Dziurawiec jako antydepresant pity w herbatce moim zdaniem nie działa albo działa bardzo słabo. Próbowałem kilka razy pić regularnie, ale oprócz zwiększenia (lekkiego) apetytu (pewnie zwiększenie ilości soków trawiennych czy coś) mało na mnie podziałał.
Z tego co wyczytałem substancją aktywną jest hiperycyna (czy jak pisał jogurt Hiperforyna), chociaż tego do końca nie dowiedziono.
Wszyscy polecają naleweczkę z dziurawca, przyznam szczerze że nie próbowałem, prowadzę prawie codziennie samochód i przyjmowanie nalewek spirytusowych uważam za mało odpowiedzialne :P
Dobra teraz do sedna ... czy hiperycyna rozpada się podczas palenia ?? :D Przyznam się szczerze że próbowałem palić z tytoniem dziurawiec i co ciekawe nawet lekka fazka po tym jest. Od razu pisze że nie zachęcam nikogo do palenia niczego :P Zastanawiam się czy przypadkiem sobie nie zaszkodzę przez tego typu eksperymenty :D Jeśli ktoś ma pojęcie dlaczego palony dziurawiec powoduje jakąś lekką fazkę to prosiłbym o opinie.
Jeśli jakiś chemik ma pojęcie i napisze, że to się może rozpadać na jakieś trucizny (oprócz tlenku węgla), to z chęcią się z tą opinią również zapoznam :D
pozdrawiam wszystkich czytających :D
PS. dodam jeszcze że na wiki piszą: "zbiera się i suszy kwiatostany" w torebkach dziurawca jest więcej łodyg niż czegokolwiek innego, a kwiatostanów to ja się nie dopatrzyłem w ogóle
PS 2. może to placebo ale smak (smrodek) dziurawca bardzo przypomina zapach Smoke The Next Generation (domulacze.com), może on jest jedną z roślinek skraplanych tą chemia :D :P
Z tym paleniem to moze byc placebo.
SAMURAJOGURT.BLOGSPOT.COM
Pozdrawiam
Co do skuteczności dziurawca w takiej czy innej postaci - to ja nie wiem.
jogurt pisze: Ponieważ dziurawiec w torebkach jest przeznaczony do problemów gastrycznych, dlatego jest zrobiony z łodyg i liśći.
Z tym paleniem to moze byc placebo.
Skoro zaparzony dziurawiec jest na problemy gastryczne to pewnie on się gdzieś w żołądku rozkłada, skoro deprimy i te inne na ludzi działają to pewnie są komponowane w jakiś inny sposób, aby ta substancja aktywna trafiła do bańki, a nie tylko w "jelita" ]niebieskinamiestnik[/b] ma jak najbardziej racje, ale po co latać z nimi na komendy, tłumaczyć się i w ogóle. Po za tym dziurawiec (saszetki) to wydatek 5 zł, przyjmowanie go paląc, o ile by to miało w ogóle sens, wychodziłoby niebo taniej niż robienie naleweczki (o,5 l spirytu trochę kosztuje), co dla bezrobotnego i lekko zdołowanego człowieka nie jest miłą sprawą :D
EDIT:
- lufy odpadają, gorące to to (wysoka temp palenia pewnie przez olejki eteryczne)
- z takiej jednej saszetki wyjdzie dużo skrętów a nie jedna porcja herbatki
- samego bym chyba nie dał rady spalić w skręcie, ja mieszałem z tytoniem, z czego tytoniu było więcej
- ehh pewnie po czystym skręcie by się okazało czy to placebo czy nie :P
figibetia pisze: Hyperforin is unstable in the presence of light and oxygen.
Druga rzecz ze nie chce mi sie szukac o hiperycynie, jak to z nią jest. Nawet ostatnio na wiki dopisali, ze ma jakąś aktywność w kanale NMDA. To mogłoby powodować faze, ale wątpliwe, żeby odpowiednie jej ilości znajdowaly sie w dziurawcu.
Jeśli juz bym sie decydował palić dziurawca, to pewnie byłyby to płatki kwiatów.
SAMURAJOGURT.BLOGSPOT.COM
Pozdrawiam
Janusz Korwin-Mikke kandydat na prezydenta RP
Mniej sie boję walnięcia sporadycznie herbatki z maku czy listków koki niz tych mutantów robionych przez chemików w laboratoriach. Ich bogata twórczość polega na psuciu zdrowych substancji naturalnych. Heroina miała być lekarstwem na opiumizm - :nuts: A ta nowa "marihuana" chodowana w piwnicach może z domieszka trucizny na szczury to jest masakra! Jak takie świństwo w ogóle można rozprowadzać?!! Gdzie jej tam do naturalnego zioła.
Obawiam się że objawy odstawienne tekich rzeczy jak benzo i antydepresanty są bardziej nieprzewidywalne i ciężkie niż zioła indyjskiego koki i afgana. Dziurawiec też może okazać się dobry moim zdaniem.
2010 paź 25, 19:21 / scalono
Nie wiem jak sie edytuje więc piszę posta:
w temacie dziurawca pisaliście o torebkach i nalewce że to na to a tamto na tamto. A przecież sa też pastylki!
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/otwarcie-punktow-sprzedazy-marihuany-1038x1038.png)
Analiza danych: Otwarcie legalnych sklepów z marihuaną powiązane ze spadkiem zgonów opioidowych
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/poldrugs.jpg)
Marihuana najczęściej używaną substancją psychoaktywną w Polsce po alkoholu, kofeinie i nikotynie
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/jurekpatryk.jpg)
Ćpali po 96 godzin, żeby cokolwiek poczuć. Fragment mocnego reportażu Patryka Jurka
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/flysky.jpg)
Może być nowym fentanylem. "Flysky" rozprzestrzenia się w USA
Nowy śmiertelnie niebezpieczny narkotyk rozprzestrzenia się w Stanach Zjednoczonych. Pojawił się m.in. na ulicach Chicago, Filadelfii i Pittsburgha. "Flysky" to heroina zmieszana z medetomidyną - środkiem uspokajającym stosowanym w weterynarii.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cannaworld.jpg)
Właściciele sklepów z marihuaną pozywają stan. Urzędnicy pomylili się przyznając im licencję
Grupa kilkunastu punktów sprzedaży marihuany w Nowym Jorku wniosła w piątek pozew przeciwko stanowi. Właściciele domagają się uznania, że lokalizacje ich sklepów są zgodne z prawem pomimo błędu urzędników, którzy przyznali, że przez lata źle interpretowali przepisy dotyczące minimalnej odległości od szkół. Sprawa trafiła do stanowego sądu najwyższego w Albany.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/marijuana-smoking_0.jpg)
Palenie marihuany trzykrotnie zwiększa ryzyko raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat
Najnowsze badania naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego pokazują, że osoby z zaburzeniami związanymi z używaniem marihuany (CUD) mają ponad trzykrotnie wyższe ryzyko zachorowania na raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat. Związek ten utrzymuje się nawet po uwzględnieniu takich czynników jak palenie tytoniu czy wiek. Wyniki rzucają nowe światło na potencjalne zagrożenia zdrowotne związane z długotrwałym i intensywnym używaniem konopi.