Dział dotyczący grzybów i roślin wykazujących działanie halucynogenne, psychodeliczne lub dysocjacyjne.
ODPOWIEDZ
Posty: 235 • Strona 3 z 24
  • 2497 / 49 / 0
Wydaje mi sie, ze to moglo byc niedotlenienie. Moze ktos przetestuje zucie plastrow z nikotyna, analogicznie, jak w przypadku fentanylu? :D
Uwaga! Użytkownik świetliste macki kosmicznej jaźni nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3490 / 55 / 0
Nieprzeczytany post autor: Kurwik »
Indianie Navaho i nie tylko w celach rytualnych pili sok wyciskany z tytoniu, uzyskiwali w ten sposób różne wizje. Poza tym tytoń żuli, jedli, palili. Dziwi mnie, że w dupę nie ładowali.
Zrobić coś bez czegoś ale żeby było jak z tym czymś. To by dopiero było coś.

I mean no harm.
Ani To Ani Tamto
  • 2876 / 99 / 0
Może ładowali, ale pozostawili tę metodę administracji tylko dla wtajemniczonych i się specjalnie nie chwalili
"Czuję się gwiezdnie"

Po dzisiejszym robię przerwę
  • 2497 / 49 / 0
nie bylo jeszcze internetu, to nie pomysleli o tej drodze podania :)
Uwaga! Użytkownik świetliste macki kosmicznej jaźni nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 2235 / 8 / 0
Niedotlenienie, z tego co zauważyłem powoduje zaciemnienie pola widzenia, "fraktal" jest wówczas w ziemistej barwie, dość "pikselowaty". Tymczasem po nikotynie fraktal był kanciasty, ostro poszarpany, barwy zaś miały nasycenie tego typu jakie widzi się patrząc przez brylant pod światło.
tytoń to kolejne święte ziele z którego zrobiono ścierwo, w czym mam udział.
Dziwię się tylko jak oni (inianie) tak długo podtrzymywali efekt wizyjny bez zażygania się, tańcząc i pląsając beztrosko (widziałem taki rysunek przedstawiający dwóch szamanów z czapami z nastroszonych piór, coś na kształt korony czy filistyńskich hełmów, z fikuśnymi cygarzyskami w ustach, pogrążonych w tanecznym transie. Rysunek odnosił się właśnie do rytualnego i wizyjnego stosowania tytoniu).
Uwaga! Użytkownik ..::Abli::.. jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1387 / 5 / 0
Tytoniu w celach rytualnych można używać w różny sposób. Żuć liście, palić, wciągać tabakę, czy jak to robiły niektóre plemiona - zakraplać nos sokiem z liści. Mówiąc o rytualnym użyciu tytoniu, mam na myśli dalekie przekroczenie standardowych dawek nikotyny, zawartej w papierosach. Przy wysokich dawkach pojawia się uczucie lekkości, następnie zmiana percepcji, zmiana postrzegania otoczenia, światłowstręt, zmęczenie, ekstremalny brak energii, uczucie oderwania od rzeczywistości, myślotok, wymioty, biegunka. W jeszcze większych dawkach następuje zamroczenie pola widzenia i pojawiają się często halucynacje - nie są to jakieś psychodeliczne fraktale, ale zazwyczaj czarno-białe wizjonerskie obrazy, mające bardzo głęboką symbolikę i znaczenie
A tak pisze Black Panther w swoim herbarium.

Ale to tylko inne źródło, nie neguję tego co napisał Abli.
– Chodź. Czeka nas długa podróż.
– Jestem przyzwyczajona do długich podróży... Kiedyś wybrałam się nawet do Piekła – wyjaśniła.
– Jak zdołałaś wrócić?
Przyglądała mi się długo i uważnie.
– Wrócić? Wrócić? Ja tu zostałam...
  • 3490 / 55 / 0
Nieprzeczytany post autor: Kurwik »
Czyli deliriant.
Zrobić coś bez czegoś ale żeby było jak z tym czymś. To by dopiero było coś.

