Ugh: Wbiłem pod odpowiednim kątem, w żyłę igłą o odpowiednim rozmiarze. Gdy tylko pojawiła się krew w kontrolce przestałem naciskać na całą strzykawkę i wtłoczyłem do swojego ciała roztwór.
doppelganger pisze:Nie mówię tu o przypadkowym "kurwa, zapomniałem" tylko o świadomym opóźnianiu działania, żeby zdążyć podać środek drugiej osobie a nie najlepszą fazę stracić na próbach trafienia w żyłkę delikwenta :P
1. podajesz srodek "drugiej osobie" / trafiajac w jego zylke ty ciagle swoja strzykawke masz zabezpieczona na "za chwile"
2. podajesz srodek "sobie" trafiajac w swoja zylke / delikwent juz lezy rozjebany w tym czasie
i tyle proste nie ? ;)
doppelganger pisze:Dużą krzywdę można sobie zrobić, zaciskając stazę wysoko na ręku, wkłuwając się powiedzmy poniżej łokcia, ale nie odciągając stazy przez jakiś czas po podaniu? Nie mówię tu o przypadkowym "kurwa, zapomniałem" tylko o świadomym opóźnianiu działania, żeby zdążyć podać środek drugiej osobie a nie najlepszą fazę stracić na próbach trafienia w żyłkę delikwenta :P
Staza jest po to żeby zwiększyc cisnienie krwi w kablu który sobie wybraliśmy-zeby wyskoczył na wierzch-i po to aby po trafieniu w kabel krew sama wpadła do kontrolki.
Kiedy tylko jesteś w kablu puszczasz staze i podajesz substancje.
Nie warto kombinować.
Jednak wiele razy widziałem w filmach (dokumentalnych, a nie w stylu Trainspotting), gdzie osoba wykonująca iniekcję, przy wtłaczaniu nadal miała stażę na rękach. To takie niebezpieczne? Co to znaczy " kończy się to pękniętym kablem", chyba żyła nie przełamuje się na pół? Przyznam się, że nigdy w życiu staży nie używałem, nawet robiąc zastrzyki solo, które wychodzą mi jednak kiepsko. Bym musiał je robić w nogi, by mieć dwie ręce wolne.
Jeśli ktoś mi robi szota, to po prostu robię staże z ręki, zaciskając rękę na ramieniu (taka prowizoryczna staża, ale skuteczna) powyżej miejsca wkłucia, i trochę pompuje ręką, by żyły się uwidoczniły. Jednak po trafieniu w kabel, puszczam "ręczną staże", tak jak zalecasz bandzior.
Ugh pisze:to dlatego przy pobieraniu krwi u doktura, pielęgniarka nie zdejmuje staży, tak? By szybciej napełnić te fiolkę? Bo w niej żadnej pompy nie ma, aby tłok odciągnąć. Zawartość żyły sama wpływa do zbiorniczka.
Ugh pisze:To takie niebezpieczne? Co to znaczy " konczy się to pękniętym kablem", chyba żyła nie przełamuje się na pół?
Polacy a marihuana w 2025 roku: Co mówią najnowsze badania?
Od 2019 roku trwa złota era medycyny psychodelicznej
Historyczna zmiana w globalnej polityce narkotykowej
Rewolucja w Amsterdamie? Chcą zakazać sprzedaży marihuany turystom
Władze Amsterdamu chcą ograniczyć "turystykę narkotykową" i rozważają zakaz sprzedaży marihuany osobom bez meldunku w Holandii. Pomysł budzi jednak sprzeczne reakcje wśród polityków i przedsiębiorców.
W sieci prowadził "sklep" z narkotykami
Prowadził "sklep" na jednym z komunikatorów internetowych. Przyjmował zamówienia na narkotyki, które następnie dostarczał w wybrane miejsca, przekazując kupującym współrzędne geograficzne. Wykorzystywał również firmy kurierskie, co umożliwiało bezkontaktową dostawę narkotyków.
Dostęp do legalnych sklepów z marihuaną wiąże się ze spadkiem nadmiernego spożycia alkoholu
Nowe, finansowane ze środków federalnych badanie przeprowadzone w stanie Oregon wykazało, że dostęp do legalnych sklepów z marihuaną wiąże się z niższym poziomem nadmiernego spożycia alkoholu, zwłaszcza wśród osób dorosłych w wieku 21–24 lata oraz powyżej 65 roku życia.