Wstaja której chcą, pracy i szkoły ni majo, hajs na cpanie nie wiadomo z kąd.
Kurwa, tylko ćpać nie umierać.
BuddahLova pisze:O kurwa jak tak popatrzeć, to niektóre osoby mają haj lajf.
Wstaja której chcą, pracy i szkoły ni majo, hajs na cpanie nie wiadomo z kąd.
Kurwa, tylko ćpać nie umierać.
http://www.youtube.com/watch?v=TA6zswmE5X4
Kuba Powiatowy pisze:Przyznać się, komu stara robi rano kanapki vel zapierdala po świeże bułeczki ? ;]
Znałem dwóch takich typów ( obydwoje ćpuny) za czasów szkoły średniej. Jeszcze im matki pakowały plecaki. Nie wieżę, że w gronie upośledzonych społecznie, ciotowatych i zblazowanych ćpunów jest taka zaradność jak przyrządzanie posiłków ;-)
A co do tematu:
Dzień roboczy:
6:30 to czas, kiedy rozlega się pierwszy dźwięk budzika, godzinę później, po 20 naciśnięciach przycisku "Drzemka" z wielkim bólem zwlekam się z łóżka. Potem łazienka, tam skupiam się tylko na podstawoych czynnościach chigienicznych - prysznic, golenie etc. zawsze załatwiam wieczorem, bo nigdy nie jestem w stanie zmusić się do tego, żeby wstać na tyle wcześnie, żeby się z tym wyrobić rano. :cheesy:
Wpadam do kuchni i nastawiam wodę na kawę, w międzyczasie zbieram z pokoju papiery i inne niezbędne w pracy pierdoły, budzę peceta i odpalam Wielką Trójcę - Foobar, Facebook i Gmail. Robię sobie kawę i zasiadam z nią do PC poświęcając kilka minut potrzebne na jej wypicie na szybki przegląd sieci. Po kawie wpadam jeszcze na moment do łazienki wymyć zęby i wybiegam z domu (no ogół jestem już wtedy spóźniony), odpalam szluga, wyjeżdżam wozem z garażu i zapieprzam do pracy.
Weekend: tutaj bardzo różnie, wszystko zależy od tego jakie mam plany i jak wiele czasu, jednak jeżeli tylko mogę sobie na to pozwolić, to z łóżka wychodzę tak późno jak to tylko możliwe, a następnie na spokojnie się ogarniam.
BuddahLova pisze:O kurwa jak tak popatrzeć, to niektóre osoby mają haj lajf.
Wstaja której chcą, pracy i szkoły ni majo, hajs na cpanie nie wiadomo z kąd.
Kurwa, tylko ćpać nie umierać.
Popierdalał bym mercedesem SL który cały wyjebany byłby w kozackim audio i co rusz pakował walizki, na jakąś zajebistą wycieczkę w dowolne miejsce na świecie.
Nawet nie chciałbym wtedy ćpać, bo w porównaniu z tym co oferują podróże, zajebiste samochody itp ćpanie jest w chuj nudne i płytkie.
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/d/dd726ec9-1d1d-450f-99fc-de8fd14c67f6/xanax.jpg?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250813%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250813T013601Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=1e603c2e227741f57f747c9e28591ca76af731f4f55ce01a58a8735d1ce02663)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cbd_0.jpg)
Legalne, ale traktowane jak podejrzane. Nowy biznes tonie w absurdach przepisów i kontroli
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mozg-jointy-1000.png)
„Tysiąc jointów później” – co naprawdę dzieje się z mózgiem stałego palacza marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/eudrugs-markets-key-insights_0.jpg)
Narkotykowy krajobraz Europy. Nowy trendy na czarnym rynku
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/flysky.jpg)
Może być nowym fentanylem. "Flysky" rozprzestrzenia się w USA
Nowy śmiertelnie niebezpieczny narkotyk rozprzestrzenia się w Stanach Zjednoczonych. Pojawił się m.in. na ulicach Chicago, Filadelfii i Pittsburgha. "Flysky" to heroina zmieszana z medetomidyną - środkiem uspokajającym stosowanym w weterynarii.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/gdfgdfgdfg-1038x1038.png)
Marihuanoholik – nowa definicja dla nowego języka debaty o uzależnieniu
W świecie, w którym alkoholik nie jest „ćpunem”, tylko „osobą z chorobą alkoholową”, a osoby uzależnione od leków otrzymują wsparcie zamiast pogardy i aresztów – czas również na zmianę języka wokół marihuany, która prędzej niż później zostanie w Polsce zdepenalizowana. Dlatego proponujemy wprowadzenie nienaukowego terminu „marihuanoholik” – jako neutralnego określenia osoby, która straciła kontrolę nad swoim używaniem marihuany i odczuwa tego konsekwencje w codziennym życiu. Zaznaczamy, że definicja ta nie ma zastąpić klasyfikacji medycznej, a jedynie usunąć stygmantyzację.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/marijuana-smoking_0.jpg)
Palenie marihuany trzykrotnie zwiększa ryzyko raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat
Najnowsze badania naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego pokazują, że osoby z zaburzeniami związanymi z używaniem marihuany (CUD) mają ponad trzykrotnie wyższe ryzyko zachorowania na raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat. Związek ten utrzymuje się nawet po uwzględnieniu takich czynników jak palenie tytoniu czy wiek. Wyniki rzucają nowe światło na potencjalne zagrożenia zdrowotne związane z długotrwałym i intensywnym używaniem konopi.