Dział dotyczący grzybów i roślin wykazujących działanie halucynogenne, psychodeliczne lub dysocjacyjne.
ODPOWIEDZ
Posty: 132 • Strona 1 z 14
  • 2244 / 23 / 0
carnage9 pisze:
Pozostawie to z usmiechem, poniewaz jeszcze swiety nie jestem i taka polityka wzbudza we mnie zlosc..

Co do salvii Borrasco mam do Ciebie 2 zapytanka. Pisales kiedys, ze salvia moze pokazac pieklo ktore jest w srodku czlowieka, ale psiankowate moga zabrac do tego prawdziwego. Gdzies tu byl link (za cholere nie moge znalezc) do wystrzalu, ktory w subiektywnej odpinii palacego trwal 9 dni (pewnie to czytales). Czy naprawde taki wystrzal nie moze zabrac Cie do jakiegos prawdziwego wymiaru, w ktorym pozostaniesz nawet po smierci ciala fizycznego?
Ah i co myslisz o uzywaniu sztucznego salvinorium, ktore dziala nawet 2-3 h? Przywoluje podobne duchy?
Nawet świętego czasem szlag może trafić.
Może tak. Piekło w środku, to wewnętrzne demony, coś z czym walczysz nie wiedząc, że walczysz. One czekają na odpowiedni moment Twojej słabości, jak chcesz to rozwinę, bo to tak ogólnie, choć mniemam, że kumasz. Psychoterapeuta powie Ci, że to ukryte coś tam coś tam w podświadomości. Ten sam terapeuta zamilknie, kiedy podświadomość uzewnętrzni się fizycznie. Na wieki.
Psiankowate teraz. Tutaj piekło jest tym piekłem, które tak niezdarnie (jestem tutaj wyjątkowo wyrozumiały) opisuje pewna księga. To mieszkanie pewnych bytów, być może i Twoje kiedyś. Nie wiem czy to dobry temat na tego typu rozmowy. W każdym razie, panuje tam swoista hierarchia, piękna lub bebe, jak kto woli. Tam Cię psiankowate mogą zabrać. Nie jest jednak problemem sama podróż, ani nawet to, czego możesz tam doświadczyć. Problemem jest to, że możesz już nie wrócić. Nie w sensie, że umrze Twoje ciało fizyczne. Umrze Twoje "ja" i narodzi się ktoś zupełnie inny. Nie każdy potrafi się przystosować, hehe.
W ten sposób zahaczyliśmy o inny temat. Taki OT w ramach tematu. Jak coś, to wal śmiało.
Nie używałem sztucznego, tutaj sobie nie poczytasz.

Wydzieliłem wam temat, jeśli macie jakąś propozycję co do zmiany tytułu, to proszę pisać, najlepiej do mnie na pw, bo niezbyt ostatnio często zaglądam. Fajka
  • 1387 / 2 / 0
Nie rozumiem sformułowania:
borrasca pisze:
kiedy podświadomość uzewnętrzni się fizycznie.
. Wytłumaczysz?
– Chodź. Czeka nas długa podróż.
– Jestem przyzwyczajona do długich podróży... Kiedyś wybrałam się nawet do Piekła – wyjaśniła.
– Jak zdołałaś wrócić?
Przyglądała mi się długo i uważnie.
– Wrócić? Wrócić? Ja tu zostałam...
  • 381 / 12 / 0
Prosze o przeniesienie w takim razie moze do Duchow Psychodelikow, bo mnie to bardzo interesuje. Wydaje mi sie, ze mamy nieco inne definicje "ja" i bytow niezaleznych. Studiuje psychologie wiec wiem jak patrza na to psychoterapeuci, lecz czym wg Ciebie sa te siedzace w podswiadomosci demony? W jaki sposob mozna je w sobie zwalczyc? Rozumiem, ze raczej metody terapeutyczne na nic sie zdadza, lecz np wizualizacja czy techniki Huny moga pomoc?

Teraz co do tego opisywanego przez pewna ksiege (jaka konkretnie?) piekla: uwazasz jak buddysci ze jest to forma przejsciowa, jakies bar-do, czy raczej pieklo Chrzescijanskie gdzie wstep jest za 10cio przykazaniowe grzechy?
  • 2244 / 23 / 0
pindyjski pisze:
Nie rozumiem sformułowania:
borrasca pisze:
kiedy podświadomość uzewnętrzni się fizycznie.
. Wytłumaczysz?
Jasne. Kiedy demon przybierze formę fizyczną i zrobi z Ciebie miazgę na ścianie.
carnage9 pisze:
Prosze o przeniesienie w takim razie moze do Duchow Psychodelikow, bo mnie to bardzo interesuje. Wydaje mi sie, ze mamy nieco inne definicje "ja" i bytow niezaleznych. Studiuje psychologie wiec wiem jak patrza na to psychoterapeuci, lecz czym wg Ciebie sa te siedzace w podswiadomosci demony? W jaki sposob mozna je w sobie zwalczyc? Rozumiem, ze raczej metody terapeutyczne na nic sie zdadza, lecz np wizualizacja czy techniki Huny moga pomoc?

