Więcej informacji: Mak lekarski w Narkopedii [H]yperreala
Mój znajomy niedawno przyniósł z działek 4 centymetry świeżego opium, oraz wiele pociętych zielonych krzaków. Z opium zrobił kompot (podobno super), a dzis w nocy zrobi kompot z tych zielonych krzaków. Mocne chyba to nie będzie, bo cwaniak dokładnie zebrał opium z tych krzaków. Do tego leżały one kilka dni. Do tego czesc krzaków schował pod miastem w zaroślach i jest poważne niebezpieczeństwo, że ślimaki zeżrą mu większość zielonych części roślin.
Co do opium. W opium jest dużo morfiny, a wahania zawartości morfiny są w jakiś rozsądnych granicach, natomiast to co tutaj nazywa się też opium, to najczęściej ma minimalną zawartość morfiny. Już napisałem, że różnice mogą być nawet stu krotne. Weźmy tak -na oko-, ekstrakt wodny z NAJLEPSZEJ, ZDROWEJ, TWARDEJ słomy może mieć?... może z 10 procent? Natomiast słoma makowa wytworzona w przeciętnym gospodarstwie chłopskim, gdy w lecie były przeciętne deszcze i przeciętna rosa nad ranem, oraz ta słoma była przechowywana w suchym miejscu, to taka słoma da nam ekstrakt o zawartości... od około kilka procent- do jednego procenta? Ale uwaga. Wystarczy aby słoma była źle suszona, albo mak kończył swój rozwój w czasie przewlekłych deszczów, to wtedy taki ekstrakt będzie miał ogromną ilość balastu, a nawet toksyn. Już wywar z takiej słomy to gesta smołowata ciecz, a po wysuszeniu otrzymujemy ogromną ilość bródów. Zawartość morfiny w tym czymś może być nawet mniejsza niż ułamek procenta. A teraz druga uwaga. Już z samego powodu składu gleby, oraz z powodu różnych odmian maku, to zawartość morfiny w słomie waha się o 10 razy. Czyli gdy z sumuje się te wszystkie wahania, to mamy ogromną rozpiętość w wahaniu się zawartości morfiny. Jak to dawkowac, gdy rozpiętość może być stu krotna? Może być 10 procent, a może być 0.1 procent! Jednak ja się do nazwy nie wtrącam, bo ludzie sobie nazywają rzeczy tak jak chcą, jednak chodzi o to, aby byli świadomi, co ta nazwa oznacza. Oczywiście wartości przeciętne są najbardziej prawdopodobne, jednak i tak wtedy jest za duża rozpiętość w wahaniu się zawartości morfiny. To są oczywiście TYLKO moje obserwacje nie poparte żadnymi danymi. Nie znam takich danych.
.
.
. .
i uciekać.
Mój znajomy niedawno przyniósł z działek 4 centymetry świeżego opium, oraz wiele pociętych zielonych krzaków. Z opium zrobił kompot (podobno super), a dzis w nocy zrobi kompot z tych zielonych krzaków. Mocne chyba to nie będzie, bo cwaniak dokładnie zebrał opium z tych krzaków. Do tego leżały one kilka dni. Do tego czesc krzaków schował pod miastem w zaroślach i jest poważne niebezpieczeństwo, że ślimaki zeżrą mu większość zielonych części roślin.
Co do opium. W opium jest dużo morfiny, a wahania zawartości morfiny są w jakiś rozsądnych granicach, natomiast to co tutaj nazywa się też opium, to najczęściej ma minimalną zawartość morfiny. Już napisałem, że różnice mogą być nawet stu krotne. Weźmy tak -na oko-, ekstrakt wodny z NAJLEPSZEJ, ZDROWEJ, TWARDEJ słomy może mieć?... może z 10 procent? Natomiast słoma makowa wytworzona w przeciętnym gospodarstwie chłopskim, gdy w lecie były przeciętne deszcze i przeciętna rosa nad ranem, oraz ta słoma była przechowywana w suchym miejscu, to taka słoma da nam ekstrakt o zawartości... od około kilka procent- do jednego procenta? Ale uwaga. Wystarczy aby słoma była źle suszona, albo mak kończył swój rozwój w czasie przewlekłych deszczów, to wtedy taki ekstrakt będzie miał ogromną ilość balastu, a nawet toksyn. Już wywar z takiej słomy to gesta smołowata ciecz, a po wysuszeniu otrzymujemy ogromną ilość bródów. Zawartość morfiny w tym czymś może być nawet mniejsza niż ułamek procenta. A teraz druga uwaga. Już z samego powodu składu gleby, oraz z powodu różnych odmian maku, to zawartość morfiny w słomie waha się o 10 razy. Czyli gdy z sumuje się te wszystkie wahania, to mamy ogromną rozpiętość w wahaniu się zawartości morfiny. Jak to dawkowac, gdy rozpiętość może być stu krotna? Może być 10 procent, a może być 0.1 procent! Jednak ja się do nazwy nie wtrącam, bo ludzie sobie nazywają rzeczy tak jak chcą, jednak chodzi o to, aby byli świadomi, co ta nazwa oznacza. Oczywiście wartości przeciętne są najbardziej prawdopodobne, jednak i tak wtedy jest za duża rozpiętość w wahaniu się zawartości morfiny. To są oczywiście TYLKO moje obserwacje nie poparte żadnymi danymi. Nie znam takich danych.
