Luźne dyskusje na tematy związane z substancjami psychoaktywnymi.
ODPOWIEDZ
Posty: 164 • Strona 1 z 17
  • 1033 / 7 / 0
Podobnego wątku nie znalazłem, a jest to, imho, bardzo ciekawe.
Ja jestem rano żywym trupem. Wstaję, idę ze spuszczonym łbem do kibla i odpalam szluga. Spaliwszy go schodzę do kuchni robię sobię coś z kofeiną, duuużo kofeiny. Jeśli mam, to piracetam, niketamid, magnez etc. Najbardziej pasuje mi, jednak, dobry buch z rana. Fajnie odmula.
Reszta jak u zwykłego obywatela.
  • 195 / 1 / 0
Buch z rana to podstawa dobrego dnia. Kawa, guarana też pomaga. Dobre mp3-mp4 w uszach. Ja przed śniadaniem robię 10km piechotą żeby móc konsumować śniadanie. 2-3godziny plątam się po okolicach miejsca zamieszkania czasowego i rozkminiam. Dzisiaj na przykład Poznań. Będę u Ciebie w mieście :D
Uwaga! Użytkownik Emancypowany jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 565 / 7 / 0
Mnie buch z rana z powrotem pakuje do lozka.
A moj poranek wyglada mniej wiecej tak:
Otwieram oczy z nadzieja, ze zaraz ich nie zamkne. Przeciagam sie, wyciagajac nogi i przewaznie lapiac w tym momencie skurcz lydek. Kiedy juz usiade na lozku, przewaznie prawa reka laduje na szyi, w celu podrapania sie, albo na glowie.
Dalej szukam papierosa, zeby:
A. Zabic obudzony, przeciagajacy sie do skurczu lydek glod nikotynowy
B. Szerzej otworzyc oczy
C. Bylo fajnie, bo przeciez palenie jest elo.
Idac do kuchni nieraz uda mi sie zachaczyc malym palcem stopy o szafke, co skutkuje skakaniem na jednej nodze i jednoczesnym "kurwa, kto to tutaj postawil!?" Ewentualnie wejde w siki psa, z ktorym nie bylem na wieczornym spacerze, bo bylem tak zajety robieniem niczego, ze zapomnialem, ze mi sie chce. W kuchni nastawiam wode, otwieram puszke z kawa, wsypuje do duzego, brazowego kubka 3 kopiaste miarki kawy tchibo family (zolta), zamykam, drapie sie po jajcach, wsypuje cukier w ilosci lyzeczek 3 (slownie: trzy), drapie sie po dupie (lewym posladku). Idac do lazienki zaczynam odkrztuszac flegme, ktora zostawiam w kiblu. Myje sie wchodzac czesciowo, badz calosciowo do wanny, w zaleznosci od checi i tego, czy wieczorem bylem pod prysznicem, czy tez tylko sie ochlapalem podstawowo.
Wracam do kuchni, gasze gwizdzaca wode, mowiac "dobra, juz jestem, nie pierdol". Zalewam kawe, a jako, ze jest to sypana, mieszam intensywnie, przewaznie rozlewam pod kubek, w zaleznosci od tego ile rozlalem, drapie sie po dupie albo nie (prawy posladek).
Jezeli nie zrobilem tego wczesniej, to wracam do pokoju, odpalam kompa, a zaraz po nim, cos co mogloby wprawic mnie w pozytywny nastroj, ubieram sie, wracam po kawe, biorac male lyczki podspiewuje wesolo, jesli znam tekst.
Dodam jeszcze, ze przez caly czas oddycham.
Ostatnio zmieniony 17 listopada 2010 przez FreeOfMe, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 1053 / 75 / 0
zawsze, niezaleznie od sytuacji, pale rano zielsko, jezeli mam je akurat na stanie. I to w sumie tyle, sniadanie moge zjesc najwczesniej godzine po pobudce, a wtedy to juz biegne na tramwaj. nie pale rano szlug i nie pije kawy, bo mam po tym srake i kawowy zjazd 2h pozniej.
  • 25 / / 0
Budzi mnie budzik, wyłączam go i idę się położyć jeszcze kilka minut. Jak już zbiorę się z łóżka, idę włączyć kompa, biorę fajkę i idę na kibel(Kibelek+fajeczka= :)). W międzyczasie robię sobie herbatę, mocną i słodką w chuj. To chyba tyle, kawy nie pijam.
  • 968 / 95 / 0
Kawa + fajka + bieg do roboty.
  • 6 / 1 / 0
kawa i fajka... śniadanie mistrzów
  • 3362 / 349 / 0
o 6.36 budzi mnie budzik z ustawionym radiem stubru (Belgijskie), slucham tak do 7.30, wstaje, siadam na lozku, lykam wieczorem prygotowane 3 tabletki: magnez + tauryna + szereg witamin b, 250% zapotrzebowania dziennego witaminy c, oraz zenszen. nastepnie ide sie odlac, najczesciej z patykiem, wiec ide pod prysznic i tam leje. handsfree lanie = win. pozniej jakos sie ubieram, podlaczam ipoda do glosnikow i daje na shuffle. idac do kuchni zazwyczaj zapalam sobie papierosa, robie kawe slodzona, z mlekiem i okruchami czekolady, wychodze na balkon (nic tak nie budzi jak zimno z rana) i konsumuje dalej papierosa i kawe. ewentualnie wlaczam na chwile kompa, obczaic na rp.pl czy nie wybuchla III wojna swiatowa, a pozniej ogarniam do pracy / uczelni.
jebana rutyna
  • 2179 / 30 / 0
wstaje i .... funkcjonuje. Nie używam żadnych pobudzaczy, nawet gdy jestem cholernie zaspany, jakoś wykonywanie podstawowych czynności mnie od razu pobudza. Coś co wymaga skupienia praca czy nauka. Poza tym wszelkie stymulanty pochodzenia roślinnego i chemicznego niespecjalnie mnie odmulają, wręcz działają odwrotnie a więc nie nadają sie do niczego.
  • 3248 / 3 / 0
reaktor pisze:
kawa i fajka... śniadanie mistrzów
O to to, jeżeli nie zapalę z rana i nie wypiję kawy, mogę się położyć, aby dzień przespać, bo nie nadaję się kompletnie to życia, sama kawa, czy same fajki nic nie dają, muszę te dwie rzeczy się zmiksować, aby miał ochotę na cokolwiek.

