Różnorodność musi być, dyskryminacja ćpunów to powszechne zjawisko, które mnie bardzo niepokoi.
Nawet rozmawiałem o tym z policjantami, którzy mnie zatrzymali ze śladową ilością amfetaminy.
Powiedziałem im, że nie widzę w tym nic złego , że raz na jakiś czas, lubię pofazować kapkę.
Ich kontrargumenty były powalające. 'To uzależnia, dużo osób na tym zarabia, zło!'.
Dajcie żyć! Wedle spostrzeżeń, czują taką samą niechęć do ćpunów, jak np ja do pedofili. Takie podejście do sprawy, wzbudza we mnie mieszane uczucia. Bo komu my robimy krzywdę? Taką mamy naturę, z tym nie wygrasz. Musimy z tym żyć, kochane ćpaki. Jedynie co możemy zrobić, to zmienić oblicze narkomana, w ludziach nieświadomych. Podczas rozmowy z policją, byłem bardzo tę , tego i w ogóle uznali, że jestem bardzo w porządku. Co innego, jak niektórzy zatrzymani którzy zachowywali się chamsko, wulgarnie i w ogóle do dupy. To samo mam z rodzicami- chce im pokazać że to że ćpam, nie znaczy że skończę w okolicznym rowie. Normalne chłopaki- nie żadne odmieńce!
czajnikof pisze:Laska, jesteś w porządku. Podoba mi się twoje rozumowanie, sam bym tego lepiej nie ujął ;-)
Różnorodność musi być, dyskryminacja ćpunów to powszechne zjawisko, które mnie bardzo niepokoi.
Nawet rozmawiałem o tym z policjantami, którzy mnie zatrzymali ze śladową ilością amfetaminy.
Powiedziałem im, że nie widzę w tym nic złego , że raz na jakiś czas, lubię pofazować kapkę.
Ich kontrargumenty były powalające. 'To uzależnia, dużo osób na tym zarabia, zło!'.
Dajcie żyć! Wedle spostrzeżeń, czują taką samą niechęć do ćpunów, jak np ja do pedofili. Takie podejście do sprawy, wzbudza we mnie mieszane uczucia.
czajnikof pisze: Bo komu my robimy krzywdę?
I HUJ KOMU DO TEGO, no nie? ;-)
czajnikof pisze: Taką mamy naturę, z tym nie wygrasz. Musimy z tym żyć, kochane ćpaki. Jedynie co możemy zrobić, to zmienić oblicze narkomana, w ludziach nieświadomych.
czajnikof pisze: Podczas rozmowy z policją, byłem bardzo tę , tego i w ogóle uznali, że jestem bardzo w porządku. Co innego, jak niektórzy zatrzymani którzy zachowywali się chamsko, wulgarnie i w ogóle do dupy. To samo mam z rodzicami- chce im pokazać że to że ćpam, nie znaczy że skończę w okolicznym rowie. Normalne chłopaki- nie żadne odmieńce!
chsn pisze:Musisz być bardzo smutnym człowiekiem.
czajnikof pisze:Ja za to stwarzam otoczke wesołego ludzika, mającego wszystko w dupie. Tak mnie odbiera rodzina. To, ze niektórych rzeczy nie okazuję, nie znaczy że mnie nie obchodzą. A schemat przećpanego skurwysyna bez uczuć, jest wysoce nietrafiony. Każdy ma uczucia, nawet morderca. I ćpun też!
Uczucie głodu.
Uczucie wkurwienia.
Uczucie naćpania.
Ale poważnie to tak, masz rację; ja wiem, na przykład, co i kiedy robię źle, i muszę mieć naprawdę mocne usprawiedliwienie (inna rzecz, że znajdowanie usprawiedliwień przychodzi mi dość łatwo ;] ), że postąpić niemoralnie.
Normalne chłopaki- nie żadne odmieńce!
