4-MMC, M-CAT, metyloefedron
Więcej informacji: Mefedron w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 105 • Strona 2 z 11
  • 2497 / 49 / 0
Nie wiem, czy pomaga na serce, ale na pewno przeszkadza przy krwawieniu, jak ci krew znosa poleci od krysztalkow, czy wysokiego cisnienie, to po wiekszych ilosciach aspiryny bardzo trudno ja zachamowac.
Uwaga! Użytkownik świetliste macki kosmicznej jaźni nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 321 / 1 / 0
Nieprzeczytany post autor: jazzbass »
bradykardia

[dzięki, poprawione. ]
Ostatnio zmieniony 29 stycznia 2010 przez pokolenie Ł.K., łącznie zmieniany 1 raz.
  • 104 / / 0
Nieprzeczytany post autor: arakon »
Aspiryna czyli kwas acetylosalicylowy rozrzedza krew oraz poszerza naczynia krwionośne. Oprócz działania przeciwbólowego oraz przeciwzapalnego, jest stosowany w profilaktyce zdrowotnej serca.
Pełne informacje : http://pl.wikipedia.org/wiki/Kwas_acetylosalicylowy
Osobiście podczas przygody z mefedronem stosowałem lek Acard z pozytywnymi skutkami.
Let a man walk alone, let him commit no sin, with few wishes, like an elephant in the forest.
  • 83 / 2 / 0
ja nie wiem, czy bym brał aspirynę do jakiejkolwiek fazy, obciąża wątrobę i żołądek.
przy np. pustym żołądku można odczuć już nieprzyjemności z tym związane.
Uwaga! Użytkownik homopsychosisnarcosis nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 381 / 6 / 0
Nieprzeczytany post autor: Fasolkaaa »
Acard w takich przygodach jak najabrdziej. Dodatkowo dobry magnez (np Aspargin, który jest w najlepiej przyswajalnej dla organizmu formie). Ale mimo wszystko serce jest bardzo obciążone przy tego typu substancjach. Ja po 3 latach przygody z fetą nabawiłam się arytmii oddechowej mimo, że serce miałam jak dzwon! Ja wiem, że 3 lata z fetą a np 2 miechy z mefedronem to sprawa nie do porówania, ale mimo wszystko jak coś zaczyna się dziać chyba trzeba spasować... Powiem Wam, że zawałay i tego typu sprawy nie są przyjemne, ale chyba do tego nie trzeba nikogo przekonywać. Ale do czego zmierzam. Swego czasu kiedy szperałam w necie w poszukiwaniu jakichś info na temat długotrwałego wąchania ścierwa natrafiłam na artykuł o ludziach, którzy walili fetę a potem na zjazd coś na obniżenie ciśnienia. Na dłuższą metę rozwala to serce bardziej niż walenie fety.
"MDMA intrigued me because everyone I asked, who had used it, answered the question, 'What's it like?' in the same way: 'I don't know.' 'What happened?' 'Nothing.' And now I understand those answers. I too think nothing happened. But something seemed changed."

Alexander Shulgin, PiHKAL
  • 149 / 1 / 0
Nieprzeczytany post autor: aenedue »
.
Ostatnio zmieniony 06 marca 2015 przez aenedue, łącznie zmieniany 1 raz.
Uwaga! Użytkownik aenedue nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 381 / 6 / 0
Nieprzeczytany post autor: Fasolkaaa »
aenedue pisze:
Fasolkaaa pisze:
Ja po 3 latach przygody z fetą nabawiłam się arytmii oddechowej mimo, że serce miałam jak dzwon!
No to musiałaś nieźle napier*** to ścierwo bo ja rekreacyjnie sobie przyjmuję fetę tak spokojnie od 12 lat i jakoś nie zauważyłem większych problemów ze zdrowiem - owszem kondycja mi się znacznie pogorszyła ale to ogólnie przez siedzący styl życia (wystarczy jednak, że pobiegał za piłką raz na tydzień po 1,5h i już po 4-5 takich sesjach widać poprawę). Tak więc wydaje mi się, że kluczem do wszystkiego jest po prostu rozsądny umiar zarówno w dawkach jednorazowych jak i częstotliwości przyjmowania i tyczy się to wszystkich subtancji. Do tego nie zawadzi chociaż trochę dbać o swoje zdrowie i raz na jakiś czas przebadać się czy wszystko jest OK.
No przyznaję się bez bicia, że napierdalałam ostro. Wiem, wiem, błędy młodości. Jednak mimo wszystko i tak cieszę się, że nie mam poważniejszych problemów z sercem, że stać mnie nawet na ciężki wysiłek fizyczny i nie wysiadam po wejściu na 4 piętro... Generalnie nie odczuwam jakoś tej arytmii, poprostu wiem, że ona jest i wiem, że pojawiła się po moich przygodach z fetą. A już najbardziej cieszy mnie to, że mój mózg się nie zbuntował i nie dał się przekonać po tych 3 latach, że ziemia jest płaska. Bo jak czasami widzę ludzi, którzy fecą tak, jak ja kiedyś to aż mi ich żal. Bania zryta, zawieszki. Szkoda życia.
"MDMA intrigued me because everyone I asked, who had used it, answered the question, 'What's it like?' in the same way: 'I don't know.' 'What happened?' 'Nothing.' And now I understand those answers. I too think nothing happened. But something seemed changed."

