TALK - Rozmowy [H]

[GermanskiOprawca]

Dzisiaj już świetny dzień, zero stanów lękowych i nastrój bardzo podkręcony - Modafinil działa wyśmienicie.

Koncentracja na bardzo dobrym poziomie.

Skończyliśmy dziś szkolenie wcześniej, więc odeśpię sobie parę godzinek, które ukradłem w poprzednich dniach, między innymi na trasce.

Nie ma co dużo pisać - czuję się już bardzo dobrze. Pełen motywacji zwiazanych z kurierką. Oczywiście pasuje mi wdrożyć naukę niemieckiego po godzinach oraz najlepiej już kontynuować przygodę z AI.

Dzisiaj miałem glodziki - współlokatorzy coś tam wspomnieli o wspólnym zamówieniu koksu na święta - mam nadzieję, że w żartach. Nie wiem, czy na ten moment oparlbym się pokusie i odmówił.

Niedobrze, niedobrze - jeszcze za wcześnie po nawrocie, żeby skutecznie odmawiać ćpania. Być może powinienem się nauczyć go odmawiać w nowych warunkach, bo wszystkie wcześniejsze pokusy to była tylko opcja ćpania z bratem (w 95%).

Nie ma co się jednak martwić na zapas i należy trwać w postanowieniu i pozytywnym nastawieniu, które mi dopisuje.

[GermanskiOprawca]

Dzisiaj się znów bardzo dobrze czuję, sprzyja mi duży dystans od smutnego domu.

Co prawda dzisiaj miałem gorszy dzień, bo i chyba za długo pospałem i poranek miałem jakiś gorszy, i brzuch mnie rozbolał w trakcie pracy, no i Modafinil jakoś gorzej działał. Obstawiam kwestię takiego dnia, bo jestem świeżo po przyćpaniu i w takim okresie gorsze dni się po prostu zdarzają.

Miałem dzisiaj pierwszy objazd z drugim kurierem po trasie i robota wydaje się całkiem spoko, bo nie ma wcale gonitwy i pracę wykonuje się w spokojnym tempie. Bardziej niż na ilość, stawiają tu na jakość wykonanej pracy. Jak dla mnie pierwsze wrażenia bardzo dobre.

Współlokator mnie dziś pytał, czy lubię coś przyimprezować. Wspomniałem, że nie piję od siedmiu lat i na ziolo też niespecjalnie mam ochotę - bo coś o nim już niepierwszy raz wspominał. Myślę, że jak będzie mnie on albo ten drugi kolega na coś zapraszał, to przyznam się do imprezowej przeszłości i że już z tym skończyłem xD

Aczkolwiek cośtam dostałem glodzików i zastanawiałem się nad możliwością wciagniecia krechy. Trzeba uważać, oj trzeba.

Myślę, że jak zacznę już odmawiać w praktyce to nabiorę większej pewności siebie pod tym względem.

Na razie oceniam wyjazd do Niemiec na solidne 9,5/10.

Pozdrawiam fanów.

[GermanskiOprawca]

Uwaga - ciąg dalszy, bo ostatnio nie było wpisów.

Dokuczają mi się silne głody. Niestety jest to pokłosie ostatniego przyćpania 3cmc. Dzisiaj miałem nawet sen narkotykowy, co tylko potwierdza ich natężenie.

Jest to męczące i podkopuje moją pewność siebie, która i tak straciła niedawno na sile. Niestety przy ćpanie spowodowało, że trochę oslablem i na ciele, i na psychice. Szkoda wielka, bo jeszcze miesiąc operowalem żelazna pewnością siebie i czułem się z tym wspaniale.

Lęki jako tako nie dokuczają, były jedynie chwilowe na przestrzeni pierwszych dwóch tygodni.

Wróciłem do medytacji na Headspace i mam wrażenie, że znacznie pomaga mi ona w radzeniu sobie z emocjami, których jest aktualnie dość dużo i są dla mnie trudne. Po takiej sesyjce jestem w stanie za coś się zabrać i przyjemniej wykonuje mi się jakieś zadanie.

W ogole Chat GPT wciska tą medytację na każdym kroku i dlatego postanowiłem ją sobie wdrożyć w pierwszej kolejności. Podrzucił mi również kilka innych zajęć, ale będę wdrazal je stopniowo i obserwował siebie.

Wczoraj miałem pierwszy samodzielny dzień w pracy i mocno się zmęczyłem. Zwłaszcza siadło na nóżki i na plecki - nie moglem wieczorem się schylić. Jednak wymagający charakter tej pracki powinien mi troszkę rozwinąć kondycję, więc pozytywnie się zapatruję na jej kontynuację.

Ogólnie powiem, że jest mimo wszystko dobrze.

Kolejny raport już wkrótce.

[GermanskiOprawca]

O kurde, 10 dni nie pisałem xD

Zleciało mi, bo ostro zapierdalam w tym Amazonie xD

Od wczoraj mam mega duże ilości paczek i ledwo wyrabiam, a właściwie nie zawsze, bo często pomaga mi brygada rescue, która wspiera osoby, które mają za dużo paczek na pokładzie. Jadę do pracy o 10 i wracam o 22, ciężko się nawet odpowiednio wyspać i nie mam czasu na nic :(

Jeśli chodzi o samopoczucie, to dokuczają mi dalej mocno głody objawiające się uciążliwy mj stanami lękowymi. Jednak siła mojej woli rośnie, nieraz musiałem już odmawiać bucha czy kielona współlokatorowi. Dobrze, że jestem czasem wystawiony na takie sytuacje, bo trochę mnie one hartują. Z tego co słyszałem, to na święta kupuje jakiś proch i może być niebezpiecznie dla mnie, ale mam nadzieję że w razie czego mu odmówię.

