Pochodne dwuazepiny, które produkowane są jako preparaty lecznicze.
Zablokowany
Posty: 11303 • Strona 50 z 1131
  • 195 / 1 / 0
Dla mnie xanax 1mg w dawce kilku pigułek dobrze działał. Fajna i przyjemna ogólnie masa. Na moją kolezanke co miała 16lat to 3mg podziałały tak że złapała się mnie za ręke i powiedziała "Mariusz czuje sie jak nacpana, najebana i zjarana w jednym i pierdolnela śmiechem w plazie :) No ale nie łączyłem xanaxu z niczym oprócz thc więc szerzej nie bede sie wypowiadał ;)
Uwaga! Użytkownik Emancypowany jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 193 / 6 / 0
"no bo wie Pan nowi ludzie, strach, obcy ludzie, beda namawiac do alkoholu"
ja bym nie wypisał. Alpra raczej zmniejsza zahamowania i właśnie prędzej byś sięgnął po to alko, bo "a mam wyjebane na wszystko". Ale próbuj, próbuj. Nie takie wałki przechodziły.

A tak na serio to jest coś tańszego z alprazolamem niż xanax 1mg?
Wsumie nie bardzo nawet mieszałem to z innymi substancjami, jest jakiś sens z czymkolwiek mieszać? No z benzodiazepiną mogę się tylko domyślać że może pasowałby. a z czymś innym?
Oba pytania tak podstawowe, że powinienem Cię odesłać do poprzednich kilku stron tematu, ale co tam, koda+alpra i od razu mam chęć i siłę pomagać bliźnim. Więc tak:

Jak dostaniesz receptę na jakikolwiek lek, to możesz (i powinieneś) pytać w aptece o tańsze zamienniki (tzw. generyki). Dla alprazolamu są to m.in. alprox, afobam, zomiren. Ten ostatni najtańszy, ja osobiście gustuję w afobamie, ale to tak naprawdę wszystko jeden chuj, bo działa tak samo. A, no i alprox ma zajebisty słoiczek %-D

Co do mixów: benzoski świetnie mieszają się z masą rzeczy:
  • - alkohol - bardzo silnie wzmacnia działanie, generalnie zasada 1+1=5, także staraj się nie przecholować (na początku jeden jabol + .75 - 1mg alpry ślicznie mnie robiły). Za dużo = amnezja i autopilot, pobudka w krzakach po drugiej stronie miasta bez filmu i podobne przyjemności
    - opiaty - podobnie jak z alkoholem. Obie substancje wzajemnie poważnie się wzmacniają. Benzo zmniejszają trochę euforię opiatów, zwiększają za to sedację. Ostrożnie z dawkowaniem (raczej oczywiste).
    - benzo+opiaty+alkohol = zgon. I to nie w sensie "ale się wczoraj zajebałem!" tylko w sensie "pogrzeb jest w czwartek". Nigdy nie mieszaj tych trzech substancji naraz. Pary w dowolnych kombinacjach są spoko, ale mieszając te 3 depresanty OUN wystawiasz się na BARDZO duże ryzyko
    - barbiturany - właściwie bez sensu, nie ma co rozwalać sobie miłej benzo zabawy barbituranami, które z reguły są dość chujowe
    - stymulanty - jako mixy bez sensu, ale świetnie niwelują zjazd. Wracasz do domu naspidowany, zjadasz połówkę alpry, prysznic, łóżeczko i zaraz śpisz, a następnego dnia budzisz się w cudownym stanie.
    - psychodeliki - benzo zbijają tripa, także w przypadku ewentualnego bad tripa, kilka tabletek alpry w zanadrzu może się przydać.
  • 325 / 3 / 0
Emancypowany pisze:
duldidaj pisze:
"no bo wie Pan nowi ludzie, strach, obcy ludzie, beda namawiac do alkoholu"