Taki zastrzyk energii jest IMO najlepszy, pomimo, że powoli palenie rzucam, bez fajki i kawy rano... Ciężko jest.
Ostatnio zmieniony 17 listopada 2010 przez Crytek, łącznie zmieniany 1 raz.
Uwaga! Użytkownik Crytek nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 164 • Strona 1 z 17
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Newsy
[img]
Psychodeliki mogą odwracać zmiany neuroimmunologiczne wywołujące strach — nowe badania

Czy psychodeliki mogą być kluczem do leczenia zaburzeń lękowych i depresyjnych? Najnowsze badania sugerują, że ich rola sięga znacznie dalej niż zmiana percepcji. Naukowcy z Mass General Brigham odkryli, że psychodeliki mogą regulować interakcje pomiędzy układem odpornościowym a mózgiem. To przełom, który może odmienić podejście do leczenia depresji, lęku i chorób zapalnych.

[img]
Największa w historii analiza potwierdza: marihuana skuteczna w leczeniu objawów nowotworowych

W ciągu ostatnich miesięcy świat nauki zyskał dostęp do największej metaanalizy dotyczącej zastosowania marihuany w terapii nowotworów, przeprowadzonej przez Whole Health Oncology Institute we współpracy z The Chopra Foundation i opublikowanej w prestiżowym czasopiśmie Frontiers in Oncology. Wyniki są jednoznaczne – istnieje przytłaczający konsensus naukowy, że medyczna marihuana skutecznie łagodzi objawy choroby nowotworowej i poprawia jakość życia pacjentów.

[img]
Przemycają narkotyki w ciałach żywych jałówek. Eksport bydła z Meksyku do USA kwitnie

Meksykańskie kartele wykorzystują żywe bydło do przemycania narkotyków przez granicę USA. Narkotyki zaszywają wewnątrz zwierząt.