Teraz co do tego opisywanego przez pewna ksiege (jaka konkretnie?) piekla: uwazasz jak buddysci ze jest to forma przejsciowa, jakies bar-do, czy raczej pieklo Chrzescijanskie gdzie wstep jest za 10cio przykazaniowe grzechy?
To zależy. Mogą się do Ciebie "przyczepić" w pewnych miejscach na naszej planecie, albo kiedy praktykujesz OOBE, czasem we śnie. Nie, nie mam tu na myśli odesłanych w niepamięć złych przeżyć czy innych zapuszkowanych, czy jak to tam zwą, tłumionych emocji. Mam na myśli realne byty. Demony, Dżinny, jak wolisz. Zwalczyć jest je raczej trudno, ponieważ są one trochę "wyżej" od nas. Można to zrobić ale po co od razu przemoc? Możesz się zaprzyjaźnić, co jednak rzadko się zdarza, musiałbyś je czymś zainteresować. Generalnie nie lubią ludzi i powiem Ci szczerze, argumenty mają solidne. Możesz też demona w sobie "zapieczętować", to już jest jednak sztuka, której dokonać może jedynie ktoś biegły w tych sprawach. Na tyle biegły, że... masz rację, temat do przeniesienia.
Metody terapeutyczne niczego tutaj nie dadzą. One sprawdzają się, chyba, w nauce, którą studiujesz.
Wizualizacja i Huna - potężne narzędzia, jednak to wszystko zależy od owych bytów.
Hehe, taa, ogień i toczymy kamień pod górkę. Nie, nie. Inaczej to nazywam. Przenieście, to pogadamy.
  • 381 / 12 / 0
Hmm dzieki za usystematyzowanie i mam nadzieje, na rychle przeniesienie do odpowiedniego dzialo, bo mam jeszcze troche pytan aby Cie pozameczac.
Teraz jednak bardzo powaznie chce opisac pewna sytuacje i mam nadzieje na pomoc. LD i OOBE zainteresowalem sie kiedys (poczatek liceum), poniewaz zdazylo mi sie kilka razy doswiadczyc tego samoistnie. Mialem drobne sukcesy (opisalem znajomej dokladnie jej pokoj itd), pozniej to zarzucilem. Zaczalem sporo chlac, palic trawe, olewac wszystkie obowiazki, troche bawilem sie w magie, jakies sigile itd. W takim momencie odkrylem salvie (jakies 3 lata temu) i zakupilem ekstrakt x6. Palilem to z dziewczyna i kumplem- juz pierwszy raz byl dziwny, ale ok. Za 2gim czy 3 stalo sie cos dziwnego- kiedy palilismy we 3ke z moich ust (nie mowilem tego swiadomie) zaczely sie w ich strone sypac obelgi w stylu "jak smiecie hanbic mnie soba" czy "pojdzcie przecz..". To bylo przedziwne, jakby jakas sile z nienawiscia wyrzucala ze mnie te slowa. Zracjonalizowalem ze to jakies syfy z podswiadomosci, lecz pozniej kazdy trip byl udreka.
Od tamtego czasu diametralnie zmienilem podejscie do zycia, nabralem szacunku dla siebie przede wszystkim, ale hmm myslisz, ze cos moglo wtedy zagrac? Jak mozna samemu sprobowac uzyskac z tym kontakt ew rozpoznac co sie dzieje, skoro szamana brak w poblizu? (oprocz uzywania mocy bo to wiadomo:))
  • 845 / 12 / 0
Duch swiety w ciebie wstapil i kazal twoim narkomanskim kolezkom wypierdalac ;]


borrasca, czy ty uwazasz, ze za kazdym uzaleznieniem, destrukcyjnym wplywem na siebie stoi demon, ktory sie do kogos przyczepil ?

Czy kazde zdarzenie po wzieciu psychodelika uwazasz za dzialanie jego duchow, podroz w inny wymiar itp. ?

Co powiesz na temat np. syntetycznych psychodelikow ? Jak sie tam ma sprawa zbieznosci doswiadczen z innymi naturalnymi ?

