TALK - Rozmowy [H]

[Belial]

Noż, kurwa, wale browary od takiego wieku, że aż wstyd (powiem tyle, że Gimnazjum to już było stadium średnio zaawansowane) i za chuja nie umiem, jedyne czego się nauczyłem to otwierać o ostrą krawędź znalezioną w pobliżu... wstyd to był jak na wycieczce ze studiów latałem za koleżanką, żeby mi otworzyła (a że to cholera zaprawiona w bojach była to zrobiła by to oczodołem... oj, Łabędziu jak ja za Tobą tęsknię....) ... z reguły mam przy sobie otwieracz (przy kluczach), to mnie ratuje, ale i tak wstyd, taki piwożłop, alkoholik z tradycjami a browara zapalarą nie otworzy, no może otworzy, ale po męczarniach i z bolącym palcem.

[kato]

Zapalniczka jak sie ma wprawe zawsze mozna strzelac na kilka metrow i nie musi byc wcale wstrzasniety. Caly sztuka polega na bardzo szybkim, stanowczym, odpowiednim ruchu.

[Blefujesz]

umiem

[alkonarny]

Ja potrafię kutasem , tyle że muszę być mocno podniecony..

[leamas]

To musi być gwóźdź programu na domówce.

[akaz]

http://img576.imageshack.us/img576/5996/dsc01463b.jpg

U mnie teraz tak sufit wygląda przez "latające bronki".
W tym miejscu ledwo trzymała się farba, była popękana. Któregoś razu otwierałem browar i kapsel przykurwił centralnie w to miejsce.
Na szczęście spadająca farba nie wpadła mi do bronka, hehe.

[hamah]

Cinżko by bylo chyba przez dziorke w butelce :D ile razy w pape dostalem takim kapslem :D

[llabx]

Ale zabawny temat. Właśnie mi przypomniał, jak mnie rozbawiają ludzie, który nie potrafią otworzyć browca zapalniczką :D Ta sprawność, to naprawdę przydatna rzecz, ja już praktywnie nie używam otwieracza :D

[Skurwol]

Kielnia, zapalniczka, słupki, grube książki, płyta CD, browar o browar, krawędź podeszwy glana - tak mi się udało.

Teraz wymyślam nowe techniki :D

[gringo]

Ostatnio otworzyłem o szyjkę pustej butelki po wódce (bez nakrętki) znalezionej w lesie, nawet nie zastanowiłem się, że niezbyt higieniczne ;-) Sposób zawsze jest, kwestia pomysłowości.