Pochodne dwuazepiny, które produkowane są jako preparaty lecznicze.
Zablokowany
Posty: 11303 • Strona 27 z 1131
  • 420 / 2 / 0
Nieprzeczytany post autor: Kakihara »
Lemarko pisze:
Rolek do ''substytucji'' alpry trzeba by mieć tony,, jeśli ufac tabeli z benzo.org to paczka klonów równoważy ok.10 paczek rolek piątek...
Trzeba ufac swojemu organizmowi a nie tabelkom, mi 10 mg diazepamu swoimi czasy z powodzeniem zastepowalo 3-5 mg alpry (eliminowalo objawy odstawienne, o rekreacji oczywiscie nie bylo mowy), ale oczywiscie kazdy reaguje inaczej.
  • 1800 / 19 / 0
Nieprzeczytany post autor: userd »
Alprazolam działa mocno tylko w taki sposób, że ludzie nie zdają sobie z tego sprawy -stąd pierdolenia typu "na mnie alprazolam nie działa". Po to jest ta benzodiazepina by działała a subiektywne odczuwania były minimalne. Nie zapominajmy, że to jest lek i nie każdy chce mieć po tym faze jak np. po Klonach.
Każdy liczy na efekty ujebania tymczasem nie w tym rzecz, Alprazolam nie jest do "zajebania się" tylko do likwidacji lęków. Całe to odczuwanie innych benzodiazepin to są efekty uboczne leku a Alprazolam ma ich tak niewiele, że "pizdy" nie czuć tak wyraźnie
Alpra działa bez wyjątku na każdego, tylko niektórzy spodziewają się niewiadomo czego, taka jest prawda.
Niczego nie chcę tak bardzo jak zasnąć i się nie obudzić
  • 1611 / 34 / 0
trochę już czasu minęło, na szczęście nie zamawiam większych dawek aby nie popaść w "zbytnie" uzależnienie.

Tymczasem chyba odkryłem jak należy brać alpra na co dzień, tak aby działało od rana do wieczora, zachowując przy tym kontrolę.

Więc biorę sobie te moje ulubione 0,5 mg SR'ki i łamię na pół. Pierwszą łykam po około 2-3 godzinach od wstania - wtedy, kiedy przestanie działać to, co wzięliśmy przed snem. Po pół godzinie zaczyna działać i uśmiech wraca na twarz, ale lekko muli - więc obowiązkowo kawka albo tiger. Tak tak - alpra+kofeina to najlepszy miks na co dzień - to ukojenie i siła. Połówka działa 3-5 godzin (jest to ciągle SR, ale obniżony zostaje próg rozpuszczalności), ale uwaga - działa dużo lepiej niż cała 0,5, bo nie ma takiego mulącego wjazdu trwającego nawet 2 godziny (po tym czasie zostaje tylko lekki przyjemny zefirek). Dzień dobiega końca, alpra przestaje działać, a my jesteśmy szczęśliwi gdyż wzięliśmy tylko ćwiarteczkę mg :cheesy: Ale wieczór jeszcze trwa, i noc nadchodzi i trzeba spać - wtedy koło 20 dorzucamy drugą połówkę - rozkoszujemy się wieczornym relaksem i spokojnie zasypiamy kiedy chcemy (plus też taki, że nie musimy iść spać, bo dawka jest mała i można spokojnie wypić piwko i nockować). Jeśli pójdziemy, to alpra będzie działał całą noc, a także rano! - gdyż metabolizm podczas snu się zmniejsza i akurat zostaje trochę luzu na rano.

Ten sposób prowadzi do jeszcze szybszego uzależnienia - tworzymy symbiozę osobowości ze środkiem. Egzystować tak można do końca życia, ale własne "ja" nie będzie już tym samym - możemy częściej ranić (także bliskich) i mieć na to wyjebane. Szef może nas zjebać, a my będziemy mieć wyjebane itd itp. Oprócz tego obniżenie libido (co, dla niektórych może być dobrodziejstwem ;-)

tak więc wszystkim odradzam branie alprazolamu bo wiele szkód może wyrządzić - wiele rzeczy w naszym życiu może się psuć, a my mamy to w piździe.
howk
Ostatnio zmieniony 15 stycznia 2010 przez Maskaradore, łącznie zmieniany 1 raz.
"To co nie zdarza sie nigdy dwa razy, niektórym nie zdarza się nawet raz".
aparat.relaksu@hyperreal.info

