manzana pisze: Zdecydowanie onanizm.
Śpisz jak dziecko
Moja rada. Nie przespać jednej nocki i na następny dzień iść spać o 22.
Najgorzej jest mieć świadomość, ze musisz wstac o 6 czy 7,a jednak dalej nie mozesz zasnac ' o juz, 3, oo juz 4 ... ' <_<
Najbardziej mi pomaga siedzenie do późnej godziny na kompie w nocy puki oczy mi sie nie zaczną zamykać, pierwsze ziewnięcie daje o sobie znać i wszystko do świadomosci dociera jakby w zwolnionym tempie.
Benzosy jeszcze bardziej pokruszą idąc na 7 do pracy.
moor1992 pisze: Racja swiadomosc tego, ze trzeba wstac rano wzbudza nerwowosc przez co oddalamy sie jeszcze dalej od zasniecia.
John Stuart Mill pisze: Moja rada. Nie przespać jednej nocki i na następny dzień iść spać o 22.
Gdyż od 3 miesięcy mam problemy z zasypianiem.
Jako, że mam niewyjaśnione źródło energii, które nie pozwala mi zasnąć, mimo sporadycznego ćpania, potrzebuję całego dnia, i całej nocy, żeby się zmęczyć, i dopiero rano mi się zaczyna chcieć, a jako, że nie wypada tak w dzień, więc czekam sobie spokojnie do wieczora, i zasypiam wcześniej (2, 3
Tyle, że to nic nie pomaga, przynajmniej w moim przypadku, bo choćbym poszła spać wcześnie, i wstała nie wiadomo jak wcześnie rano, to i tak przesiedze do następnego poranka, i to takie o chuja rozbić.
I nie, nie brakuje mi seksu
http://www.newsweek.pl/artykuly/sekcje/ ... ne,48368,1
student tez zreszta moze sie zmeczyc, co za problem, bezsennosc srennosc. bez obrazy
dzisiaj bylam tylko w sklepie po piwo i teraz za kare nie moge spac....
a tak to moja bezsennosc spowodowana jest brakiem lub nadmiarem cpania
Odcinam się od was, odcinam, od szarej rzeczywistości, zapominam...
wiem co mowie bo nie pracowalem 2 lata nic wtedy nie robilem. mialem doly i mysli samobojcze, kontakt z ludzmi, nawet nie koniecznie super wyksztalconymi, z ludzmi symapatycznymi dobrze dziala na glowke ;)
A jeśli się już weszło? To po pierwsze należy się kop w dupę od własnej przemęczonej psychiki, później możemy pomyśleć nad zmianami. Za niedługo będziecie potrzebowali specjalnych tabletek, żeby oddychać, a to przecież wchodzenie co raz głębiej w błoto. Po to, żeby móc z niego wyjść, oczywiście. Kto dostając kopa w dupę leży i czeka aż umrze? :huh:
Dobranoc. :-D
Bożyszcze niedojebów, biblia degeneratów.
CosmoDo pisze:Przed zadaniem pytania skonsultuj się ze sobą"
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/p06p0z0v.jpg)
Ekstaza i ekstaza: jak patrzyliśmy i patrzymy na narkotyki
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/weedtravelbyair.jpg)
Podróż z medyczną marihuaną samolotem – co musisz wiedzieć?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cbd_0.jpg)
Legalne, ale traktowane jak podejrzane. Nowy biznes tonie w absurdach przepisów i kontroli
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/betel-c0faedab2ce4409c9a96a39b09b1561b.jpg)
Betel jest używany od co najmniej 4000 lat
Betel to po kofeinie, alkoholu i nikotynie najbardziej popularna używka na świecie. Jest używany od dawna i głęboko zakorzeniony w kulturze Azji. Chociaż żucie betelu wiąże się z zabarwieniem zębów, brak takie zabarwienia nie oznacza, że człowiek betelu nie żuł. Dlatego też stwierdzenie jego użycia w przeszłości wymaga specjalistycznych badań. Taki, jakich podjęli się naukowcy z Tajlandii, Australii i USA.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/gdfgdfgdfg-1038x1038.png)
Marihuanoholik – nowa definicja dla nowego języka debaty o uzależnieniu
W świecie, w którym alkoholik nie jest „ćpunem”, tylko „osobą z chorobą alkoholową”, a osoby uzależnione od leków otrzymują wsparcie zamiast pogardy i aresztów – czas również na zmianę języka wokół marihuany, która prędzej niż później zostanie w Polsce zdepenalizowana. Dlatego proponujemy wprowadzenie nienaukowego terminu „marihuanoholik” – jako neutralnego określenia osoby, która straciła kontrolę nad swoim używaniem marihuany i odczuwa tego konsekwencje w codziennym życiu. Zaznaczamy, że definicja ta nie ma zastąpić klasyfikacji medycznej, a jedynie usunąć stygmantyzację.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/flysky.jpg)
Może być nowym fentanylem. "Flysky" rozprzestrzenia się w USA
Nowy śmiertelnie niebezpieczny narkotyk rozprzestrzenia się w Stanach Zjednoczonych. Pojawił się m.in. na ulicach Chicago, Filadelfii i Pittsburgha. "Flysky" to heroina zmieszana z medetomidyną - środkiem uspokajającym stosowanym w weterynarii.