tak samo jest z lękiem, to że ciebie coś paraliżuje zrobić, albo źle się czujesz w otoczeniu ludzi to musisz nad sobą popracować, żeby krok po kroku przebywać wśród tych ludzi i się od nowa uczył uczuć, zachowań itd.
Jak będziesz się izolował, albo ślepo wierzył w niezależnie czy ziółka, chemię czy co innego to wszystko to huja Ci da !
P.S. I tak masz lajty, bo umiesz poradzić sobie z kawałkiem czasu np. piszesz, że była lipa bo odstawiłeś leki antydepresyjne, ale za max 2 tyg będzie spoko, inni naprawdę chorzy traktowaliby ten czas jak katorgię dla psychiki...
Jawnie życzę Ci wyleczenia się z tego co masz, ale tu jak nie weźmiesz się za siebie to ani lek ani dobre słowo nie pomoże :-)
o dopiero z MJ mmmm miodzio.
Wazne jest psychiczne nastawienie jak pisze n-c, ale czasem tego latwo nie da sie ogarnac. Sam mam jedynie gawiedziowstret i nie potrafie sie juz odnalezc na koncertach itd, wiem ze MJ go nasila. Zauwazylem ze pomaga tez zmaina surowca mysli - nie czytac wiadomosci, gazet, nie ogladac tv, bo tam ciagle nas strasza.
Polece, bo mnie napelnila duza iloscia pozytywnej energi, tez w kierunku innych ludzi:
[ external image ]
Seria rozmow miedzy Amerykanskim Psychologiem a Dalajlama, na ludzkie tematy.
Zieleń pisze:mdma też mogło by być niezłe
Moglby skminić calkowita zmiane postrzeganie wiary i przez to zrozumieć niesłuszność trzeźwego myślenia,.
Czym można się "zamulić" "otumanić" przed stresową sytuacją - najlepiej żeby działało tak jak alkohol (dużo alko nie potrzebuje do "rozluźnienia") - z tym żeby to nie był alkohol? Obojętne co może być... bo pseudoefki bym musiał chyba z 1000mg zjeść żeby mieć jakąś zamułę ;-)
niskie dawki MDMA w stresujących sytuacjach też jak najbardziej ale traktowałbym je raczej jako przerywnik w 'normalnej' terapii, afterglow po dobrej sesji powinien działać podobnie ;-)
jeśli musisz to pal raczej ziele niż mieszanki ziołowe, mogą dużo bardziej namieszać. a i to w najmniejszej ilości jaką potrzebujesz. raz na jakiś czas piwo czy dwa jako podkład nie powinny bardzo zaszkodzić.
Passiflora substytutem opium raczej nie jest ale lekko uspokaja i to całkiem miło. niestety bardzo trudna do dostania, wszędzie w preparatach typu passipasminy. jak gdzieś znajdziesz samą to dawaj znać ;-)
Rzecz wygląda tak, że doprowadzam swoje zycie spowrotem do używalności po rocznej deprsji.
Przez ten rok jebło się wszystko (a mogę smiało powiedzieć, ze nie miałem prawie zadnych zmarwtień): poleciałem ze studiów, starciłem dziewczynę, jebać poszły się marzenia o własnej firmie w najfajniejszej branzy swiata (survival, a nie RC) o hobby i czy zainteresowaniach nawet nie wspomnę.
Po prostu w ciągu kilju miesięcy spotkało mnie "kilka" na tyle smutnych rzeczy, że odchciało mi się wszystko, można powiedzieć, że pierdolnołem zyciem, ktore bardzo lubiłem.
Dobra, ogarnołem się, studiuję, jestem starostą roku, prowadze koło zainteresowań, zazdrości mi mnóstwo ludzi.
Ale, z poprzedniego życia muszę zaimportować do obecnego kilka drobiazgów, które mi umkneły:
-Motywacja. Albo lepiej pasuje zarzarcie. Nie chce mi się kończyć ksiązek, ktore zaczołem, gry po trzeciej misji mnie nudzą, nie uczę się rzeczy związanych z moim hobby czy studiami sam dla siebie (kiedyś to była dla mnie normalka), zabrać dziewczynę gdzieś w ładne miejsce, zrobić jej niespodziankę- też się za chuj nie chce. Nie chce mi sie dorabiać, jak nie muszę (a mam możliwość w całkiem znośnej opcji)
-Senność. Kurwa, jest masakrczynie, o 21 mam ochote sie jebnąć do wyrka i spać do 12, we śnie nikt niczego ode mnie nie chce.
-Obniżony nastrój. Wszystko jest chujowsze, sukcesy mniej cieszą, porażki bardziej bolą, trawa jest mniej zieleńsza niż rok temu(za mało serotoniny?).
Aha, dupię regularnie, biegam 3-5 razy w tygodniu, jak wspominałem, mam co robić i z kim.
Ale wszystko to jest mniej radosne niż przed depresją, został jakiś tik na dnie mózgu, że mimo wszystko nie warto za coś się brać. Kiedyś tego nie miałem.
Potrafi ktoś zdiagnozowac, którego neuroprzekaźnika mam w bani za mało? Albo ktoś orientuje, czym sie takie coś leczy?
Postawi mi ktoś ćpuńską diagnozę i wypisze ćpuńśką receptę? ; )
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mozg-jointy-1000.png)
„Tysiąc jointów później” – co naprawdę dzieje się z mózgiem stałego palacza marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/a12a216cf97460608e37260bc2663020f9aa0a82.jpg)
Dlaczego Portugalia może być europejską stolicą medycznej marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/cannababcia.png)
Marihuana? Nie taka straszna, jak ją malowali.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/marijuana-smoking_0.jpg)
Palenie marihuany trzykrotnie zwiększa ryzyko raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat
Najnowsze badania naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego pokazują, że osoby z zaburzeniami związanymi z używaniem marihuany (CUD) mają ponad trzykrotnie wyższe ryzyko zachorowania na raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat. Związek ten utrzymuje się nawet po uwzględnieniu takich czynników jak palenie tytoniu czy wiek. Wyniki rzucają nowe światło na potencjalne zagrożenia zdrowotne związane z długotrwałym i intensywnym używaniem konopi.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/pippismoking.jpg)
Legalizacja marihuany a młodzież: Nowy raport z USA obala mity
Czy legalizacja marihuany dla dorosłych sprawi, że nastolatki zaczną masowo po nią sięgać? To jeden z najczęstszych argumentów przeciwników zmian w prawie. Najnowszy, obszerny raport federalny ze Stanów Zjednoczonych pokazuje coś zupełnie innego. Użycie marihuany przez młodzież nie tylko nie rośnie, ale w niektórych grupach nawet spada. Czas przyjrzeć się faktom.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/kluczborkprasowy.jpg)
Był twarzą lokalnej policji od wielu lat. Zwalniają go za narkotyki
Rzecznik komendy policji w Kluczborku został zatrzymany w związku z posiadaniem narkotyków, właśnie jest wydalany dyscyplinarnie ze służby - dowiedział się tvn24.pl. To kolejny w ostatnim czasie przypadek przyłapania funkcjonariusza służb mundurowych z narkotykami.