Nowy blog - tym razem dopracowany:)
https://junkiepump.wordpress.com/
  • 2 / / 0
Od ok 3 lat przyjmuje regularnie seroxat i xanax. Odkad zaczelam przyjmowac xanaxSR (dlugodzialajacy) potrafie bez problemu zmniejszyc dawke do cwierc tabletki 0.5 mg dziennie ( dawka dzienna zatem bardzo niska ok 0.122 mg). Czasem sie zdaza, ze biore wiecej, tj najczesciej na drugi dzien po wypiciu wiekszej ilosci alkoholu, w kazdym razie nigdy nie przekroczylam 1 mg dziennie. Obecnie od kilku dni lykam ta cwiartke 0.5 mg SR i coraz bardziej chcialabym z tego wyjsc, mimo iz ten cudowny lek mnie nie zamula, funkcjonuje po nim normalnie, wrecz cucownie nie mam bowiem zadnych lęków, jednak mam wrazenie, jakoby moja osobowosc stala sie plytsza i ubozsza. Nie potrafie juz tak przezywac uniesien jak dawniej, nie potrafie juz tak jak dawniej skupic sie na sobie samej. Boje sie jednak samodzielnie odstawic te mala daweczke, bo mi serce z piersi wyskoczy. Ostatnio wracajac z pracy poczulam to nieprzyjemne kolatanie ( nerwica lękowa umiejscowiona w okolicach serca, przez którą właśnie zaczęła się moja przygoda z benzo) uswiadomilam sobie ze zapomnialam wziąść te moje cwierc tabletki. O rany... myslałam że potrzebna mi będzie karetka pogotowia, jednak szybko ukradkiem w autobusie łyknęłam i po chwili zaczęłam się psychicznie uspakajać, a po paru minutach moje serce również się uspokoiło.
Zdaję sobie sprawę, że sama sobie nie poradzę. Boję się odstawić całkowicie bez bycia pod stałą kontrolą lekarzy, tzn na oddziale detox. Tyle, że podobno nie kwalifikuję się na detox bo biorę zbyt niskie dawki. A ja wiem, że potrzebuję co namniej 2 tygodnie takiego pobytu na oddziale pod stałymm okiem lekarzy, gdyż wydaje mi się, że tylko wówczas uda mi się to odstawić.
Czy znacie może jakieś prywatne kliniki detoksyczne, tak się składa, że mieszkam za granicą, ale na detoks to tylko do polski, noi wszelkie terapie behaworialne najlepsze są w języku ojczystym.
Pozdrawiam wszyskich cieplutko i liczę na ciepłe przyjęcie z Waszej strony.
  • 433 / 5 / 0
Nieprzeczytany post autor: kodziarz »
Może spróbuj zacząć zastępować alprazolam propanololem, uspokoi ci on serce, bo to jest beta bloker i nie będziesz miała takich akcji.
Ja dzisiaj wziąłem 2 mg alprazolamu z rana, drugie tyle po południu koło 13 i nic...normalnie jakbym był kompletnie uodporniony na ten lek, zero jakiegoś uspokojenia, przyjemnego rozluźnienia. Zaczyna mnie to drażnić, że reaguję na benzo (nie tylko alpra, klony też) inaczej niż ludzie którzy opisują tutaj ich działanie. Tzn mówię o tych rozrywkowych, bo te typowo lecznicze (tzn nasenne) - nitrazepam, midazolam działają jak trzeba.
Uwaga! Użytkownik kodziarz nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1800 / 19 / 0
Nieprzeczytany post autor: userd »
Zgadza się, Propranolol dokładnie jest do tego przeznaczony, dostałem go od lekarza na odstawke klonów po półtoramiesięcznym ciągu na wielkich dawkach. I działa na kołatanie serca oraz lekko uspokaja ale i tak było bardzo chujowo.
Niczego nie chcę tak bardzo jak zasnąć i się nie obudzić
  • 2 / / 0
Rzeczywiście z tym propanolem to niezły pomysł. Dawno temu moj lekarz rodzinny mi to przepisal, to bylo na samym poczatku mojej nerwicy. Jednak nigdy nawet nie sprobowalam tego wziasc. A teraz to sobie mysle, jak tu sobie zalatwic ten lek. Do mojego obecnego rodzinnego nie chce isc z problemem mojego uzaleznienia, bo mi wiecej nie da recepty na xanax, a awaryjnie wole sobie zostawic sciezke otwarta. Tu gdzie obecnie mieszkam nie mam mozliwosci kupienia xanaxu w wersji SR, poprostu nie ma tego w aptekach ani w spisach leków w tym kraju. Zatem czasem udaje mi sie zalatwic jedynie xanax 0.5 o normalnym krotkim dzialaniu. Opakowanie 60 tabletek lezy w mojej apteczce awaryjnie, gdyby mi sie skonczyl SR przysylany z Polski. Zatem sporadycznie udaje mi sie namowic mojego GP (lekarza rodzinnego) do przepisania recepty, jednak tylko sporadycznie. Tu podobno jest prawnie niedozwolone przepisywanie benzo na kuracje dluzsza niz miesiac.
Tak wogole to pogrzebalam w necie i znalaclam cudowna klinike leczenia uzaleznien ( w tym benzo), z tego co czytalam to istny raj. Kuracja uzaleznienia od lekow ( benzo) trwa az 2 miesiace, odbywa sie na oddziale (bardziej sanatoryjnym nie szpitalnym) i jest prowadzona pod stala kontrola lekarzy. Czy jest skuteczna nie wiem...? W kazdym razie koszt mnie powalil. Spodziewalam sie ceny max 5000 zl, a tym czasem 2 miesiace kosztuja 15000 zl. No coz chyba zaczne odkladac...:(:(