Alexander Shulgin, PiHKAL
  • 423 / 1 / 0
Nieprzeczytany post autor: Frame »
asz kurwa w dupie mam ten mefedron. kupie sobie koks bo to co 4mmc wyprawia z sercem to jakaś kpina.
W ciągu stycznia wciągnąłem wydaje mi się mało, bo z 2-3 gramy, nie wiecej niz 0.5 na dobe ostatnio co jakies 3 dni. No i jak wczoraj przyjebalem kreske (ni chuja nie wiem ile bylo tam dokladnie, strzelam ze kolo 170mg? pewnie mniej z tego co sie orientuje) to do tej pory, 20 godzin pozniej, mam wyraznie przyspieszoną akcje serca. i nawet nie było zajebiscie tylko tak 'ok'. tak więc
-serce napierdala/pobolewa
-niedobry spływ
-może to kwestia dawkowania ale nie mam zamiaru ważyć sobie każdej porcyjki jeśli to te paredziesiąt mg tak zmienia postać rzeczy

było miło, nara. nie wiem jak można się uzależnić od mefa
Uwaga! Użytkownik Frame nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 381 / 6 / 0
Nieprzeczytany post autor: Fasolkaaa »
Można. Bo widzisz, Ty się przejmujesz tym, że Cię serce boli, że napierdala. A są tacy, którzy to mają serdecznie w poważaniu i ćpają dalej. Nie znasz ludzi, którzy już na pierwszy rzut oka wyglądają na porządnie wyniszczonych przez jakiś drag a i tak ćpają? No ja znam. Żal ale co zrobisz.
"MDMA intrigued me because everyone I asked, who had used it, answered the question, 'What's it like?' in the same way: 'I don't know.' 'What happened?' 'Nothing.' And now I understand those answers. I too think nothing happened. But something seemed changed."

Alexander Shulgin, PiHKAL
  • 124 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: SirAltar »
Kolega z którym wczoraj bawilismy sie mefem w pewnym momencie strasznie zbladł, zaczął się obficie pocić, posiniały mu nieco usta. Uważam że to raczej jego koniec przygody z tym środkiem, ale zastanawia mnie co mogło być przyczyną takiego stanu rzeczy. Obkurczenie naczyń i fizjologiczna, silna dość reakcja czy jakiś patologiczny stan (Uczulenie) etc.? Dodam, że nie bierze żadnych leków, z sercem nie ma problemów, natomiast dawki (ok. 400 mg na cały wieczór) były względnie rekreacyjne. Ach, łączyliśmy to z dużą ilością MJ. Miał ktoś kiedyś podobnie ?
ODPOWIEDZ
Posty: 105 • Strona 2 z 11
Artykuły
Newsy
[img]
Alkohol daleko od kasy i z brzydką etykietą

Minister Katarzyna Kęcka o walce z piciem w "Miodowej 15".

[img]
Europa zasypana kokainą. Rekordowy przemyt i miliardowe zyski narkotykowych karteli

Unia Europejska stała się światowym centrum przemytu i konsumpcji kokainy, a rekordowe konfiskaty nie są w stanie zatrzymać fali białego proszku zalewającej kontynent. Jak alarmuje hiszpański dziennik „El Pais”, powołując się na dane światowych i unijnych agencji antynarkotykowych, nigdy wcześniej na świecie nie produkowano ani nie konsumowano tak dużej ilości tego narkotyku. Rynek jest wart miliardy euro, a na granicach UE działa ponad 440 potężnych organizacji przestępczych.

[img]
Parlamentarny Zespół ds. Depenalizacji Marihuany zawiesza prace

Rok temu politycy obozu rządzącego ogłosili wielki, historyczny projekt: pierwszy w Polsce Parlamentarny Zespół ds. Depenalizacji Marihuany. Miało być nowocześnie, postępowo, europejsko. Miał być projekt, miał być progres, miało być „po wyborach ruszamy pełną parą”.