Więcej informacji: Beta-ketony w Narkopedii [H]yperreala
jtadnr pisze:Ja na ciągu po b-k uciekałem przez pół Warszawy przed wyimaginowanymi tajniakami, słyszałem rozmowy policjantów w tramwaju na mój temat. Potem gdy przyszedłem do domu byłem pewien, że jest w nim pełno kamer i podsłuchów. Widziałem na własne oczy jak kamera się wysuwa ze ściany, dotykałem jej i widziałem jak się chowa. Słyszałem jak ludzie na ulicy mówią do mnie "O! Znowu się nawciągałeś", w lesie widziałem dziwne postaci. Gdy zasłaniałem zasłony słyszałem policyjne syreny i wiele wiele innych schiz. Na koniec wezwałem policję, której próbowałem udowodnić, że ludzie mnie śledzą i żeby coś z tym zrobili. Po trzech dniach jak się wyspałem to wszystko ustąpiło. W sumie wciągałem 1,5 miesiąca prawie bez przerw. Teraz od czasu do czasu metylon.
O*Men pisze:A kto zjezdza z ketonów bez benzo,wariat :nuts:
O*Men pisze:A kto zjezdza z ketonów bez benzo,wariat :nuts:
Jak ktoś nie ma dostępu do czegoś, to nie wiem co robi na [h], oprócz nakręcania się (tu już zwariować można), a tak na prawdę bzd to jedne z najłatwiej dostępnych substancji tutaj..
Kiedyś nawet pamiętam jak po dworcu normalnie idąc widziałem ludzi sprzedających klony, tramale itd. wiec nie pierdolcie, ze tak ciezko jest z dostępnością.
Zjazdy równie dobrze leczy wódka (ale raczej gorzej dla zdrowia, chociaż nie ruszy to pewnie was :] )
no mojemu znajomemu kiedy psychiatra stwierdził, że ma fobie społeczne; nie przypisał żadnych bezno, bo stwierdził, że się wpierdoli.
Przykładowo kiedyś jakaś nowa rodzinna wypisała mi 60x0,5 alpry nie wiedząc nawet co to jest (poszukała w swojej książeczce, przeczytała wszystko i bez mrugnięcia okiem wypisała 2 paki osobie, którą po raz pierwszy widziała na oczy). Wiem, że to rodzinny a nie psychiatra, ale przecież u psychiatrów dzieje się to samo, z tą różnicą, że oni wiedzą co wypisują.
a tak na prawdę bzd to jedne z najłatwiej dostępnych substancji tutaj..
Ale zgadzam się, u nas bardzo łatwo o legalne benzoski, dla porównania w danii lekarz zapisał mi ćwiartki alpry, kiedy powiedziałem mu, że skończyły mi się leki z domu (pokazałem opakowanie) i dziennie potrzebuję 1,5 mg, żeby normalnie funkcjonować (kłamstwo, bo nie używam tego leczniczo, ale to nie ma znaczenia), razem wyciągnąłem 3 recepty, każda na 20x0,25 (czyli tyle co nic) po czym usłyszałem "u nas ludziom poniżej 30 się tego nie przepisuje, ja jeszcze nigdy tak młodej osobie tego nie wypisałem (22 lata) i mogę mieć nieprzyjemności jeśli nadal będę to wypisywał, więc jeśli się tym leczysz, to załatw sobie z Polski, a jak nie, to możemy spróbować antydepresantów" :wall: A "domowej roboty" recki nie wchodziły w grę, bo wszystko jest robione elektronicznie :rolleyes:
/edit, o kurwa, myślałem, że to jest temat o benzo. Sorry, że tak się rozpisałem nie na temat
Może jestem tzw. starej daty :D i wolę nielegalne odpowiedniki ,bo wg. mnie stare dobre drugs'y dawały to czego się oczekiwało od dragów :)
A ketony ? Może i działają dobrze (ALE TYLKO NA POCZĄTKU) ,a później to czy zarzucasz mefedron ,metedron ,metylon to jeden wielki chuj ,podobna faza do siebie (płytkie działanie).
Ryje to bańke niesamowicie ,wszystko to ,że po większości ketonów jest ochota na WIĘCEJ I WIĘCEJ (jak nie od razu to na 2,3 dzien :))
biorę b-k co 1 albo 2 miesiące czy można to nazwać uzależnieniem?ja uważam że tak
żeby nie wychodzić z tematu powiedzcie mi czy jak będę brał tak rzadko to też się mocno odbije na psychice?
Flashback pisze:Te całe ketony to ostra chujnia ,naprawdę.
Może jestem tzw. starej daty :D i wolę nielegalne odpowiedniki ,bo wg. mnie stare dobre drugs'y dawały to czego się oczekiwało od dragów :)
Może i działają dobrze (ALE TYLKO NA POCZĄTKU) ,a później to czy zarzucasz mefedron ,metedron ,metylon to jeden wielki chuj ,podobna faza do siebie (płytkie działanie).
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/7/7be4aa44-20c8-499d-b97d-1bf945a75458/mcdonalds.jpg?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250712%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250712T133102Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=7fad7779c405df8c2a386ce64b4df6c3a91cc4c09624ba5b83acf95a5cf82c04)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mozg-jointy-1000.png)
„Tysiąc jointów później” – co naprawdę dzieje się z mózgiem stałego palacza marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/psyloszwajcaria.jpg)
Szwajcaria – jedyne miejsce w Europie z legalną terapią psychodeliczną
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/uecocaine.jpg)
UE alarmuje: coraz więcej Europejczyków zażywa kokainę i inne ciężkie narkotyki
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/amnesia_ibiza.jpg)
Największa europejska imprezownia tonie. Karetki błagają o pomoc – jeżdżą tylko do nocnych klubów
Ibiza – symbol beztroskiej zabawy, dźwięków techno i drinków za 25 euro – pęka w szwach. Ale, co ciekawe, nie z powodu tłumu turystów. Pęka system ratownictwa medycznego. Jak podaje lokalny związek zawodowy służby zdrowia, nawet jedna trzecia wszystkich interwencji karetek dotyczy klubów nocnych, gdzie dochodzi do… „bad tripów” po wiadomych zakazanych używkach.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/68447774_605.jpg)
Narkopandemia w Niemczech. Umiera coraz więcej młodych ludzi
Liczba zgonów spowodowanych zażywaniem narkotyków utrzymuje się w Niemczech na wysokim poziomie. W ubiegłym roku 2137 osób zmarło z powodu konsumpcji narkotyków. To o 90 niż rok wcześniej – przekazał Hendrik Streeck, pełnomocnik niemieckiego rządu ds. uzależnień i narkotyków.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/mjheart2.jpg)
Używanie marihuany znacznie zwiększa ryzyko śmierci. „Byli młodzi i nie mieli wcześniejszych chorób
Regularne używanie marihuany może niemal podwoić ryzyko śmierci z powodu chorób sercowo-naczyniowych – wynika z najnowszej metaanalizy danych medycznych obejmujących blisko 200 milionów osób w wieku od 19 do 59 lat. Niepokoi fakt, że dotyczy ono również młodych osób, które do tej pory uważano za mniej narażone na takie zagrożenia.