Bierzesz w ogole pod uwage, ze czyjes dosiwdczenie nie musi byc dzialaniem zadnych duchow roslin, tylko po prostu fantazja uzytkownika, zamplifikowana przez wplyw konkretnych substancji chemicznych na uklad nerwowy ?
  • 1387 / 2 / 0
Ja wierzę, że niedługo zostanie to wszystko przeniesione, więc nie krępuję się i pytam dalej. A raczej dopytuję:
borrasca pisze:
Mogą się do Ciebie "przyczepić" w pewnych miejscach na naszej planecie, albo kiedy praktykujesz OOBE, czasem we śnie
Oznacza to, że nie każdy jest "nosicielem" innych bytów, czyż nie? Bo zepchnięte do id traumy każdy ma. Jak to jest, że sen niesie ze sobą ryzyko, skoro jest wytworem umysłu? Pod wpływem czego demony uzewnętrzniają się fizycznie?
Ostatnio zmieniony 18 września 2010 przez pindyjski, łącznie zmieniany 1 raz.
– Chodź. Czeka nas długa podróż.
– Jestem przyzwyczajona do długich podróży... Kiedyś wybrałam się nawet do Piekła – wyjaśniła.
– Jak zdołałaś wrócić?
Przyglądała mi się długo i uważnie.
– Wrócić? Wrócić? Ja tu zostałam...
  • 2244 / 23 / 0
carnage9 pisze:
Hmm dzieki za usystematyzowanie i mam nadzieje, na rychle przeniesienie do odpowiedniego dzialo, bo mam jeszcze troche pytan aby Cie pozameczac.
Teraz jednak bardzo powaznie chce opisac pewna sytuacje i mam nadzieje na pomoc. LD i OOBE zainteresowalem sie kiedys (poczatek liceum), poniewaz zdazylo mi sie kilka razy doswiadczyc tego samoistnie. Mialem drobne sukcesy (opisalem znajomej dokladnie jej pokoj itd), pozniej to zarzucilem. Zaczalem sporo chlac, palic trawe, olewac wszystkie obowiazki, troche bawilem sie w magie, jakies sigile itd. W takim momencie odkrylem salvie (jakies 3 lata temu) i zakupilem ekstrakt x6. Palilem to z dziewczyna i kumplem- juz pierwszy raz byl dziwny, ale ok. Za 2gim czy 3 stalo sie cos dziwnego- kiedy palilismy we 3ke z moich ust (nie mowilem tego swiadomie) zaczely sie w ich strone sypac obelgi w stylu "jak smiecie hanbic mnie soba" czy "pojdzcie przecz..". To bylo przedziwne, jakby jakas sile z nienawiscia wyrzucala ze mnie te slowa. Zracjonalizowalem ze to jakies syfy z podswiadomosci, lecz pozniej kazdy trip byl udreka.
Od tamtego czasu diametralnie zmienilem podejscie do zycia, nabralem szacunku dla siebie przede wszystkim, ale hmm myslisz, ze cos moglo wtedy zagrac? Jak mozna samemu sprobowac uzyskac z tym kontakt ew rozpoznac co sie dzieje, skoro szamana brak w poblizu? (oprocz uzywania mocy bo to wiadomo:))
Dam radę. ;-)
Tak się często kończą zabawy z magią. Mogłeś kogoś nieświadomie zwyczajnie wkurwić. I dostałeś lekcję, tylko tyle i aż tyle.
Dlaczego chcesz uzyskać z tym kontakt?
katotaliban pisze:
Duch swiety w ciebie wstapil i kazal twoim narkomanskim kolezkom wypierdalac ;]


borrasca, czy ty uwazasz, ze za kazdym uzaleznieniem, destrukcyjnym wplywem na siebie stoi demon, ktory sie do kogos przyczepil ?

Czy kazde zdarzenie po wzieciu psychodelika uwazasz za dzialanie jego duchow, podroz w inny wymiar itp. ?

Co powiesz na temat np. syntetycznych psychodelikow ? Jak sie tam ma sprawa zbieznosci doswiadczen z innymi naturalnymi ?

