Pochodne aminocykloheksanu, oddziałujące jako antagonisty receptora NMDA. M.in. fencyklidyna, ketamina i metoksetamina.
Więcej informacji: Arylcykloheksaminy w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 4475 • Strona 112 z 448
  • 3206 / 176 / 0
Jak smakuje wasza MXE? Ktoś jest zdolny opisać?
Uwaga! Użytkownik ItvH2erPPPWR nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3899 / 240 / 13
Hmm jest mega gorzka w pierwszym wrażeniu; następnie lekko znieczula miejsce na języku i powoduje bardzo lekkie swędzenie w miejscu podaży. Gorzki tak się lekko domieszkuje z takim "słono-kwaśnym" gdzieś w oddali. No i z lekką nutką dekadencji ofc :D
Wkońcu zmęczony, bez sił i ochoty, bez domu i imienia w kanale zapomnienia;
  • 112 / 1 / 0
Ja odczuwałem ten smak jako kwaśny, coś jak cytryna tylko że nie prawdziwa tylko np coś o smaku cytrynowym(napoj). Bardziej ciekawy smak niż nieprzyjemny
  • 265 / 2 / 0
moja kiedyś była niemal bez smaku (naprawde ciężko mi to inaczej określic), z innego sortu zrobiła się taka gorzko-kwaśna, w sumie ciekawi mnie ta różnica
http://psychedelein.blogspot.com/
Psychedelein z języka greckiego ψυχή (psyche, "umysł") i δηλείν (delein, "ukazywać, objawiać"), czyli w wolnym tłumaczeniu "objawiający umysł".
  • 27 / / 0
@skalar1: potwierdzam. mam tak samo jak Ty.

Proszę o nie cytowanie w całości postów znajdujących się na tej samej stronie. - surveilled
Tnij linie słów
Tnij linie muzyki
Rozwal obrazy kontrolne
Rozwal maszynę kontrolną.


William S. Burroughs
  • 105 / 2 / 0
imo najgorszy przy podaniu w nochala jest taki spływ obrzydliwy do gardła. Jak przy oralu praktycznie smak nie przeszkadza, jest nawet, jak to przedmówca opisał, ciekawy, tak spływ mocno irytuje. :/ Swoją drogą lubię pociągnąć noskiem około 25 do 30mg a potem pod język 50mg - pięknie strzela w kosmos. Smak zawsze ten sam był u mnie, raczej gorzkawy delikatnie piekący z delikatną nutką kwaskowatości :D

Jakiś czas temu byłem sam w mieszkaniu z współlokatorką która totalnie nic nie wie o dragach jakichkolwiek xd Zdaje sobie pewnie sprawę, że istnieją ale raczej nie wie jak wielki wybór jest i paleta efektów :D
Wypiliśmy po piwie, kumpela poszła w kime a ja zapodalem metoksę %-D w oczekiwaniu na efekty zebrało mi się na szczere rozmowy :gun: wybrałem się do jej pokoju i zdecydowanie napierdalałem piękną historię swego życia :kotz: miała niemiłosierny polew ze mnie - dzień po zapytałem się czy nie byłem jakiś dziwny bo niby poprzedniego dnai mało jadłem i browar mi zaszkodził %-D stwierdziła, że pojazd ze mnie miała jak co chwila jakieś dygresje jakieś nowe wątki powroty do poprzednich a potem coraz bardziej dziwna budowa zdań. Sam zauważyłem, że czasami doslownie nie mogę wymówić jakiegoś konkretnego słowa i szukam w głowie synonimu. Do tego im bardziej się wczytywało tym moja opowieść nabierała wymiaru duchowego XD, ostatecznie był to już bliżej nie określony bełkot %-D na szczęscie sam się połapałem w mojej sprawności komunikacji werbalnej i spierdoliłem XD
  • 3899 / 240 / 13
A ja powiem, że 150mg metoksy po połowie nos/pod język to zdecydowanie za dużo... Stan niby nie był wcale jakiś mega mocny, przy otwartych oczach normalny obraz, logiczne myślenie/rozmowa, jedynie błędnik szalał i ten paskudny bodyload, wysuszenie błon śluzowych w nosie/gardle, gorączka, mdłości, bezsenność, nadpotliwość, totalna niewygoda (nie można znaleźć pozycji zero). Zarzucone o 23:30 do poduchy, po czym następnego dnia do około 17 były problemy z błędnikiem, zjebane samopoczucie - jak taki bardzo mocny kac. Nikomu nie polecam takich dawek; w ogóle zebrało mnie na takie przemyślenie, że to nie nadaje się na tripy, to nie dorasta do innych dysocjantów; stan jest słaby, trzeźwy, brak wizuali, nic, a bodyload niszczy... No może jeden efekt: czułem sie jak posiekane jabłka rozsypane po całym łóżku, po czym poczułem się jak drobno rozbity gruz nie stanowiący monolitu. Aż mi się żygać zachciało z powodu mojej sytuacji.

