Luźne dyskusje na tematy związane z substancjami psychoaktywnymi.
Zablokowany
Posty: 10 • Strona 1 z 1
  • 1743 / 25 / 0
Dawno, dawno temu w podziemiach tarchomińskich znajdowało się tajne laboratorium naukowe. Oprócz broni biologicznej i procesów jądrowych obecni laboratoranci zajmowali się także farmaceutyką. Istniał dział, który zajmował się tylko i wyłącznie produkowaniem i odkrywaniem coraz to lepszych używek dla wciąż zdenerwowanych laborantów. Od działalności tego działu powstał nowy prąd społeczny nazwany jako ODUŻANIZM.

Pewnego cudownego dnia najbardziej doświadczony laboratorant - Fleming doznał "widzenia" i wykonując badania nad szkieletem cząsteczkowym diazepiny pododawał on do niej substancji wybuchowych jak i broni biologicznych. Poprzez wielki wybuch azotu do pierwszego węgla doczepiła się grupa reszty kwasu azotowego -NO2, do trzeciego zaś węgla w pierścieniu dołączył się pozostały po wybuchu tlen =O. Tak powstała nowa cząsteczka, o niewiarygodnej mocy. Inni laboranci widząc drżenie profesora Fleminga myśleli, że dostał on napadu padaczki klonicznej, co było u niego rzadkością. Dlatego też nazwali ten cudowny związek KLONAZEPAM.

Od tej pory każdy z laborantów spróbował owego związku, a owi badacze nazwali się KLONIARZAMI. Związek ten zadziałał na nich niezwykle silnie przeciwlękowo i dodał im pewności siebie. Wyruszyli oni więc z ciemnych laboratoriów tarchomińskich na cały ród słowiański, by szerzyć ich kult, a na znak widzenia profesora Fleminga na tabletkach zawierających ich ukochany klonazepam wyryli KRZYŻ.

Kloniarze rozprzestrzeniali się szybko, ludzie łatwo ich rozpoznawali, charakteryzował ich czysty hedonizm rodem z piekła, dziwny bełkot w końcowych porach dnia i odruchy psychotyczne po spożyciu alkoholu. Do dzisiaj mamy kloniarzy wśród nas, przechodzą oni z zakonu spidziarzy, bo mają dosyć szybkiego życia i chcą jako azyl znaleźć oazę spokoju. Często do klasztoru kloniarzy zwanego APTEKĄ przychodzą też inne klasztory w celu chwilowej pomocy - opiatowcy, psychodelicy, neuroleptycy, a nawet rastafarjanie.

Jeżeli ty też chcesz przyłączyć się do klasztoru kloniarzy musisz iść do swego guru - nazywa się on LEKARZ, musisz mu powiedzieć, że czujesz potęge kloniarzy i lęk przed egzystencją na tym szarym świecie, który doprowadza ciebie do niespokojności i drgawek. Musisz także poprosić go o tzw. ZWÓJ tudzież BIBUŁĘ na ten boski dar jakim jest klonazepam. Jeżeli do guru nie zaprowadziły ciebie ścieżki narodowo-funduszowe musisz jeszcze dać daninę za wstąpienie do klasztoru kloniarzy (przeważnie od 50 do 150zł). Przyjdź napewno nie pożałujesz
Non omnis moriar.
  • 1047 / 22 / 0
Nieprzeczytany post autor: banshee »
Wyjawiłeś odwieczny sekret- może to i dobrze.

Tylko nie wspomniałeś nic o kloniarach, kobietach wolnych od trosk i kompleksów, uśmiechniętych, miłych i wylewnych, oddanych całym, przepełnionym miłością sercem!

edit

I ciałem!
one two fuck you!

Odcinam się od was, odcinam, od szarej rzeczywistości, zapominam...
  • 200 / 3 / 0
Nieprzeczytany post autor: entranced »
Człowieku ujawniłeś jedną z największych tajemnic tego świata. W ten sposób wydaleś na siebie wyrok śmierci. Pamiętaj, że oni są wszędzie i nigdy nie odpuszczają.
Ronski Speed - Something Happened On The Way To Heaven ( 7 Skies Remix )
  • 2497 / 49 / 0
Oni maja to w dupie, jak to po klonach bywa
Uwaga! Użytkownik świetliste macki kosmicznej jaźni nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 200 / 3 / 0
Nieprzeczytany post autor: entranced »
A tak naprawdę to ta historia sięga znacznie bardziej zamierzchłych czasów. Otóż w czasie III krucjaty i oblężenia Akki w ok.1191 roku, rycerze pochodzenia niemieckiego założyli, przy szpitalu zorganizowanym przez mieszczan z Lubeki, nieformalne stowarzyszenie, które miało się opiekować rannymi i chorymi Niemcami. Rycerze Ci szybko doszli do wniosku, że wojownicy znurzeni ciągłymi walkami z niewiernymi potrzebują lekarstwa, które pokrzepi ich dusze, a jednocześnie pozwoli im szybko zapomnieć o klęsce i mieć to w dupie. Wtedy właśnie nadworny chemik Jurgen Von Kloningen stworzył tabletkę, którą nazwano na jego cześć. Historycy do dnia dzisiajszego spieraja się o to dlaczego postanowił on na tych tabletkach wyryć krzyżyk. Niemniej jednak, nie ma najmniejszych wątpliwości co do tego, że to właśnie ten krzyżyk zadecydowal o tym, że to nieformalne stowarzyszenie przerodziło się później w zakon krzyżacki.
Ostatnio zmieniony 21 kwietnia 2010 przez entranced, łącznie zmieniany 1 raz.
Ronski Speed - Something Happened On The Way To Heaven ( 7 Skies Remix )
  • 1743 / 25 / 0
Nieprzeczytany post autor: nutella-cole »
Mnie najechałeś prędzej, że czeka mnie śmierć za wyjawienie tak wielkiej tajemnicy, a teraz sam na klonach inną bajeczke stworzyłeś %-D

