TALK - Rozmowy [H]

[leiche]

Zaczynasz dostrzegać, że ciepła kołderka była tylko iluzją i zaraz trzeba będzie wyjść spod niej na mróz? W dodatku tym bardziej dotkliwy, im cieplej było pod kołderką.

[forest]

Dzisiaj plakalem po klonach, Tramalu i kodzie. Ale nie od niczego, przykra sytuacja rodzinna. Poczulem gleboki zal i smutek, myslalem ze solidna (1 gram T, 5g klona i 150mg kody) troche mnie uspokoi, a tu sie wlaczyl magiczny spokoj ze lzami w oczach.

[forest]

oczywiscie chodzilo o 5mg.

[Dzielnicowy]

Mnie także zdarzało się płakać po kodeinie, szczególnie jak wydałem na nią jakieś 30zł, a ona poza silną reakcją histaminową nie zadziałała. Poza tym nie mam jakoś mnie wycisza, niż wzrusza. Płakać ze wzruszenia, to mi się zdarzało, ale po serotogenikach.

[Mnc]

Właśnie- zdarzało. koda nie jest na tyle 'mocna', żeby przysłaniać te mega sytuacje.. :-/ Można się rozkleić.. nawet tym bardziej, że kiedy działa, w pewien sposób.. uwrażliwia ;]

[Thirteen]

Empatia.

[goldfinch20]

Zdarzylo mi sie rozpłakać, ale juz po kilku minutach uswiadomilem sobie ze przez płacz na pewno wydzielaja sie endrofiny ktore zaraz wzmocnia faze i bede jszcze bardziej ujebany i zaraz na twrzy pojawil sie banan. :-D

[Kwidron]

Tak, zdarzyło się - płakałem ze szczęścia :)

[bigboy8830]

Nie raz nie dwa rozpłakałem się po niej ze szczęścia (i uśmiechałem się do siebie i świata). Kiedy nie było tolery i 450 mg z DXM, grejfrutem, paracetamolem, karbamazepiną sprawiało że muszę usiąść i zapalić.

[Kaamil1922]

Po pierwszym wzieciu majki kiedys ale to ze szczęscia... po kodzie nigdy... można się popłakać z pozytywu ale to jest inna bajka , Ale mysle że bardziej to zależy od stanu psychicznego danego dnia czasu, bo jak ktos ma lipe to nawet jak sie zgrzeje to po czasie jak juz kulminacja minie jest bardziej skory do refleksji i płaczu mówie tu o byciu w dolku np spowodowanym przez opio i inne konsekwencje związane z tym, nie wstydzę się tego bo niema czego ale zdarzało się w osrodkach przed po itp