Psychodeliki walę raz na 6 miechów, tym razem wziąłem quasi-psychedelik i się potężnie rozczarowałem - już po marii jest mocniej, a i bodyloadu nie ma oprócz pustyni w ryju.
Ostatnio zmieniony 07 października 2011 przez Parathormon, łącznie zmieniany 1 raz.
Wkońcu zmęczony, bez sił i ochoty, bez domu i imienia w kanale zapomnienia;
  • 573 / 54 / 0
Twój organizm jakoś hujowo reaguje na MXE, ja nawet po dawkach 200mg nie czułem prawie żadnego bodyloadu, a stanu który opisujesz to w niczym nie przypominało. Może zjebane s&s ?

Co do smaku/zapachu, gorzkość jest słaba, w porównaniu do np. tryptamin to jest słodkie :P Po sniffie da się wyczuc w nosku ten charakterystyczny posmak fety,.
  • 31 / / 0
to chyba nie wina organizmu a zlego sortu, zjebanej syntezy, na pewno nie jest gorzka, w ogole to jest wiele komentarzy w tym watku ktore nie pasuja do dzialania metoksetaminy, niektorzy nawet twierdza ze mogli chodzic po 300mg WTF?
Uwaga! Użytkownik lowmed jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3899 / 240 / 13
motocyklista - Jakie s&s, ja nie skarżę się na stan, bo ten był słaby w sumie; nie odpowiadał mi ten okropny bodyload, nie wspominając już o całym następnym dniu "z głowy". Gdyby to był dzień roboczy, to bym chyba do roboty nie wyrobił :P.

Sam motyw fragmentaryzacji ciała był ciekawy, ale jak uświadomiłem sobie, że leżę właśnie bezsilny, zapocony i ledwo oddychający na łóżku, przy otwartym na oścież oknie (na dworze bardzo zimno) i nadal mi wpizdu gorąco, stwierdziłem, że to nie ma nic wspólnego z przyjemnością ew. jakimś rodzajem samorozwoju (wkoncu dragi po to sie bierze), a tym bardziej nie miało to nic wspólnego z silnym na co dzień facetem - to była jakaś żenada.

Teraz określam MXE jako party drug w dawce 50mg nosem + dopijane piwkami do końca imprezy (oczywiście jak ktoś lubi na imprezie zarzucać różne wynalazki), a nie jako trip-drug.
Ostatnio zmieniony 07 października 2011 przez Parathormon, łącznie zmieniany 1 raz.
Wkońcu zmęczony, bez sił i ochoty, bez domu i imienia w kanale zapomnienia;
ODPOWIEDZ
Posty: 4475 • Strona 112 z 448
Newsy
[img]
Mieli podawać własnemu synowi narkotyki. Sąd Apelacyjny w Legnicy nie miał dla nich litości

Historia niespełna trzymiesięcznego Arturka z Legnicy na Dolnym Śląsku wstrząsnęła opinią publiczną w Polsce. Dorian G. i Katarzyna K. mieli poić malca narkotykami. W trakcie procesu wzajemnie obarczali się odpowiedzialnością. W czwartek (9 października) Sąd Okręgowy w Legnicy rozpatrzył apelację oskarżonych. — Tylko oni byli odpowiedzialni za to, że w organizmie dziecka znalazły się substancje psychoaktywne i w takim stężeniu, że zagrażały życiu i zdrowiu tegoż niemowlęcia — mówił sędzia Lech Mużyło podczas ustnego uzasadnienia wyroku.

[img]
Japończycy odkryli, dlaczego papieros pomaga przy wrzodziejącym zapaleniu jelita grubego

Palenie tytoniu związane jest z olbrzymią liczbą różnorodnych zagrożeń dla zdrowia. Są jednak sytuacje, gdy papieros pomaga. Tak jest na przykład w przypadku wrzodziejącego zapalenia jelita grubego. Nie od dzisiaj wiadomo, że papierosy przynoszą ulgę osobom cierpiącym na tę chroniczną chorobę. Naukowcy z japońskiego instytutu badawczego RIKEN odkryli mechanizm, który stoi za zbawiennym skutkiem dymka. Dzięki nim chorzy będą mogli poczuć ulgę, bez narażania się na choroby powodowane paleniem.

[img]
Mefedron z internetu w 20 minut z dostawą do domu. Uzależniają się już dzieci w wieku 12 lat

Kiedy dziennikarze TVN24 sprawdzili, jak wygląda dziś handel narkotykami w Polsce, zszokowały ich dwie rzeczy: jak łatwo są dostępne - dostawa może dotrzeć w ciągu nawet 20 minut - i kto je kupuje. Nawet 12-latkowie.