%-D
A tak na serio to jest coś tańszego z alprazolamem niż xanax 1mg? Bo xanax z tego co kiedyś kupowałem to 30-35pln za 30 pigułek. Wsumie nie bardzo nawet mieszałem to z innymi substancjami, jest jakiś sens z czymkolwiek mieszać? No z benzodiazepiną mogę się tylko domyślać że może pasowałby. a z czymś innym?
duldidaj:
Zależy na jakiego lekarza się trafi, bo może ci z hydroksyzyną wyjechać lub z jakimś citalopramem. Dlatego trzeba przed wizytą wyposażyć się w niezbędną podstawową wiedzę na temat zaburzeń układu nerwowego i leków. Trzeba delikatnie przyaktorzyć i powiedzieć, że po innych lekach, które ewentualnie zaproponuje, skutki były nie takie jak trzeba bądź uczepić się jednego, wielce dokuczliwego skutku ubocznego i zaproponować coś, co chcesz dostać - możesz powiedzieć, że mama używała i dała Ci kiedyś w sytacji stresowej i było w sam raz (nie podkreślaj euforii, bo skapnie się, że ćpun).
Nowi ludzie, strach i tak dalej to żadne uzasadnienie. Z tego typu rzeczami każdy musi radzić sobie bardzo często.
Ja jak się skarżyłem na depresję i kłopoty ze snem, żeby na ten sen wyłudzić benzo bądź nawet zolpidem, to mi suka powiedziała, że trzeba nie przespać jednej, lub dwóch nocy i w końcu organizm sam wszystko doprowadzi do normy. A to dlatego, że powiedziałem w przypływie szczerości, iż używałem benzo już wcześniej. 100 zł wzięła i a ja wyszedłem tylko z ssri.
No ale to podstawy panowie... dobrze, że ja mam to już za sobą i benzo Ci u nas dostatek.
Zauważyłem, iż niektórzy lekarze nie lubią jak operuje się terminologia medyczną więc nie podawajcie nawet nazw substancji czynnych, jeżeli stosujecie taką technikę. Najlepiej zapiszcie sobie dla ściemy nazwę handlową leku na kartce.
Jednak moim zdaniem jak walisz do magika prywatnie, to karty na stół, mówisz co chcesz - tylko uzasadnij to dobrze opierając się na wiedzy medycznej zasięgniętej z wikipedii, a jak będzie sapał to wychodź i nie płać.
Jeżeli ktoś nie posiada problemów natury psychiczno-emocjonalnej i chce tylko rekreacji od benzo, to musi zagrać w odpowiednią, pasującą do danego lekarza gierkę. Później tylko jakiś pretekst, żeby psychol wystawił zaświadczenie i walisz po internistach na NFZ w całym mieście.
No ale to podstawy...

Emancypowany :
Co do generyków... Liczy się tylko substancja czynna. Nie ważne co napisano na recepcie, pytasz o wszystkie dostępne preparaty z tą substancją czynną i wybierasz według własnych kryteriów.

A co do miksów opisanych w poście wyżej, to brakuje tam jednego, wyśmienitego wręcz, miksu z MJ.
Uwaga! Użytkownik Kleryk Lubi Dzieci nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 413 / 4 / 0
Ja osobiście wysępiłem ,stosując różne techniki aktorskie i bajeruąc starą psychiatrzyce lekką rąxczka na początek jedyneczki alpry.zasugerwałem "kłopoty życiowe"i poważne mysli samobójcze.tyle ,że takie gadki przechodzą co najmniej po 26 roku życia hehe.a ja mam zdziebko więcej.dostałem bibułke na fluo , które z braku laku też zacząłem brać.potem przeniosłem sie do prywaciaka,a tam jak wiadomo można być słabym aktorem.stówka na blat i jedziemy.
Siste, viator!
  • 886 / 9 / 0
KlerykLubiDzieci pisze:
Później tylko jakiś pretekst, żeby psychol wystawił zaświadczenie i walisz po internistach na NFZ w całym mieście.
W tej sytuacji to najlepiej iść do prywatnego magika, żeby wystawił zaświadczenie jakie zaburzenie i jakie leki się dostaje. Jak się chodzi na nfz regularnie i ma się dosyć dobrego psychiatrę to według mnie lepiej nie wyjeżdżać z taką gadką i wymyślać jakiś powodów, żeby dał takie zaświadczenie bo jeszcze sobie coś nie potrzebnie pomyśli no chyba, że ktoś wypali z dobrą wkrętką.

