mocna, dobra kawa jako sposob na zerwanie z paleniem (fajek i trawy) u mnie sprawdzilo sie doskonale. rodzina/ milosc oddala mysli o dragach niestety na krotka mete :(
polityka daje kopa jak stymulanty, ale latwiej sie wykoleic...
a prawda jest taka ze dragi gówno dają co najwyżej zabierają...
moim zdaniem gówna nie trzeba zastępować tylko trza je spłukac w kiblu...
obecnie nie ćpam absolutnie niczego! od ponad miesiąca
goldfinch20 pisze:W grudniu?Lecter pisze:rower. zabrać mapę, wymyślić trasę, słuchawki do uszu i nie istnieje nic innego.
Nie rozckliwiaj się...W zime się tez biega :-D . Mój rekord to jazda na rowerze przy -15 stopniach, ale stopy to miały przejebane!!!! a biegam cały sezon!!!!!!
Ale prawdziwa jazda to kitesurfing!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! w lato!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
W Zeszłym roku kupiłem sprzęt i zrobiłem kurs!!!!!!!!!!!!! ja pieprze,,,REWELKA!!!!!!!!!!!!!!11 a i w zime dasz radę na desce snowbordowej!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Wiec jest co robic!!
To na początek...
Bo bez Miłości, jak dla mnie, to jest pizda...i nie chodzi tylko o seks...
Byłem zakochany...
Chćę być zakovchny...
i będę zakochany... :yay:
początki są trudne, trzeba znaleźć to coś co ma być nowym hobby, czasami zmuszać się do tego i uczyć czerpania z tego przyjemności. Z czasem jest coraz lepiej, ważne by się nie zniechęcać na samym początku.
Oprócz nowych zainteresowań (lub powrotu do zainteresowań sprzed ćpania), ważne jest stworzenie sobie nowego środowiska znajomych (niećpających rzecz jasna :]), odbudowanie relacji z rodziną czy też miłość (jeśli spotka nas to szczęście). dobrze też utrzymywać kontakty z innymi trzeźwymi narkomanami (wzajemne zrozumienie i wsparcie).
generalnie, całkowita zmiana dotychczasowego stylu życia a do tego ciągła praca nad sobą.
sama staram się do tego stosować (nie ćpam od 6 lat w tym rok spędzony w ośrodku), ale zdarzają się kryzysy, nawracająca depresja (obecnie jestem na antydepresancie-citalopram), czasem zniechęcenie a czasem zwyczajnie człowiekowi chce się przygrzać. ostatnio dopadł mnie ostry kryzys, jeszcze kilka dni temu byłam gotowa zaćpać - gdybym miała towar, pewnie by się stało (na szczęście mieszkam obecnie w nie swoim mieście i nie znam tutejszego środowiska). Przez kilka dni się nakręcałam, w końcu zadzwoniłam wczoraj do terapeuty i wyrzygałam mu wszystko - co się ze mną dzieje, jakie mam myśli zdominowane przez here. Ta rozmowa mnie "otrzeźwiła", jakoś ochłonęłam, T. pomógł mi przewartościować, przypomniał o synku...
Przerażające to jest jak niewiele czasami dzieli nas od tego żeby stracić wszystko, na co tak ciężko się pracowało. Dlatego takie ważne jest, żeby stworzyć sobie fajne życie na trzeźwo, mieć tą alternatywę, jakąś "kartę przetargową", kiedy odezwie się chęć ćpania.
Pzdr!
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/eudrugs-markets-key-insights_0.jpg)
Narkotykowy krajobraz Europy. Nowy trendy na czarnym rynku
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mozg-jointy-1000.png)
„Tysiąc jointów później” – co naprawdę dzieje się z mózgiem stałego palacza marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/uecocaine.jpg)
UE alarmuje: coraz więcej Europejczyków zażywa kokainę i inne ciężkie narkotyki
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/egipt.jpg)
Alkohol miał swój udział w powstaniu złożonych hierarchicznych społeczeństw
Alkohol towarzyszy nam od tysiącleci. Używały go wszystkie wielkie cywilizacje. Znali go Majowie, Egipcjanie, Babilończycy, Grecy, Chińczycy czy Inkowie. Odgrywał ważną rolę w ceremoniach religijnych, wciąż jest ważnym elementem spotkań towarzyskich. Był środkiem płatniczym, służył wzmacnianiu i podkreślaniu pozycji społecznej. W najstarszym znanym eposie literackim „Eposie o Gilgameszu” jednym z etapów ucywilizowania Enkidu – który symbolizuje tam dziką naturę, niewinoość i wolność – jest wypicie przezeń piwa.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/malenczuk2.jpg)
Maleńczuk bez ogródek o przeszłości. „Tęsknię za heroiną. To najlepsza rzecz na świecie”
Chociaż dziś Maciej Maleńczuk prowadzi względnie ułożone i spokojne życie, w młodości był uosobieniem hasła „sex, drugs, rock and roll”. Jak wielokrotnie wspominał, brakuje mu niektórych aspektów tamtych lat – przede wszystkim heroiny. – Tęsknię zwłaszcza za heroiną. To najlepsza rzecz na świecie – mówił bez ogródek muzyk.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/1460x616.jpg)
77-letnia cudzoziemka oskarżona o produkcję narkotyków
Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko 77-letniej obywatelce Rosji, która miała na swojej posesji uprawiać konopie indyjskie i wytwarzać z nich narkotyki. Na poddaszu jej domu znaleziono 19,5 kg suszu i 197 sadzonek ziela konopi.