Więcej informacji: Tramadol w Narkopedii [H]yperreala
Rano około 8:00 poszło 60mg majki i 1mg alprazolamu IV, jakieś pół godziny później zjadłem do tego 300mg tramca retardów.
Później popołudniu gdzieś o 16:00 huknąłem IV 200mg tramca razem z metkatem hcl w ilości około 180-200mg + 1mg alprazolamu.
Nie spodziewałem się żadnych chorych akcji bo tolerkę na opio mam aktualnie dosyć wyrobioną przez ciąg (80-90mg majki IV mnie "miło ale nic pozatym" robi), a benzo zarzucam bardzo rzadko i nie mam jakiejś kosmicznej tolerki. Tymczasem okazało się że przesadziłem :huh:.Po około pół godziny od zastrzyku pojawił się ten znany mi wcześniej gdy przejebałem z tramcem stan przedpadaczkowy (pociłem się jak świnia, dziwne czucie jakby drganie w rękach i nogach,no i czułem ten jebany niepokój "zaraz coś się stanie") na szczęście miałem jeszcze przerobiony i gotowy do użytku alprazolam to poszło 3mg iv i uspokoiło się (ale te "tramalowe poty wycienczenia"
Mixowałem już sporo razy tramal z metkatem (bo IMO tylko do tego się nadaje) w o wiele większych dawkach rzędu 700mg na raz i ze słabymi benzo w stylu 20mg relanium i żadnych rewelacji, a tu taka zajebista niespodzianka :huh:.
Przypuszczam że cała akcja była przez chlupnięcie tych retardów, powiekszył się u mnie uraz i niechęć do łykania tych zasranych tabletek których działanie jest loterią.Swoją teorie opieram na tym że prawie wszystkie przypadki przedawkowania są nimi wywołane. Zakładam że dzieję się tak dlatego bo mogą się bardzo długo wchłaniać, i organizm bez przerwy jest atakowany dostawami tramca, a nie jak w przypadku podania IV czy zażyciu dzwykłych kapsułek gdy wszystko przyswaja się za jednym razem.
Skracając całą historię, tramal retard to syf a jego połączenie z dzwykłym tramcem to rosyjska ruletka.
Numan pisze:musiała mieć panna jakieś ukryte skłonności do padaki
Raz przez cały dzień dorzucałem tramadol i wieczorem się okazało, że zjadłem coś ok 1,5grama, bez tolerancji. Wcześniej jadłem może kilka razy. Leżałem w łóżku, a nogi jakby rwały się do tańca, tak mną trzęsło. Bałem się ataku padaczki, a nie miałem akurat klonów, ani innych benzodiazepin. Kilka godzin wcześniej zjadłem jednak jakieś 100-150mg tetrazepamu, co może miało jakiś wpływ, że nie dostałem ataku. Ale w zasięgu ręki trzymałem sylikonową piłeczkę, żeby w razie czego włożyć sobie do ryja i uniknąć odgryzienia języka. Od tej pory staram się uważać, ale mimo to jak już mam tramadol, to biorę 700-900mg dziennie.
mlodymechanik pisze:A tak ogólnie... To jaka jest maksymalna dawka śmiertelna tramadolu ?
Czasem się boję , że im więcej wrzucam , to kolejny raz mogę już nie wstać...
MajkiMajk pisze:Ale teraz to ja już za kodeinę podziękuje.Ponad 6zł za 150 mg to niech oni sobie sami żreją ten Sandoz w dupe jebany.Chyba w jeszcze jednej aptece mam za 5.90 a w reszcie do 7zł nawet.Jeszcze ten paracetamol zajebany wpieprzać kilogramami...lepiej się przerzucić na makowe zupki, majeczki i inne oszczędniejsze oraz zdrowsze wynalazki ;-)
aparat.relaksu@hyperreal.info
Nowy blog - tym razem dopracowany:)
https://junkiepump.wordpress.com/
mlodymechanik pisze:A tak ogólnie... To jaka jest maksymalna dawka śmiertelna tramadolu ?
Czasem się boję , że im więcej wrzucam , to kolejny raz mogę już nie wstać...