Apropos kodziarz, jaki bierzesz ten alprazolam SR, czy ten standartowy...?
  • 22 / 1 / 0
Nieprzeczytany post autor: benzek23 »
Muszę się Wam wyżalic:D Moj ukochany alprazolamum przestal na mnie działać. Mam nieograniczony dostęp do Zomirenu 0,25; 0,5;1 mg oprocz retardow. niestety po 1-1,5 mg nie czuje nic. Przy dawce 2-3 mg zasypiam od razu. Połączenie 1 mg + mocny alkohol= lepiej nie mówić. Połączenie 0,5 mg + 2 mocne piwka cos tam daje po berecie, ale to raczej uspokojenie niż to co bylo na poczatku- czesto miewalem euforie w poczatkowych okresach, i takie mile wyjebanie na wszystko= po prostu zajebisty stan. Probowalem wielu mozliwych kombinacji dawkowo- miksowych i niestety efekty sa zupelnie nierekracyjne. Dziwne ze tak szybko wystapila u mnie tolerancja- 8 miesiecy brania po 1-2 opakowania na miesiac. Widocznie trzeba sobie uzmysłowić, że to jest po prostu LEK, dla ludzi z nerwica lekowa. Ja takowej nigdy nie mialem i dlatego pewnie nie działa. Nie wiem moze madrzejsi cos moga mi powiedziec na ten temat.
Z benzo nie probowalem jeszcze tylko chlordiazepoksydu i klonazepamu. Niedlugo sproboje wykolowac recke.Jak nie bedzie pozadanych efektow to pierdole to benzo i wszystkie leki psychotropowe. Pozdrowienia dla starych wyjadaczy!!
Uwaga! Użytkownik benzek23 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1743 / 25 / 0
Ja też wspaniale wspominam jak 5 lat temu miałem realistyczne sny po dawce 0,5mg :blush: ;-)

A teraz po dawce 1mg, co najwyżej czuje że ten kurweski diabeł co we mnie siedzi puścił na te pare godzin...

Dla przykładu - wczoraj na noc wziąłem 4mg klona i 1mg alpra - od 22 do północy się męczyłem żeby usnąć... :nuts: :-/
Non omnis moriar.
  • 433 / 5 / 0
Nieprzeczytany post autor: kodziarz »
@benzek, wiem co czujesz, ja mimo, że nie biorę benzo regularnie, to przez zabawy z dużymi dawkami nabawiłem się cholernej tolerancji, której nawet dłuższa przerwa nie zbija. Teraz paczka zomirenu 30*1mg starczyła mi na parę razy:/. Musiałbym chyba mieć roczny odpoczynek od benzo, żeby tolerancja spadła. A wcale tyle tego nie jadłem, bo nie mam regularnego dostępu do benzo, jedynie to co znajdowało się w aptekach, porzucone przez innych ludzi;) i czasem jak się udało od kogoś załatwić. Kiedyś po 6 mg bromazepamu miałem banana na ryju teraz 24 mg i nic nie czuć.Ja niestety tak mam, że lubię przesadzać z dawkami, a w przypadku benzo oznacza to szybciutko rosnącą tolerancję, mimo braku regularnego brania.
Uwaga! Użytkownik kodziarz nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
Zablokowany
Posty: 11303 • Strona 27 z 1131
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Kanada wprowadza przezroczyste opakowania na marihuanę

W marcu 2025 roku Health Canada, czyli kanadyjski odpowiednik Głównego Inspektoratu Sanitarnego, ogłosił nowy pakiet zmian dla producentów konopi. Najważniejsza? Zgoda na przezroczyste okienka w opakowaniach suszu. Od teraz konsument może zobaczyć zioło jeszcze przed zakupem. To pierwsza taka zmiana od czasu legalizacji marihuany w Kanadzie. Ale to nie wszystko.

[img]
USA: Przedawkowane narkotyki zabiły mniej osób w 2024 roku

Liczba ofiar śmiertelnych związanych z przedawkowaniem narkotyków w Stanach Zjednoczonych znacząco spadła w 2024 roku, osiągając najniższy poziom od czasów sprzed pandemii COVID-19 – wynika z najnowszych, wstępnych danych opublikowanych 14 maja przez Centra Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC).

[img]
Marihuana zmniejsza pragnienie alkoholu u osób pijących dużo – Nowe badania finansowane przez rząd

Czy marihuana może pomóc osobom pijącym dużo alkoholu pić mniej? Nowe badanie przeprowadzone w USA sugeruje, że tak – i to z zaskakująco prostego powodu. Osoby, które sięgały po marihuanę tuż przed alkoholem, piły wyraźnie mniej i miały mniejsze łaknienie.