Więcej informacji: Opioidy w Narkopedii [H]yperreala
oxan pisze: zaczynamy bać się uzależnienia fizycznego, które jest niestety tym, co wyróżnia narkomanię opioidową od innych zależności psychoaktywnych. tu naprawdę już nie ma miejsca na chce, gdyż mamy warunek "muszę wziaść, by funkcjonować, by nie czuć fizycznego bólu, by wstać, jeść, wyjść, pracować". bez wzięcia nie mam praktycznie szans na normalne funkcjonowanie. tu, przy zależności fizycznej faktycznie cpam, bo musę.
lęk to wg mnie jest czynnik psychiczny prowadzący do warunku muszę. jeśli się nie boję jestem wolny. mogę chcieć, nie chcieć, nic nie muszę.
[/quote]
Z tym się w pełni zgadzam. Jak byłem w ciągu to cholernie się bałem trzeźwości i po prostu wszystko sobie układałem tak żeby ta trzeźwość nigdy nie nastąpiła. Gdybym nie czuł tego lęku to pewnie w momencie kiedy minusy przeważyły plusy przestałbym brać.
Dzisiaj jest to stały element mojego życia, bez tego nie da się przetrwać dnia bo dopadnie mnie skręt.
Wiadomo, można się odtruć itd. Ale jak człowiek nie ma czasu na tygodniowe odtrucie, to co ma zrobić? Przecież na odtruciu człowiek poprawnie nie funkcjonuje, nie można pracować, zajmować się rodziną. Niestety tak już jest.
Odcinam się od was, odcinam, od szarej rzeczywistości, zapominam...
Ferd pisze: Fałszywy wizerunek porządnego obywatela? a co to kurwa jest? to stwierdzenie to jakiś absurd. zwłaszcza, że większość ćpunów-zakamuflowanych z wyboru i z możliwości wygląda na fazie jak przeciętny porządny obywatel, a na głodzie jak rozchwiany emocjonalnie ostatni psychosyfiarz.
Ferd pisze: Praca to nie wszystko?...- pewnie, że nie.... tylko ciekawe co powiesz gdy będziesz miał na utrzymaniu np. dzieci albo kogoś kto sam sobie nie potrafi poradzić... ciekawe co powiedziałbyś małemu nic nie winnemu dziecku, albo dorosłemu kalece, gdybys nie miał na chleb dla niego. powiedziałbyś, sory ale trzeźwość jest ważniejsza?... ciekawe czy wtedy olałbyś pracę w imię niewiadomego w skutkach odwyku.
pozdrawiam wszystkich, szczególnie tych o odmiennych poglądach niż moje
Ferd pisze: jedyne co mozna zrobić, kiedy przyznasz się, że jesteś innym, obcym dla nich "zbrodniarzem" (jak piszesz]
Moja rodzina wie ze jestem ćpunem. Pogodzili się z tym i stosunki między nami nie są najgorsze. Generalnie mam gdzieś co o tym myślą. Nie patrzę na siebie z ich perspektywy lecz ze swojej własnej.
Prawda jest jedna i jest to moja własna prawda. Mogę wierzyć w co chcę i myśleć co chcę. Mogę żyć jako ćpun, mogę żyć jako "porządny przeciętny obywatel" a rzeczywistość jest taka że obie te skrajności są połówkami tego samego bytu - mnie.Ferd pisze: jeśli nie, będziesz wolał wierzyć, że życie to szaleństwo wydęte kłamstwem, a im więcej tych kłamstw w nie napchasz tym bardziej będzie wydawało ci się, że wszystko jest w porządku...
czy któraś z tych prawd jest dla ciebie jadalna?
jeśli żadna to możesz żyć pomiędzy-jako porządny przeciętny obywatel.
Ferd pisze: wiem jednak, że po opiatowej przygodzie mało kto godzi się na pospolitość.
Fakt. Ale istnieją inne sposoby na wybicie się ponad pospolitość niż opiaty.
Opiaty sposobem na wybicie się ponad pospolitość...? Buhahahaha. Kpisz sobie, prawda? To wszystko jest pierdoloną iluzją waszych przećpanych, okrytych mgłą narkotycznego odurzenia główek. Poczucie własnej wartości, to kwestia wysokiej, bądź niskiej samooceny. Opiatowcy(i wiekszość narkomanów) cechują się tą pierwszą, gdy są naćpani, tą drugą przejawiają w stanie trzeźwym. Tutaj tkwi problem.
Użalanie się nad narkusami to zaiste zabawny proceder. Każdy, kto decyduje się na zabawe z substancjami psychoaktywnymi, powinien być świadomy przyjemności i nieprzyjemności(inaczej konsekwencji), niesionych przez ową zabawe. Jeżeli taka świadomość rodzi się zbyt późno, nadciąga poczucie winy i cały szereg skarg skierowanych w strone materii żywej i martwej otaczającej ćpuna, ale oczywiście omijających jego samego(jeno zwykła hipokryzja czy zalążek szaleństwa?). Dotyczy to nie tylko użytkowników depresantów, ale (większości)amatorów wszelakich środków zmieniających świadomość, o jakimkolwiek potencjale uzależniającym.