I mean no harm.
Ani To Ani Tamto
  • 2876 / 99 / 0
Ałć, a ja jak spalę dwa mocne papierosy pod rząd to mi jest chwilami tak niedobrze, że nie wyobrażam sobie jak hujowo może być po dużo wiekszych dawkach nikotyny... no chyba, że ta hujowość jest przez sub smoliste, wtedy zakraplanie może likwidować część z tych objawów
"Czuję się gwiezdnie"

Po dzisiejszym robię przerwę
  • 3490 / 55 / 0
Nieprzeczytany post autor: Kurwik »
Czytałem, że w czasie obrzędów inicjacyjnych adeptom podawano tytoń tak długo aż w wymiocinach pojawiała się krew. Więc niedobrze jest i bez palenia :D
Zrobić coś bez czegoś ale żeby było jak z tym czymś. To by dopiero było coś.

I mean no harm.
Ani To Ani Tamto
  • 2235 / 8 / 0
Ta hujowość jest niestety przez nikotynę. Tak już ma wpisane, że jest jedną z najsilniejszysz trucizn, w małych dawkach powoduje "stres" organizmu, nudności i wymioty, a zabija już przy 50mg.

Hm, tamten gość pisze że te czarnobiałe filmiki występują przy wysokich dawkach. Tymczasem ja swój fraktal widziałem przy stosunkowo niskiej, przez kilkanaście czy kilkadziesiąt sekund. Miałem tak dwókrotnie, zawsze w pełnym słońcu. Co najciekawsze nie wiedziałem jeszcze wtedy, że tak właśnie wygląda "to" co widzi się po grzybach, bo te drugie spróbowałem znacznie później.

Myślę że na upartego byłbym w stanie odtworzyć tamte warunki i ten wizyjny efekt. Kluczowe znaczenie ma tutaj fakt, że to była wtedy pierwsza moja dawka nikotyny w ciągu dnia, a byłem już ostro naciśnieniowany. U mnie zawsze pierwszy poranny papieros wywołuje roztrzęsienie, osłabienie, upojenie i euforię - taki krótkotrwały high, choć palę już 6 lat około. Drugim ważnym czynnikiem jest prędkość przyjęcia nikotyny: jak najwięcej w jak najkrótszym czasie.

Może kiedy spróbuję, ot tak dla lepszego przyjżenia się efektom.
Uwaga! Użytkownik ..::Abli::.. jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 235 • Strona 3 z 24
Newsy
[img]
Zapomniał o marihuanie ukrytej w drewnianym wychodku

Płońscy kryminalni nie spodziewali się znaleźć narkotyki w takim miejscu. 25-latek z gminy Glinojeck postanowił ukryć torbę z marihuaną w drewnianym wychodku za domem. Z czasem o swoim „składzie” zapomniał, ale pamięć odświeżyli mu funkcjonariusze, którzy przyjechali z niezapowiedzianą wizytą. Mężczyzna usłyszał zarzut posiadania narkotyków, a wkrótce może usłyszeć kolejne.

[img]
Rewolucja w Amsterdamie? Chcą zakazać sprzedaży marihuany turystom

Władze Amsterdamu chcą ograniczyć "turystykę narkotykową" i rozważają zakaz sprzedaży marihuany osobom bez meldunku w Holandii. Pomysł budzi jednak sprzeczne reakcje wśród polityków i przedsiębiorców.

[img]
Marihuana a ciąża i płodność – badacze z UM Wrocław: „Nie ma bezpiecznej dawki”

Normalizacja marihuany w debacie publicznej idzie w parze z rosnącym przekonaniem, że to „naturalna” i mniej inwazyjna alternatywa dla farmakoterapii. Jednak najnowszy przegląd 64 badań przeprowadzony przez naukowców z Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu pokazuje, że THC nie jest obojętne dla układu rozrodczego ani dla rozwijającego się płodu. Eksperci wskazują, że kannabinoidy wpływają na centralne mechanizmy płodności, a skutki ich działania mogą być długofalowe – także dla przyszłych pokoleń.