I mean no harm.
Ani To Ani Tamto
Co Ty wiesz o ekonomii? Ty wiesz chociaż co to popyt?
Jeśli popyt na dane dobro przewyższa podaż x-krotnie, dostawca nie wyrabia - ma 2 opcje: sprzedać tą samą jakość drożej, albo zrobić x razy tyle o gorszej jakości - co też sprzeda drożej. Co wybierze?
I tam, gdzie mało kto chce haszu, bo jest przyzwyczajony, że jest chujowy i nierobiący.
Chcesz powiedzieć, że gdzieś w Polsce, ktoś sprzedaje zajebisty temat po cenach dumpingowych żeby wbić się w rynek? Mów szybko gdzie. ;)
Tak serio to nawet gdyby gdzieś znalazł się taki dobry samarytanin to i tak nie przetrwa walki z konkurencją (sprzedającą drożej tańszy w produkcji susz).
Nie ma popytu na to dobro, spójrz chociaż raz na ankietę i nie chrzań.
I mean no harm.
Ani To Ani Tamto
Jesteś zajebisty, sztynks masz najtaniej, a tak poza tym to jesteś Wolnym Człowiekiem.
Chodzi mi tylko o prosty fakt.
Zioło w Czechach - 10 euro/g
Zioło w Polsce - 30PLN/g
Co wolisz?
Jeśli są ludzie skłonni zapłacić 50 euro/g haszu - w wielu cofeeshopach - to dlaczego ktokolwiek miałby to samo sprzedawać Polakom w cenie 60PLN/5g? nie jesteśmy narodem wybranym.
IMHO skończyły się czasy haszu taniego i dobrego i nigdy już nie wrócą. Albo marokańskie gówno wielbłąda z olejem silnikowym za grosze, albo zajebisty full-melt za cenę zbliżoną do kokainy.
Nie zastanawialiście czemu tym debilom nie chce się robić grudy? Jakby była mózgojebna to by ją mogli nawet po 3 dychy opylać.
Nie zastanawialiście czemu tym debilom nie chce się robić grudy? Jakby była mózgojebna to by ją mogli nawet po 3 dychy opylać.
Nie wiem jak teraz, ale w latach 90-tych haszysz był w takiej samej cenie jak zioło. Czasami był nawet droższy.
Hasz - 20/25 zł
Zioło - 20 zł
Drogo nie jest, a też miałem okazje z serii 70 zł =5g hasziszu lecz było minęło. Jakość też dobra , i ilościowo tez nie ma co narzekać. No chyba ze ktoś się bawi w 'dillowanie z osiedlowymi dresikami' to różnie bywa.
kaszpirowski pisze: Przepraszam...
Zapominasz sobie w tych wyliczeniach uwzględnić o ile łatwiej, a więc taniej jest przemycić tonę haszu niż zioła. I wiele innych czynników, z których zapewne nie zdajemy sobie nawet sprawy. Cokolwiek to powoduje:
Hasz jest tańszy, tu w Polsce.
I mean no harm.
Ani To Ani Tamto
no taka rozmowa to sensu ni ma.
cena - to cena za gram
jak ktos bedzie sprzedawał na połówki to trza by cene podać mnożąc razy dwa.
z 5zł to tez kupiłem zioło ale w ilości na 1 lufke...
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/otwarcie-punktow-sprzedazy-marihuany-1038x1038.png)
Analiza danych: Otwarcie legalnych sklepów z marihuaną powiązane ze spadkiem zgonów opioidowych
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/weedatwork.jpg)
Jeden na dziesięciu trzydziestolatków pracuje pod wpływem. Naukowcy biją na alarm
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/eudrugs-markets-key-insights_0.jpg)
Narkotykowy krajobraz Europy. Nowy trendy na czarnym rynku
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/marijuana-smoking_0.jpg)
Palenie marihuany trzykrotnie zwiększa ryzyko raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat
Najnowsze badania naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego pokazują, że osoby z zaburzeniami związanymi z używaniem marihuany (CUD) mają ponad trzykrotnie wyższe ryzyko zachorowania na raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat. Związek ten utrzymuje się nawet po uwzględnieniu takich czynników jak palenie tytoniu czy wiek. Wyniki rzucają nowe światło na potencjalne zagrożenia zdrowotne związane z długotrwałym i intensywnym używaniem konopi.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/lisbon_international_airport-scaled.jpg)
Milion dawek heroiny w jednym bagażu na lotnisku w Lizbonie. "Niezwykle starannie ukryte"
Milion indywidualnych dawek heroiny zarekwirowali funkcjonariusze portugalskiej policji w porcie lotniczym im. Humberto Delgado w Lizbonie. Narkotyki znaleziono w bagażu jednej z pasażerek.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cannaworld.jpg)
Właściciele sklepów z marihuaną pozywają stan. Urzędnicy pomylili się przyznając im licencję
Grupa kilkunastu punktów sprzedaży marihuany w Nowym Jorku wniosła w piątek pozew przeciwko stanowi. Właściciele domagają się uznania, że lokalizacje ich sklepów są zgodne z prawem pomimo błędu urzędników, którzy przyznali, że przez lata źle interpretowali przepisy dotyczące minimalnej odległości od szkół. Sprawa trafiła do stanowego sądu najwyższego w Albany.