Więcej informacji: Opioidy w Narkopedii [H]yperreala
konsultacja ze mną zagraża życiu i zdrowiu
Janssen-Cilag powinien mnie dożywotnio sponsorować
matka chemia kocha swoje dzieci i nie pozwoli im umrzeć w samotności
I to mnie bawi: Koleś wkleił cytat z jakiegoś kogoś z tytułem naukowym, a wszyscy sami się wpędzili we wkręte, że na forum zawitał jakiś moralnie poruszony naukowiec.
I mean no harm.
Ani To Ani Tamto
Odcinam się od was, odcinam, od szarej rzeczywistości, zapominam...
banshee pisze: zastanawianie się nie ma sensu bo jak się chce to każde zastanowienie, które nawet kończy się " nie powinnam brać" po chwili będzie wyglądało " SPRÓBUJĘ, a co mi szkodzi" i milion powodów dla których jednak się spróbuje.
Jak się jest słabą pizdką, z dobrze wyrobioną zdolnością do kłamania sobie samemu prosto w twarz to tak. Jak się ma dycyplinę, czystą postawę i jest się otwartym na siebie samego to raczej nieee.
I mean no harm.
Ani To Ani Tamto
A co do Twojej wypowiedzi to też się nie zgodzę. Jeśli ktoś nigdy nie ćpał opio a chce spróbować to nie dlatego, że jest słabą pizdą tylko dlatego, że go to interesuje, jest ciekawy i jest tym typem osobowiści, który opisałam w swoim poprzednim poście jako pierwszy
" ktoś mimo, że za łebka straszyli go "złymi narkomanami" i może nawet widział gdzieś żebraka i się bał to spróbuje bo ma inny charakter i inne rzeczy go kręcą. Na to nie ma rady, przed tym nikogo się nie uchroni jeśli ktoś będzie chciał to spróbuje i żadne pierdolenie go nie odciągnie od zakazanego owocu ( wręcz nakręci ). "
Zależy co kto ma we łbie.
Co innego, jeśli ktoś jest już wjebany i miał nie ćpać, miał rzucić a jednak bierze i znajduje milion powodów do tego, aby zaćpać. Ale to już nie jest rozdziewiczanie się z opio. I taka osoba też nie jest wg mnie słabą pizdką.
Odcinam się od was, odcinam, od szarej rzeczywistości, zapominam...
konsultacja ze mną zagraża życiu i zdrowiu
Janssen-Cilag powinien mnie dożywotnio sponsorować
matka chemia kocha swoje dzieci i nie pozwoli im umrzeć w samotności
konsultacja ze mną zagraża życiu i zdrowiu
Janssen-Cilag powinien mnie dożywotnio sponsorować
matka chemia kocha swoje dzieci i nie pozwoli im umrzeć w samotności
Kurwik pisze:banshee pisze: zastanawianie się nie ma sensu bo jak się chce to każde zastanowienie, które nawet kończy się " nie powinnam brać" po chwili będzie wyglądało " SPRÓBUJĘ, a co mi szkodzi" i milion powodów dla których jednak się spróbuje.
Jak się jest słabą pizdką, z dobrze wyrobioną zdolnością do kłamania sobie samemu prosto w twarz to tak. Jak się ma dycyplinę, czystą postawę i jest się otwartym na siebie samego to raczej nieee.
Analiza danych: Otwarcie legalnych sklepów z marihuaną powiązane ze spadkiem zgonów opioidowych
Badanie: Brak dowodów na resztkowe efekty marihuany w prowadzeniu pojazdów
Marihuana negatywnie wpływa na płodność kobiet? Nowe badania kanadyjskich naukowców
Kolejny akt oskarżenia w sprawie przemytu 2 ton marihuany ukrytej w konstrukcji mostu
Jest kolejny akt oskarżenia w sprawie zorganizowanej grupy przestępczej, która w imitacji stalowej konstrukcji mostu przemyciła z Hiszpanii do Polski 2 tony marihuany. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Regionalna w Gdańsku. Tym razem przed sądem stanie Radosław Rz., ps. „Zeszyt”. Odpowie za przemyt ponad 900 kilogramów środków odurzających.
Wino z kokainą stało się przebojem. Papież pisał encykliki, sącząc Vin Mariani
Pod koniec XIX w. kokaina była uznawana za cudowny lek na wszystko. Była też składnikiem Vin Mariani, czyli ulubionego napoju papieża Leona XIII. Ojciec Święty tak je sobie upodobał, że wystąpił w jego reklamie, a twórcę receptury, Angelo Marianiego, odznaczył medalem. Nie był zresztą jedynym sławnym entuzjastą tego wina.
Dwóch 15-latków z mefedronem. "Zwrócili uwagę nerwowym zachowaniem"
W ręce policjantów z Mińska Mazowieckiego wpadło dwóch 15-latków, którzy chwilę wcześniej zachowywali się nerwowo. Okazało się, że mieli przy sobie mefedron. O ich losie zadecyduje sąd rodzinny.