Osobiście, nie odczuwam empatii do nikogo, kto z hedonistycznych pobudek, poszukując przyjemności,długi okres czasu tapla się w nich, po czym natrafia nagle na ściane cierpienia i beczy. Suffer, little dumb, live, suffer, die!!!Zero pieprzonej litości.
Życie gównem jest lepione i nic na to nie poradzicie. Życie to wojna, ciągła bezsensowna wojna.Wszyscy jesteście swymi naturalnymi wrogami.
"Nienawidzę całej ludzkości... Wierzę, że cała ludzka rasa powinna zostać eksterminowana. Dlaczego jestem, kim jestem? Powiem wam dlaczego. Ja do tego ręki nie przyłożyłem..." C.P.
SLAAngelofDeathYER pisze: "Nienawidzę całej ludzkości... Wierzę, że cała ludzka rasa powinna zostać eksterminowana. Dlaczego jestem, kim jestem? Powiem wam dlaczego. Ja do tego ręki nie przyłożyłem..." C.P.
konsultacja ze mną zagraża życiu i zdrowiu
Janssen-Cilag powinien mnie dożywotnio sponsorować
matka chemia kocha swoje dzieci i nie pozwoli im umrzeć w samotności
Blu pisze: Mogę żyć jako ćpun, mogę żyć jako "porządny przeciętny obywatel"
Ja tam nie dorabiam do tego ideologii, lubię opiaty i tyle, tak samo wiem, że mogą mi one zniszczyć życie. Jestem hedonistą, trudno, chociaż czasami też altruistą;).
2 razy czytałem książkę "My dzieci z dworca zoo" i dobrze mi zrobiła, bo za każdym razem mocno odstraszała mnie od mocnych opiatów. Nie znalazłbym w sobie tyle samozaparcia, żeby nad tym zapanować, za bardzo mi się to podoba.
SLAAngelofDeathYER pisze:Użalanie się nad narkusami to zaiste zabawny proceder. Każdy, kto decyduje się na zabawe z substancjami psychoaktywnymi, powinien być świadomy przyjemności i nieprzyjemności(inaczej konsekwencji), niesionych przez ową zabawe.
Trudno oczekiwać zrozumienia od AniołaŚmierci, ale moim zdaniem nawet pedofil i morderca mogą zasługiwać na litość, a co dopiero ćpuny.
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/c/cf9c1d3f-4382-4e78-a33b-49da017781dd/1000004828.jpg?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250705%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250705T100802Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=5802647b58455d76ecf0babfbb9ca046988a4916017f342b75b059e2c329fc6b)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/cannababcia.png)
Marihuana? Nie taka straszna, jak ją malowali.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cbd_0.jpg)
Legalne, ale traktowane jak podejrzane. Nowy biznes tonie w absurdach przepisów i kontroli
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news/klefedronfabrik5.jpg)
Polski narkobiznes zwiększa zasięgi. Czarny rynek domaga się towaru
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/narkotyki-cbsp-30062025-768x376.jpg)
Rozbita grupa narkotykowa. Marcin K. odpowie za handel heroiną i kokainą wartą miliony
Przed Sądem Okręgowym w Gdańsku stanie mężczyzna oskarżony o udział w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się międzynarodowym obrotem heroiną i kokainą oraz praniem pieniędzy. Śledztwo w tej sprawie, pod nadzorem prokuratora Prokuratury Regionalnej w Gdańsku, prowadzili funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji w Gdańsku.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/mozgnastolatka.png)
THC i rozwój mózgu nastolatków – co pokazują najnowsze badania?
Używanie marihuany może prowadzić do ścieńczenia kory mózgowej u nastolatków – wynika z najnowszego badania prowadzonego przez Gracielę Piñeyro i Tomáša Pausa, naukowców z CHU Sainte-Justine oraz profesorów Wydziału Medycznego Uniwersytetu w Montrealu. Współpraca dwóch laboratoriów badawczych, korzystających z uzupełniających się podejść, wykazała, że THC – czyli tetrahydrokannabinol, substancja aktywna w konopiach – powoduje kurczenie się arborescencji dendrytycznej, czyli „sieci anten” neuronów, które odgrywają kluczową rolę w komunikacji między nimi. Skutkuje to zanikiem (atrofią) pewnych obszarów kory mózgowej – co jest szczególnie niepokojące w wieku, w którym mózg się rozwija.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/rcps_konferencja_mis05304.jpg)
Nastolatki z województwa łódzkiego najrzadziej w Polsce sięgają po używki
Nastolatki z województwa łódzkiego rzadziej, niż ich rówieśnicy w innych częściach Polski, sięgają po alkohol i narkotyki. Wynika to z najnowszych badań przeprowadzonych na zlecenie Regionalnego Centrum Polityki Społecznej w Łodzi. Wyniki zaprezentowano w Międzynarodowym Dniu Zapobiegania Narkomanii.