Maskaradore pisze: Ponoć Nof z forum przekręcił się po 2 gramach - takie słyszałem plotki, ale jak pokazuje praktyka: czyni mistrza (po 6g/dobę dochodziły mutantyTak więc zależy od człowieka i jego doświadczeń - wklejałem swojego czasu raport z przypadku śmiertelnego - tak więc da się oj da :-)
można by było zorganizować takie małe mistrzostwa polski w zażywaniu tramadolu zaproszenia na turniej wysyłać przez forum , ponaklejać plakaty na bajzlach w większych miastach i kiblach w supermarketach ,także w ośrodkach leczenia uzależnień ,jeżeli o mnie chodzi to mógłbym wystartować w kategorii maksymalna dawka dobowa bez leków na padaczkę i w piciu kropli z kieliszka ,kto inny w podawaniu poltramu kropel metadą p.r i i.v ,jeszcze kto inny w największej ilości czopków z tramalem wsadzonych w tyłek lub w jedzeniu przeterminowanych tabletek lub długości wymiotowania po nich ,każdy uczestnik wpłacił by niewielkie wpisowe za które organizator imprezy ufundował by nagrody i opłacił trzeźwego sędziego i zagwarantował ubezpieczenie w razie śmierci na przewóz zwłok, sprzęt na zawody indywidualnie ,no chyba że ktoś miałby nadmiary to mógłby użyczyć potrzebującym ,za to przysługiwała by nagroda fair play. główną nagroda byłby wyjazd na Ukrainę na zawody ULTRAM czyli nieoficjalne mistrzostwa świata przelot samolotem do Doniecka i zwiedzanie miejscowego bajzlu,inne to spory zapas tramadolu nagrody pocieszenia to dyplomy i pamiątkowe zdjęcie zrobione polaroidem ,koszulka i możliwość zagrania w teledysku zaprzyjaźnionej wrocławsko-poznańskiej grupy disco-polo śpiewającej o narkotykach i autograf Artura Kulczyckiego z serialu pierwsza miłośc.
Z nagrodą pośmiertną to trochę bez sensu, bo jest zasiłek pogrzebowy 4tysie - lepiej już chyba kupić kolektywnie paczkę continusów - niech zwycięzca sięgnie po dobro wyższego szczebla :-p
heh - widzę czarny humor dopisuje...
aparat.relaksu@hyperreal.info
Nowy blog - tym razem dopracowany:)
https://junkiepump.wordpress.com/
Efekty terapii wspomaganej psychodelikami są zachwycające
Mąż polskiej noblistki myślał, że "popadł w szaleństwo". Badania nad psychodelikami w PRL
Dlaczego ograniczenie marihuany do listy chorób to katastrofa dla pacjentów – historia Adriana
Palenie z trzeciej ręki staje się z czasem coraz bardziej szkodliwe
Bierne palenie – narażanie osoby postronnej na oddziaływanie dymu tytoniowego – jest dobrze rozpoznanym zagrożeniem dla naszego zdrowia. Znacznie mniej wiadomo natomiast o „paleniu z trzeciej ręki”, czyli o sytuacji gdy dym z palonego papierosa już wywietrzał, a my wdychamy związki chemiczne, które po paleniu papierosów osiadły na ścianach, dywanach, meblach, firankach czy ubraniach.
Koniec hurraoptymizmu? Brakuje dowodów na skuteczność medycznej marihuany przy większości schorzeń
Złe wieści dla osób, które widzą w medycznej marihuanie remedium na całe zło świata – nawet na nowotwory. Analiza 2500 badań wykazała, że jej skuteczność można potwierdzić zaledwie w ułamku schorzeń, na które jest stosowana. Czy kannabinoidy czeka podobna przyszłość co opioidy?
Czescy lekarze będą mogli przepisywać pacjentom grzyby halucynogenne
Mieszkańcy Czech cierpiący na depresję i inne choroby, na które nie pomagają tradycyjne metody leczenia, będą mogli korzystać z leczniczych grzybów halucynogennych już od przyszłego roku, informuje polski portal informacyjny TVP World.