Ronsons Zigzag pisze:Postać naobrazku nasączona mocą... nie WSZY'sKO co sie swieci to jest zlotoNormalne chłopaki- nie żadne odmieńce!
Dziki28 pisze:Każda osoba, która mnie zna, mówi że to widac Dużej odległości, nawet rozmawiac ze mna nie trzeba, żeby to stwierdzic...chsn pisze:Musisz być bardzo smutnym człowiekiem.
Może takie podejście i prowadzi do szaleństwa, ale z drugiej strony nadaje mojej egzystencji pewien urok. Dzięki temu prawie cały czas żyję w olbrzymim podnieceniu, podsycanym przez moje marzenia o zmianie świata. W sumie to ja wolę krótkie i ciekawe życie niż długie i nudne.
Co do tematu:
Oczywiście, że życie naćpane jest pod każdym względem lepsze od trzeźwego. Gdyby tak nie było, to po co w ogóle mielibyśmy ćpać? Przecież po to to robimy, żeby zobaczyć w świat w kolorowszym, weselszym, bardziej mistycznym świetle.
Poza tym psychodeliki pomagają zajrzeć w głąb siebie, w naszą podświadomość i zapewniają nam niezapomnianych przeżyć, które są chyba najpiękniejszą rzeczą, jaka może istnieć.
Szaraczki naprawdę sporo tracą. Tolerowane przez nic używki - kofeina, nikotyna, alkohol mają naprawdę słaby potencjał. Wyluzowanie na imprezie jest przydatne, ale owe używki nie dadzą mistycznych przeżyć, które są potrzebne każdemu człowiekowi. Oczywiście dragi nie są jedyną drogą. Jeśli ktoś nie ćpa, ale zajmuje się oobe, medytacją etc. ma również bardzo ciekawe życie. (Choć i tak większość okultystów ćpa xD).
Problem w tym, żeby nie być konformistą i konsumpcjonistą ślepo wierzącym telewizji. Pasje i zainteresowania są bardzo wartościowe, ale moim zdaniem ćpanie wcale nie przeszkadza w ich rozwijaniu ;)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cannaheart.jpg)
Marihuana zwiększa ryzyko rozwoju chorób serca
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/marsz-wyzwolenia-konopi-w-warszawie-28-05-2022-r-.jpg)
Zróbmy przykrość „gangom ze Wschodu” i zalegalizujmy marihuanę (na dobry początek)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news/klefedronfabrik5.jpg)
Polski narkobiznes zwiększa zasięgi. Czarny rynek domaga się towaru
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/diler_warszawa_15.jpg)
18-latek złapany na gorącym uczynku. W biały dzień sprzedawał narkotyki na ulicy
Bielańscy wywiadowcy zatrzymali dwóch mężczyzn na gorącym uczynku podczas transakcji narkotykowej. 18-latek przekazał 20-latkowi blisko 20 gramów marihuany. W wyniku dalszych działań funkcjonariusze zabezpieczyli przy nim oraz w jego mieszkaniu dodatkowe narkotyki – marihuanę i tabletki zawierające MDMA. Obaj trafili do policyjnej celi. Prokurator zastosował wobec 18-latka środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/masowiec.jpg)
Masowe ilości kokainy na masowcu. Kucharz w areszcie
Blisko pół tony kokainy o wysokiej czystości przejęły argentyńskie służby na masowcu Ceci w porcie rzecznym San Lorenzo. Do udziału w przemycie przyznał się okrętowy kucharz.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/alkoupadek.jpg)
Alkohol a rak: Każdy łyk może zwiększać ryzyko nowotworów
Alkohol jest jednym z najczęstszych czynników ryzyka rozwoju raka, odpowiedzialnym za około 100 tys. przypadków rocznie w USA. Naukowcy odkrywają coraz więcej mechanizmów, przez które alkohol uszkadza komórki i przyczynia się do powstawania guzów. Choć spożycie alkoholu jest powszechne, niewielu z nas zdaje sobie sprawę z powiązania między alkoholem a rakiem.