Jakby nie patrząc KLASZTOR KLONIARZY = ZAKON KRZYŻACKI ;)

P.S. A tak na serio to w latach 50-tych jakiś ćpun chemik odkrył, że Elenium jebie w głowie i po chwili stworzył rolki, a potem całą gamme innych cukierasów, a te najfajniejsze na chwałe Bogu naznaczono Krzyżykiem (Neurol 1mg i klony :-p )

P.S.2. Nie wiem jak za 2 Wojny Światowej ludzie żyli bez benzo ? No jako żołnież z karabinem na luminalu siebie nie widze, Hitlerowcy (retrokrzyżacy) chociaż ścierwo mieli :-D
Non omnis moriar.
  • 1047 / 22 / 0
Nieprzeczytany post autor: banshee »
nutella-cole pisze:


Jakby nie patrząc KLASZTOR KLONIARZY = ZAKON KRZYŻACKI ;)
HEHE, dobre

jak żyli ludzie bez benzo? Nie wiem, pewnie gorzej, albo mieli już barbiturany ( chociaż nie wiem kiedy je ktoś odkrył czy tam wynalazł )
one two fuck you!

Odcinam się od was, odcinam, od szarej rzeczywistości, zapominam...
  • 200 / 3 / 0
Nieprzeczytany post autor: entranced »
Barbiturany to całkiem inna historia. Geneza ich powstania jest jedną z najpilniej strzeżonych tajemnić tego swiata. Było kilku smiałków, którzy chcieli rozwikłać tą zagadkę, jednak każdy z nich zginął w bardzo dziwnych, niewyjaśnionych okolicznościach. W literaturze średniowiecznej można odnaleźć zapiski świadczące o tym, że za ich wynalezieniem stoją północne plemiona barbarzyńskie. Teza ta wydaje się całkiem prawdopodobna, biorąc pod uwagę zniszczenia jakich udało im się dokonać, pomimo znacznie słabszej i zdezorganizowanej armii.
Ronski Speed - Something Happened On The Way To Heaven ( 7 Skies Remix )
  • 1743 / 25 / 0
Nieprzeczytany post autor: nutella-cole »
Mi od tych plemion wystarczyło pareset mg fenobarbitalu, żeby mieć koszmary i zjebać się z łóżka, a potem chodzić niedodziałany przez 2 dni...
Klasztor Barbituanosów wierzący w świętego Luminala całkowicie nie przypadł mojemu wyznaniu...
Non omnis moriar.
  • 239 / 45 / 0
Nieprzeczytany post autor: Aguilar »
eszytsko chuj
czasem troche mniejszy czasem troche wiekszy
Uwaga! Użytkownik Aguilar nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
Zablokowany
Posty: 10 • Strona 1 z 1
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Newsy
[img]
To nie zgniłe mandarynki. 24-latek niósł w torbie tak zapakowane narkotyki. Wpadł, bo spanikował

"Dzięki czujności, doświadczeniu i doskonałemu rozpoznaniu terenu, policjanci z Wydziału Wywiadowczego Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie kolejny raz skutecznie uderzyli w przestępczość narkotykową."

[img]
Zamiast paneli podłogowych narkotyki. KAS zatrzymała kontener z marihuaną

Funkcjonariusze Pomorskiego Urzędu Celno-Skarbowego w Gdyni skontrolowali kontener, który przypłynął z Kanady do portu w Gdańsku. Zgodnie z deklaracją, w kontenerze miały być drewniane ekologiczne panele podłogowe, a odbiorcą była firma w Polsce.

[img]
Przemytnicy kokainy z Kolumbii skazani. Pachnące mentolem narkotyki przylatywały na Śląsk

Gliwicki sąd skazał sześciu członków grupy przestępczej, która drogą lotniczą przemyciła na Śląsk kilkadziesiąt kilogramów kokainy. Przewożona ją w paczkach z napisem "Rolls Royce".