.
.
. .
kokosino pisze:"Wziąć do domu" to jest właśnie największy problem że nie przynise do domu 30-50 makówek bo mieszkam jeszcze z rodzicami (jeszcze liceum ale za rok wolność) a oni wiedą że "ćpałem"(jeśli tak można nazwać popalanie konopii indyjskich i eksperymenty z kodeiną, tramadolem i zolpidemem) stąd też ta półroczna przerwa. No i nie przesadzajmy z tym ujebaniem po 300mg kodeiny mam dużo mocniejsze odczucia a po tych 8 makówkach miałem takie przyjemne uspokojenie wg. mnie dużo lepsze niż kodeina w dowolnej dawce. Co do mleczka to u mnie było własnie dużo więcej w tych większych makówkach. A w tych wczorajszych to ciekło jak z mniszka lekarskiego (mlecza)
Masterfilter pisze:Tak, to mak lekarski.
Powtarzam, patrzcie na liście, bo makówki sa różniste.
U mnie w domu jest dość ciężki reżim, nawet jak wrócę zkądś zmęczony z czerwonymi oczyma to juz są pytanie "gdzie byłeś, paliłeś marihuane?" Itp. Więc nawet jeśli bym przemycił te 40 makowek to późniejsze gotowanie czegokolwiek w swoim pokoju (mama nie pracuje zawsze ktos jest w domu) nie mówiąc o zapachu który zaraz by wyczuli jest niewygodne.
A do tej metody z termosem nadadzą się świeże maki czy musza być wymuszone i zmielone?
ale nie zaszkodzi w ciemni suszyc
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/otwarcie-punktow-sprzedazy-marihuany-1038x1038.png)
Analiza danych: Otwarcie legalnych sklepów z marihuaną powiązane ze spadkiem zgonów opioidowych
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/weedatwork.jpg)
Jeden na dziesięciu trzydziestolatków pracuje pod wpływem. Naukowcy biją na alarm
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/eudrugs-markets-key-insights_0.jpg)
Narkotykowy krajobraz Europy. Nowy trendy na czarnym rynku
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/marijuana-smoking_0.jpg)
Palenie marihuany trzykrotnie zwiększa ryzyko raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat
Najnowsze badania naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego pokazują, że osoby z zaburzeniami związanymi z używaniem marihuany (CUD) mają ponad trzykrotnie wyższe ryzyko zachorowania na raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat. Związek ten utrzymuje się nawet po uwzględnieniu takich czynników jak palenie tytoniu czy wiek. Wyniki rzucają nowe światło na potencjalne zagrożenia zdrowotne związane z długotrwałym i intensywnym używaniem konopi.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/lisbon_international_airport-scaled.jpg)
Milion dawek heroiny w jednym bagażu na lotnisku w Lizbonie. "Niezwykle starannie ukryte"
Milion indywidualnych dawek heroiny zarekwirowali funkcjonariusze portugalskiej policji w porcie lotniczym im. Humberto Delgado w Lizbonie. Narkotyki znaleziono w bagażu jednej z pasażerek.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cannaworld.jpg)
Właściciele sklepów z marihuaną pozywają stan. Urzędnicy pomylili się przyznając im licencję
Grupa kilkunastu punktów sprzedaży marihuany w Nowym Jorku wniosła w piątek pozew przeciwko stanowi. Właściciele domagają się uznania, że lokalizacje ich sklepów są zgodne z prawem pomimo błędu urzędników, którzy przyznali, że przez lata źle interpretowali przepisy dotyczące minimalnej odległości od szkół. Sprawa trafiła do stanowego sądu najwyższego w Albany.