Zacząłem parę dni temu medytację z Headspace, ale od poniedziałku musiałem niestety odpuścić z braku czasu. Jutro to na pewno nadrobię.

Czas pracy uniemożliwil mi już dwie sesje z terapeuta. Mam nadzieję, że uda nam się to jakoś ustawić, żebym nie musiał jej przerywać. Na razie czekam na odpowiedź na maila.

[Blu]

Mieszkanie z ćpunami źle się skończy. To nie żadne hartowanie tylko rosyjska ruletka, czekanie na twoje potknięcie, jeden słabszy dzień. Ja bym jak najszybciej spierdalał z tego mieszkania albo chociaż wprost mu powiedział że walczysz z nałogiem i takie nagabywania to wbijanie noża w plecy.

[KacperekBombelek]

Dokładnie, trzeba od razu zaznaczyć że podejmujesz walkę z uzależnieniem żeby wiedzieli że nie powinni Cię pytać czy chcesz. A jak pomimo takiej deklaracji będą dalej Ci proponować dragi to spierdalaj stamtąd jak najszybciej... Tak jak wspomniał @Blu wystarczy jeden gorszy dzień a wszystko się posypie jak domino:)

[GermanskiOprawca]

@Blu @JebacMilosc

On se jara zioło i ewentualnie pije alko, więc są to substancje mi obojętne xD

Gorzej z tym potencjalnym kryształem, ale wcześniej mieszkałem z rodziną i uzależniony brat ciągle coś ćpał i miał czasem kryształy, ba - nawet raz rzucał we mnie woreczkiem xD no i się nie złamałem nigdy, dopiero musiałem mieć zamówione sam, co we mnie też kwitlo miesiącami. Mama też piła nałogowo, więc troszki żem przywykł do takich ekstremalnych warunków, właściwie w takich musiałem jako tako zdrowieć.

Zastanowiłbym się nad wyprowadzką, gdybym miał takiego ćpuna w pokoju, ale ze mam oddzielny to nie jest to dla mnie aż tak męczące.

[Blu]

Najpierw piszesz że nie pijesz 7 lat, potem że alko jest ci obojętne. Sam żalisz się na lokatora, a jak zwracamy ci uwagę na zagrożenia to starasz się je bagatelizować. Jak dla mnie trochę dziwne zachowanie jak na typa, który pisze "Niedobrze, niedobrze - jeszcze za wcześnie po nawrocie, żeby skutecznie odmawiać ćpania". Pachnie mi to albo zbytnią pewnością siebie albo podświadomym szukaniem furtki na zasadzie : nie mogę otwarcie ćpać to chociaż będę miał dragi i ćpunów blisko pod ręką w razie co i sam sobie wmówię że to takie "hartowanie". Wiem że znalezienie nowego mieszkania nie jest pewnie łatwe, ale miej chociaż świadomość jakie schematy pracują w twojej głowie, bo bez tej świadomości któregoś dnia obudzisz się z nosem w worze i nawet nie będziesz wiedział jak to się stało i w którym momencie rozpoczął się cały proces.

[GermanskiOprawca]

@Blu

O kurde sory, ale nie zauważyłem posta. Proszę mnie oznaczać jak co, bo nie sprawdzam wszystkich tematów.

Akurat miałem dwa dni temu NIEMAL wpadkę, bo chujek sobie ogarnął kryształ. Udało mi się jednak zamknąć na klucz w pokoju i ogarnąć sytuację, ale było naprawdę blisko przyćpania. Jak se jara zioło czy pije to mam w dupie, ale kreski na mieszkaniu mogą być poważnym problemem.

Na razie i tak tu muszę siedzieć, bo pełną wypłatę ogarnę dopiero jakoś w styczniu i będę mógł myśleć nad kolejnymi krokami w życiu w Niemczech.

A co do żalenia się to wtf, przecież każda substancja psychoaktywna w pobliżu nie pozostaje obojętna dla uzależnionego. To ma się po prostu wryte w banię i ma wpływ na nastrój takiej osoby. Dlatego o tym wspominam, bo niefortunnie z przepitego i przećpanego domu znowu trafilem na narkomana w pobliżu xD to trochę problem na początku, ale myślę że w miarę ogarniania sobie tu życia będę mógł się wyprowadzić czy coś, zwłaszcza że nie chcą mi tu wynająć pokoju na wyłączność, a w dwójce nie będę się pierdolił.

Anyway wróciłem na basen i daje mi to mega ulgę w bólach pleców i dużo relaksu. Jest do tego mega tani, bo kosztuje 4euro za cały dzień, a nie jak w PL za godzinkę. Niemcy to nie takie żydy jak Polacy jednak xD

Mega dużą część dnia pochłania mi praca, bo wraz z dojazdami nie ma mnie często w domu 12h. To mega długi czas i nie mam nawet wolnego czasu na naukę niemieckiego. Mam nadzieję, że po okresie świątecznym troszkę to się skróci.

Właśnie drugim argumentem za wyprowadzka byłaby zmiana lokalizacji na jakąś bliższą do Amazonu. Wtedy mógłbym przyoszczędzić nawet 1,5h dziennie.

No ale niestety, następna wypłata leci full na przeżycie do 15ego stycznia i nic na to nie poradzę.

Mam niby 3k na crypto, ale tego nie mogę ruszać, bo ma być z tego milion w przyszłym roku xD

Pozdrawiam serdecznie.

[Patrykpatyk]

@GermanskiOprawca Gratuluje ci tego że odmówiłeś zażycia beta-ketonu, jesteś silny, oby tak dalej, powodzenia