strzykawki z filtrem zamiast wlać od góry? O to chodzi? Nawet jeśli ta filtracja była zła to ta końcowa ("ręczna") odfiltrowała wszystkie syfy wliczając wypełniacze z tabletek, kw. octowy, benzylaldehyd i nadmanganian potasu.

Po drugie:
Zastosowałem się do "PRZEPISU DLA NOOBÓW" ciężkiej bomby. Jedyna modyfikacja to nie 15 minut w lodówce a 20 w zamrażalniku i zastosowanie "ręcznego" filtra (wg mnie wygodniejszego, szybszego i lepszego) a nie "strzykawkowego". To wszystko. Twierdzisz, że ten przepis jest zły?

Po trzecie:
Wiem, że na 100% wyszedł metkat bo działał tak jak pisano tutaj, wyglądał tak jak miał wyglądać, pachniał tak jak miał pachnieć i smakował jak miał smakować.

Po czwarte:
Byłbym wdzięczny gdybyś zamiast jechać mnie za domniemane błędy, postarał się je wskazać i naprawić. Szczegółowo, konkretnie i solidnie.
ODPOWIEDZ
Posty: 2583 • Strona 11 z 259
Newsy
[img]
Premie za alkohol w Biedronce. Związki zawodowe są oburzone

Związki zawodowe alarmują w sprawie nowego programu motywacyjnego w sieci Biedronka. Jak wynika z wewnętrznego dokumentu, pracownicy najlepszych sklepów mają otrzymać premie finansowe za najwyższe wyniki w sprzedaży alkoholu. Sprawa — zdaniem związkowców — budzi poważne wątpliwości prawne i etyczne, dlatego zamierzają oni podjąc poważne kroki.

[img]
To nie rzeżucha. Internauci drwią z ujawnionej „plantacji” marihuany

Policjanci z Komisariatu Policji w Dębnie (woj. zachodniopomorskie) pochwalili się w zlikwidowaniem małej plantacji konopi indyjskich, które zaczął hodować w swoim domu jeden z mieszkańców gminy. Hodowla składała się z siedmiu jeszcze bardzo malutkich sadzonek. Zdjęcia całej instalacji dębniccy policjanci udostępnili w sieci. W mig w sieci zaroiło się od prześmiewczych komentarzy, które porównywały łup policjantów do… rzeżuchy. Tak bowiem wyglądały sadzonki ustawione obok siebie na jednym ze zdjęć.

[img]
Trump uznał fentanyl za broń masowego rażenia. „Używają go, by zabijać Amerykanów”

Prezydent USA Donald Trump podpisał w poniedziałek rozporządzenie uznające fentanyl za broń masowego rażenia. W uzasadnieniu stwierdził, że „wrogowie USA używają go, by zabijać Amerykanów”. Oświadczył zarazem, że rozważa złagodzenie federalnych restrykcji obejmujących marihuanę.