Bierzesz w ogole pod uwage, ze czyjes dosiwdczenie nie musi byc dzialaniem zadnych duchow roslin, tylko po prostu fantazja uzytkownika, zamplifikowana przez wplyw konkretnych substancji chemicznych na uklad nerwowy ?
Nie, taki zaszczyt nie zdarza się często.
Ducha danej rośliny - tak, plus innych bytów, których możesz przyciągnąć do siebie czasami. Czy jest to podróż w inny wymiar? Nie za każdym razem. Czasami dzieje się to nieświadomie. Na pewnym poziomie doświadczenia, rozpoznasz to jednak.
Na temat syntetycznych nie za wiele wiem, poza może jednym wynalazkiem.
Jasne. Tak jest najczęściej. Swoimi działaniami powodujesz pewne zdarzenia. To, czym się zajmujesz, np. bawiąc się w magię, może spowodować podobne skutki, jak wyżej.
pindyjski pisze:
Ja wierzę, że niedługo zostanie to wszystko przeniesione, więc nie krępuję się i pytam dalej. A raczej dopytuję:
borrasca pisze:
Mogą się do Ciebie "przyczepić" w pewnych miejscach na naszej planecie, albo kiedy praktykujesz OOBE, czasem we śnie
Oznacza to, że nie każdy jest "nosicielem" innych bytów, czyż nie? Bo zepchnięte do id traumy każdy ma. Jak to jest, że sen niesie ze sobą ryzyko, skoro jest wytworem umysłu? Pod wpływem czego demony uzewnętrzniają się fizycznie?
Tak, nie każdy. Jak wyżej, wybierają swoje "ofiary" precyzyjnie.
Sen nie jest tutaj żadną barierą. Wytwory umysłu mogą mieć ostre pazury.
Pod wpływem swojej woli. Mogą przybierać dowolną postać.
  • 381 / 12 / 0
Btw do tego wczesniej jeszcze- wcale sie tym demonom nie dziwie, ze nie lubia ludzi..
Chyba juz Borrasca gdzies wczesniej pisal, ze takie substancje otwieraja kanały ktorymi jakies stworzenia moga sie dostac.
Niewiem jaka mapa poslugujecie sie Wy, jednak mi najbardziej pasuje ta przedstawiana przez Osho w Psychologii Ezoteryki (latwo w necie ebooka znalezc), ktora mowi iz posiadamy 7 roznych cial, plaszczyzn na ktorych funkcjonujemy, coraz bardziej subtelnych, a kazde z nich ma swoje sny- tym realniejsze im bardziej subtelne cialo, az do calkowitego zatarcia roznic miedzy snem a rzeczywistoscia.
Z kazdym cialem inaczej sie pracuje np joga dla uwolnienia traum z plaszczyzny fizycznej (Groff pisal np o pamieci bolu pooperacyjnego ktory czesto bardziej negatywnie rzutuje na zycie niz tluczenie w dziecinstwie dzieciaka), a pozniej coraz to wymyslniejsze techniki do pracy z kolejnymi poziomami.
Poslugujac sie ta mapa mozna powiedziec, ze we snie otworzyl Ci sie wyzszy kanal energii i moze sie objawic istota, ktora funkcjonujaca tylko na tych wyzszych poziomach, czy nawet przejsc na ten najnizszy, fizyczny.
  • 381 / 12 / 0
Dlaczego? Chce stawac sie coraz bardziej swiadomy, coraz bardziej Panem Samego Siebie. Uwazam, ze kazda wiedza to blogoslawienstwo- a szczegolnie ta o samym sobie- a samopoznanie najwyzszym celem. Jezeli cos we mnie siedzi i mi rozwoj blokuje, wolal bym wiedziec- a byc moze czegos sie nauczyc.

Z ta magia przesadzilem- glownie skupialem sie na oobe (szedlem z nagraniami Gateway Experience), wtedy raczej chcialem bawic sie salvia- faktycznie- dostalem nauczke ktora obrocila moje zycie hmm totalnie- za co jej dziekuje.
ODPOWIEDZ
Posty: 132 • Strona 1 z 14
Artykuły
Newsy
[img]
Ten napój to hit w USA. Sprzedaż rośnie jak szalona, alternatywa dla drinków

Rewolucja na rynku napojów trwa – Amerykanie coraz częściej sięgają po napoje z THC zamiast po alkohol. To już nie nisza, a branża warta setki milionów dolarów, która zmienia oblicze rynku spożywczego i wywołuje poruszenie wśród regulatorów.

[img]
Tona kokainy przechwycona. Gangsterzy wpadli, bo kupili łódź za gotówkę

Z łodzi u wybrzeży Australii skonfiskowano ponad tonę kokainy wartej niemal pół miliarda dolarów amerykańskich. Policja zatrzymała pięć osób.

[img]
Czy psychodeliki mogą wspierać praktykę medytacyjną? Analiza nowego badania

Czy psychodeliki mogą poprawić jakość medytacji? Nowe badanie opublikowane w PLOS ONE sugeruje, że tak! Aż 73,5% uczestników (634 osoby z 863) uznało, że doświadczenia psychodeliczne miały pozytywny wpływ na ich praktykę medytacyjną.