Co do tematu to aktualnie nie walę alpry (jedynie sporadycznie jak by coś) a raczę się paro, powoli się rozkręca.
Ostatnio zmieniony 08 listopada 2010 przez tinos, łącznie zmieniany 1 raz.
  • 325 / 3 / 0
Ja dostałem zaświadczenie od lekarza przyjmującego na NFZ. Nawet nie pytał po co. Może kumaty i poszedł mi na rękę... bądź co bądź trochę dostałem od psychiki wpierdol, więc należy mi się.
Uwaga! Użytkownik Kleryk Lubi Dzieci nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 974 / 17 / 0
kowal1125 pisze:
Ja osobiście wysępiłem ,stosując różne techniki aktorskie i bajeruąc starą psychiatrzyce lekką rąxczka na początek jedyneczki alpry.zasugerwałem "kłopoty życiowe"i poważne mysli samobójcze.tyle ,że takie gadki przechodzą co najmniej po 26 roku życia hehe.a ja mam zdziebko więcej.dostałem bibułke na fluo , które z braku laku też zacząłem brać.potem przeniosłem sie do prywaciaka,a tam jak wiadomo można być słabym aktorem.stówka na blat i jedziemy.
z tymi silnymi myślami samobójczymi to trochę poleciałeś, benzosy finalnie pogłębiają takie stany, ale co wyrwałeś to twoje. Ja jak się włuczyłem kiedyś wyłudzać alpre to przeważnie mówiłem o nagłych atakach paniki w miejscach publicznych itp. Z tym, że wtedy dostawałem alpre do stosowania doraźnego i kazano mi nie przesadzać. Ostatecznie znalazłem bardzo miłą, młodą p doktor na NFZ, której powiedziałem, że jestem wjebany i od tamtej chwili dostawałem co miesiąc sporo benzo. 2, 3 paki klona + alpra lub lora. Raz nawet rozpłakałem się u niej w gabinecie, tak dosłownie, źle się czułem tego dnia i przyaktorzyłem trochę hehe. Grunt to znaleźć konkretnego lekarza i autentycznie do niego podejść.
  • 413 / 4 / 0
heh,to było rok temu... własnie mija,a bajer stawiałem na fluoksetyne ,delikatnie sugerując ,ze jescze może cos na uspokojenie...bo nerwy itp a udało mi sie wcisnac ,że na hydro mam uczulenie a reszta głupich jasków mnie za bardzo usypia "a przeciez pracuje.i to było pierwsze solidne zetkniecie z alprą (która chyba jako jedyna ma własciwosci antydepresyjne) w sumie wywlekłem od babci 4 opakowania i mg w dwóch wizytach.nie przekroczyłem nigdy dawki wiekszej niz 5 mg,siedziałem własciwie cały czxas na 4 mg.potem sie naczytałem o makabrycznych odstawkach i jak już pisałem spierdoliłem czym prędzej na klon.zejscie z duzych dawek klona 15 mg do 6 mg doba było proste jak drut.tylko troche trwało...chyba 6 miechów.. ;-)
Siste, viator!
  • 1800 / 19 / 0
Ostatnio "znalazłem"listek Xanxu 1 mg w zw. z tym że to benzo się chujowo odstawia to ostrożnie podchodzę do tematu. Wziąłem dzisiaj małą dawkę 0,5 mg i dosłownie jestem tak pobudzony i naspidowany jakbym wciągnął fete. Szok normalnie, przy tym jestem tak elokwentny i śmiały, że sam się sobie dziwie. Nie jestem przy tym ani trochę zmulony ani naćpany te 0,5 mg wziąłem w dwóch dawkach -poniekąd dzięki temu zdobyłem dzisiaj butle Trampka 96 ml za ok 47 zł z czego jestem bardzo happy.
Teraz musze skołować tą Alpre i brać na ewentualne rozmowy kwalifikacyjne lub ciężkie spotkania w pracy, bo po prostu po małej dawce Alprazolamu jestem samcem alfa. A gdy nie wezme to jestem do pizdy po prostu... A tak to zbajerowałem jedną młodą farmaceutkę, która ewidentnie na mnie leci pogadałem z nią bardzo długo o studiach itp, widać jej się spodobałem. Na szczęście wpadłem tam nie po leki tylko tak by z nią pogadać heh. Oczywiście na ćpuna nie wyglądam.
Love is in the air. ;]
  • 193 / 6 / 0
Benzo to rzeczywiście chuj nie rozwiązanie na dłuższą metę. Ale nie męczmy ludzi tymi jebanymi ssri , jak już antydepresanty, to NaSSA (mianseryna, mirtazapina, itd.) - nowsza generacja leków, mniej skutków ubocznych (heh, wszystko ma mniej skutków ubocznych niż SSRI ;-) :-p ) i dużo lepsze opinie użytkowników.
albo nawet pierścieniowych bądź IMAO
Poważnie rodzinni przepisują maoi? Przecież maoi są na tyle niebezpieczne, że powinny się pojawiać w terapii na samym końcu, kiedy już wszystko inne zawiedzie. Jak pierdolnięty musiałby być lekarz rodzinny, żeby komuś to na dzień dobry przepisać? :nuts:
Zablokowany
Posty: 11303 • Strona 50 z 1131
Artykuły
Newsy
[img]
"Narkociak" próbował przemycić narkotyki do więzienia

Koci kurier z narkotykami wpadł na gorącym uczynku. Strażnicy kostarykańskiego więzienia zatrzymali kota, który do futra miał przyklejone paczki z marihuaną i crackiem. Zwierzak próbował przedostać się na teren zakładu karnego.

[img]
Turcja: Całe miasto na haju po spaleniu 20 ton marihuany przez policję w centrum miasta

W tureckim mieście Lice 25 000 mieszkańców zostało nieumyślnie odurzonych dymem z marihuany po nieprofesjonalnej akcji spalania 20 ton marihuany. Sprawdź, co się wydarzyło.

[img]
Tona kokainy przechwycona. Gangsterzy wpadli, bo kupili łódź za gotówkę

Z łodzi u wybrzeży Australii skonfiskowano ponad tonę kokainy wartej niemal pół miliarda dolarów amerykańskich. Policja zatrzymała pięć osób.